rasia 10.05.2010 16:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2010 No co jeeeest??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
efilo 10.05.2010 17:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2010 arnikakochana kto jak kto ale Ty po przeciwnościach losu przejedziesz jak walcem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 10.05.2010 18:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2010 dobry wieczórArnika hasło wpadłam to mnie się jednoznacznie kojarzy:lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 10.05.2010 19:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2010 Co za afera? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 10.05.2010 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2010 Od rana.... inaczej, czyli źle..... Przywiozłam pana pracownika na budowę, przywieźli karton gipsy, pojechałam do mechanika, co by mi linkę od prędkościomierza naprawił, bo jak ją założył, to tylko 5km ujechał samochód na sprawnej lince.... Mechanik nie zrobi, kanał zajęty od soboty, przyjechać mam jutro.... OK....Słońce wychodzi jest ślicznie.... Przyjechał pan boss od kafelek z łazienki i WC, zamontować umywalkę i zobaczyć co jego majstry zmajstrowali.....Cała podłoga w łazience mija się z fugą... jednym słowem jest eknięta.... Nic zgodnie z fugą.... Wczoraj zdjęłam parę krzyżyków i doznałam szoku.... Nie mogłam się doczekać na bosa i co on powie na takie kwiatki.....Baterie kazałam zamontować w wannie bo były krzywo pociągnięte rurki... podobno na mimośrodzie da się wyregulować.... Dobrze niech reguluje, byle dobrze wyglądało....Zakręciłam mu wszystkie wody... i pojechałam po młodego i do lekarza.... Poprosiłam bossa o zamontowanie przycisku do geberitu, bo coś jakbym czuła.... przymierzałam i nic mi jakoś nie wchodziło... Jest za mały otwór na przycisk zrobiony... A tu przyklejone gresy.... Wracam na budowę z młodym .... , to i psa zabrałam z klatki blokowej, co by psinka sama po caluśkich dniach sama nie była... Zajeżdżam na budowę... Super ...Bosa już nie ma.... Jest za to pan od sufitów.....Coś zaczyna organizować sobie pracę....Zachodzę do WC przycisk niezamontowany... Przychodzę do łazienki odkręcam wodę z baterii wannowej - zimna leci , ciepła nie.... Acha trzeba zawór na buforze odkręcić...biegnę w podskokach , cała w skowronkach, będę miała ciepłą wodę, jak biały człowiek.... Umyję normalnie ręce.... I co.... Woda nie leci z kranu.... wcaleNajprawdopodobniej majster robiący przeniesienie rurki zagrzał ją za mocno i się posklejało.... Oj jeszcze spokojna byłam, chociaż dobrze, ze już bossa nie było... Za to jest żywy... Co nas nie zabije, to nas wzmocni... Młody do mnie ... mamo daj kluczyki z turbolota bo coś chce zabrać... dałam...Za jakiś czas szukamy kluczyków... - młody zgubił lub zaczasł w samochodzie.... A tu torba w aucie z kasą, trzeba jechać po jakieś śrubki i nie ma czym i nie ma za co... Co mam szybę wybić.... Dzwonie po męża ... jest w drugiej części województwa - trzeba po zapas jechać.... W między czasie pan pomocnik odkręca pistolet do kleju do styropianu..... Pies wszedł w całą kupę niebieskiego kleju.... Wszystkie cztery łapy , pysk, klatka piersiowa i podbrzusze są niebieskie Pies był długowłosy.... Przyjechał mąż, z nim biegiem po śrubki i zaworki i takie tam, po zapas do mieszkania.... wracamy... nasz młody przykładnie przebrany w budowlane ciuchy...Zapas jakoś nie bardzo pasuje do bagażnika... ale jednak dało się otworzyś bagażnik... kluczyka nie ma... Młody gdzieś zgubił kluczyk....Patrzę w garażu stoją młodego buty z Bartka... całe w piane... ale już żółtej... Zrobiłam oczy .... Misiek co się stało.... Całe dzinsy i bluzka z nikew piance..... Nic sie nie stało, tylko w ognisku wybuchła pianka i młodego popryskała.... cały wieczór ćwiczyliśmy z mężem , czy w ogóle jest woda ciepła w umywalce.... Woda jest, odpowietrzaliśmy cuda wianki i troszkę zaczęło lecieć.... Ale takim tempem, jak będzie leciało to ja za dwa lata napełnię wannę wody... Och życie.... Wdech i wydech omaga.... Czy jeszcze coś na dzisiaj????????????? Co nas nie zabije, to nas wzmocni...Ale jak w Q...i............. I jeszcze ulewy były i grad też nas nawiedził..... Wusia a w ciązy jeszcze nie jestem, ale już bym nie wytrzymała wrażeń..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 10.05.2010 19:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2010 Arnika sorki ja wiem nic śmiesznego ale no nie mogę :rotfl::rotfl: ale kluczyki znalazłaś?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rasia 10.05.2010 19:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2010 Ja pierdykam!!!:eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 10.05.2010 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2010 Oj tak znalazłam kluczyki w krzakach... młody z sąsiadką przez płot gadał i oczywiści zgubił... Ale działka i dom przekopane...., Górka piasku przegrabiona... a one w krzaczkach sobie leżały spokojnie.... To jest pozytywne..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 10.05.2010 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2010 Arnika, ale najwazniejsze, ze wszyscy zdrowi sa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 10.05.2010 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2010 Nooooooooooooooo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 11.05.2010 06:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2010 Njabardziej mi sie podobalo ze pies byl dlugowlosy Arniko glowa do gory, zdarzaja sie takie dni ze wszystko sie sypie, oby dzis juz bylo wszytsko dobrze Arniko co myslisz o tym zeby zahaczyc jeszcze o domek Mayland po drodze do Irmy?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Irma 11.05.2010 06:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2010 Arniko - no przytulam!bo co poradzisz...wdech i wydech.... i jak to mówią wszystko mija nawet najdłuższa żmija i miłego dnia dzisiejszego życzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 11.05.2010 06:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2010 No ja jestem za Dzień dobry Państwu... Spałam, ale nie wiem czy się wyspałam... Tyle zdarzeń w jednym dniu, a wyglądałam jak zombi.... Markotka tak pies był długowłosy... i już z wystawy nici.... A jaki teraz wychamrany jest - masakra... Ale trudno, żyje.... Mówisz Mayland.... - A kiedy i o której my wyjeżdżamy? Ile my domów możemy realnie odwiedzić? Weźmy poprawkę, ze do W-wy nie pojedziemy w 2,5 godziny, ale cztery to nam zajmie.... I jeszcze to trzeba ująć, że więcej niż 100/h nie pojedziemy s składzie czteroosobowym.... + bagaże..... Oj jak szkoda , że już nie mam mojego autka... to z 200 km/h byśmy posunęły i było by git.... Co zabieramy dziewczyny? Co mamy przygotować? Tylko jak tu przygotować i jeździć 15 godzin w samochodzie... ja tego nie widzę.... nie mam pojęcia... Jakieś propozycje.... Czy Kasia jedziesz z nami? - Określ się..... Skład turbolota : ja, Wusia, Markotka i Kasia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Irma 11.05.2010 06:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2010 dziewczyny, nic nie gotujcie, weźcie butelki a do mnie to bedziecie jakies 5h jechać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 11.05.2010 06:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2010 Irma jest dobrze... kawkę piję, do południa z domu - czytaj klatki w bloku się nie ruszam, chodzę w koszuli nocnej, i niech mnie który przegoni... A i mechanik dzwonił, że nie ma dla mnie dzisiaj czasu, i linki mi nie zrobi.... To nie jest śmiertelna usterka, tylko jak jeżdżę, to nie mam pojęcia ile km/h jadę, ile km zrobiłam itd.... Jak ja uwielbiam mieć piżamowy dzień Szkoda, że dzisiaj tylko do południa.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 11.05.2010 06:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2010 Irma to musiałybyśmy o północy wyjechać.... To nie da rady...Ja nie nawidzę jeździć po nocy, chociaż km za kierownicą mam ok pół miliona... ale i tak nie lubię.... Trzeba Wusię zgwałcić, żeby się zebrała w piątek... to może wszystko byśmy obskoczyły.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 11.05.2010 06:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2010 Kaska sie okreslila, ze jedzie My do Irmy jedziemy przez Radom i w tamtych okolicach jest Mayland wiec to po drodze, najwyzej wrzucimy opcje turbo podczas zwiedzania Jedzie tez Efi moze jej sie uda cos zabrac od nas to co sie nie upchnie Kurde plan jest napiety jak guma do majtek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 11.05.2010 06:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2010 Efi jedzie sama czy z mężem....? A planu to aż się boję... Turbo nawet nie pomoże.... To jak się umawiamy? W sobotę wyjazd, czy w piątek....?A jak w sobotę to o której? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 11.05.2010 06:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2010 Spokojnie Arnika Trzeba sie jeszcze dogadac ten prezent to Efi na bank trzeba opchnac bo sie z nim nie zmiescimy raczej sama Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 11.05.2010 06:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2010 Ty nie wierzysz w turbolota Podaj phona to zadzwonię.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.