Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika Arniki


Recommended Posts

Nituś powinno się reagować... Ja tak myślę... Ale czasami lepiej np do matki powiedzieć, ona zna swoje dziecko... wie jak zareagować... Czasami mógłby np mąż z ochroniarzem i matka tego chłopaka go wyprowadzić.... i wtedy by może nie było tyle strat...

Ale to wszystko jest zależne od sytuacji....

A kobieta pewnie rozpaczliwie biegała o pomoc, a nie potrafiła poprosić kogoś obok....

A wtrącanie się , zwracanie uwagi do chorego to może przynieść jak najbardziej odmienne skutki....

 

 

Masz racje ciężko wypośrodkować...., ale nie wolno być biernym.....

 

 

 

Idę na strych... ocieplać i wybijać deski.... Najwyższy czas......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 23,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Arnika

    8418

  • TAR

    2586

  • wu

    1633

  • markoto

    1360

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Aaaaa Malcia ja oglądałam 007 ... , ale jak sie bili to wyszłam, później było coś o skarbach i były piękne plaże.....

 

Oj marzą mi sie Bahamas, albo Seszele... czy Malediwy..... Może zanim bardzo się zestarzeję to pojadę tam na wakacje....

To czyściuteńkie niebieskie morze.......................

 

 

 

Oj wracam na ziemie... idę na strych....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Arnika,

czytałam o Twoich problemach z łazienką. Współczuję i doskonale rozumiem. Nam kolega kładł dach w maju tego roku. Niestety dach nam się rozjechał. Trzeba kłaść na nowo. wszystkie plany zamieszkania w domu w tym roku legły w gruzach. Nie wiem czy przyszły rok będzie realny, bo jeszcze raz trzeba wydać kasę na dach.

Napisz jak u Was "kolega" rozwiąże problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu na razie kolega milczy....

Wylewka schnie i jest juz w miarę dobrze.... Może w poniedziałek wylejemy skłutą część wylewki a za kilka dni przykleimy kafelki....

Widział boss, że dokupowaliśmy kafelki łazienkowe... Podczas pracy zniszczyli tyle, że miałabym prawie dwie łazienki wykafelkowane.... Nie podliczyłam go za to....

Teraz zrobie rachunek i mam nadzieję, że za pracę obecnego pana i za kafelki zwróci... Już pewnie za prąd to ani mu się śni...

A jak nie zwróci... to wtedy będziemy myśleć..... Nawet nie chce o tym myśleć.....

 

 

A z Twoim dachem... no szczęka opadła... To nie jest kilka kafelek w łazience..... I co kolega na to? Pewnie nie jest już kolegom.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u nas sprawa jest skomplikowana. Kolega kupił nam więźbę nie tej klasy. Faktury na drzewo nie mamy. Mamy tylko oświadczenie kolegi, że faktura wystawiona na wykonanie dachu zawiera też materiał na więźbę.

Projekt dachu też ma wady, osoba dokonująca adaptacji nie przeliczyła dachu do owych norm śniegowych.

I teraz mamy dylemat co robić dalej:

1) spisać wszystko na nauczkę i wybulić 40tys. na nowy dach

czy

2) wykonać ekspertyzę (kosztuje 4700zł ) po niej założyć sprawę sądową przeciwko tym 3 osobom tj. projektant, projektant adaptujący i wykonawca - założenie sprawy 2500zł plus adwokat i mieć nadzieje na wygranie za 2 lata.

Pozdrawiam

Ania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytałaś już kogoś z przawników?

To trochę za bardzo kosztowna nauczka...

A jak projekt i ten od adaptacji zrobili bubel to dlaczego odpuszczać???

Z czego robiliście dach?

Rozumiem, ze drewno jest do wywalenia, ale może chociaż część np dachówki da się odzyskać.....

 

Dziewczyny miały podobne dylematy - myślę o Malce i Nitubaga.... Może niech się wypowiedzą....

Moje kafelki wkurzające, ale w stosunku do Ciebie to pikuś...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... ja moge powiedziec tylko, że do sądu nie idzie się po sprawiedliwość a po wyrok ;)

 

Jeśli nie masz solidnych dokumentów... a zarzut postawisz na domniemaniach winy... to być może dojdzie do rozprawy którą Ci umorzą ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to zrobiliśmy dziś coś dla domku... Ocieplone jest już spory kawałek... Zostało tylko do ocieplenia jakieś 50-60m2 czyli nad kuchnią i spiżarką , pokojem gościnnym, i częścią przedpokoju i wiatrołap... To już niewiele... ale tutaj jest największy bajzel.... Jest tam drewno które jest na łaty i kontr łaty, deski, które trzeba przenieść w inną część strychu, po to aby po położeniu wełny móc odeskować....

Jutrzejszy plan to zrobić schody albo jakąś porządniejszą drabinę na strych, która będzie miała poręcz... Te kupowane w marketach po 300-400 zł z klapą zamykającą nie wchodzą w grę.... Mój lęk wysokości za żadne skarby po takim szczebelusiu nie pozwoliłby mi wejść.....

Wiec trzeba samemu wystrugać...

Na strych wchodzę z asystą męża.... Bez niego gdyby mnie nie trzymał to nie miałabym szans wejść....

Jak mężuś chce mieć pomoc na górze to niech mi pomaga wchodzić i schodzić....

Za pierwszym razem wejść weszłam, ale zejść za boga... kazałam mu dzwonić po straż....

Wiec schody/ drabina jak zwał, tak zwał to plan na jutro i plan na jutro wkopania i zabetonowania trzepaka....

Pozostaje jeszcze wkopać i zabetonować pręty pospawane, które będą na suszenie prania...

Na dzień dzisiejszy nie mam pojęcia gdzie je posadowić....

Wywieźliśmy też wszystkie śmieci i niepotrzebne styropiany....

Duuużo tego było.....

Ale w końcu nabiera to wszystko wyglądu.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2) wykonać ekspertyzę (kosztuje 4700zł ) po niej założyć sprawę sądową przeciwko tym 3 osobom tj. projektant, projektant adaptujący i wykonawca - założenie sprawy 2500zł plus adwokat i mieć nadzieje na wygranie za 2 lata.

Pozdrawiam

Ania

 

Skąd Wy bierzecie takie kwoty :o ja robiłam pełną ekspertyzę domu od fundamentu po dach i zapłaciłam mniej, a nie robił jej pierwszy z brzegu ekspert, lecz biegły pracujący w naszym sądzie rejonowym.

 

Ania, a ja mam jeszcze inny pomysł, ale to na pw, jeśli Cię interesuje :)

Edytowane przez malka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Państwa w ten jakby nie było pochmurny dzień.... :)

 

Były plany na dziś... były... Ale węgiel przywieźli.....

 

Z dobrych wieści to wylewka wyschła... Zalana została dziura betonem... teraz beton będzie sechł.... I kafeleczki... :)

 

I będzie koniec wreszcie z łazienką... No z kaflami... zostaną lustra i meble.....

 

Pan robi w łazience....

Jest tak znowu skurzone wszystko, aż u gardle gryzie.....

Ale to już ostatnie podrygi kurzu... mam na myśli ostatni tydzień....

Oj bardzo bym chciała, aby to już był koniec... Czyli tak od środy muszę wszystko pucować, bo znając życie ten kurz będzie siadał.....

Ciekawe w którym roku będę miała podłogi świecące, a nie skurzone.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...