Nefer 11.11.2010 17:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2010 To tak pokrótce dla wszystkich, którym sie wydaje, że praca na stanowisku Dyrektora to sama frajda..... Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was.... Tak, to się wydaje niesamowity miód dopóki się nie spróbuje. Właśnie dziś mają wszyscy wolne - dlaczego ja kuźwa pracuję ? właśnie dlatego, że to taki miód. Moi współpracownicy odpoczywają -pracuję ja i pani prezes :) Ale jak wiadomo - są ludzie i taborety - również na dyrektorskich stanowiskach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 11.11.2010 17:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2010 Wasiek, bo to tak już jest.... wszędzie pięknie gdzie nas nie ma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 11.11.2010 17:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2010 Witaj Wasiek Nooo nikt nie powiedział, że dyrektor nic nie robi.... Ale jest tez wielu różnych stanowisk dyrektorskich, kierowniczych w niektórych firmach.... za dużo... i czasami mało kompetentni.... I jednym słowem wszystkie dyplomy i doświadczenie, certyfikaty..... możesz sobie wsadzić.... I jak obecny szef nie chce słuchać... to znaczy, ze sie ciebie boi, że sam się chce wykazać.... Noooo i kwadratura koła..... Noooo i najlepiej to zostać radnym, prezydentem miasta, posłem, premierem.... żeby ustawić siebie i rodzinę... A że ja nie mam nikogo takiego w rodzinie... nawet księdza nie mam w rodzinie.... to też się nie ustawię... Trza szukać nowych wyzwań , odkrywać nowe rynki, poszukać innego asortymentu... A ja może gdzieś coś znajdę... Jak nie to świat się nie zawali ..., tylko przez jakiś czas będzie duuużo skromniej.... Oj jak dobrze, że ja nie mam noża na gardle z banku.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 11.11.2010 17:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2010 Dziewczyny ja nie zebym byla zawistna, ze ktos z wysokimi kwalifikacjami dostanie spora kase, jakby ktos taki byl to bym sie cieszyla bo moze bylaby szansa ze wyprowadzilby firme z kryzysu ale to jest mlody gosciu ktorego jedynym sukcesem jest zaprojektowanie pola golfowego. No to sie nie moze skonczyc dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 11.11.2010 17:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2010 I tu masz Markotka racje... Wasiek dostała kopa w tyłek... bo była dobra....Przyszedł przydupas... i jakiś czas koniunktura będzie sie kręcić... pół roku... do roku max.... A co później????Położą firmę na łopatki... albo niezłej zadyszki dostanie..... Markotko....nooo nie będzie dobrze.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 11.11.2010 17:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2010 Tak, to się wydaje niesamowity miód dopóki się nie spróbuje. Właśnie dziś mają wszyscy wolne - dlaczego ja kuźwa pracuję ? właśnie dlatego, że to taki miód. Moi współpracownicy odpoczywają -pracuję ja i pani prezes :) Ale jak wiadomo - są ludzie i taborety - również na dyrektorskich stanowiskach. Wypraszam sobie, ja tez pracuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wasiek 11.11.2010 17:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2010 Właśnie Arnika, jesteś w komfortowej sytuacji....brak noża na gardle......gdyby nie ten kredyt byłoby u mnie znośnie...ale niestety, nie jest... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 11.11.2010 17:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2010 Wypraszam sobie, ja tez pracuje. Bo Ty też Dyrektor :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skaba 11.11.2010 17:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2010 ja też mam ciśnienie kredytowe kombinuję jak sobie z tym poradzić, bo zaczeło mnie to dosyć stresować.. teraz jest ok.. ale wiadomo jak będzie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 11.11.2010 17:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2010 No a dla mnie ten "cholerny" kredyt jest siłą napędową , głupie to może, ale ja nigdy nie twierdziłam,że u mnie normalnie jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 11.11.2010 17:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2010 Nooo właśnie...Nie mam noża na gardle... ale za to też nie mam żadnej polisy, dobrego auta ( chociaż samochód akurat bardzo traci na wartości i trochę mi go szkoda, bo fajny był, ale z drugiej strony to mam dom... )....Z drugiej strony mam o wiele wartą polisę, niż papierek z jakiejś firmy ubezpieczeniowej.....Dziś jest odczuwalny kryzys... nas dotyka , ale i Wielu z Was też.... Nie zazdroszczę nikomu i nikomu tego nie życzę... Ale poniekąd kredyty były brane w najlepszym wzroście gospodarki..... a teraz jest spadek..... Miejmy nadzieję, że już niedługo.... Aż strach się bać co by było gdyby było inaczej... Wasiek... a nie da się inaczej pokombinować... sprzedać droższe auto, polisy... no nie wiem....Skabusia... spłacaj ten kredyt jak możesz to najszybciej jak się da....Markotka tak samo...Ścisnąć pośladki, skromniejsze święta ze dwa lata i finał... Może tak by się dało?????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skaba 11.11.2010 17:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2010 malka mnie też napędza.. żeby się go jak najszybciej pozbyć teraz mnie żadne zakupy nie cieszą i pieniążków mi na wszystko szkoda.. wolę szybciej bankowi oddać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 11.11.2010 18:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2010 Dużo i długo Ci jeszcze zostało? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skaba 11.11.2010 18:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2010 sporo i jesli patrzeć na umowę to baaardzo długo ale gdyby szło ze spłatą tak jak teraz to byłoby dobrze.. tylko to "gdyby" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skaba 11.11.2010 18:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2010 zapytam: a ma ktoś może ubezpieczenie spłaty kredytu? jak myślicie warto? zastanawiam się, bo jak to zauważył mój mąż dla mnie ten kredyt jest przede wszystkim obciążeniem psychicznym.. może wtedy byłabym spokojniejsza.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 11.11.2010 18:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2010 Dlatego ja nigdy nie biorę na nc kredytów... Boję sie... i miałabym dopiero doła.Teraz jest w handlu nie najlepiej... i mam doła... a co by było gdyby mnie kredyt jeszcze dobijał.... Ja Skabusia nie wiem... nie znam się..... Ale jak możecie dużo spłacać i nie idzie to najpierw w odsetki tylko spłatę kredytu... to spłacajcie ile się da... i jak długo się da... Może dacie radę wcześniej... a rozłożenie w czasie kredytu też ma swoje plusy i minusy... dłuzej płacisz ale za to chyba ( nooo bo nie wiem... ) mniej.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 11.11.2010 18:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2010 zapytam: a ma ktoś może ubezpieczenie spłaty kredytu? jak myślicie warto? zastanawiam się, bo jak to zauważył mój mąż dla mnie ten kredyt jest przede wszystkim obciążeniem psychicznym.. może wtedy byłabym spokojniejsza.. To znaczy od utraty pracy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 11.11.2010 18:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2010 Mi juz zostalo malusio, jak sie tylko da to nadplacamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 11.11.2010 18:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2010 No a dla mnie ten "cholerny" kredyt jest siłą napędową , głupie to może, ale ja nigdy nie twierdziłam,że u mnie normalnie jest DLa mnie najpierw brak kasy był taką siłą. Potem kredyt. Teraz nie wpływa on tak bardzo na moje wydatki, ale rzeczywiście to doskonała motywacja. Jak wiedzę nie tylko ja tak mam , że przeszkody mnie napędzają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 11.11.2010 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2010 zapytam: a ma ktoś może ubezpieczenie spłaty kredytu? jak myślicie warto? zastanawiam się, bo jak to zauważył mój mąż dla mnie ten kredyt jest przede wszystkim obciążeniem psychicznym.. może wtedy byłabym spokojniejsza.. Przeczytaj dokładnie warunki. Często niewiele daje takie zabezpieczenie - jest właśnie plastrem na sumienie, a jak się coś wydarzy to się okazuje, że nic z tego nie masz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.