Arnika 14.01.2011 22:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2011 Nooo i jeszcze jutro będę się umawiać na założenie gazu... trzeba się tam przejechać.... muszą zobaczyć jaki zbiornik i takie tam.... Czyli jak będą mieć wolny termin to we wtorek/ środę oddaję go na warsztat i będzie jazda za połowę cenki z orlenki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 14.01.2011 22:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2011 widzisz jak się Mąż o Ciebie troszczy:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 14.01.2011 23:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2011 Nioooo Jak pojechałam pierwszy raz na przejażdżkę to już miałam pod niego do znajomych jechać... ale se przypomniałam, że nie ma za dużo benzynki i pojechałam zatankować.... za jakiś czas telefon... Gdzie jesteś... z lawetą mam po ciebie przyjechać...? Ja oczy co on pitoli... i pytam o co ci chodzi? - masz letnie opony... zapomniałaś.... jesteś cała, nic się nie stało... Nooo zapomniałam, nawet mi przez myśl nie przeszło.... opony... też coś... miałabym sprawdzać.... No ale jutro mu zmienić. Aaaaa i młody zaraz wsiadł do mnie i jedziemy... Porozglądał się, porozglądał się... i mówi... w życiu ci już nie pozwolę nigdy sprzedać tego autka... Ja oczy - czemu? Bo mi się bardzo podoba - odpowiedział Emil... Nooo fajne to było jak mały się cieszy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 14.01.2011 23:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2011 no widzisz jak się mąż troszczy no powinnaś docenić że dzwonił a nie szukał polisy ubezpieczeniowej za Ciebie;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 14.01.2011 23:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2011 Za polisę jest turbolot... a ty myślisz, ze skąd miałam... To też on wiedział co robi, bo nawet instrukcji bankomatu nie zna, nie ma pojęcia jak się kasę wyciąga, jaki piny, gdzie co w domu, jakie rachunki, gdzie się płaci, jak się ZUS wysyła... On tak z [przerażenia chyba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 14.01.2011 23:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2011 nie ważny powód ważna troska;) ale ja mówię o tej na życie którą się po śmierci zyskuje:lol2: i dbaj o autko skoro masz nim dożywotnio jeździć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nelli Sza 14.01.2011 23:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2011 Gratulki:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 14.01.2011 23:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2011 Nooo ja o tej na życie mówiłam..., na życie.... Dzięki Nelcia Jak miło, że jesteś.... Kiedy Twój dziennik będzie i tak właściwie to dlaczego go skasowałaś?????????? Wiesz pojąć nie mogę.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 14.01.2011 23:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2011 Już padam... mąż też po trasie wrócił i pilnuje na śpiąco telewizora... Idę spać..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 14.01.2011 23:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2011 wyśpij się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nelli Sza 14.01.2011 23:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2011 Nooo ja o tej na życie mówiłam..., na życie.... Dzięki Nelcia Jak miło, że jesteś.... Kiedy Twój dziennik będzie i tak właściwie to dlaczego go skasowałaś?????????? Wiesz pojąć nie mogę.... Arniczko, miałam tam mnóstwo pustych stron z powodu braku zdjęć, nie było sensu ciągnąć tego w takiej postaci, choć żal mi oczywiście Waszych wpisów, ale nadrobimy, jak tylko założę nowy wątek Tymczasem przechadzam się po Waszych i jest ok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nelli Sza 14.01.2011 23:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2011 wunia lete do Twojej Galerii, bo dawno nie byłam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nadulka 15.01.2011 01:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2011 Fajnie,że masz już auto.Emil zadowolony , to teraz będzie z Tobą cały czas jeździł.A gaz jak najbardziej,jeśli dużo jeździsz to szybko się zwróci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 15.01.2011 07:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2011 Wyspałam się , ale miałam pobudkę w postaci obrony Inki przed mężem... On wstał, podszedł do stolika nocnego zobaczyć ile jest stopni na termometrze, a ona mi hop na głowę i pilnuje i broni przed panem... On mnie che pogłaskać, a ona go straszy ząbkami... Nooo śmiech jak nie wiem.... Inka obrońca Paniusi Nadulka Emil i tak jeździ ze mną cały czas... no tylko rano z mężem do szkoły, bo jak jedzie do pracy to rozwozi chłopaków po drodze... a później już tylko zazwyczaj ze mną..... Trochę za wolny jest.. ale po mieście damy radę i jest wystarczający.... Nooo przeklinać tylko będę jak trzeba będzie Polskę całą przejechać... , z drugiej strony to nie ma za bardzo dróg u nas to i żal wlec setką nie będzie.... A i gaz się zwróci, bo autko jest naprawę fajne, uśmiałam się, że 3,5 metrowy pierdek ma czujnik cofania w 6 metrowym kombiku nie miałam i nigdy nie dobiłam... ale też potrzebowałam dwa razy więcej miejsca na parkingu dla tego krążownika.... Pierduś ma tylko 13000 km przebiegu, wiec jak założę gaz to będzie mi długo służył, a, że to autko na dożywocie i Emil go polubił to jak najbardziej zasadne, a jeżdżę sporo. Do samej szkoły Emila mam 10km w jedną stronę... Po zakupy, po załatwienie spraw, to trzeba się ruszyć z mojej wsi... Wiesz te 50-100km nieraz dziennie robię. Widzę, że kiedyś jednak jeździłam więcej. W zeszłym roku wykręciłam za kółkiem 40 000km... Sama zrobiłam oczy, ale też budowałam dom, codziennie nawet nie raz dziennie na budowie, po rożne rzeczy, więc i się tyle nakręciło. Teraz się cieszę ze spokoju i siedzę jak domatorka w domku... Emil ucieszony, już przebrany pucuje Iskierkę w garażu. Radio puszczone na ful nowa szmatka w ręce i siedzi w autku... ciekawe ile razy będzie czyścił... Pewnie pierwszy i ostatni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 15.01.2011 07:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2011 Aaaa i kokardy i baloników dalej nie mam... Mówiłam mężowi, ze dziewczyny będą do niego dzwonić i go opierniczą... On się tylko śmiał i pyta czy fajne laski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alunek 15.01.2011 07:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2011 Niech ci służy nowe autko jak najdłużej Arniko Gratulacje! Miłego dzionka:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sure 15.01.2011 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2011 Hej Aniko, jak tam sprawy urzędowe? Widzę, ze turbolot się spisuje i podoba! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 15.01.2011 09:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2011 Cze Surku Pytasz o PPP? Jeśli tak to był wczoraj, baaardzo ładnie pracował, i to mnie i psycholog bardzo ucieszyło, natomiast wynik jest znacznie gorszy niż dwa i pół roku temu... Niestety, z drugiej strony dobrze, że tak wyszło, bo nie będzie miał zawyżonego poziomu w szkole w stosunku do swoich możliwości. A o to się martwiłam. Jeszcze w kwietniu czekają go dwa badania.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 15.01.2011 15:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2011 Czesc dzielna kobieto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 15.01.2011 15:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2011 Cze Małgoś Mam już oponki zimowe, wycieraczki wymienione, zostało do kupienia jeszcze dywaniki gumowe.... Nooo i gaz, gaz, gaz... Baloników i kokardy nie mam nadal... Ależ ten mój facet nic nie kuma... Natomiast spodobał mu się mój turbolocik i on się z niego bardziej cieszy chyba niż ja, i cały dzień nim jeździł, prowadząc oczywiście autko.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.