Arnika 14.01.2010 21:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2010 Witam Kala I zapraszam częściej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 15.01.2010 07:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2010 Arnika jak u nas byl rzeczoznawca to zapytalam na ile wycenia szkody, podal mi kwote i faktycznie tyle dostalismy i jak sprzedawalam wrak-tez musial byc brany na lawete- to odjelam sobie od tego co mialam dostac za sprzedaz to co mialam dostac z odszkodowania i wiedzialam ze ponizej tej kwoty wraku nie sprzedam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 15.01.2010 08:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2010 dzień dobry Martuś to Ci się trafił nietypowy rzeczoznawca bo przeważnie nie chca powiedzieć jaka będzie wysokosc bo się zasłaniają że to wyliczyć muszą i tak dalej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 15.01.2010 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2010 No widac mialam szczescie mowil tak pi razy drzwi oczywiscie ale sie sprawdzilo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 15.01.2010 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2010 Dzień Dobry Mnie rzeczoznawca nie powiedział ile... Za tydzień obliczy. A w salonie powiedział likwidator szkód, że już widzi koszty na około 10000zł, a co jest w środku w drzwiach i czego nie widać, to można zobaczyć po rozkręceniu tapicerki. Pewnie tyle to nie dostanę, ale.... I już mam dowód rejestracyjny, a moje autko jest na tyle sprawne, że mogę jeździć, tylko wchodzę drzwiami pasażera Więc laweta nie będzie potrzebna. Gdzie jest hurtownia z rurkami do wody, CO i do centralnego odkurzacza na naszym terenie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 15.01.2010 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2010 mi montowal gosciu a beama u nich tez mozna zamawiac sprzet z beama Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 15.01.2010 21:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2010 Poniedziałek. Gdy mama dawała mi buziaka na dobranoc, powiedziała, że rano będzie śnieg. Nie mogłem spać. Bo dawno nie widziałem śniegu. A tata jeszcze powiedział, że ten śnieg zabrał jakiś Ozon, ale teraz oddał. Super! Mam w piątek obiecane sanki. Wtorek. Jaaaacie, ale biało. W szkole nie było matmy, bo pękła rura. Jak pan woźny zbierał wodę z podłogi, to mówił dziwnie na panią zimę. Nie znam tego słowa, ale tata na pewno, bo to samo mówił, gdy skrobał szybę. A skrobanie szyby jest tylko dla dorosłych, bo mama mówiła tacie „nie przy dziecku”. Środa. Dzisiaj jechaliśmy do szkoły taksówką, bo auto mamy nie miało prądu. Mama chyba lubi jeździć taksówką, bo też ładnie powiedziała na panią zimę. A w szkole pani od wuefu ścierała wodę z rury, bo pan woźny spadł z dachu, gdy wszedł tam po śnieg. Czwartek. Pani zima ma naprawdę fajne imiona. Poznałem dzisiaj trzy nowe, gdy tata zgarniał śnieg. Tylko mama wieczorem była smutna, bo w jakiejś gazecie napisali, że będzie więcej śniegu, czyli k-a-t-a-k-l-i-z-m. Babcia powiedziała, że super. W końcu będzie mogła przejść przez ulicę, bo auta w k-a-t-a-k-l-i-z-m-i-e wolniej jeżdżą. Piątek. Przyszedł k-a-t-a-k-l-i-z-m. Ale fajowo! Pierwszy raz tata zawiózł mnie do szkoły, a nie mama, bo u niego w pracy też pękła rura. I tata znów fajnie nazwał panią zimę. Sobota. Mam szlaban na sanki, bo pochwaliłem się chłopakom wszystkimi imionami zimy, które poznałem. I pani od matmy zemdlała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 15.01.2010 21:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2010 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 15.01.2010 21:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2010 Już ze dwa lata było u mnie na kompie. Dostałam tego maila od przyjaciół, którzy wyprowadzili się pod Żywiec... Tam kupili dom, a teraz w nim zamieszkali. Proszę przeczytajcie o szczęściu posiadania domu w urokliwym miejscu PAMIĘTNIK SZCZĘŚLIWCA 12 SIERPIEŃ Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu. Boże jak tu pięknie. Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się doczekać kiedy pokryją się śniegiem. 14 PAŹDZIERNIK Kaszuby są najpiękniejszym miejscem na ziemi. Wszystkie liście zmieniły kolory - tonacje pomarańczowe i czerwone. Pojechałam na przejażdżkę po okolicy. Jakie wspaniałe! Jestem pewna, że to najpiękniejsze miejsce na ziemi. Tutaj jest jak w raju. Boże jak mi się tu podoba. 1LISTOPAD Wkrótce się zaczyna sezon polowań. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś może chcieć zabić coś takiego, jak zając. Mam nadzieje że wkrótce spadnie śnieg. 2 LISTOPAD Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłam się rano i wszystko było przykryte białą kołdrą. Widok jak z pocztówki bożonarodzeniowej. Wyszliśmy na zewnątrz odgarnęliśmy śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę dojazdową. Zrobiliśmy sobie bitwę śnieżną (wygrałam!), a potem przejechał pług śnieżny i zasypał to co odśnieżyliśmy i znowu musieliśmy odśnieżać drogę dojazdową. Kocham Kaszuby. 12 LISTOPAD Zeszłej nocy znowu spadł śnieg, pług odśnieżny powtórzył dowcip z drogą dojazdową. Po prostu kocham to miejsce. 19 GRUDNIA Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdną drogę dojazdową nie pojechałam do pracy. Jestem kompletnie wykończona odśnieżaniem. Pieprzony pług śnieżny. 22 GRUDNIA Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Całe dłonie mam w pęcherzach od łopaty. Jestem przekonana, że pług śnieżny czeka tuż za rogiem, dopóki nie odśnieżę drogi dojazdowej. SKURWYSYN! 25 GRUDNIA Wesołych pie..nych świąt!! Jeszcze więcej gó..anego śniegu. Jak kiedyś wpadnie mi w ręce ten sku..syn od pługa śnieżnego... przysięgam zabije. Nie rozumiem dlaczego nie posypią drogi solą, żeby rozpuściło to gó... 27 GRUDNIA Znowu to białe kurestwo spadło tej nocy. Przez trzy dni nie wytknęłam nosa z wyjątkiem odśnieżania drogi dojazdowej za każdym razem kiedy przejechał pług. Nigdzie nie mogę dojechać, samochód jest pogrzebany pod górą białego gówna. Meteorolog znowu zapowiedział dwadzieścia pięć centymetrów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić ile to oznacza łopat pełnych śniegu? 29 GRUDNIA Meteorolog się pomylił!!! Tym razem napadało osiemdziesiąt pięć centymetrów tego białego kurestwa, teraz to nie odtaje nawet do lata. Pług śnieżny ugrzązł w zaspie a ten ch.. przyszedł do mnie pożyczyć łopatę!! Powiedziałem mu, że sześć połamałam jak odśnieżałem to gó.. z drogi dojazdowej, a potem ostatnią rozbiłam na jego łbie. 4 STYCZNIA wreszcie wydostałam się z domu. Pojechałam do sklepu kupić coś do jedzenia. Kiedy wracałam, pod samochód wpadł mi pie..ny jeleń i całkiem go rozjebał. Narobił szkód na trzy tysiące. Powinni wystrzelać te sku..syńskie jelenie. Że też myśliwi nie rozwalili wszystkich w sezonie! 3 MAJA Zawiozłam samochód do warsztatu w mieście. Nie uwierzycie, jak zardzewiał od tej je..ej soli, którą w końcu posypują drogi. 18 MAJA Przeprowadziliśmy się z powrotem do miasta. Facet, który kupił od nas dom piał z zachwytu nad wspaniałą lokalizacją w urokliwym zakątku...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MARTINA1 16.01.2010 07:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2010 ARNICZKO ..no,cóż dla niektórych samo życie .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anjamen 16.01.2010 07:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2010 doberek dla mnie grafika to tez rysowanie olowkiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuznka 16.01.2010 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2010 no to się pochichrałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 16.01.2010 15:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2010 Dzień Dobry Dzisiaj popracowaliśmy w domku. Poczyszczona podłoga w przedpokoju, wiatrołapie, kuchni i spiżarce. Został jeszcze gabinet i garaż... może na jutro... I trzeba rurki rozkładać do wody, odpływy, i do centralnego odkurzacza. Oj, jak mi się nie chce.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 16.01.2010 15:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2010 To zos-tan z nami... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 16.01.2010 15:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2010 Przecież ja jestem... Cały czas.... I nic robić już mi się nie chce. Nawet z łóżka rano nie chciałam wstawać, a mąż do mnie, żebym wstawała.... , bo na tym wynajętym mieszkaniu będziemy jeszcze długo tkwić.... A chcielibyśmy się przeprowadzić na święta No i to mnie zmobilizowało, żeby wstać. Tak czy owak muszę się zabierać za rurki i styro... ale jest mi zimno.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 16.01.2010 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2010 dobry wieczór no Arniko nie zazdraszczam mimo że palicie to i tak chyba upału w domku nie ma a robić na kolankach trzeba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MARTINA1 16.01.2010 20:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2010 Pewnie już zrobili - teraz odpoczywają .... Trzymaj się Arniczko - dasz radę ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 17.01.2010 08:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2010 Przecież ja jestem... Cały czas.... I nic robić już mi się nie chce. Nawet z łóżka rano nie chciałam wstawać, a mąż do mnie, żebym wstawała.... , bo na tym wynajętym mieszkaniu będziemy jeszcze długo tkwić.... A chcielibyśmy się przeprowadzić na święta No i to mnie zmobilizowało, żeby wstać. Tak czy owak muszę się zabierać za rurki i styro... ale jest mi zimno.... Witanko nie wiem o jakich świętach piszesz... ale pamietaj, ze dom przed zamieszkaniem musi/powinien wyschnąć, wis? czasem nie warto się na siłę przenosić do mokrego jeszcze domu.. mogą być klopoty .... tak się wymądrzyłam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piczman 17.01.2010 10:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2010 dom przed zamieszkaniem musi/powinien wyschnąć, wis? czasem nie warto się na siłę przenosić do mokrego jeszcze domu.. mogą być klopoty .... Zgadzam się! Jeśli miałbym wybierać to bym wszystko zrobił wolniej i wprowadził się we Wrześniu najwcześniej. Problem z wilgocią rozwiąże wentylacja mechaniczna tak jak u mnie więc powinno być ok, jeśli się uprzesz na Święta Wielkanocne Pamiętam jak mnie się śpieszyło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 17.01.2010 16:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2010 dom przed zamieszkaniem musi/powinien wyschnąć, wis? czasem nie warto się na siłę przenosić do mokrego jeszcze domu.. mogą być klopoty .... Zgadzam się! Jeśli miałbym wybierać to bym wszystko zrobił wolniej i wprowadził się we Wrześniu najwcześniej. Problem z wilgocią rozwiąże wentylacja mechaniczna tak jak u mnie więc powinno być ok, jeśli się uprzesz na Święta Wielkanocne Pamiętam jak mnie się śpieszyło O jakich kłopotach mówicie? Proszę mnie oświecić Dzień dobry Dzisiaj skończyliśmy cały domek odkuć i pozamiatać.... Jest już ładnie Ale i tak będziemy jeszcze kuć na wszystkie rurki..... Kurcze ręce bolą od tego zamiatania i kucia... A co będzie jak będę sprzątała???????????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.