Arnika 05.03.2011 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2011 Dzięki Wiolu A mnie po raz kolejny rozkłada albo grypa albo jakieś inne paskudztwo... Już mam gorączkę pod 38*C.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 05.03.2011 18:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2011 Nooo to jakby się syn juz postarał to też mogłabym była być babcią.... Ale cały czas mówię , żeby prezerwatyw używał..... Na babcie jestem nie gotowa... Jesoooo co ja bym robiła??????????? A i stara nie jestem..... Niieeeeee no nie..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuznka 05.03.2011 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2011 Dzięki Wiolu A mnie po raz kolejny rozkłada albo grypa albo jakieś inne paskudztwo... Już mam gorączkę pod 38*C.... chyba wszystko przez tą zwariowaną pogodę - raz zimno, za moment odwilż i słońce trzymaj się ciepluteńko i wygoń szybko infekcję !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 05.03.2011 19:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2011 Nooo to jakby się syn juz postarał to też mogłabym była być babcią.... Ale cały czas mówię , żeby prezerwatyw używał..... ..... .... niech używa głowy .... prezerwatywy to dodatek ... do głowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 05.03.2011 19:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2011 Wczoraj dzwoni nauczycielka Emila, żeby po niego przyjechać, bo jest chory... Gorączki co prawda nie ma, ale nie zachowuje się jak zdrowy Emil...Przyjechałam, rozmawiam z panią... Pisali sprawdzian.. - nie napisał nic i sam sobie napisał ocenę - oczywiście jedynkę... Mówię, żeby schodził na dół i przebierał się, a on zaczyna z dziećmi brykać....- Pytam pani czy on wygląda na chorego... Pani purpurowa... - Przecież widać na pierwszy rzut okiem, ze zdrowy...,, brka, podskakuje, nic mu nie jest, gorączki nie ma.... - Nastepnym razem ma dzwonić po mnie jak już umrze i po zakład pogrzebowy... Puściłam do pani oko i wyszłam...Emil w samochodzie pyta mnie dlaczego po zakład pogrzebowy??? Wytłumaczyłam, że tylko wtedy gdy umrze, bo dzisiaj symulował.... Pytam go dlaczego symulowałaś....???- Bo chciałem żebyś juz po mnie przyjechała, i przyjechałaś , " no i gitara"...Szczęka mi opadła, z trudem powstrzymałam śmiech... zawiozłam do domu... Opowiadam mężowi, ten się złości...Jednak dochodzę do wniosku, że Emil jest chory na szkołę.... A mnie to mogło by odpuścić, bo ponad tydzień temu byłam chora, teraz znowu.... limit wyczerpałam chyba.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 05.03.2011 19:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2011 Gwoździk masz racje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 05.03.2011 19:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2011 ... Jednak dochodzę do wniosku, że Emil jest chory na szkołę..... ... poważny problem ... trzeba go próbować jak najszybciej rozwiązać .... ... często samemu się nie da ......i trzeba poszukać pomocy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 05.03.2011 19:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2011 ... poważny problem ... trzeba go próbować jak najszybciej rozwiązać .... ... często samemu się nie da ......i trzeba poszukać pomocy Czyli go wypisać... Średnio co kwartał każe mi iść do dyrektorki i żebym pisała podanie o zwolnienie go ze szkoły... Jakiś czas wpadłam na pomysł, że ja nie mogę pójść, tylko Emil, i musi iść sam... Myślisz, że nie poszedł... Poszedł.. i powiedział dyrektorce, że on się chce wypisać ze szkoły... No koniec świata z tym chłopakiem i jego nauką.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 05.03.2011 20:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2011 ... No koniec świata z tym chłopakiem i jego nauką.... Nie koniec świata, nie koniec chłopaka i nie koniec z jego nauką .... Ale sama sobie nie poradzisz ... czasami nawet możesz zaszkodzić ... zresztą to nie jest sprawa do rozważań dostępnych dla wszystkich czytających ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 06.03.2011 13:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2011 Nie koniec świata, nie koniec chłopaka i nie koniec z jego nauką .... Ale sama sobie nie poradzisz ... czasami nawet możesz zaszkodzić ... zresztą to nie jest sprawa do rozważań dostępnych dla wszystkich czytających ... Świat to się jeszcze nie kończy, ale ten typ tak ma, że największą trudność ze wszystkiego to sprawia mu nauka... Nic dziwnego, dziecko po wielkich przejściach, wirus cytomegali "zjadał" mu mózg, padaczka lekooporna, Zespół Aspergera... wiele jeszcze innych sprzężeń... Więc i nie ma co się dziwić... A masz jakieś doświadczenia w tej dziedzinie??? Super , że po nim nic nie widać... Kiedyś pojmie wszystko... Tylko oby jak najwcześniej, bo czas jest dla niego teraz.... Ma już nauczyciela po godzinach do pracy 1:1 , ale jest co z nim robić... Ktoś kto nie miał do czynienia z lekka innymi dziećmi, nie zrozumie.... Ale wygląda jak anioł.... dopóki się nie wkurzy.... Pojechał mój anioł do aquaparku z mężem... Wyszaleje się, wyszaleje i będzie przynajmniej spokojny.... Mnie znowu dopadło jakieś choróbsko, niby nic mi nie jest, lekki katar, ale gorączka 38.... Już poszła by precz..... Teściowa przeszła się po ogródku i przemarzły mi róże... Nic dziwnego, bo ich nie okryłam, wtedy gdy miałam to zrobić Pinki odszedł, Emil miał wypadek, i nic na świecie mnie nie interesowało.... To i mam co mam... No nic to kupimy najwyżej nowe.... Nie chce mi się jak nie wiem planować tych rabat... Nie mam motywacji, chęci, i znajomości rośli. Już wolałabym drugi dom wybudować... Niż upiększać i zajmować się ogródkiem.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sure 06.03.2011 13:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2011 Arniko, to może się tak strasznie tym ogrodem nie przejmuj, co? Posadź rośliny nie wymagające zbyt wiele pracy, na reszcie posiej trawę i wysyp kamyczki, ogrod będzie sobie radził sam, a raz w tygodniu kogoś zaprzęgniesz do kosiarki i masz z głowy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sure 06.03.2011 14:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2011 Tu jest parę pomysłów na rabaty, gotowe kompozycje z indeksem roślin: http://www.baltezers.lv/rus/gallery.php?cmd=images&type=darzs Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 06.03.2011 14:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2011 Dzięki Surku za linka Pomęczę jeszcze ten dział ogrodowy i wypocę co nie co jakieś rabaty. Mam do zrobienia trzy rabaty. Przed domem dwie i na małej skarpie przy tarasie. Z tarasu wyjadą najprawdopodobniej wszystkie rosliny i znajdą zastosowanie w rabatach przed domem. Zrobię dużą , lub średnią plamę jakby nerka od frontu , ale bardziej w koncie ogrodu i przeniosę część lub większą część roślin... Niech sobie rosną. Wyłożę kostką granitową rabatę.... Nie tak jak ma Tola, bo by mnie szag trafił, zanim wyrzeźbiłabym te rabatki.... Wysypię korą i koniec mojej pracy. Reszta niech sobie rośnie jak sobie chce.... I oczywiście trawa. Raz na tydzień/ dwa można kosiarką pojeździć. Nawet Emil czasami lubi z kosiarką szaleć. Bardziej by lubi gdybyśmy kupili kosiarkę traktorek... i w sumie miałby radochę i pożyteczną robotę, ale mamy za mało hektarów na taki traktorek... wiec jakiś tam brig s... coś tam musi wystarczyć. Podobno jest samojezdny, ale ja tego nie kumam, bo ja , czy ktoś inny musi jeździć / chodzić za nim. Szkoda, ze nie wymyślili kosiarki zosi samosi.... A jak przyjedziecie na te duszonki to zobaczycie ładny ogródek... choćby tam same chwasty rosły to będzie ładny, bo mój Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 06.03.2011 14:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2011 Ja tam lubie zapuszczone ogrody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 06.03.2011 14:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2011 to ja mam zapuszczony ogród... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 06.03.2011 15:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2011 To sie przestan przejmowac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 06.03.2011 15:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2011 Tylko tyle, że chce mieć ładny ogródek;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sure 06.03.2011 15:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2011 No przecież zapuszczony to właśnie ładny! Taki tajemniczy i dziki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 06.03.2011 15:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2011 Tolowego ogródka u mnie nie bedzie, to jest dzieło doskonałości..., Jamlesowi, Dorbie, czy Surkowi nie dorosnę odo pęt, ale moze będzie ładny i Arnki...???Może uda mi się wyczarować co nie co....Dzikie mam po obydwóch płotach..... Wystarczy.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 06.03.2011 15:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2011 Ale ogórd zapuścic to cza umiec nie każdy zapuszczony jest pikny... ale co sie Arnika martwisz.. całe lata sa przed nami.. je też w tym roku mam cichą nadzieje co poprawić.. dołożyc... i czekac i patrzec. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.