Arnika 08.03.2011 19:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 Lidzia to zależy gdzie jedziesz, jaki standard itd... To tak jak ktoś mówi, że Włochy czy Austria jest droga... Pewnie że tania nie jest, bo to nie jest tani sport, ale w sumie jak przeliczysz ilość przejechanych kilometrów w danym czasie to bile na głowę Polskę... A jak jeszcze pojedziesz nie w ferie to już tylko się cieszyć....My byliśmy właśnie poza sezonem świątecznym i feriami i było OK... Zawsze tak pojadę. A jak powiecie szkoła... No cóż... ważna jest, ale na ferie kasy nie mam na tyle, a nic się nie stanie jak pięć dni nie pójdzie młode do szkoły. Jak chory jest to też się świat nie zawala. Zawsze można poprosić panią o podanie lekcji które będą przerabiane i zrobić co nie co w pokoju. Przeziębienie mi wcale nie przechodzi. Jutro jadę do lekarza. Temp 37,5 cały czas, czasami nawet 38... ale w sumie to nic mi nie jest... Mąż był z młodym u kuzyna w Straży ( chrzestny jest kapitanem) pokazał mu sprzęt, jakieś nożyce hydrauliczne, jakieś piaski, wozy bojowe .. itd...Młody wrócił zachwycony. Rzadko tam bywa... bo to służba a nie kawiarnia, ostatni raz był może z 6 lat temu. Pytam czy dał mu wujek kask na głowę...- A co to ja małe dziecko jestem, żeby sobie kask przymierzać... Kiedyś nic go nie interesowało tylko kask... jak to czas się zmienia.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 08.03.2011 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 Wiolcia i co lubi się Inka kąpać?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 08.03.2011 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 Nie pytałam jej U hodowczyni była grzeczna jak baranek, w domu w wannie niespokojna... ale ja też jestem bardziej energiczna niż Karina... Natomiast suszyć mogę... Położy się i susz mnie panisiu... Tylko czesać, szczególnie łap nie lubi. dlatego ja odpuszczam, hodowczyni jak wzięła ją w obroty ponad tydzień temu to ani nie mogła pisnąć, nie odpuściła jej... Ja już bym dała jej spokój, ale my ją bardzo kochamy i tak z miłości odpuszczam... a to źle. Dzisiaj jej nie odpuściłam... Tylko kąpiel i suszenie półtorej godzinki... Nieźle byłam spocona przy tym... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 08.03.2011 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 moja uwielbia się kąpać jak słyszy wodę lejącą się do wanny a do łazienki wejść nie może to tak płacze pod drzwiami że matko:lol2: najlepiej to jej wlej wody do wanny a ona się uwali i leży;) no i suszarkę też uwielbia tylko u mnie to tak 3 godzinny lekko:rotfl: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 08.03.2011 20:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 Jak Emil się kąpie to stoi cały czas na dwóch łapkach i go pilnuje... Popije wody... Jest trochę niespokojna, ale może wanna jest za śliska... A że to kaldewi to raczej się nie zarysuje.... Pikuś stał jak zaczarowany w wannie... natomiast wiercił się bardzo jak go suszyłam... Tu jest odwrotnie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 08.03.2011 21:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 edit Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 08.03.2011 21:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 Bo moze ona chce Emila ratowac? Moja psica nie przepadala za woda, a zawsze jak sie kapalam to zagladala do mnie i piszczala, tak jakby sie denerwowala, czy wszystko ze mna w porzadku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 09.03.2011 05:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2011 Arnika czesz suńkę szczotką z włosia, takiego sztywnego. Wtedy łatwiej się rozczesuje kudły, nie ciągnie tak a moje psice nawet lubią czesanie taką szczotką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasie 09.03.2011 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2011 Moja Sucz uwielbia wodę a najlepiej jak ją polewać prosto z węża ogrodowego:D a jak jest u moich straszych to wystarczy drzwiczki od brodzika otworzyć i już się tam pakuje:) a z czesania to najlepiej lubi odkurzanie odkurzaczem:lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 09.03.2011 13:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2011 a z czesania to najlepiej lubi odkurzanie odkurzaczem:lol2: ja też miałam pas, który uwielbiał odkurzanie odkurzaczem. Dość dużo psów to lubi natomiast moja znajoma miała kota, który też to uwielbiał i tu się bardzo zdziwiłam, bo generalnie koty na odgłos odkurzacza uciekają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 09.03.2011 22:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2011 Gosiu a jakie ty masz psiaki?U Inki to jest tyle włosa, że taka włosiana szczota nie dałaby rady.... Bedę na wystawie teraz 20.03 to popatrzę na stoiskach z wynalazkami.... Uwierz mi że wiem co z psami się robi. Nie wytrzymałam dzisiaj i poszłam do lekarza... Niby nic mi nie jest, ale... gorączka lub stan podgorączkowy od dłuższego czasu, katar niby niewielki, ale nos zatkany i oddychać nie mogę, osłabiona jestem jak nie wiem. Dzisiaj wyprawiłam chłopców do szkoły i do łóżka.... o 11 mąż telefonem mnie obudził... byłam zła, ale jak zobaczyłam godzinę to zbladłam. Wykąpałam się wyszykowałam i pojechałam do lekarza...Albo mam zapalenie zatok, albo dopadły mnie jakieś wirusy czy grypa, czy inne paskudztwo, i antybiotyk . Bez tego lekarz powiedział, że nie przejdzie. Dostałam summamet i to dwie serie... czyli mam łykać przez 6 dni.... Na razie oskrzela są OK, ale mnie pokasłuje....Nooo chyba mi musi szybko przejść, bo już mam dość.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 10.03.2011 07:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2011 Arniko mam dwa yorki, więc włos podobny. Kiedyś były wystawowe, więc i w papilotach biedne chodziły i co tydzień były kąpane. Więc gdy ta gehenna się skończyła ostrzygłam je. Biegając po ogrodzie zbierały wszelkie śmiecie i nie było sposobu utrzymać włosa w czystości, nie mówiąc o tym jak biedne się męczyły. Kupiłam maszynkę do golenia i teraz regularnie (poza zimą) je strzygę. I tak śmieci znoszą ale dużo mniej i łatwiej je oczyścić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 10.03.2011 07:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2011 Gosiu to yorki mają zdecydowanie mniej włosa i są mniejsze niż lwi piesek . Skoro je wystawiałaś, to pewnie się na ringu gdzieś z tą rasą spotkałaś.... Inka naprawdę jest bardzo obrośnięta. Ma ładny włos i ma go dużo. Pikni miał mniej włosa, a po skończeniu championatów i jak mu było któregoś lata gorąco wzięłam maszynkę i go ogoliłam... Tak ogolony biegał zawsze od wiosny do jesieni, i podobnie jak Ty nie strzygłam go tylko zimą. Inka jest dziewczyną więc chłopcy nie pozwolili by mi jej obciąć, a i tak ładnie wygląda z kucykami, więc na razie daję sobie rade.... Choć wczoraj wyszłam na kilka godzin do lekarza i standardowo wszystkie gumki zdjął małpiszon jeden , podobno wyglądała masakrycznie. Mąż wyszedł z nią na dwór i weszła w słupek ogrodzeniowy waląc się w głowę... Innym razem poszła za drzwi i uderzyła się w ścianę, a chciała wyjść z pokoju... więc icki trzeba jej robić. Mąż pierwszy raz zrobił jej kucyki i jaki był zadowolony... cieszył się, że jego Inusia się już nigdzie nie grzmotnie;) Wczoraj tak ładnie było, ale się zbyło... Dziś pierwszy raz z rana nie ma mrozów, ale... pada śnieg, choć jest na plusie.... I witam się z rana.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 10.03.2011 07:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2011 Moje mają kitkę, ale jedną. Tyle, że krótką Zamierzasz na wystawy chodzić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 10.03.2011 07:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2011 Z Inką nie. Jest też już wysterylizowana.Ale podoba mi się czarno-srebry lewek i teraz hodowczyni dopuściła swoje dwie suki z bardzo ładnymi psami. Zobaczymy co wyjdzie w maju. Może wtedy bym się pokusiła... ale to też jest zależne czy będę mieć kasę czy nie i to jest sport kosztowny. Nie ukrywajmy tego. Nic nie daje oprócz medalu i tytułu, a jak masz psa do kochania to po co mi medale i tytuły.... Z drugiej strony dom duży to może latać nawet kilka lewków. Zawsze by mi mógł szczeniaczek później zostać.... Emil bardzo chce szczeniatko takie do kochania.... takie maleńkie. Pinki był kupiony ośmio-miesieczny, bo by go Emil wówczas mógł udusić z miłości ( miał wtedy cztery latka ) a Inka też była ośmio-miesieczna wzięta, bo zmarł Pinki... i hodowczyni oddała nam soją suczkę.... Więc tak naprawdę to szczeniaczka lewka nigdy nie mieliśmy..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elena76 13.03.2011 22:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2011 cześć Arnika jak minął weekend? leki pomagają? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 14.03.2011 17:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2011 ...no właśnie ... jak minął weekend? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 14.03.2011 18:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2011 W Weekend maiłam awarię neta...Leki piję.... jest lepiej. Mam troche problemów, które muszę rozwiązać, ale niestety nie sama... szukałam też pomocy. Myślę, ze sporo pracy przede mną. Jutro jadę z Emilem do psychiatry... , pierwszy raz do tej pani... Nie wiem co to za jedna, ale mam nadzieję, że dobra będzie.... Potrzebuję dla niego psychoterapii a to jest ośrodek, który takową posiada.... Jesooo ile jeszcze musze sie nauczyć... A jestem ostatnio tak wykończona, że nie potrafie nawet jeździć samochopdem...Dzisiaj woził mnie mąż, bo nie byłam w stanie nawet myśleć... Stanęłam na skrzyżowaniu, dodam, że nieruchliwym... patrzę w prawo, w lewo, w prawo... zagapiłam się i stoję dalej... nic nie jechało.. obcięłam się , że muszę wyjechać... i znowu w lewo, prawo... i bez przekonania wyjeżdżam... Zaraz zamieniłam się z mężem miejscami... No taka nieprzytomna byłam, że nie wiem...Zawaliłam cały dzień mężowi, bo miałam parę rzeczy pozałatwiać... Wkurzony był, ale niestety nie wiem co się ze mną ostatnio dzieje... Taka umęczona jestem, nieprzytomna, że masakra....Ale jeszcze żyję.... Czy u Was też zapier...lili emotki ????????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 14.03.2011 19:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2011 Emotki niestety tylko w zaawansowanej edycji Coś na wzmocnienie potrzebujesz, szczególnie jeśli brałaś antybiotyki. Osłabienie, rozkojarzenie.. ja to homeopatią się ratuję w razie czego... ale zaraz mnie tu zjedzą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 14.03.2011 19:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2011 Nie zjedzą, nie zjedzą.....Ale wykończona ostatnio psychicznie jestem... nawet myśleć nie potrafię...Chyba i ja muszę jakiegoś psychologa, albo psychiatrę dla siebie znaleźć.... U nas wiosna... Normalnie tak cieplutko dzisiaj było.... A tu i tak przyjdą jeszcze chłodne dni...A tu by był już za tydzień czas do ogródka wchodzić... a ja nawet nie mam pomysłu... nawet oddychać mi się nie chce...Posiedzę, poczytam co u kogo słychać i chyba pójdę sobie... A kto zapier....ł te emotki? komu to przeszkadzało... i po co mam znowu klikać w zaawansowaną... noooo pogłupieli na dobre.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.