Arnika 23.01.2010 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2010 Kot wyjscia na balkon odmawia. A po co Ty go na balkon wysyłasz? Zeby sie przewietrzyl i podrapal tynk - tak sciera pazury. A nie możesz mu ich obciąć????????? Przecież to normalne, ze się obcina pazurki.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 23.01.2010 21:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2010 Kot wyjscia na balkon odmawia. A po co Ty go na balkon wysyłasz? Zeby sie przewietrzyl i podrapal tynk - tak sciera pazury. A nie możesz mu ich obciąć????????? Przecież to normalne, ze się obcina pazurki.... Ale po co? Niech drapie, ten tynk paskudny jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 23.01.2010 21:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2010 Kot wyjscia na balkon odmawia. A po co Ty go na balkon wysyłasz? Zeby sie przewietrzyl i podrapal tynk - tak sciera pazury. A nie możesz mu ich obciąć????????? Przecież to normalne, ze się obcina pazurki.... Ale po co? Niech drapie, ten tynk paskudny jest. Noooooo chyba, że tak...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 23.01.2010 21:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2010 Wiesz Małgoś, że w czwartek byłam tak ze trzy km od Ciebie? I jakiś wypadek był koło wylotu na obwodnice..... Hmmmmm... Masz szczescie, ze dzien babci byl. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 23.01.2010 21:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2010 Wiesz Małgoś, że w czwartek byłam tak ze trzy km od Ciebie? I jakiś wypadek był koło wylotu na obwodnice..... Hmmmmm... Masz szczescie, ze dzien babci byl. No taaaak.... Aleeeee ja z Zakopanego wykończona z mężem wracałam.... i nijak za żadne skarby bym go nigdzie nie wyciągła.... a i po młodego musieliśmy szybko wracać.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 23.01.2010 22:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2010 Wiesz Małgoś, że w czwartek byłam tak ze trzy km od Ciebie? I jakiś wypadek był koło wylotu na obwodnice..... Hmmmmm... Masz szczescie, ze dzien babci byl. No taaaak.... Aleeeee ja z Zakopanego wykończona z mężem wracałam.... i nijak za żadne skarby bym go nigdzie nie wyciągła.... a i po młodego musieliśmy szybko wracać.... No, no... To kiedy wpadasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 23.01.2010 22:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2010 Małgoś idę na to piwko, bo jak bym wypiła wcześniej, to bym bzdury klikała i z błędami....I spać, trzeba, bo młody jutro o jeść wołać będzie..... z samego rana, bo do szkoły nie idzie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 23.01.2010 22:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2010 Wiesz Małgoś, że w czwartek byłam tak ze trzy km od Ciebie? I jakiś wypadek był koło wylotu na obwodnice..... Hmmmmm... Masz szczescie, ze dzien babci byl. No taaaak.... Aleeeee ja z Zakopanego wykończona z mężem wracałam.... i nijak za żadne skarby bym go nigdzie nie wyciągła.... a i po młodego musieliśmy szybko wracać.... No, no... To kiedy wpadasz? Noooo Ty już wiesz, że nie znasz dnia, ani godziny.... Wusia też się przekonała.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 24.01.2010 07:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2010 dzień dobry o poranku u nas -23'C Byłam z bydlęciem na spacerze... ona jest nie do zdarcia.... mam wrażenie że mrozu w ogóle nie zauważa Gania za badylem, za ptakami, wącha czegoś szuka... ale żeby do domu wracać a po co? oczywiście kija przyniosła ze sobą... został przed drzwiai w sumie to dobrze... bo fajny do rzucania jest. Ale ja mam 1 wniosek... spodnie z membraną kupić marsz!!!! kurtka się spisuje świetnie, ale w nogi zmarzłam, jak jasna ch..era... jakby mi ktoś w uda szpilki wbijał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 24.01.2010 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2010 dzień dobry o poranku u nas -23'C Byłam z bydlęciem na spacerze... ona jest nie do zdarcia.... mam wrażenie że mrozu w ogóle nie zauważa Gania za badylem, za ptakami, wącha czegoś szuka... ale żeby do domu wracać a po co? oczywiście kija przyniosła ze sobą... został przed drzwiai w sumie to dobrze... bo fajny do rzucania jest. Ale ja mam 1 wniosek... spodnie z membraną kupić marsz!!!! kurtka się spisuje świetnie, ale w nogi zmarzłam, jak jasna ch..era... jakby mi ktoś w uda szpilki wbijał Witam U nas na 3 piętrze było -20 przy nieszczelnych oknach... Ciekawe ile jest na dole????????? Pinki był na dworku rano z mężem ale ubrany w kubraczek... A termoaktywną odzież ubieram na każdy dłuższy wyjazd, bo i tak umarzną.... nituś to Ty musisz mieć chyba goldena lun labradora? Bo one raczej są nie do zdarcia... Jedziemy do domku w kozie napalić... , ciekawe ile stopni jest? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 24.01.2010 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2010 dzień dobry o poranku u nas -23'C Byłam z bydlęciem na spacerze... ona jest nie do zdarcia.... mam wrażenie że mrozu w ogóle nie zauważa Gania za badylem, za ptakami, wącha czegoś szuka... ale żeby do domu wracać a po co? oczywiście kija przyniosła ze sobą... został przed drzwiai w sumie to dobrze... bo fajny do rzucania jest. Ale ja mam 1 wniosek... spodnie z membraną kupić marsz!!!! kurtka się spisuje świetnie, ale w nogi zmarzłam, jak jasna ch..era... jakby mi ktoś w uda szpilki wbijał Witam nituś to Ty musisz mieć chyba goldena lun labradora? Bo one raczej są nie do zdarcia... Jedziemy do domku w kozie napalić... , ciekawe ile stopni jest? .... ta jezd dokładnie mamy labradorkę... bydle znaczy Mój Szanowny był u nas wczoraj zobaczyć jak tam domek na mrozie się spisuje i wrócił bardzo zadowolony... temperatura zadana na piecu zgadza się co do joty z ta zmierzoną w pomieszczeniu... więc nie muszę jak sąsiedzi podkęcać pieca.... luzik. Po poprawce ocieplenia dachu - wszystkie skosy k-g są ciepłe... znaczy mają temp pokojową... a nie zimne jak w ubiegłym roku Więc awantura z developerami jednak była zasadna o to ocieplenie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 24.01.2010 11:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2010 Nooo wiedziałam, że to musi być labradorek... One są nie do zajechania Pojechaliśmy do źródełka po wodę... bo tej naszej nie da się pić.... Byłam tam pierwszy raz... ale tam ładnie. Mrozik trzyma, chociaż teraz jest ok. - 14*C, ale świeci piękne słońce. Co wyjdzie z krzyżówki psa haski z kobietą? . . . . . . Kur.a odporna na mróz...... (szczególnie te co stoją koło dróg przelotowych ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DarioAS 24.01.2010 12:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2010 to fakt, one muszą być naprawde odporne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 24.01.2010 13:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2010 to fakt, one muszą być naprawde odporne... Jak wracałam z młodym w grudniu z rehabilitacji, to stały przy drodze takie dziewczynki, odporne na mróz..... A było tak z -17*C Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DarioAS 24.01.2010 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2010 a one pewnie w miniówach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 24.01.2010 13:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2010 a one pewnie w miniówach... No jak zwykle i cycki też na wierzchu Brrrrrrr Jak na stacji dolewałam płynu do spryskiwaczy to nie mogłam sobie potem poradzić, bo tak mnie trzęsło.... dobrze, że siedzenia podgrzewane miałam... bo bym nie dojechała bez odmarznięć..... A one na pół nago przy drodze.... Brrrrrrrrrrrr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 24.01.2010 13:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2010 .... cóż praca Pewnie ich "właściciel" uznał, że pogoda jak każda inna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 24.01.2010 13:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2010 .... cóż praca Pewnie ich "właściciel" uznał, że pogoda jak każda inna Trzeba sie bylo uczyc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anjamen 24.01.2010 14:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2010 a one pewnie w miniówach... No jak zwykle i cycki też na wierzchu Brrrrrrr Jak na stacji dolewałam płynu do spryskiwaczy to nie mogłam sobie potem poradzić, bo tak mnie trzęsło.... dobrze, że siedzenia podgrzewane miałam... bo bym nie dojechała bez odmarznięć..... A one na pół nago przy drodze.... Brrrrrrrrrrrr to juz wiesz dlaczego panowie sie zatrzymuja i je biora. bo im szkoda ze tak marzna bidulki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DarioAS 24.01.2010 15:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2010 http://emoty.blox.pl/resource/laie_67.gif http://emoty.blox.pl/resource/laie_67.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.