Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika Arniki


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 23,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Arnika

    8418

  • TAR

    2586

  • wu

    1633

  • markoto

    1360

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ell Fajnie było :)

 

Markotka to na kiedy wstawiać wodę...?

I dzięki za usunięcie ;)

 

 

no ba! a jakżeby inaczej mogło być w wesołym miasteczku ?! :lol: zwłaszcza jak ktoś lubi :) ja się boję, ale lubię :D dawno temu byliśmy na praterze - przepuściłam tam całą kasę jaką miałam na wyjazd, jeszcze się zapożyczyłam :lol: jak tam wchodziłam to bolał mnie parszywie ząb - po paru jazdach całkiem o tym zapomniałam :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też jakieś 21 lat temu przepuściłam z mężem niezłą sumkę... można by było jakiegoś wypasionego malucha , albo 125p kupić... ale wrażenia bezcenne, I to nie jednego razu tam byłam... ;)

Natomiast nasze wesołe miasteczko do prateru się nawet nie umywa, nawet tego sprzed prawie ćwierć wieku..;( prawie wszystkie karuzele stare... no może ze 3-5 jest nowszej generacji + jedna , która w taki upał i piękną pogodę oraz tłumy ludzi była zamknięta..... Czas zatrzymał się w epoce wczesnego Gierka....

Ale młodemu i tak się podobało..... Był taaaki zadowolony.... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że ten o dziwo jest baaardzo dokładny i ma jeszcze zaletę, że jest niedrogi.... Mój blat z merbał jest u niego od 10 lipca ubiegłego roku.... Może wreszcie się doczekam... Tylko tyle, że bardzo od męża mi się dostaje....

A to działa tak... mnie poleciła Markotka, ona była zadowolona, ja byłam zadowolona, Wusia wyczytała i też jej kuchnię zrobił, moi znajomi remontowali dom i też on im zrobił... i tak z polecenia ma tryyyle roboty.... Potem wydałam kasę na podłączenie prądu, potem nie miałam kasy ale on terminu też nie, teraz mam kasę od czerwca i dzwonię co jakiś czas, a on nie ma kiedy.... i w międzyczasie wyjechał na urlop... zamówień ma mnóstwo, i nie może się wyrobić....

Poczekam... , byłam cierpliwa, może jeszcze troszkę wytrzymam... ;)

A kominy sztuk dwa też mi się podobają :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i u jakiejś dentystki, co to nie potrafił odmówić.... no bo jak to u dentystki ;) Moze to u Twoich rodziców;)

Noooo a ja czekam... już nawet dziś w chwili rozpaczy jak z rana nie odbierał tel ( później sam oddzwonił ) oglądałam meble z Ikei, ale nic nie powaliło mnie na kolana....

Facet niech się spieszy, bo dwa dobudowane kominy to nie są tanie rzeczy..... znowu wydam kasę , a zbierać na meble po raz 3 nie mam zamiaru....

Jutro jak dobrze pójdzie kolega zamontuje mi dzwonek podprowadzając kabel z domu do furtki na elektromagnes furtkowy i na dzwonek właśnie dzisiaj kupiony.

Wysłuchałam wszystkie dzwonki i kupiłam.... szary ;) może nie najgłośniej dzwoni, ale jest spory... Inka załatwi resztę za dzwonek... - tak wytłumaczyłam mężowi , że nie trzeba kupować jakiegoś dziwnie drrrrryndajacego dzwonka...

Jak dobrze, że mamy Inusię w domku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo i mój małżonek przekopał z pomocą kolego i synów kawałek naszej ziemi, aby położyć kabel pod elektromagnes, dzwonek i pod oświetlenie chodnika latarenkami... ;)

No i zabrakło z półtorej metra kabla....

Będziemy więc potrzebowali zrujnować kawałek ściany w wiatrołapie i poprowadzenie tych kabelków, dołączenie kolejnej puszki i zamontowanie następnego pstryczka do otwierania furtki.

W zasadzie nie przeszkadza mi otwieranie kluczem furtki, ale... no właśnie ale powstaje kiedy jest wczesny ranek i trzeba furtkę kluczem iść otworzyć, kiedy leje i trzeba wyjść z domu... itd....

Jak mówiłam wujowi żeby mi to zrobił to tłumaczył, że to zbędna... No niby tak... Do niego wchodzi się bramą wjazdową otwieraną na pilota, i aż tyle gości i znajomych naszych i kolegów synów się przez dom nie przewija... do tego dzwonek bezprzewodowy na baterie mnie dobił finansowo i złościł... po 3-4 razy zadzwonienia wysiadały baterie... Więc padła decyzja dzwonek normalny na prąd... wiem wiem są bezprzewodowe na prąd... u wujka się dobrze spisuje, a u kuzyna chała taka jak i moja na baterie.... Stąd będzie na kabel...

Oczywiście dzwonek nie zadzwonił jeszcze dziś, bo panowie znowu będą dłubać przy tych pstrykach i kablach... No niby cały dzień, właściwie całe popołudnie dziergali i nie wydziergali....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...