Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika Arniki


Recommended Posts

I jak idą poszukiwania lamp?

Doklejone przez Emila płytki nadal się trzymają?

Pewnie tak :)

 

Arnika, ale ta utrata przytomności była jednorazowa?

Mam nadzieję, że tak. I że to była tylko chwilowa niedyspozycja. Stres? Niewyspanie? Bądź coś równie niegroźnego :hug:

 

Co do lekarzy, to po prostu szkoda słów.

Płać człowieku co miesiąc haracz, a jak będziesz potrzebował pomocy to się na ciebie wypniemy :bash:

Ech... Jak ja kocham ten kraj...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 23,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Arnika

    8418

  • TAR

    2586

  • wu

    1633

  • markoto

    1360

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Przytomność tak na dłużej to raz... ale to po stresie w 100%

A zasłabnąc to mi się zdarza, ale bez utraty przytomności...

A wyniki jak na razie OK....

I niech tak pozostanie....

A co do lekarzy... szkoda, ze tak jest... wielu specjalistów wyjechało... a kto nas będzie leczył? ruskie, chińczyki? młode co teraz uczą się na lekarzy... to szkoda gadać....

A i NFZ jest chory... cały chory...

I najgorsze jest to, że nie naprawimy go....

Będziemy płacić, psioczyć, albo czekać, jak nie jest baaardzo coś pilnego....

 

 

Kafelki klejone przez Emila trzymają się super, zafugowane.... w cale nie widać, że były doklejane....

 

Lamp nie szukam... bo jakoś nie miałam czasu... Oj bardzo nie mam czasu...

Wczoraj chciałam M zabrać do sklepu co to widziałam te wielkie kryształowe żyrandole do salonu... ale ani mnie, ani M , ani młodemu nie chciało się już wieczorem na oglądanie wyjeżdżać....

Na razie wisi stary w kuchni, w salonie dizajnerska żarówka ... i jakoś tak musi być.... Nie wiem jak długo.... Przynajmniej do czasu , aż mężowi nie spłynie z Koszalina spora faktura.... od sierpnia idzie i dojść nie może.... a VAT i dochodówka... co kogo to obchodzi, że faktura nie zapłacona... podatki zapłacić trzeba....brrrrrrr

 

No nic to....

A do niedawna rząd nie wiedzieć czemu nie zauważał kryzysu.... dopiero po wyborach go olśniło....

 

 

Wiesz Narendil... na to wszystko potrzebne by nam było wyjechać... w ciepłe kraje latem, gdzieś jesienią na jakieś ciepłe źródła, jakieś SPA, a zimą na super narty....

Wtedy by człowiek dobrze funkcjonował....

 

Jak mi się chce Seszeli, albo Malediwy.... nooo Karaiby też mogły by być....

 

 

Spadam do psychologa.... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już gdzieś w powietrzu czułam, że tu piszą o Seszelach Malediwach i innych takich,

których pragnienie zobaczenia jest boleśnie niezaspokojone.

Chyba wyślę jutro SMS do radia ogłaszającego wielką kumulację ;)

 

Arnika, kilka dni temu zadzwoniłam do przychodni ortopedycznej,

powiedziałam, że mam skierowanie i silny ból prawego barku.

Usłyszałam, że mogą mnie zapisać na...koniec lipca.

Bez komentarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To witaj w klubie :)

 

 

Tola... ten piaseczek pod stopami, ten lazur wody, to ciepełko.... , te palmy i ten cień... , te owoce i te drinki... i ta muzyczka... może być regge... ;)

Słyszysz... czujesz.... mmmmmmmmm

 

Jak mi się chce tam być...

 

Wiesz... Tolcia... a ja nie wiem do jakiego radia mam zadzwonić... :( i czy oni będą wiedzieć, że ja mam takie marzenia????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przytomność tak na dłużej to raz... ale to po stresie w 100%

A zasłabnąc to mi się zdarza, ale bez utraty przytomności...

A wyniki jak na razie OK....

I niech tak pozostanie....

A co do lekarzy... szkoda, ze tak jest... wielu specjalistów wyjechało... a kto nas będzie leczył? ruskie, chińczyki? młode co teraz uczą się na lekarzy... to szkoda gadać....

A i NFZ jest chory... cały chory...

I najgorsze jest to, że nie naprawimy go....

Będziemy płacić, psioczyć, albo czekać, jak nie jest baaardzo coś pilnego....

 

Arniko współczuję..ale wiesz ja jestem z branży o której piszesz,moja młodsza córka uczy się do pracy w tej branży i uwierz-wcale mi nie odpowiada taki tryb pracy.Prowadzę przychodnię z koleżanką,ciągłe limity,walka z NFZ o zwiększenie,tłumaczenie się ,że przyjęłam pacjenta który w tym samym dniu zaliczył wizytę w innej poradni tej samej specjalności- a skąd ja mam wiedzieć,że człek juz gdzieś był! Urzędasy w NFZ dają sobie podwyżki a my z powodu wyczerpania punktów na ten rok kończymy pracę za tydzień bo za więcej nam nie zapłacą! Wierz mi -uwielbiam swoją pracę ale za darmo czytaj- powyżej tego za co płaci NFZ nie uśmiecha mi się pracować....

 

 

..nie wspomnę już o potężnej papierologii,sprawdzanie ubezpieczeń,wypisanie odpowiednio recept bo jak będzie coś nie tak to kara nawet kilkadziesiąt tysięcy!..To jest chore.Ja najczęściej na badanie pacjenta przeznaczam mniej czasu niż na pisanie wszystkiego co wiąze się z jego badaniem,ordynacją leków!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogusiu... wiem, wiem... a najgorsze, ze wszyscy wiedzą, ale chyba nie ci na ul. Wiejskiej....

Tola ma termin na lipca... Ja od zeszłego roku (listopad/grudzień czekałam do sierpnia na neurologa i do października do kardiologa... a kiedy badania zrobię... część mam, na inne nie ma terminu....

A mąż z bardzo poważną chorobą ( już nieuleczalną) na gastrologa i kontrolę po szpitalu ledwo dostał się po... dwóch latach...

Masakra...

A prywatnie.... no cóż... płacenie składek na ZUS daje nam po kieszeni.... więc albo NFZ albo jak już jest coś baaardzo pilnego to prywatnie...

Emerytury też nie ma na co liczyć, że będzie spora... przysłali mężowi jakiś czas temu wyliczenie... i wyszło.... 50zł/miesięcznie.... Nooo kpina... Fakt nie doniósł jeszcze wszystkich świstków.... ale działalność prowadzi od kilkunastu lat... i aż 50zł....

Czyli na stare lata to pawulon, cyjanek, albo potas w żyłę....

 

Ale nic to na razie jesteśmy zdrowi... ;) I niech tak pozostanie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaaa i co do papierologi... mam spory kontakt z nauczycielami... oni zamiast uczyć sie na nowe lekcje z dziećmi piszą papierki... ale to ile papierów....

Masakra...

 

 

Czyli wszędzie jest tak samo.....

 

 

 

 

 

 

Nooo nieee.... ja chcę na te Seszele.... tam nie ma NFZ, ZUS i MEN....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaglądam na maile... no i co widzę.... groupon -90% na Malediwy... przelot z pobytem....

Wchodzę i doopa.....

Nic się nie wyświetla. Chcą pozyskać nowe osoby do grouponu...

A już wyobraźnia wysłała mnie na te boskie plaże....... mmmmmmm

 

 

 

Dziewczyny... gdzie Wy szukacie w Alpach dobrych i tanich ofert ze ski pass free?

Wszystko jedno gdzie i kiedy... Nie powiem , że pierwsze dwa tyg lutego to nasze ferie, ale jak co to może być i teraz w grudniu, albo marzec... Uwielbiam narty w marcu... bo jest już ciepło...

 

Macie jakieś namiary i cena oczywiście( dla mnie męża i Emila).... jak tak to poproszę podeślijcie jakimś namiarem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arniczko...50 zł emerytury? chyba coś nie tak..przy najniższych zusach z działalności to wyjdzie chyba z 500?.....to też "głodówka" jakby nie liczyć. Dlatego mi oficjalnie zostało do emerytury 11 lat(do 62 lat) ale jak zdrowie pozwoli to może dociągnę do 65,opłacam dodatkową polisę emerytalną coby na prund i ogrzewanie starczyło, al reszta....zobaczymy.

 

Co do wymysłów NFZ- od nowego roku lekarze wypisując receptę na leki musza znać:jaka jest na niego refundacja( a to się zmienia kilka razy w roku!),czy się pacjentowi zniżka należy-to że ma aktualny dowód ubezpieczenia z zakłądu pracy nie świadczy o tym że jest faktycznie ubezpieczony(pracodawcy podbijaja książeczki ale często zalegają ze składkami nawet kilka lat), jak nie wpiszę kodu pocztowego na recepcie lub zły pesel nałożą na mnie karę! jak sprawdzą że masz "za dużą wypisywalność recept" to cię wypunktują!(pacjenci przewlekle chorzy muszą brać leki stale więc srednio co 3 miesiące wypisują"zapas" leków...i jeszcze wiele takich absurdów!!!!

 

...a prywatne leczenie....kogo będzie stać tylko na prywatne leczenie?! Tylko nielicznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogusia... tak było napisane... 50zł i nie pomyliłam się....

Ale fakt , mąż nie złożył jeszcze tych papierów początkowych czy coś takiego... są prywatne zakłady, które płaciły dobrze, dobrze odprowadzały składki, ale dziś nie istnieją i nie wiadomo gdzie szukać papierów... ot nasza rzeczywistość... Trochę pozbierał, a trochę mu zostało do załatwienia.

Czyli 50zł... toooo szał ciał;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...