TAR 20.01.2012 15:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2012 (edytowane) . Edytowane 29 Czerwca 2018 przez TAR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 20.01.2012 17:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2012 Mam nadzieję, że to jakiś nazwijmy to drobiazg. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 20.01.2012 17:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2012 (edytowane) . Edytowane 29 Czerwca 2018 przez TAR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 20.01.2012 19:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2012 To dobrze, że na razie dobrze... Ja też psiego nie znam... i jak tu takim szaleńcom wytłumaczyć, że od dziś mają być spokojne?????? Witam się z Paniami dzisiejszego wieczorka Byłam dziś u fryzjera, wiec mąż będzie miał nową/starą żonę popłakałam się na fotelu ze śmiechu... Wypizdrowali mi włosy wcześniej obcinając, personalizując, wycinając itd... dobra, dobra.. mam jeszcze ciut na głowie... I przyszła kolej na śmindry na włosy... lakier, i mazidła... i jakieś tam cuda... i guma.... Fryzjer rozciera w dłoniach gumę, sypią się jej kłaczki i zaczynam się śmiać, że jakby śmieci leciały, albo śnieg.... Przy czym on klaska w dłonie, żeby właśnie ta guma na włosy spadała... On zaczyna opowiadać, jak miał kiedyś klientkę i też zaczyna rozcierać jej nad głową gumę i klaska... a kobieta w trzy strony skinęła głową i powtarzała : Dziękuje:yes: Dziękuję Dziękuje:yes: On opowiada to z uśmiechem, ja zaczynam się chichrać.. on też... obok klientki i fryzjerzy też... ja już nie wytrzymałam i śmieję się na głos... chichraliśmy się tak długo, że aż i ja i fryzjer się popłakaliśmy.... Wyszłam z salonu tak rozradowana, i tak rozprężona.... łał.... jak mi dobrze zrobił ten śmiech... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 20.01.2012 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2012 (edytowane) . Edytowane 29 Czerwca 2018 przez TAR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 20.01.2012 21:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2012 Nie za bardzo zapodam zdjęcie;) Ale na żywo możesz wpaść na kawkę Sporą mu dali tą dawkę... skoro dopiero teraz dochodzi do siebie... Inke uśpili na 15 minut, kroplówka po , i po pół godzinie brykała z psami... Fakt, nie było to pełne uśpienie, bo i też nie bardzo chciałam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 21.01.2012 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2012 Arnika - to chociaż wrzuć gdzieś na picasa i linka na pw podeślij do tej fotki, bom też ciekawa nieludzko... Psiakom zdrowia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 21.01.2012 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2012 Ja u fryzjera często odpływam przy myciu łepetyny ... no uwielbiam ... A prób przetłumaczenia psiakowi, że ma byc spokojny i opanowany nie zazdroszczę - moja ONka nie może biegać (skondyloza) a jak wychodzimy do lasu pier...olca dostaje. No i co z nią zrobić??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 21.01.2012 13:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2012 (edytowane) . Edytowane 29 Czerwca 2018 przez TAR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasie 21.01.2012 13:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2012 witam się sobotnio:) na wyprawę do Autsralii też się piszę a do fryca i na mnie pora, może w tyn tygodniu się uda:yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 21.01.2012 17:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2012 Pasie, ale ta Australia to na emeryturze dopiero, zauważyłaś, jak mniemam ...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 21.01.2012 19:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2012 (edytowane) . Edytowane 29 Czerwca 2018 przez TAR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 21.01.2012 20:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2012 Ja też bym mogła... ale w sumie wolałabym samolotem... statkiem to chyba tylko dla towarzystwa.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alunek 21.01.2012 21:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2012 ja też chcę do Australii Wiolka, jak zdrówko? Podkurowałaś się? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 21.01.2012 21:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2012 (edytowane) . Edytowane 29 Czerwca 2018 przez TAR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 21.01.2012 22:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2012 Anulka nie dałam się i nie rozchorowałam się... Wrzątek w wannie załatwił to co chciało mnie rozłożyć... Nooo niezły stateczek... Co by jeszcze jakiegoś szejka poderwać na okres wycieczki i oby nam to wszystko sfinansował... takiego Dodiego;) To byśmy nie musiały zbierać.... Przejechaliśmy po babciach... Hmmm... po obiedzie wyjechaliśmy, i tu u teściowej spróbowaliśmy pasztecików, u babci były 3 rodzaje ciast, lody, galaretka, bita śmietana, koniaczek... Ja się ruszać nie mogłam, a u babci już nic oprócz herbaty nie chciałam... Mąż ledwie żywy, też się ruszać nie mógł.... teraz zalega na kanapie.... Juto jest wystawa psów... jadę na nią pokibicować psiakom hodowczyni Inki.... Bardzo cieszy się na tą wystawę Emil... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alunek 21.01.2012 22:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2012 to dobrze,że nie dałaś się!!! masz już jakiegoś szejka na oku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 21.01.2012 22:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2012 (edytowane) . Edytowane 29 Czerwca 2018 przez TAR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 21.01.2012 22:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2012 Ja przegryzłam połowę granata... ale coś za mną chodzi... Wczoraj mąż przywiózł z Zakopca oscypki... przetrąciłam... Nooo i wcale nie wiem czego mi się chce jeszcze... Zjadłabym takie ciacho z wiśniami i likierem... mmmmmm ... aż mi ślinka leci... tylko skąd takie wziąć?????? teraz zwłaszcza.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 21.01.2012 22:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2012 Kasa ... hmmmm ale taki szejk.... to by dopiero była atrakcja... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.