Gość coolibeer 01.02.2010 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 Witam i o zdrowie pytam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anjamen 01.02.2010 09:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 to moze na jakis sport go zapisz? doberek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 01.02.2010 11:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 Dzień Dobry Jest świetnie Nie marudzę... Wusia tylko on troszkę za bardzo przytył.... i w spodnie nie za bardzo się mieści..... Jest niesamowitym chłopcem. bardzo gościnnym, i opiekuńczym.... A jak dba o dzieci niepełnosprawne i na wózkach, albo o maluszki.... Efilo nie jest źle... jest już dobrze... tylko, żeby sam mógł jeszcze poczytać i zrozumieć... ale jeszcze troszkę pracy, jeszcze troszkę....i sam kiedyś będzie żył i sobie radził.... Już sobie radzi, jest samodzielny, dopóki nie ma ataku....złości, szału, epi.... Ale naprawdę już jest dobrze... Nikt by nie powiedział, że jest to chłopiec po takich przejściach i tak ma być Ania sport powiadasz.... On jest epi... i nie bardzo kwalifikuje się na jakiekolwiek uprawianie sportu... Nie chcą go i boją się... Jeśli coś robi to sami go wszystkiego uczymy. Już wiele umie, ale teraz już nie mam czasu i trochę brakuje mi już cierpliwości.... A przez brak ruchu tyje... Tak jak mamusia Coolibeer zdrówko super Jakie miałam wczoraj niesamowicie fajne nocne rozmowy Dzięki Makla, Małgoś i Neferka [/url][/u] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
efilo 01.02.2010 11:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 opiekuńczy to sama doświadczyłam - jak mnie super przeprowadził przez wszystkie niebezpieczenstwa garażu. nie mówiąc o tym że ja chciałam lecieć do dymu w zaspy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 01.02.2010 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 opiekuńczy to sama doświadczyłam - jak mnie super przeprowadził przez wszystkie niebezpieczenstwa garażu. nie mówiąc o tym że ja chciałam lecieć do dymu w zaspy No i jak kruszką by się zajął To następnym razem weź ją.... niezależnie jaka pora roku by była.... Najwyżej zaparkujemy wcześniej, tak aby już nikt nie wjechał... bo i po co... i dzieciaki miały by raj.... Albo i teraz mają gdzie ulepić swojego bałwana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
efilo 01.02.2010 11:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 gdyby nie ta końcówka anginy to bym zaryzykowała w taka pogode. ale w sumie sie ciesze że miałam luz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 01.02.2010 14:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 Wolalabym zamek z piasku niz balwana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
efilo 01.02.2010 16:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 o to to! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 01.02.2010 16:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 Tylko, że u mnie gliny na działkę niechcący nawiozłam... i ładnie by wyglądali Ale jest jeszcze troszkę piachu po tynkach na podjeździe, i może jak śnieg się roztopi to na zamek wystarczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 02.02.2010 07:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 Dzień Dobry Nieźle się uśmiałam... A że idą Walentynki to pozwalam sobie wkleić... Nigdy nie rozumiałem, dlaczego potrzeby seksualne mężczyzn tak bardzo odbiegają od potrzeb seksualnych kobiet. Wszystkie te gadki o Marsie i Wenus... Nigdy również nie rozumiałem, dlaczego tylko mężczyźni są w stanie myśleć racjonalnie... W zeszłym tygodniu poszedłem z moją żoną do łóżka. Zaczęliśmy się pod kołdrą głaskać i dotykać. Byłem już gorący jak cholera i myślałem, że ona również, ponieważ to, co robiliśmy miało jednoznaczne podłoże seksualne. Lecz właśnie w tym momencie rzekła do mnie: - Posłuchaj, nie mam teraz ochoty sie kochać, chcę tylko, żebyś wziął mnie w ramiona, dobrze? Odpowiedziałem: - Co? W odpowiedzi usłyszałem, no jak sądzicie, co? To przecież jasne: - Ty po prostu nie zdajesz sobie sprawy z emocjonalnych potrzeb kobiet! W końcu zrezygnowałem i skapitulowałem. Nie miałem tej nocy seksu i tak zasnąłem... Następnego dnia poszedłem z żoną do Centrum Handlowego na zakupy. Patrzyłem na Nią, gdy przymierzała trzy piękne, ale bardzo drogie sukienki. Ponieważ nie mogła się zdecydować, powiedziałem Jej, żeby wzięła wszystkie trzy. Nie wierzyła własnym uszom i zmotywowana przez moje pełne wyrozumiałości słowa, stwierdziła, że do nowych sukienek potrzebuje przecież nowe buty, zresztą te, które na wystawie oznaczone były ceną 600 zł. Na to rzekłem, że, oczywiście, ma rację. Nastepnie przechodziliśmy obok stoiska z biżuterią. Żona podeszła do wystawy i wróciła z diamentową kolią. Gdybyście mogli Ją widzieć! Była wniebowzięta! Prawdopodobnie myślała, że nagle zwariowałem, ale to było Jej w gruncie rzeczy obojętne. Sądzę, że zniszczyłem wszelkie schematy myślenia filozoficznego na których się do tej pory opierała, gdy po raz kolejny powiedziałem "tak" i dodałem "piękna kolia"... Teraz była wręcz seksualnie podniecona. Ludzie! Jej twarz wyrażała tyle uczuć, musielibyście to widzieć! W tym momencie powiedziała ze swoim najpiękniejszym uśmiechem: - Chodź, pójdziemy do kasy zapłacić. Trudno mi było nie wybuchnąć śmiechem, gdy Jej odpowiedziałem: - Nie, kochanie, nie mam teraz ochoty tego wszystkiego kupować... Jej twarz zbladła jak ściana, a jeszcze bardziej, gdy dodałem: - Mam tylko ochotę na to, żebyś mnie wzięła w ramiona. Gdy z wściekłości i nienawiści już prawie pękała, wbiłem ostatni gwóźdź: -Ty po prostu nie zdajesz sobie sprawy z finansowych możliwości mężczyzn. Sądzę, że nie będę miał seksu do roku 2013... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anjamen 02.02.2010 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 dobre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość coolibeer 02.02.2010 07:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 Gdzie tam jeszcze walentynki Miłego dnia życzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 02.02.2010 07:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 Za 12 dni...To tak szybko zleci..... Ale mam następne kawały.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
efilo 02.02.2010 07:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 hihihi wiem coś o tym... byłam przekonana jak się zaczęłaś rozkręcać że nie uda nam się wydostać od Ciebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 02.02.2010 07:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 Nooooo i dlatego tak szybko zwiały.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anjamen 02.02.2010 07:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 ale co? kawaly zwialy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość coolibeer 02.02.2010 07:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 Jakie są podobieństwa między piłą tarczową a stringami? Chwila nie uwagi i palec w pizdu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 02.02.2010 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 Dwóm przyjaciółkom po długich namowach, udało się wreszcie przekonać mężów, żeby zostali w domu, a one same wychodzą na kolacje do knajpy, żeby przypomnieć sobie dawne czasy. Po zabawnie spędzonym wieczorze, dwóch butelkach białego wina, szampanie i buteleczce wódki opuszczają restaurację całkowicie pijane! W drodze powrotnej obie nachodzi nagła potrzeba, może dlatego ze dużo wypiły. Nie wiedząc gdzie iść się wysikać, jedna mówi do drugiej: - Wejdźmy na ten cmentarz, tutaj napewno nikogo niebędzie. Wchodzą na cmentarz, najpierw jedna ściąga majtki,sika, wyciera się tymi majtkami i oczywiście je wyrzuca... Widząc to, druga odrazu sobie przypomina, ze ma na sobie drogą markową bieliznę od męża i szkoda by ją wyrzucić. Ściąga więc majtki, wkłada je do kieszeni,sika i zrywa kokardę z pierwszego lepszego wieńca, żeby się podetrzeć. Na drugi dzień mąż pierwszej, dzwoni do męża drugiej: - Jurek, nawet sobie nie wyobrażasz co się stało! o koniec mojego małżeństwa! - Dlaczego? - Moja żona wróciła o 5 rano kompletnie pijana i na dodatek bez majtek! Od razu wywaliłem ją z domu. Na to drugi: - Marek, to jeszcze nic, wiesz co wykombinowała moja! Nie tylko przyszła pijana i bez majtek, ale miała włożoną w tyłek czerwoną kokardę z napisem: NIGDY CIĘ NIE ZAPOMNIMY, ŁUKASZ, IGNAŚ, STASIEK I POZOSTALI PRZYJACIELE Z SIŁOWNI Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 02.02.2010 08:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 W supermarkecie mąż z żoną przechodzą obok stoiska z bielizną. Żona do męża widząc "stringi":- Kochanie, może kupiłbyś mi taką bieliznę?- Ależ skąd! Dupę masz jak kombajn i nie będzie to ładnie wyglądać!Wieczorem leżą razem w łóżku i mąż delikatnie sugeruje żonie, o co mu chodzi:- Może się troszkę popieścimy? No wiesz...?Żona:- Dla takiego jednego, małego kłosika nie będę kombajnu uruchamiać! W szpitalu po operacji leży facetna łóżku, a obok siedzi jego żona,uśmiecha się i głaszcze go po głowie.W pewnej chwili on otwiera oczy,patrzy na nią z niedowierzaniemi mówi:- Jak się żeniłem, to ty byłaś koło mnie...- Tak kochanie.- Jak złamałem nogę, to ty byłaś ze mną...- Oczywiście najdroższy!- Jak rozbiłem samochód, ty siedziałaś koło mnie...- Tak kochanie!- Dzisiaj miałem operację i ty również jesteś u mego boku...- Och!!! - Tak mój kochany.- Wiesz co? Ty mi ku**a pecha przynosisz.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 02.02.2010 08:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 Nowy ksiądz był spięty, bo miał prowadzić swoją pierwszą mszę w parafii. Postanowił dodać do świętej wody kilka kropelek wódki, żeby się rozluźnić, l tak się stało. Czuł się wspaniale. Gdy po mszy wrócił do pokoju znalazł list: "Drogi Bracie, następnym razem dodaj kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki. A teraz słuchaj i zapamiętaj: - Msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut; - Jest 10 przykazań, a nie 12; - Jest 12 apostołów, a nie 10; - Krzyż trzeba nazwać po imieniu, a nie to "duże T"; - Na krzyżu jest Jezus, a nie Che Guevara; - Jezusa ukrzyżowali, a nie zaj**ali i to Żydzi, a nie Indianie; - Nie wolno na Judasza mówić "ten sk**wysyn"; - Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu; - Inicjatywa, aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć makarenę i robić pociąg to przesada; - Opłatki są dla wiernych, a nie jako deser do wina; - Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą, a nie k**wą; - Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla; - Na początku mówi się "Niech będzie pochwalony", a nie "k**wa mać"; - A na koniec mówi się "Bóg zapłać", a nie "ciao"; - Po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy. - Ten obok w "czerwonej sukni", to nie był transwestyta. To byłem ja, Biskup. Amen!" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.