TAR 06.07.2012 18:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2012 (edytowane) . Edytowane 29 Czerwca 2018 przez TAR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 06.07.2012 19:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2012 Taaa... jak młoda laska.... Dobre... ale Dzięki Ambercia jak to na jaki... Na blond... Blondynkom zawsze łatwiej.. no bo to blondynki... Po bokach mam wygolone maszynką, gdzieś jakaś asymetria, z tyłu też jakiś trójkąt.. Mnie się podoba... A farbowali mnie dwoma kolorami.. tfu.. trzema... Jeden inny na odrosty aby nie było pomarańczowego refleksu i na końce inny, w zasadzie zmieszane dwa.. W życiu bym na to nie wpadła.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 06.07.2012 19:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2012 Arni, mysle ze wygladasz pieknie i bardzo trendy! Nowoczesna fryzurka i fajny kolor zawsze dodaja lekkosci i odejmuja lat!!! Ja jestem zakodowana na dlugie wlosy i zawsze gdy je krotko podcinalam zalowalam jak diabli Jutro dam sobie jakies 4 - 5 cm ciachnac i tyle I paznokcie zrobie ... tak przy okazji. Wolna sobota nie trafia sie czesto wiec trzeba korzystac! A poza tym w niedziele mamy u nas imprezke, wiec caly weekend taki niecodzienny Za dwa tygodnie mam kolejny egzamin, wiec z nadmiarem wolnego czasu raczej krucho Jak zdam, w nagrode wyrywam sie do Mamy i na mega fajne odwiedziny znajomych i Rodziny Bedzie sie dzialo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 06.07.2012 19:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2012 Pewnie grafik jak zawsze napięty... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 06.07.2012 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2012 Wyszłam pozamykać wszystkie wrota.. schyliłam się po chwaścika... noo jeden , i drugi i kolejny rzucił mi się w oczy... No i znowu komary i meszki mnie żarły.. nie psiknęłam się .. bo tylko zamknąć furtkę poszłam i Inkę wyprowadzić... Sporo na wyrywałam tych chwaściorów, ale jeszcze mi sporo zostało... Na jutro Emil zamówił sobie wyjazd na Pogorię.. Mówiłam Wam już , że ja tam nie lubię jeździć... Nosz... kuźwa... nie lubię i już... a on ponton zabiera... ciekawe co jeszcze... I pewnie pobudka bladym świtem... Co by tak jutro deszcz lał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 06.07.2012 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2012 a co masz do Pogorii? Nie jest zla Na ktora jezdzicie? Bylam ostatnio na szybkiej imprezie w Catamaranie. Fajnie bylo, chociaz chlodno ale klimacik ok Nastaw sie pozytywnie, wez kocyk, bikini, okulary i smarowidlo i jedz! Taki odpoczynek i dla Ciebie i dla Syna to samo dobre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 06.07.2012 20:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2012 Ja z włosami jak Ambercia, zdecydowanie wolę siebie w dłuższych, jak kiedyś obcięłam, to tez straszny problem miałam. I też przytrzaskuję sobie plecami, jak siedzę! Fryzjer... co to jest? "oops: Mnie zbyt długie włosy przycina Sołtys, zawsze go proszę, żeby szybciutko, od linijki na równo i już. Przed weselem będę jednak miała dobry powód, żeby pójśc, prawda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 06.07.2012 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2012 Wola pokaz ta mega trendy fryzure Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 06.07.2012 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2012 Markotka wpadnij Amber na I jedziemy. Mąż w klubie żeglarskim jest i mamy tam kemping 3X3 bez wody niestety + taras nad samym klifem.. młody uwielbia tam jeździć.. Ja nie ze względu na warunki... Tam jest taki kurz, że nóg nie można później doszorować... Młody wyciągnął mężowy ponton, napompował go w garażu i już zapowiedział mi, że będę z nim pływać... Nosz kurka wodna.. z pojazdów to ja tylko samochód i samolot, statek to tylko jako pasażer... nic ponadto... Żeglować nie lubię i nie umiem... Do tego zabrać muszę Inkę.. brrrr.... jak pomyślę, że wszystko do szorowania... A w domu tyyyle roboty.... Normalnie nic mi się nie chce... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 06.07.2012 21:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2012 Arni, moja sp. Babcia mawiala ze nic nie jest wazniejsze niz dobry kontakt z Rodzina, Dzieciakami czy Rodzicami Znajdz mi chociaz jedna osobe, ktora na lozu smierci powie ze najbardziej zaluje, iz taka malo czasu poswiecala na prace, na sprzatanie, na pielenie i mycie okien No way! W tym przelomowym momencie ludzie zazwyczaj zaluja, ze tak malo mieli kontaktu z innymi ludzmi, ze tak malo czasu poswiecali bliskim i Rodzinie. Sorry za przyklad, ale gdy mam kolejna rzecz do zrobienia "w domu", ktora konkuruje z chwilami bliskosci z moimi Bliskimi to zawsze wybieram to drugie No i co, ze kurz i ze nie ma wody Ciesz sie chwila, fajna pogoda, radoscia Mlodego i tym, ze bedziesz miala co wspominac Fajowskiej soboty Ci zycze i bawcie sie z Synem wspaniale Depsia, no oczywiste jest ze we wrzesniu, wlasnie w TYM dniu musisz wygladac jak milion dolarow! Inaczej byc nie moze i na inne rozwiazania sie nie godze! Dlatego fryzjer, kosmetyczka, spa i nowe ciuchy to must have! Skonczylam czytac kolejna ksiazke ... za dwa tygodnie egzamin! Kciuki potrzebne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 06.07.2012 21:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2012 Taaa... jak młoda laska.... Dobre... ale Dzięki .... przecież prawdę napisała osiemnastka + obniżona stawka VAT Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 07.07.2012 18:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2012 To jakaś epidemia, bo ja w poniedziałek też idę do fryzjera:D Odwrotnie do Amberci i Depsi ja preferuję krótkie, ostatnio próbowałam małe co nieco zmienić i w efekcie ... od trzech dni chodzę pospinana spinkami, bo mi kłaki świat przesłaniają P.S. A właściwie to czy ktoś wie, dlaczego nie zostałam fryzjerką, skoro to taki potrzebny zawód ...??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 08.07.2012 06:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 braza nigdy za pozno na przekwalifikowanie sie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 08.07.2012 12:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 P.S. A właściwie to czy ktoś wie, dlaczego nie zostałam fryzjerką, skoro to taki potrzebny zawód ...??? Bo potrzeba fryzjerki była u Ciebie większa niż potrzeba pracy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 08.07.2012 19:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 Jestem. Żyjemy:) I mówię, nie to, że przeżyłam wyjazd z młodym.. ale dlatego, że w wielką ulewę, burzę i grad zbieraliśmy z jeziora ponton, wędki węglówki, i cały ekwipunek, do tego cały domek pozbierać .. bo niestety w domku jest teraz tyyyyle wody.. trzeba będzie w tygodniu podskoczyć i pomyć podłogę, ponton wysuszyć i takie tam... Droga powrotna masakra... ulice, drogi ekspresowe pozalewane nieprzejezdne, Nie powiem... bałam się bo wiozłam Emilcia, pies się cały trząsł... Zatrzymałam się u znajomego... woda z nas ciekła... Przeczekałam największą nawałnicę, ubrana w jego ciuchy wróciliśmy cali i bezpieczni do domu ... Naprawdę miałam stracha jak wszystko podczas tej nawałnicy musiałam zbierać.. nawet poślizgnęłam się i z kilku stopni zjechałam obijając nogę i ręce.. dobrze, ze poopa spora, to i amortyzacja była;) Ufff jak dobrze być w domu... Powiem Wam, że takie dni są ważne, nawet baardzo... Emil zadowolony jak nie wiem... pływał na pontonie ( ja lubię jak mam grunt pod nogami.. nie lubię pływać bez gruntu pod nogami i mam lęk wysokości), więc ja z młodym nie wsiadam na żadne pływające wynalazki... On chyba na drugie imię ma Woda... On wodę kocha.. czuje się jak rybka... Uwielbia wszelkie sprzęty pływające, pływa na żaglach, pontonie, bączku itd.. , wędkuje... Nawet jak zarzuca wędkę to zrobił taki myk, że w płetwach wypłynął kawał w jezioro zostawić tam spławik... Zamarłam jak to zobaczyłam... Praktycznie z wody, albo z nad wody młody nie wychodził... Nawet ja nie miałam pojęcia, że on tak pływa.. wiem, ze potrafi, w Nemo głupcuje zawsze, nurkuje, za kostki mnie łapie... co on wyprawia... ale nie myślałam, że jest aż tak odważny i w jeziorze w którym już 5 metrów od brzegu go bardzo dużo zakrywa, a on na pół , no może 1/4 jeziora wypływa bez niczego... Muszę zadawnić i mężowi opowiedzieć... Zrobienie dla niego patentu żeglarskiego to tylko pro forma.. on już go ma, tylko na egzamin musi się zgłosić... Aaa i jeszcze jedno... jego koledzy to średnia 70+ z którymi żegluje, albo łowi ryby.. traktują go prawie jak wnuka... takiego przybranego... do wszystkich na TY bo to przecież brać żeglarska... Mnie tylko się tam nudzi... bo jak jestem z nim sama to nawet pogadać nie ma z kim.. lapka jeszcze nie ma, a książki zapomniałam... Na drugi raz muszę lepiej się spakować Choć turbolot zdołał pomieścić tylko nasze bambetle i mnie, Emila i psa... Uff.. ale się rozpisałam... Weekend uważam za udany ps... Wszyscy jak patrzą na młodego to aż się dziwią jak bardzo się zmienił, jaki fajny z niego chłopak, jaki teraz jest spokojny... Jestem baaardzo z niego zadowolona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 08.07.2012 19:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 przecież prawdę napisała osiemnastka + obniżona stawka VAT Noo dobra A i ile ten VAT jest u Ciebie obniżony...? Gdybym nie miała już dorosłego syna to może i bym była 18+ I dziękuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 08.07.2012 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 No i widzisz, mówiłyśmy, że dobrze będzie, a Emil ogarnięty taki teraz! Gratulacje, mama, a zbierania sprzętu w czasie burzy nie gratuluję - ja bym ZA ŻADNE SKARBY spod dachu nie wylazła w czasie burzy!!! Arni, Ty nie rób takich rzeczy, bo to naprawdę niebezpieczne jest. Warto życie stracić z powodu gumowego pontonika...? Cieszę się ogromnie, że dojechaliście cało i zdrowo! A poobijane kończyny i członki całe som? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 08.07.2012 20:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 Nogi i ręce całe, ale obolała.. siniaki jak nic będą... A jutro ważne spotkanie mam i to w obcasach muszę wystąpić... Jak dla mnie to kosmos.. ale jak tu obcasy włożyć, jak łydka może być sina? No jak???? DPSia.. wiesz.. musiałam zbierać, bo inaczej mogło by w młodego trafić... naprawdę groźnie było... A Emil nie odpuścił... Gdyby mamy słuchał to by się zaczął z pół godziny wcześniej zbierać i byśmy zdążyli.. a on jeszcze na ryby się wybierał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 08.07.2012 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 Arni, jakos tak czulam ze bedziesz miala mega fajne wraznienia. I nie burze, nawalnice i pospieszne zwijanie obozu mam na mysli. O nie! Gratuluje Ci Syna! Ma tyle talentow, a ile o ktorych jeszcze nie wiesz! Ha! Takie wypady odkrywaja przed Wami wiele fajnych i wiazacych wrazen Zachec Mlodego do obozu zeglarskiego. Patent bedzie tylko zwienczeniem a ile wrazen i przygod po drodze Jeszcze raz gratuluje i trzymam kciuki za jutrzejsze wystapienie! Jak mozesz (teraz lub pozniej) zdradz co to za wazne oficjalne wyjscie Sciskam mocno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 08.07.2012 21:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 Ambercia.. właśnie mężowi referowałam dzień... i opowiedziałam co on w wodzie wyrabia i jak daleko wypływa.. on się mnie pyta, że niby na pontonie... Ja NIE.. tak normalnie pływa rękami i nogami... Długa cisza w słuchawce... - Nie pozwalaj mu tak daleko wypływać... usłyszałam... Patent to on zrobi w naszym klubie. Bez problemu. Na obóz go nie puszczę, bo nie mam zaufania do obozów i kolonii... czy dostanie leki czy nie... Nie mogę ryzykować... Dużego kiedyś wysłałam na kolonie i przeciwalergicznych leków pomimo zaznaczenia w karcie, drugiej kartki opisu, dziecko miało tabletki przy sobie w szafce i nie wypiło przez dwa tygodnie ani jednej.... Jutro z półkolonii jego szkoła wyjeżdża do naszego klubu na żagle.. młody wszystko wie, pomaga jak może, ale chyba takie nudne żeglowanie z dzieckami na Karinie go nudzi... Co innego regaty... Zawsze jak tylko mu się zechce to pływa z załogą powiedzmy, że 70+ on jako załogant i dobrze wie co i ja... Przez to, że musieli żaglówkę odprowadzić na bojkę on z jednym panem, mieliśmy taką przygodę burzową... Byłam zdziwiona, że proszą młodego o pomoc... Potem psioczyłam, że mogli bączka wziąć... przez to tak pływaliśmy zmoczeni i tyle strachu najadłam się (oczywiście nie pokazałam młodemu, oprócz tego jak stałam na pomoście i waliły pioruny i błyskawice.. kazałam natychmiast wsio zbierać... ) , Moje dziecko dojrzale mi odpowiedziało, że trzeba sobie pomagać, a oni teraz potrzebowali jego pomocy Tylko gdzie był ten dorosły żeglarz co to potrzebował pontonu młodego i jego pomocy, jak trzeba było ponton, wiosła zbierać z pomostu... no gdzie on był.... Zwiał.. i zostawił dziecko same sobie na pomoście podczas burzy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.