Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika Arniki


Recommended Posts

Biedne te zwierzaki, gdy dookola gowniarze strzelaja :( Dlatego tak wazne psy na smyczy prowadzic, a koty w domu trzymac :(

Pamietam historie bardzo fajnego psa (wygrywajacego wiele zawodow), ktorego wlasciciele przed swietami na spacerze spuscili ze smyczy, az tu nagle wybuchla petarda. Pies rzucil sie w amoku do ucieczki i zadna komenda nie byla go w stanie zatrzymac. Wszyscy warszawscy dogomaniacy szukali uciekiniera ... I w koncu znalezli, martwego przy drodze szybkiego ruchu ...

 

Pilnujcie swoich zwierzakow ... nie wazne czy na wsi, w lesie czy w miescie. Instynkt strachu jest silniejszy niz jakakolwiek komenda posluszenstwa ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 23,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Arnika

    8418

  • TAR

    2586

  • wu

    1633

  • markoto

    1360

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Widziałam na osiedlu jak owczarek biegał i łapał petardy... one na szczęści już wystrzeliły, ale łapał je, a właściciel spacerował i śmiał się... Czyli nie każdy owczarek boi się petard...

Inka ciut w sylwka wystraszona była, ale zabrałam ją na dwór na ręce... nie panikowała, ale szczęśliwa nie była.. za to po wystrzeleniu petard pobiegała spokojnie.. czyli schizy na petardy nie ma..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arniko, ja z prośbą, napisz proszę ile masz m2 podjazdu i ile Cię to kosztowało? Możesz na PW

Wygląda bardzo ładnie, gratuluję :)

 

Co do petard, w ostatniego sylwestra, sąsiedzi mieli gości wszyscy wyszli na taras, jeden śmiałek poszedł "petardować".

Włożył petardę do butelki, zapalił ( miała polecieć w górę). Butelka się przewróciła,

a petarda poleciała w stronę drzwi tarasowych, wszyscy zaczęli uciekać, a petarda wleciała do mieszkania.

Na szczęście nic się od nie nie zajęło, ale gdyby firanka nie była odsłonięta, to mogłoby się skończyć jakimś pożarem :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem co napisałaś...

 

To fakt... najlepszych psów to nawet z medalami nie ma :(

 

Pinki to był pies.. nooo super.. do dzisiaj nie mogę odżałować, że odszedł.. miałby 10,5 roku teraz... Nie był na niego czas.. a są po nim gdzieś w Czechach psiaki.. ciekawe z jakim charakterem.. Inka też jest fajna.. ale...

Nie to co Pinkuś.. On się tak cieszył jak przychodziliśmy, tak skakał, co dla jednych nie jest dobre.. ona nic.. tylko ciut ciut,...

Ona jest inna... też kochana.. ale inna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miał chore serce.... nie skojarzyłam, nie miałam pojęcia, że kaszel u psa= chore serce.. a ja głupia myślałam, że kaszle od wełny która spadała na dół i on w tym chodził po podłodze... jak się okazało .. może o miesiąc dwa .. to już było za późno.. oczywiście był leczony.. ale.. niestety...

 

Tak Pinki in Ceik Aya Alwaro był Młodzieżowym Czempionem Polski, Czempionem Polski, wnioski na czempiona Czech, Austrii i Węgier... Ale intry mu już nie zrobiłam...

Zostały po nim medale, pucharki i dyplomy..

Jak ktoś lubi wystawy to OK.. jedni lubią kawę, inni foto , inni narty, jeszcze inni wędki a ktoś inny wystawy.. Ja .. hmmm jakoś nie bardzo.. ale też jak jeździłam to wciągało.. ale jak dla mnie za bardzo to było stresujące dla psa i dla właścicieli kosztowne...

 

Inka choć z rodowodem (bez rodowodu uważam psy za kundle, a jak już ktoś z jakiegoś powodu ma to do kochania , ale lepiej , żeby nie rozmnażać) to jest do kochania, już jest po sterylce dwa lata temu... Jest nasza... Choć charakter bardzo spokojny.. bardzo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy pies czy kundel czy rasowy czy z medalami czy bez medali, jest kochany dla swojego pana...

Karuś dla DPSi Kastuś dla TARci, Plusz i Majutek dla Amberci... Inka dla nas...

I część to pieski kundelkowate, a cześć rasowe.. ale każdy z nich kochany i jakby co się komukolwiek stało, to klękajcie narody.. ból tak wielki jak po stracie najbliższej osoby...

 

 

Ufff cały dzień jady.. mam dość...

U lekarza Emilowi podniesiono leki..

Połowę spraw załatwiłam.. połowę jutro...

Wywiadówka skrócona.. młode jako tako, oprócz angielskiego... z tym przedmiotem jest źle.. i nie będzie dobrze... Ja nie umiem, nie pomogę... nam dawali 5 za zrobione pudełko.. brrrr komuna jedna...

Jaszcze tylko sernik na jutro mam upiec... bo szkoła Emila ma jutro wigilię ze sponsorami i prezydentem w nowej szkole.. ma być poczęstunek.. więc musi każda klasa upiec ciasto...

 

 

Młody kończy szorować salon.. starszak wyszorował przedpokój.. ale muszę poprawić:sick:

 

Jeszcze skończyć choinkę ubierać.. i będzie mniej więcej OK .. kuchnia na samym końcu... i tak zrobię bałagan jak diabli... ;)

Mąż będzie wędził szynki i schabiki w sobotę.. ale będzie mięsko.. mniaaaammmmm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiesz, że tak myslałam, że leki mu podniosą. :(

Trudno, potem będzie lepszy czas.

 

Z tą podłogą nie szalej, jak zdążysz to dobrze, jak nie zdążysz - też dobrze, w końcu myta była. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...