Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika Arniki


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 23,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Arnika

    8418

  • TAR

    2586

  • wu

    1633

  • markoto

    1360

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Święta, święta..

dziś dziecko stwierdziło, że sumienia nie mam, bo zostawiłam psa w domu, w którym roznosi się zapach kiełbasy :) No i pies spał całe rano w kuchni i jej pilnował :D

Ja nie sprzatam. Ja pracuję :( a rodzina bez pogonienia też nie sprząta. trudno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo to miałaś dobrze upilnowaną kuchnię :lol2::rotfl::rotfl::rotfl::rotfl:

Moja Inka pilnuje garażu...;)

 

Moi też twierdzili, że jest bardzo czysto i że co ja chcę, że kafelki są czyste.. i wymyślam... Nooo może lustro w łazience ciut pochlapane jest.. ale reszta czysta jest....

Tylko nie mam pojęcia skąd ta brudna woda w wiaderkach była...?

 

Ja nie cierpię świąt wielkanocnych.. baaardzo.....

Mąż ma urodziny więc musiałam dom ogarnąć i gościów w postaci wszystkich teściowych i babciów będę miała.. a ten zestaw to gorzej niż IRChA(inspekcja robotniczo - chłopska... kiedyś takie były..) pewnie zlot będzie na obiad i cały I dzień świąt...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooo Wiolu- u Was praca wre :wiggle: Super masz pomocników:rolleyes:

Współczuję Ci tego regularnego nalotu gości- ja lubię gości, ale niekoniecznie zawsze w te same Święta i w tym samym składzie.

Jak jest ich za dużo, to tez niedobrze, bo wtedy siedzę cały czas w kuchni...:bash:

Zasłon na szczęście nie piorę, bo przecież powiesiłam nowe w grudniu- chociaż tyle dobrego:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żelciu dzięki :)

 

Aga.. nie pierzesz? nie skurzyły się już?

 

 

U nas chyba nieśmiało wiosna nadchodzi.. nie jest już tak przeraźliwie zimno, słonko nawet świeci...

To dobrze, bo pranie z pościeli robię i już chyba 100 pralkę ciuchów.. już nie mam gdzie wieszać.. a tak na ogródek pójdzie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety piorę.. co kilka miesięcy.. :yes:

Kiedyś byłam młoda i głupia to co miesiąc.. a moje sąsiadki co tydzień oka przecierały albo i myły i firany zmieniały.. to ja byłam brudasem..

A teraz dochodzę do wniosku, że im większe mieszkanie, potem dom.. tym mniej się brudzi..

Ale ja sobie życie ułatwiłam.. Mam żakardowe zwykłe firany i tunele w nich poszyte, więc tylko nawlekam na pręt karnisza, zasłony też mają przelotki .. upranie i założenie zasłon i firan to trwa chwilkę.. najdłużej w pralce siedzą... i piorą się...

 

Ale, żeby nie było, że jestem czyściochą i pedantką.. Oooo NIE.. co to to nie...

Raczej typ bałaganiary... Jak mam swój bałagan to wiem gdzie co jest, jak zrobię porządek.. to mogę duplikaty papierów robić.. bo nie mam pojęcia gdzie co złożyłam... Ale okna lubię mieć czyste... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę uśmiechu;)

 

 

Na lekcji plastyki pani każe przedstawić wiosnę......

Podchodzi pani do Jasia i mówi:

- Czemu nic nie narysowałeś.

- Ale ja naprawdę narysowałem.

- Ale co?

- Osła i łąkę

- A gdzie jest ta łąka?

- Osioł zjadł

- A gdzie jest osioł?

- A najadł się i poszedł.

 

Idzie Czerwony Kapturek przez las, aż tu nagle wyskakuje wilk i woła:

- Stój głupia ci*.*o!

- Ależ czemu ty mnie tak brzydko przezywasz, ja jestem grzecznym,

Czerwonym Kapturkiem i idę do babci zanieść jej koszyczek z jedzeniem.

- A gdzie koszyczek?

- O ja głupia ci*.*a, koszyczka zapomniałam.

 

 

Idzie Czerwony Kapturek przez las, aż tu nagle wyskakuje wilk i woła:

- Stój głupia ci*.*o!

- Ależ czemu ty mnie tak brzydko przezywasz, ja jestem grzecznym,

Czerwonym Kapturkiem i idę do babci zanieść jej koszyczek z jedzeniem.

- A gdzie koszyczek?

- O ja głupia ci*.*a, koszyczka zapomniałam.

 

 

Idą 3 pijane kobiety po niezłej popijawie o zmroku na cmentarz za potrzebą.

Widząc to grabarz postanowił wystraszyć kobiety.

Wyskoczył nagle zza nagrobku.

Kobiety wystraszone zaczęły uciekać ile sił w nogach.

Następnego dnia spotykają się mężowie i jeden mówi:

- Wiecie co? Chyba żona mnie zdradza?

- Dlaczego pyta kolega?

- Bo wróciła do domu bez majtek.

- To nic! Moja wróciła bez majtek cala w kwiatach!

E tam, mówi trzeci.

- Moja to wróciła bez majtek, cała w kwiatach i ze wstążką "Nigdy Cię nie zapomnimy, chłopaki z Radomia"

 

 

Wraca mąż ze szpitala gdzie odwiedzał ciężko chorą teściową i zły jak nieszczęście mówi do żony:

- Twoja matka jest zdrowa jak koń, niedługo wyjdzie ze szpitala i zamieszka z nami.

- Nie rozumiem - mówi żona - wczoraj lekarz powiedział mi, że mama jest umierająca!

- Nie wiem co on tobie powiedział, ale mnie kur*a radził przygotować się na najgorsze.

 

 

Lekarz w szpitalu psychiatrycznym bada trzech swoich pacjentów.

- Ile jest dwa razy dwa? - pyta pierwszego.

- Piec tysięcy.

- Ile jest dwa razy dwa? - pyta drugiego.

- Piątek.

- Ile jest dwa razy dwa? - pyta zupełnie zrezygnowany trzeciego pacjenta.

- Cztery.

- Świetnie! - wykrzykuje uradowany lekarz. - Proszę powiedzieć, w jaki sposób uzyskał pan ten wynik?

- To proste. Podzieliłem piec tysięcy przez piątek.

 

 

 

Student przychodzi na egzamin z logiki i na bezczelnego pyta profesora

- Pan się łapie w tej logice panie Profesorze?

- Oczywiście, co za pytanie.

- To ja mam taką propozycję panie Profesorze, zadam panu pytanie i jeśli pan nie odpowie stawia mi pan 5, a jeśli pan odpowie wywala mnie pan na zbity pysk.

- OK niech pan pyta

- Co obecnie jest legalne, ale nielogiczne, logiczne ale nielegalne, a co nie jest logiczne ani legalne?

Profesor nie znal odpowiedzi postawił studentowi 5 i wola swojego najlepszego studenta i pyta go o odpowiedź.

Ten mu natychmiast odpowiada:

- Ma pan 65 lat i jest pan żonaty z 25-letnią kobietą, co jest legalne, ale nielogiczne. Pana żona ma 20-letniego kochanka, co jest logiczne ale nielegalne. Pan stawia kochankowi swojej żony 5 chociaż powinien go pan wywalić na zbity pysk i to nie jest ani logiczne ani legalne.

 

 

Jedzie dziadek Trabantem i nagle mu zgasł.

Po paru dosłownie sekundach zatrzymuje się najnowszy model Ferrari.

Kolo od Ferrari wyłazi z wozu i pyta, czy podholować.

Dziadek oczywiście się zgadza.

- I pamiętaj dziadku, jeśli coś będzie nie tak, to zamigaj lewym migaczem

Pierwsze skrzyżowanie - czerwone światło.

Po chwili podjeżdża najnowsze Porsche.

Kolo od Ferrari został wyzwany do wyścigu a że jego duma jest wielka, to nie mógł odmówić.

Ruszyli.

Po ok 5 kilometrach za rogiem stało dwóch policjantów i to co usłyszeli to tylko ziuuuuum, ziuuuum, ziuuum.

Odzywa się pierwszy policjant:

- Ty, widziałeś tego Ferrari? Z 290 km/h jechał!

- A tego Porsche? Z trzy stówki miał!

- A tego Trabanta? Migał, że będzie ich wyprzedzać.

 

Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi:

- Jasiek, kupisz chleb, margarynę i kawałek sera. Reszta kasy trafia na stół.

Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się misiek za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu. Matka na to:

- Jasiu coś ty zrobił! Natychmiast idź i sprzedaj tego misia.

Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce.

Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta:

Jasiu: - Kup pan misia.

Facet: - Spadaj chłopcze.

Jasiu: - Bo będę krzyczał.

Facet: - Masz pięćdziesiąt złotych i siedź cicho.

Jasiu: - Oddaj misia.

Facet: - Nie oddam.

Jasiu: - Oddaj, bo będę krzyczał.

 

Sytuacja powtórzyła się paręnaście razy, Jasiu zarobił kasy od cholery, wraca do domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki, i całą furę szmalu jeszcze przytargał). Matka do Jasia:

- Jasiek chyba Bank obrabowałeś!? Natychmiast idź do księdza i się wyspowiadaj!

Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:

- Ja w sprawie Misia...

- Spier..... już nie mam kasy!

 

 

0-20 lat - kobieta jest jak AZJA: dobrze znana, ale jeszcze nie odkryta.

20-30 lat - kobieta jest jak AFRYKA: gorąca i wilgotna.

30-40 lat - kobieta jest jak USA: wydajna i technicznie doskonała.

40-50 lat - kobieta jest jak EUROPA: po dwóch wojnach światowych, wykorzystana ale wciąż piękna.

50-60 lat - kobieta jest jak ROSJA: wszyscy wiedza gdzie to jest, ale nikt nie chce tam jechać.

 

 

Przychodzi do restauracji w Sosnowcu facet i zamawia kurę, ale zastrzega, że musi to być kura z Czeladzi.

Kelner przynosi mu kurę, a ten wpycha jej rękę do d*py i mówi:

- To jest kura z Sosnowca.

Kelner przychodzi z nową, a ten robi to samo i mówi:

- To tez jest kura z Sosnowca.

Po kilku rundkach podchodzi do stolika przyglądający się wszystkiemu

pijaczek, obraca się tyłem i mówi:

- Sprawdź pan, q*.*a, skąd ja jestem, bo od tygodnia nie umie do domu trafić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://dompodsosnami.files.wordpress.com/2013/03/wielkanoc-2011-tradycje-i-zwyczaje.jpg

 

Wiosny w sercu, bo na dworze to u nas bożonarodzeniowe marzenie, śniegu jak na Ukrainie, chyba klęska żywiołowa będzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaśpiewajmy dziś Alleluja, Alleluja!

Dzisiaj mamy Wielkanoc,

dzień Zmartwychwstania, dzień cudów,

Bogu oddajmy należytą chwałę.

Jest to nasz Zbawiciel, tego świata Odkupiciel.

Udanych Świąt Wielkanocnych,

bez zmartwień, bez trosk.

 

http://www.malanowicz.eu/mm/pasje/silesiana/Wielkanoc/kroszonki.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...