Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika Arniki


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 23,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Arnika

    8418

  • TAR

    2586

  • wu

    1633

  • markoto

    1360

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Zaliczył.. pisemny aż na dwa, ale jak na niego to w miarę i jest to przewidywalna ocena, a ustnie dobre mocne trzy.

Czyli zdaje..;)

I jaka rozbieżność z przyrody i Wf bdb, potem różnie i języki i matma słabo....

Ale wypracowane baaardzo.

Będzie miał zasłużone wakacje i pojutrze jedzie na zieloną kolonię z rehabilitacją, oczywiście ze szkoły.

 

Właśnie dzisiaj prałam, prasowałam, przymierzył większość ciuchów, małe z garderoby wyjechały...

Jaką niespodziankę miał jego kolega dziś z klasy.. mama dzwoniła i pytała co za mikołaj dzisiaj był..

Resztę za małych rzeczy oddam innym potrzebującym...

A mama pada na pysk i kręgosłup.. boli jak diabli.. jakieś znieczulenie by się przydało...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super TARcia że kwitną :lol:

 

Dzięki Dziewczyny za Emila.. nawet nie macie pojęcia jak ja się denerwowałam.. jakby młody co najmniej maturę pisał.. raczej pisać nie będzie, ale co niektóre przedmioty ma poprostu wyrzeźbione. On tyyyle pracy i wysiłku w naukę wkłada.. , że normakne zdrowe dzieciaki ani 1/10 tego nie siedzą przy lekcjach co on.

 

Wyjeżdża w piątek wieczorem.. więc najwyzszy czas go zacząć pakować..

Nie odłożyłam na sam koniec jak to ja.. i dobrze zrobiłam.. nie dałabym rady chyba...

Jak będziemy razem jechać to chyba spakuję się tydzień wcześniej żeby przed drogą odpopocząć.. I jak ja wsiadę za kierownicę i przez całą PL przemkne...

Dam radę.. najwyżej prochy wezmę...

 

I nie to , że ja o siebie nie dbam... te kilka bluzek żelazkiem machnęłam.. trochę pochodziłam i piszczę..

Ja naprawdę NIC nie robię, a czasami boli.. Płakać mi się normalnie chce...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie. Ja jestem teraz na neurologii i przyjmujemy na oddział pacjentów z rwą czy innymi bólami korzeniowymi jeżeli są dodatkowo objawy neurologiczne. Ty masz osłabienie siły mięśni itd. Dlaczego cię na ten oddział nie chcieli skierować, to się w głowie nie mieści. Powinni choćby po to, żeby na spokojnie CT zrobić i zdecydować co dalej. Ta nasza opieka zdrowotna staje się dla mnie coraz bardziej dziwna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewa.. teraz to ja wyglądam i biegam jak funkel nówka nieśmigana...

Nic po mnie nie widać...

Ale jakbyś mnie widziała w sylwestra.. to byś na oddział przyjęła... to tak długo się ciągnie.. i pewnie nie szybko puści..

Sama wiesz od środka.. że nasza służba chora jest.. może ostatniego dnia roku nie mieli ani grosza na oddziale i nie wiedzieli jakie kontrakty będą na nowy rok...

Paradoks.. jestem 14 stycznia ze skierowaniem do por rehabilitacyjnej i pani siedzi w okienku .. odpowiada mi, że na ten rok nie ma już zapisów.. szczęka opadła.. przecież dopiero jest dwa tyg nowego roku..

 

Brazxa dzięki ...

 

 

Tola.. niestety nie na Podlasiu.. jadą tym razem do Pogorzelicy - morze...

Oni zawsze jeżdżą nad morze.. choć trochę łykną jodu i morskiej bryzy.

Emil w tym roku będzie jeszcze 3 tyg nad morzem.. więc w sumie 5 tyg.. znów nabierze odporności na cały rok..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:eek:

 

 

:no:

Dzięki za zaproszenie..

 

Pakuję młodego.

Ślubny z młodym jadą na ryby.. znaczy na dzień dziecka... wyprawę robią jak nie wiem.. pół mojego samochodu dynksów...

Ja zostaję..

Przynajmniej powolutku skończę.. ale za to się nigdzie nie ruszę..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rasia.. zlot zaczyna się po południ.. a młody wyjeżdża wieczorem.. więc nijak.. ale jakby był od soboty to nie ma sprawy.. chyba, że się gdzieś przeniesie to daj znać...

 

Młody wyjechał z mężem na ryby o 4,45.... był ubrany w 3 minuty:o tak normalnie przed szkołą zajmuje mu to od 30-45 minut i obydwoje mamy co robić...

U nich leje jak diabli.. mąż z samochodu nie wychodzi....

U nas też leje jak diabli.. wyprowadzam Inkę na dwór.. zrobiła 3 kroki ii się wróciła do wiatrołapu i patrzy na mnie jak na głupią , gdzie ja to jej każę iść na ten deszcz... Nooo kosmos...

Od razu przypomniał mi się Pinkuś, jak kiedyś chodziłam godzinę w deszczu on biedny przy mnie, tylko patrzył się z politowaniem.. ja mokra, on mokry wróciliśmy do domu.. wyszłam z nim po deszczu.. dopiero wówczas było dobrze.. siostrzenica więc jest taka sama...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...