shell 13.04.2009 21:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2009 cytat z innego wątku chyba czegoś nie rozumiem Wychowałam się w domu 2-pokoleniowym.Z rożewnieniem wspominam moja babcię,\ mame i ojca, wspólnie spędzane święta, uroczystości rodzinne.Potem babcia bawiła mojego synka, kochała go jak własne dziecko, może bardziej.Bylo wesolo, rodzinnie, nawet zupelnie naturalnie, jak czasem wynikały jakies drobne spory.Byliśmy scaleni, jak monolit i mogliśmy na siebie liczyć.Pamiętam chorobe babci, i to że pzryszedł do niej lekarz, a potem ksiądz, i to - jak babcie ubierałam z mama po smierci.Potem tata mój kochany, odszedł po ciężkiej kilkuletniej chorobie, byłam z nim w jego najtrudniejszych momentach zycia.Na koniec mama, żyła najdłużej, odeszła cicho i spokojnie.Pozostał do, wspomnienie tych pięknych rodzinnych chwil, mieszkam nadal w tym domu z córką, jej mężem i 2 wnuków, niedługo zostane młoda prababcią, jestem szczęśliwa w tym domu, z tymi ludżmi i wspomnieniami....i nigdy nie zamienilabym tego na samotne zycie w bloku.Czuję się spełniona i bezpieczna, z przyjemnościa patrzę na roześmiane twarze mojej rodziny.Uważam że jest to najzdrowszy sposób budowania relacji rodzinnych.Nie domy starców - hospicja i samotnie....A na opiekunkę w razie potzreby rodzina na pewno z chęcią by się "złożyła".Jednakże ludzie w dobrej, spokojnej rodzinie dożywaja w zdrowiu swojego wieku i odchodzą spokojnie i naturalnie.....taka jest prawidłowość.Do takiego wniosku doszli szwedzi i holendrzy, preferując budowę mieszkań-domków dla rodzin wielopokoleniowych.Zyska na tym państwo, ale przede wszystkim rodzina, w której kształtuja się właściwe wzorce zachowania i odpowiedzialności za innych, tolerancji i radości ze wpólnej drogi przez życie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 13.04.2009 21:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2009 córki mogą byc 2 - "dobra" i "zła". Tylko wobec tego w/w lukrowanego tekstu o szczęśliwej rodzinie wielopokoleniowej, integrowaniu się, życiu razem osób o róznych stopniach sprawnosci psycho -fizycznej etc, to powinno sie tam znaleźć miejsce i dla chłopaka z "gorszego" sortu - czyż nie??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 13.04.2009 21:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2009 cytat z innego wątku chyba czegoś nie rozumiem Wychowałam się w domu 2-pokoleniowym.Z rożewnieniem wspominam moja babcię,\ mame i ojca, wspólnie spędzane święta, uroczystości rodzinne.Potem babcia bawiła mojego synka, kochała go jak własne dziecko, może bardziej.Bylo wesolo, rodzinnie, nawet zupelnie naturalnie, jak czasem wynikały jakies drobne spory.Byliśmy scaleni, jak monolit i mogliśmy na siebie liczyć.Pamiętam chorobe babci, i to że pzryszedł do niej lekarz, a potem ksiądz, i to - jak babcie ubierałam z mama po smierci.Potem tata mój kochany, odszedł po ciężkiej kilkuletniej chorobie, byłam z nim w jego najtrudniejszych momentach zycia.Na koniec mama, żyła najdłużej, odeszła cicho i spokojnie.Pozostał do, wspomnienie tych pięknych rodzinnych chwil, mieszkam nadal w tym domu z córką, jej mężem i 2 wnuków, niedługo zostane młoda prababcią, jestem szczęśliwa w tym domu, z tymi ludżmi i wspomnieniami....i nigdy nie zamienilabym tego na samotne zycie w bloku.Czuję się spełniona i bezpieczna, z przyjemnościa patrzę na roześmiane twarze mojej rodziny.Uważam że jest to najzdrowszy sposób budowania relacji rodzinnych.Nie domy starców - hospicja i samotnie....A na opiekunkę w razie potzreby rodzina na pewno z chęcią by się "złożyła".Jednakże ludzie w dobrej, spokojnej rodzinie dożywaja w zdrowiu swojego wieku i odchodzą spokojnie i naturalnie.....taka jest prawidłowość.Do takiego wniosku doszli szwedzi i holendrzy, preferując budowę mieszkań-domków dla rodzin wielopokoleniowych.Zyska na tym państwo, ale przede wszystkim rodzina, w której kształtuja się właściwe wzorce zachowania i odpowiedzialności za innych, tolerancji i radości ze wpólnej drogi przez życie. Chyba, że to druga córka, a ta, o której mowa w tym wątku została w tamtym zupełnie pominięta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tapken1 13.04.2009 21:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2009 i w tym własnie rzecz, że w takiej rodzinie wyrasta osoba bez jakichkolwiek ambicji, jest jej lepiej wzcworakach pod Gdańskiem niz w domu rodzinnym. Tego nie możemy zrozumieć, skąd taka "ekstrawagancja " i potzreba zaakcentowania swojej odmienności.Wiem już, że nikt nie jest w stanie tego zrozumieć, a cóż dopiero pomóc......ale podobny przypadek byl juz w rodzinie mojego męza i skonczył się niestety tragicznie. Nie chcę więcej wypowiadać się na forum, sprawa jest zbyt trudna i wydaje mi sie, nie do zrozumienia dla osób postronnych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 13.04.2009 21:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2009 a nie ... teraz załapałam co się nie zgadza. Osoba majaca 2 wnuków i za chwile majaca się stać prababcia - to chyba raczej nie ma 24 letniej córki ... chyba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 13.04.2009 21:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2009 i w tym własnie rzecz, że w takiej rodzinie wyrasta osoba bez jakichkolwiek ambicji, jest jej lepiej wzcworakach pod Gdańskiem niz w domu rodzinnym. Tego nie możemy zrozumieć, skąd taka "ekstrawagancja " i potzreba zaakcentowania swojej odmienności.Wiem już, że nikt nie jest w stanie tego zrozumieć, a cóż dopiero pomóc......ale podobny przypadek byl juz w rodzinie mojego męza i skonczył się niestety tragicznie. Nie chcę więcej wypowiadać się na forum, sprawa jest zbyt trudna i wydaje mi sie, nie do zrozumienia dla osób postronnych. Zastanawiam się co rozumiesz przez ambicje w tym układzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 13.04.2009 21:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2009 ..... jest jej lepiej wzcworakach pod Gdańskiem niz w domu rodzinnym. Tego nie możemy zrozumieć, .... A ja moge. I coraz mniej dziwię sie tej dziewczynie że zwiewa od "rodzinnego domu" gdzie pieprz rośnie. ps. masz jakieś rozdwojenie jaźni? Raz jesteś matka córki która ma męża i 2- je dzieci i za chwile urodzą ci sie prawnuki macie cudowny dom i rodzine i jest sielsko-anielsko, a raz matką borykajacą sie z córka która zwiewa z "cudownego" domu i łaczy sie z "potworem" z FAS???? Wiesz... to naprawde sie leczy :) ps. z tym wiekiem córki i byciem prababcią (młodą ) to na upartego dało by rade ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tapken1 13.04.2009 21:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2009 tak, to jest druga córka - o której moznaby napisać książkę....do której nie trafia psycholog, lekarz, nikt......i chyba nalezy ja pozostawić własnym , prymitywnym wyborom, i jest jej dobrze z tym, co przeżywa.....Konczę tą dyskusję, naprawdę nie ma sensu, problem zbyt trudny...dla wszystkich! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
shell 13.04.2009 21:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2009 a tak mi się jakoś nudzi dzisiaj... Mam problem.Mój kot /piękny brytyjczyk/ po wykastrowanie tyje i to systematycznie.Teraz ma1 rok i 4 miesiące - waży 7 kg.Ma niesamowity apetyt, lubi duzo spać /latem biega na tarasie za motylkami/, kocha mięsko z torebek zxmieszane z suchą karmą.Jak przykrócic mu ten apetyt, aby się kocina nie zdeformował?Niczego poza wym.karmą nie chce jeść. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
shell 13.04.2009 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2009 Poczekaj na wyniki badań.O ile będa wskazywały na to, że urodzisz chore dziecko, nie sprowadzaj go na świat, będzie mu cięzko na tej ziemi i to w warunkach polskich.Trzeba realnie spojrzeć na sytuacje i nie podejmować decyzji pod wpływem emocji, bo decyzje takie są "chore".Moja znajoma z żle pojętej milości urodziła takie dziecko /downa/, ogromny klopot, jest wykończona i załamana przyszlością tego chlopca /7 lat/, a on agresywny, głośny, złośliwy.Ona ledwie daje sobie radę i finansowo i psychicznie.Załuje swojej decyzji,\ lekarz bowiem powiedział jej, że chłopców zawsze będzie rodziła z tą wadą, dziewczynki będą zdrowe.Na czczęście ma starszo zdrową córke....ale i jej zgotowała niełatwy los obdarzając ja takim bratem.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 13.04.2009 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2009 A to jest najlepsze : a tez straciłam swoja najukochańsza Sante umarla majc 7 lat -rak-, kochalam ja tak mocno i nie potrafie wzrayic tego slowami.Kupia po jakimđ czasie sunie rasy COLIE,nazwalam tez SANTA i kocham teraz dwie, jest mi lzej.To moj powiernik i przyjaciel, ma juz 14 lat ale trzyma sie dosc dobrze.Boje sie strasznie jej odejscia.....Boze, jak bedzie mi ciezko.Wspolczuje ci serdecznie, bo znam to cierpienie,ale kup pieska, podobnego, bedziesz kochala dwa.....! Ale ja stracilam nie tzlko ukochanego psa Sante -ona byla wilczyca-, stracilam takze syna, i tego bolu nie mozna porownac do zadnego innego i z tym bolem zyje juz pare lat. Okazało się że był i syn... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 13.04.2009 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2009 Konczę tą dyskusję, naprawdę nie ma sensu, problem zbyt trudny...dla wszystkich! Yhm... , to fakt Dlaczego kotek chrapie, jak weżmie się go na ręce? Dlaczego rano jak wstanę, on też idzie ze mną do kuchni i rzuca sie na podłogę wywijając się i przymilając? Ja tego nie rozumię.Mam kocurka rocznego brytyjczyka niebieskiego. Ja tez nie rozumie(m). Wybrnęła Nefer z jak zwykle trafiając w sedno i pisząc : w kuchni ma miseczkę ? No to trzeba dosypać kotkowi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 13.04.2009 21:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2009 Konczę tą dyskusję, naprawdę nie ma sensu, problem zbyt trudny...dla wszystkich! Odnoszę wrażenie, że to jest problem wyłącznie dla Ciebie. Szkoda, że w takiej kochającej się rodzinie brak miejsca na autonomię dorosłej córki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Capricorn 13.04.2009 21:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2009 tak, to jest druga córka - o której moznaby napisać książkę....do której nie trafia psycholog, lekarz, nikt......i chyba nalezy ja pozostawić własnym , prymitywnym wyborom, i jest jej dobrze z tym, co przeżywa.....Konczę tą dyskusję, naprawdę nie ma sensu, problem zbyt trudny...dla wszystkich! się poplątało trochę, to najlepiej skończyć dyskusję A starsza - dobra - córka może coś podpowie, skoro sama ma dzieci na wydaniu? ech, i nawet kotek nie teges Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
shell 13.04.2009 21:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2009 Dziękuję Wam Julito i Mario za obszerna informacje na temat Maroka, Izraela i Tajlandii. Maroko juz na pewno odpada, lubie piękną przyrodę /np.zachwycam sie Norwegią/ ale nie za bardzo przepadam za kult.arab. O Izraelu-Jordanii myślalam ale i Tajlandia wydaje mi sie piękna i bajeczna.Pytałam o klimat po prostu dlatego, że mąż mój ma za sobą zawał serca i nie wiem jak zniósłby jego uciążliwości.Chyba najpierw będę musiała porozmawiać z lekarzem.Szkoda, gdybym musiała z tego powodu zrezygnować z wyjazdu., Tajlandia przypadła mi so serca, nawet już kupiłam przewodnik po tym kraju. Dzięki za miłą dyskusję, pozdrawiam Anna. i ja mu się bidakowi nie dziwię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 13.04.2009 21:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2009 Kurcze, tyle nieszczęśc (a ja się popłakałam ze smiechu (wstyd ) - normalnie wszystkie plagi egipskie (łacznie z wijącym sie "nie teges" kotkiem ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
shell 13.04.2009 22:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2009 Kurcze, tyle nieszczęśc (a ja się popłakałam ze smiechu (wstyd ) - normalnie wszystkie plagi egipskie (łacznie z wijącym sie "nie teges" kotkiem ) eeeee....było też trochę szczęścia A ja mam odkurzacz samoczynny, kupiony na Allegro za 416 zl.Jestem bardzo zadowolona, jest dokładny /tylko podłogi/ wejdzie pod meble i wersalki, fotele, wszystko pieknie posprząta.To mój najledpszy zakup, a kupiłam go tylko po to aby przekonać sie, co to jest - ta nowość. A do odkurzania dywanów mam dobry odkurzacz MIELE, odkurza świetnie.Polecam obydwa.!!!!!!!!!!!! a ja zaczynam wierzyć w horoskopy - każdy mi mówi, że powinnam w policji kryminalnej pracować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 13.04.2009 22:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2009 Kurcze, tyle nieszczęśc (a ja się popłakałam ze smiechu (wstyd ) - normalnie wszystkie plagi egipskie (łacznie z wijącym sie "nie teges" kotkiem ) eeeee....było też trochę szczęścia A ja mam odkurzacz samoczynny, kupiony na Allegro za 416 zl.Jestem bardzo zadowolona, jest dokładny /tylko podłogi/ wejdzie pod meble i wersalki, fotele, wszystko pieknie posprząta.To mój najledpszy zakup, a kupiłam go tylko po to aby przekonać sie, co to jest - ta nowość. A do odkurzania dywanów mam dobry odkurzacz MIELE, odkurza świetnie.Polecam obydwa.!!!!!!!!!!!! a ja zaczynam wierzyć w horoskopy - każdy mi mówi, że powinnam w policji kryminalnej pracować Mają rację, masz nosa do wykrywania przekrętów Ale powinnaś w "przestępstwach gospodarczych" pracować budżet państwa miałby większe dochody Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 14.04.2009 06:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2009 Biedna kobiecinka. Podziwiam ją za cierpliwość. Inna już by dawno poszła i przedłużyła sobie penisa, bo może tu leży sedno problemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 14.04.2009 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2009 Tym razem sielanka: może umieść także to pytanie w rubryce PSYCHOLOG RADZI.Będzie to porada fachowa, przynajmniej teoretycznie.A praktyczne rady otrzymasz od rodziców w tej rubryce. Od siebie moge ci napisać, że to nie udało\ się z moim synem, czytałam bajki, śpiewałam, zostawiałam bez słowa, nie udalo sie.Dopiero, jak z nim pospała z 1/2 godz, usypiał spokojmie. Córka natomiast zmianę to przyjęła "bezboleśnie". To zależy tez od charakteru dziecka, spokojne radzi sobie z tym łatwiej.Zycze powoidzenia Pzdr.AT. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.