Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do stokrotkowo-marcinowej przebudowy.


Recommended Posts

witam

 

z zewnątrz ... domek jest śliczny

właściwie chyba nie domek :D, bo powierzchni to tam pewnie dużo

 

napisz coś więcej o tym, co jest w środku

 

pozdrawiam

 

Dziękuję za pierwszy komentarz:)

Tak, zdecydowanie nie "domek":) Raczej wielka kolubryna:)

O środku wstydzę się pisać - okropność, przebojowe bezguście - a dawniej - najwyższa klasa, boazerie z jaśniejszymi rzucikami w środku kasetonów na sufitach:) Typowy "późny gierek" z charakterystycznymi kafelkami w łazienkach:)

A niech tam, wrzucę jakieś fotki.

http://img15.imageshack.us/img15/3134/dsc01387x.jpg

 

http://img23.imageshack.us/img23/2659/dsc01393u.jpg

 

No cóż, nikt nie powiedział, że będzie lekko:)

Pozdrawiam

Agnieszka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymam kciuki - wiem co to remont i przebudowa - czesto dwa razy więcej czasu, papierów i pieniędzy :(

Ale warto dla końcowego efektu - szczegolnie że miejsce fajne i duza działka :)

 

Trzymam kciuki!

 

Dziękuję - strasznie mi miło:)

Już trochę się czuję, jakbym zyskała dwa domy za jednym zamachem. Nasz i forumowo-muratorowy.

Pozdrawiam

Agnieszka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Zapowiada się bardzo interesująco, żeby nie zapeszać pięknie.

Kilka lat temu remontowaliśmy nasze mieszkanie w starej kamienicy - praktycznie od stanu 0... droga przez mękę i wydana kupa pieniędzy... za to na końcu ogromna frajda z własnego dzieła... i te miny znajomych, że jednak można ...

pozdrawiam serdecznie

Małgosia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapowiada się bardzo interesująco, żeby nie zapeszać pięknie.

Kilka lat temu remontowaliśmy nasze mieszkanie w starej kamienicy - praktycznie od stanu 0... droga przez mękę i wydana kupa pieniędzy... za to na końcu ogromna frajda z własnego dzieła... i te miny znajomych, że jednak można ...

pozdrawiam serdecznie

Małgosia

 

 

Przeraża mnie ta kolejna kupa pieniędzy do wydania, ponieważ wszystkie, ale to wszystkie pieniądze ( zwłaszcza bankowe - większa część udziałów w zakupie) zostały wydane na dom, a ostatnie zaskórniaki na notariusza, agencję nieruchomości, podatek i takie tam....

To mnie nie strasz:)

Choć wiem, dobrze wiem, że wszystko to przysporzy niesamowitych wydatków i pracy.

Mam nadzieje, że nie tylko miny wszystkich wokół nam zrekompensują wydatkowego doła, ale że kiedyś tam westchniemy sobie z mężem i powiemy, że było warto się porwać na taką pracę...

Ponieważ wierzę, że słowo pisane czarno na białym się sprawdza, niniejszym napiszę, że będzie warto:)I już:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...i tak trzymać :)))) Najważniejszy to przy takim remoncie dobry plan logistyczny.(ale chyba to wiecie)

Ludzie się dziwili i prawie niedowierzali, że tak wszystko jakoś sprawnie i w odpowiednim momencie u nas się dzieje.

Mieliśmy ten komfort, że nie mieszkaliśmy w naszym remontowanym mieszkaniu i praktycznie 95% robót wykonaliśmy sami, przez co remont trwał aż 1,5roku za to odeszła kupa nerwów związana np. z nierzetelnością fachowców. Lubię mieć wszystko dopracowane w najdrobniejszym szczególe i najgorsze jest to, że byle czym się mnie nie zbędzie (paskudna cecha charakteru) i jeszcze to, że jak coś zdecyduję się kupić do domu to musi być takie, że wchodze do sklepu robię wielkie wooow. Jak już upatrzę daną rzecz to zostaje ona potem ze mną na lata i zawsze tak samo cieszy.

Widać, że bardzo mocno wiesz jakiego domu chcecie i, że będzie to dom indywidualista z wielkim charakterem. Dlatego dla mnie jeden z nielicznych wątków wartych tu śledzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

100-krotki, zachwycił mnie Twój dziennik :o :o :o

I inspiracje całkowicie w moim stylu, uwielbiam takie klimaty... wydawać by się mogło, że tylko w takim miejscu człowiek mógłby być szczęśliwy i na prawdę odprężony :roll: Trzymam za Ciebie kciuki i już nie mogę się doczekać realizacji tych pięknych planów.

Pozdrawiam gorąco i będę zaglądać :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dardurdko, jest mi strasznie miło, bo Twój dziennik oczarował mnie jako jeden z pierwszych na tym forum i zawsze śledzę go (przeczytałam od razu wszystko) z ogromnym zainteresowaniem. Jedną z Twoich dworkowych fanek jestem i bardzo mi zaimponowałaś swoim zapatrywaniem na styl, otoczenie i całą oprawę budowli, którą tworzysz.

Ja nie mam możliwości, żeby wybudować dworek, ani żeby zmienić w dworek moją budowlę, choć bardzo bym chciała. Mimo to chciałabym stworzyć coś przyjemnego i niepowtarzalnego, a bardzo pasowały mi do bryły domu moje ukochane śródziemnomorskie klimaty i postaram się, żeby coś z nich w tym domu zaistniało i zaiskrzyło.

tutli_putli - może jutro uda mi się zrobić i wkleić jakieś zdjęcia dworku, w którym teraz mieszkamy. Znalazłam teraz na serwerze zdjęcie wieczorno - nocne, rozświetlone lampami. Latem nawet w nocy dworek wygląda cudnie:

 

http://www.mebleantyczne.pl/zapraszamy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dardurdko, jest mi strasznie miło, bo Twój dziennik oczarował mnie jako jeden z pierwszych na tym forum i zawsze śledzę go (przeczytałam od razu wszystko) z ogromnym zainteresowaniem. Jedną z Twoich dworkowych fanek jestem i bardzo mi zaimponowałaś swoim zapatrywaniem na styl, otoczenie i całą oprawę budowli, którą tworzysz.

Ja nie mam możliwości, żeby wybudować dworek, ani żeby zmienić w dworek moją budowlę, choć bardzo bym chciała. Mimo to chciałabym stworzyć coś przyjemnego i niepowtarzalnego, a bardzo pasowały mi do bryły domu moje ukochane śródziemnomorskie klimaty i postaram się, żeby coś z nich w tym domu zaistniało i zaiskrzyło.

tutli_putli - może jutro uda mi się zrobić i wkleić jakieś zdjęcia dworku, w którym teraz mieszkamy. Znalazłam teraz na serwerze zdjęcie wieczorno - nocne, rozświetlone lampami. Latem nawet w nocy dworek wygląda cudnie:

 

http://www.mebleantyczne.pl/zapraszamy.gif

 

To mnie jest w takim razie bardzo miło :o A śródziemnomorskie klimaty uwielbiam jak Ty :D I wbrew pozorom bardziej zależy mi na utrzymaniu takiej właśnie ciepłej atmosfery domku, nie do końca dworkowej...

Choć ten dworek, w którym mieszkasz jest niezwykły i urokliwy, po prostu cudowny :o CZekam na dalsze zdjęcia i inspiracje :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogromnie jestem wdzięczna za to cudne zdjęcie dworku. Mnie chyba było by w takiej budowli też wspaniale :D

Rodzina brata mojego taty mieszka w takim ogromnym dworze. Jestem u nich co wakacje od 9 roku życia :)

Jest o wiele skromniejszy od tego prezentowanego na fotografii. Wybudowany najprawdopodniej w XIXw., pozostał po pruskich właścielach na wsi "zabitej dechami" i sobie niszczał, aż trafił na rodzinę nawiedzonych wrcheologów. Jeszcze wiele mu do świetności, ciągle go remontują po kawałku, a że są pracownikami uniwersyteckimi to pensje mają nie szczególne i pewnie jeszcze te remonty trochę się będą ciągnąć :-? Jednak i tak ma swój specyficzny i niepowtarzalny klimat, którego nie da się zapomnieć i nigdy się nie nudzi :)

Położyłaś mnie tym artykułem o secesji, gratuluję wspaniałej lotności pióra. Dobrze mi się czyta taki styl.

Art Nouveau. Toż to po modernizmie moja ukochana epoka! :o ...hmm a może nawet i przed modernizmem?

Nie wspomniając o Alfonsie Mucha, którego dzieła tak mocno wryły się w moje serce, że chyba nawet nie potrafię tego przełożyć na słowa.

Kapitalnie to ujełaś, że sztuka ta "była zbyt trudna"... ja mam właśnie takie uczucia w kontakcie z secesją.

Kiedyś marzyłam o secesyjnej willi, jednak wystraszyłam się, że nie poradzę sobie (przy całej swojej zmienności) z utrzymaniem charakteru takiego obiektu.

Dlatego wolę robić wielkie ahhhhhhh przy podziwianiu spuścizny tego nurtu z dystansu i delektować się patrzeniem na cuda jakie Art Nouveau nam przyniosło.

Jeszcze mam ciarki na skórze po przeczytaniu tego co napisałaś.

 

P.S.

Też jestem typową sową i funkcjonawać na pełnych obrotach zaczynam od 18tej 8)

Jak już otworzysz galerię to z pewnością się wproszę z odwiedzinami :p

pozdrawiam

Małgosia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beauty - bardzo się cieszę, że będziesz zaglądać:) Uprzedzę, że będzie Cię to kosztować sporo wyczekiwania, zanim coś ładnego z domu powstanie:)

Czekam z zapartym tchem na projekt. Wtedy będę mogła się trzymać architektonicznej koncepcji i w miarę czasu i środków robić wszystko, żeby nasz dom upiększyć.

Dworek ma park. Jasne. Ma pół hektara parku ze starodrzewiem i dwa i pół hektara lasu z tyłu domu. A pośrodku dużą polanę. Wjeżdża się tu, jak do innego świata, przez podjazd i park. Latem ma się wrażenie ( siedząc w altanie przed domem), że jest się całkowicie odgrodzonym od współczesnej cywilizacji i całego zgiełku bliskiego miasta. Jak na wakacjach:) Brakuje tylko stawu - ale słychać kumkanie z sąsiedztwa.

Park przed dworkiem( las zresztą też) jest bardzo zaniedbany. Od 20 lat nie pozbywano się z parku dzikich krzewów i samosiejek, a właściciel posesji nieprzychylnie zareagował na moje prośby o uporządkowanie terenu przez nas, uznając powstałe chaszcze za naturalną ozdobę.

Efektem tego jest, że przez park nie da się przedrzeć. Rośnie tam masa samosiejek, koczują dwa bażanty ( czasem sarny), plenią się dzikie jeżyny i chwasty, a poprzedni nadzorca posesji z zamiłowaniem urządzał przez kilka lat na środku parku kompostownik, który teraz straszy.

Sam dworek jest piękny. Pamięta czasy Chełmońskiego i jego samego, bo mistrz bywał tu gościem po sąsiedzku.

Niepodpiwniczony ( piwniczkę zrobiono na dworze ) i przez to chłodny, drogi w utrzymaniu i nieprzyjemny w zimie, ale nawet to nie odbiera niezwykłego wdzięku, czaru i magii przebywania w zabytkowych wnętrzach.

Ma kilka tajemnic - między innymi ukryte przejście przez jedną z szafek nad schodami, którym można się dostać do dwóch pokoi i łazienek.

Jest piękny - ale nie nasz. Nic nie możemy w nim sami zdziałać. Nic zmienić w zdziczałym otoczeniu. Kupno też nie wchodziło w grę ze względu na bardzo wygórowaną i nierealną cenę. Obawiam się, że gdy go opuścimy i nikt tu nie zamieszka, to dom będzie niszczał, a otoczenie zmarnieje.

Właściciel próbował sprzedać go rosyjskim oligarchom, ale się zawiódł, a raczej oni się zawiedli, bo spodziewali się (dzięki wygórowanej cenie) zastać tu marmury i złocenia, a zobaczyli staropolski, mazowiecki dworek z kolumienkami, surowymi wnętrzami i podłogami z desek.

tutli_putli - miło mi, że spodobała Ci się secesja w moim wydaniu:)

Też nie podźwignęłabym konsekwencji w secesyjnym stylu, ale powiem Ci, że są osoby, które mierzą się z wyzwaniem. Moja księgowa ma wszystko w secesji. Od bryły domu począwszy, na lustrach, meblach i witrażach skończywszy. Dom opływa w secesję od dachu po piwnicę. Ja osobiście wolę jeden secesyjny akcent niż cały design w tym stylu. Można wtedy być otwartym na inne, także piękne nurty bez szkody dla całości. A trzymać się jednego, to nie dla mnie:) Choć czasem jej zazdroszczę tej secesyjnej konsekwencji:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...