Gosia i Piotr 09.11.2010 20:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2010 Żebyś kolego wiedział jak bardzo masz rację to aż byś się przestraszył Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arektoja 09.11.2010 21:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2010 Dla mnie cały stres, to pracownicy. Was ten problem nie dotyczy, bo większość prac robicie sami. Po skończonych etapach macie pewnie ogromną satysfakcję! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosia i Piotr 10.11.2010 17:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2010 U nas problemy zawsze były z dostawcami. Chyba nigdy nic nie mieliśmy na umówiony termin bo zawsze COŚ musiało komuś wypaść albo ktoś zapomniał komuś przekazać itp. A w przypadku robienia samemu po godzinach pracy i w soboty - każde odwleczenie dostawy nawet o dzień skutkowało postojem w pracy nawet o tydzień. Zwłaszcza, że pogoda nas nie rozpieszczała w tym roku i większe etapy były w ulewę robione. Masakra. Ale masz rację - mam świadomość, że każdy pustak jest położony ręką mojego męża, że każdą rzecz montowaliśmy sami z pomocą rodziny przy większych sprawach typu: strop, krokwie, dach. Jadąc na działkę czujemy, że ten dom jest taki naprawdę nasz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosia i Piotr 10.11.2010 17:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2010 Aha u nas też będzie obniżony strych ale zostawiliśmy to na później, bo nie było kiedy i jak a wiemy, ze da się potem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arektoja 11.11.2010 16:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2010 Też mnie ciągnie do pracy na naszej budowie, ale mam zwariowaną pracę i mnie często nie ma w domu, a dzieciaki tęsknią strasznie. A gdybym jeszcze codziennie uciekał na budowę ... serce mi się kraje na samą myśl. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosia i Piotr 13.11.2010 14:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2010 Niestety coś kosztem czegoś... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosia i Piotr 22.11.2010 21:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2010 :jawdrop:Padłam z wrażenia jak zobaczyłam widoczki jakie Was otaczają. Do pozazdroszczenia. Natomiast jeśli chodzi o kolejnych robotników, to:eek:........ może przemilczę sprawę. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arektoja 23.11.2010 21:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2010 Jeśli chodzi o widoczki, to jest jedna z tych rzeczy, które mnie jeszcze trzymają przy tej budowie. A jeśli chodzi o robotników, to staram się na wszystko patrzeć z dystansem i nie wykonywać nerwowych ruchów. Robię wszystko, co w mojej mocy, żeby to się jakoś turlało do przodu, ale czasem trzeba po prostu zaczekać na lepsze dni i ... przemilczeć pewne sprawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosia i Piotr 23.11.2010 22:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2010 Ważne, że każdy krok jest do przodu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosia i Piotr 28.11.2010 21:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2010 Ok. Czegoś nie rozumiem w Twoim ostatnim wpisie do dziennika. Co znaczy nie dla Was? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arektoja 29.11.2010 07:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2010 Bo jeśli w końcu nie wytrzymamy i go sprzedamy. to ktoś inny będzie się z niego cieszył ...Takie myśli chodzą mi po głowie. Na razie staram się z nimi walczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosia i Piotr 29.11.2010 19:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2010 Chyba żartujesz!!!!!!!!!!!!!!!! Nawet armatę wytocz do tej walki - i walcz z takimi myślami!!!!!!!!!!!!!!! Po takich przejściach jak były u Was to za żadne skarby już bym nie odstąpiła tego domu. Toż w nim jest cała Wasza energia z ostatniego roku. Wiem - można mieć dość, ale poczekajcie jeszcze z tą decyzją, a potem będziecie się cieszyć, że tego nie zrobiliście. TO JEST WASZ DOM - i tego się trzymajmy. Trzymam kciuki za trafne decyzje i ogrom sił i nerwów do przetrwania dalszych trudności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arektoja 30.11.2010 20:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2010 Dziękuję za wsparcie Z wszystkim masz rację, ale zima właśnie zatoczyła koło. Rok temu, dzień przed wejściem ekipy na naszą budowę zaczęła się straszna, ubiegłoroczna zima. Wczoraj, dzień przed wejściem znajomych dekarzy na dach, spadł u nas śnieg mimo, że nikt go nie zapowiadał. Ubiegłe zimy były bez śniegu i mrozu, a akurat gdy się zaczęliśmy budować zaczęły się zimy stulecia Chyba za bardzo biorę to do siebie, bo każdy z nas przez to przechodzi. Tylko ta budowa zachowuje się jak żywy organizm i co chwila zrzuca nas z grzbietu na ziemię trzeba się podnieść, otrzepać i znów huzia na Józia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosia i Piotr 09.12.2010 18:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2010 No teraz lepiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BasH 09.12.2010 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2010 Dacie radę - co nas nie zabije, to wzmocni... Do przodu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emilus18 25.12.2010 14:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2010 http://kartki.net.pl/kartki/4/127.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosia i Piotr 29.01.2011 22:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2011 A co tam Panie na budowie słychać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karola szeroki c14 12.03.2011 20:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2011 Witaj Arku!!! piszę do Ciebie tutaj w komentarzach, bo nie mogę jakoś nic napisać na forum dla tymowiczów. chyba mnie administrator skreślił, bo za długo się nie odzywałam. w każdym razie chciałam zawiadomić, że zaczęliśmy dziś, na razie tylko humus ściągnięty, ale teraz to już chyba pójdzie... dziękuję, że jesteście na forum i mogę poczytać o Waszych poczynaniach z budową, wiele to dla mnie znaczy i wiele mi daje, czuję się mądrzejsza waszą wiedzą spróbuję jeszcze wkleić zdjęcie, nie wiem czy się uda:) pozdrawiam http://images45.fotosik.pl/712/8b7a916e61822bf5m.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arektoja 14.03.2011 17:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2011 Wasza własna przygoda budowlana zaczęta Powodzenia ! Miejsce na Wasz domek wygląda bardzo miło. Piękna łąka, jakieś drzewka, sąsiedzi nie zaglądają w okna, bo przestrzeń dookoła. W sam raz na wymarzony domek. I pora na początek prac idealna. Trzymam kciuki i służę radą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
janiseya 30.05.2011 19:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2011 Witam, podglądam dziennik regularnie i czekam na nowe wpisy.Godna podziwu zawziętość. Życzę jeszcze więcej wytrwałości. Nam wszyscy powtarzali, że jak na początku są problemy, gdy budowę się zaczyna(nas dobijały papierzyska, a raczej urzędnicy o wąskich umysłach), to potem dobrze się w domku mieszka. I tego Wam życzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.