Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Znowu pęka


Recommended Posts

Niedawno miałem problem z pękającą posadzką - okazało się że ekipa drewno do kozy rąbała na wylewkach. Teraz zaczyna pękać sufit. Jeszcze kilka dni temu nie było ani śladu i nagle zaczęło się. Strop (teriva, pustaki keramzyto-betonowe) był wylewany 20-go sierpnia 2008. Belki solidnie poukładane, na poduszkach opierają się na ścianach. Dwa podciągi, żebro rozdzielcze. Wszystko wręcz przezbrojone. Ponad 30 dni stały stemple. Budynek zamknięty oknami i dachem na zimę. W grudniu były robione tynki wewnętrzne gipsowe. Dziś zauważyliśmy rysy na suficie. Idą głównie wzdłuż belek, ale nie tylko. Pojawiły się w jednym obszarze pomiędzy podciągiem a ścianą. Nie wiem co o tym myśleć. Brak jest typowej pajęczynki wskazującej na feler w tynkach. Konstrukcja wykonana zgodnie ze sztuką. Miał ktoś podobny przypadek?? Już mam się zacząć martwić czy jeszcze czekać?? A może jednak gonić tynkarza??

 

Pozdrawiam

Lech

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem poważniejszy problem u mnie wzdłuż podciągu (zlicowanego z sufitem) pojawił się uskok, podciag osiadł w stosunku do stropu z terrivy a obok na części garów pojawiło się "klawiszowanie" - na całym suficie przykleiłem tapetę z włókna szklanego po klawiszowaniu nie ma śladu, natomiast uskok (ok 0,5mm) pozostał ale w twoim wypadku tapeta powinna wystarczyć

 

u mnie problem pojawił się po wylaniu na górze posadzek, po części winny jestem sam bo całość winna sobie postać a u mnie:

~

fundamenty 08/2008

budowa 11/2008

stan zamknięty 01/2009

tynki 03/2009

posadzki 03/2009

zamieszkanie - koniec 06/2009 - tylko dlatego żeby dziecko mogło "dochodzić" do starej szkoły

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak było w projekcie nie pamiętam - w praktyce zdaje się ok. 4-5 cm, problem pojawił się tylko w salonie o pow. ok. 35 m2, w projekcie zamiast tradycyjnego podciągu była "szyna kolejowa", ale kierownik budowy przekonał mnie żeby z niej zrezygnować, bo po jakimś czasie może pojawić się pęknięcie jak w bloku na łączeniu płyt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba było wylać monolit, a tak musisz się do tego przyzwyczaić :D

 

A co to te "poduszki" ?? :o

 

Żeby babcia miała wąsy... :-) Miałem nadzieję, że przy poprawnym wykonaniu teriva będzie wyglądać dobrze.

Poduszki betonowe pod belki - aby nie leżały bezpośrednio na pustakach. Zgodnie ze sztuką.

Zastanawiam się jednak czy to wszytko aby nie ze względu na schnięcie budynku. Dopiero teraz, gdy pojawiły się ciepłe dni, jednocześnie uruchomiłem ogrzewanie, wszystko zaczyna dosychać.

 

Pozdrawiam

Lech

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno miałem problem z pękającą posadzką -

 

Jeź na ryby i sobie daj troszkę na luz :wink:

 

Pękająca posadzka - przezyłem większa traume bo kupiłem cement co miał mało cementu w cemencie i całe posadzki skuwałem. Zrobione mam już od dawna nowe wylewki i tez gdzieniegdzie jakas rysa jest. Miałem kilka mc temu parkieciarzy. Jako, że jestem już mocno przewrażliwiony pokazałem paluszkiem te rysy. Panowie powiedzieli, że jak robią parkiety w domkach to jeszcze nie widzieli nie spekanej wylewki a mojej mam się nie czepiac.

 

Rysy na terrive - także mam kilka. W projekcie w salonie miałem żebro rozdzielcze....ekipa dała dwa dla spokojności ducha. Ostatnio patrze na sufit i jest kilka rysek. Tak czy inaczej "da się kit będzie git" - i trzeba z tym żyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za słowa otuchy i pocieszenia. Ryb łowić jednak nie lubię :-)

Człowiek buduje nowy dom i chciałby mieć wszystko ładnie i cacy a tu takie rzeczy się zdarzają. Mimo tego że staram się ze wszystkich sił, aby budować zgodnie ze sztuką i zdrowym rozsądkiem. Złoszczą więc wszystkie tego typu "kwiatki", psując dobry humor i radość z coraz bliższego zamieszkania. Pozostaje mi więc chyba przykryć jak najszybciej wylewki jakąś podłogą i chodzić z głową spuszczoną w dół, bez patrzenia na sufit.

Mam nadzieję, że więcej pęknięć na suficie się nie pojawi,a te które są dadzą się skutecznie zamaskować.

Dalej nie mam jednak pewności co do przyczyny ich powstawania, a to złości!

 

Pozdrawiam

Lech

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej nie mam jednak pewności co do przyczyny ich powstawania, a to złości!

 

Pozdrawiam

Lech

 

Masz niestety ten sam problem (to problem psychiczny !!!!) co ja. Mówię Ci odpuśc bo to dopiero wylewki. A jak będziesz je przykrywał to moższe trafić jeszcze na kafelkarzy idiotów (niestety trafiłem).

 

Nawet jakbyś się zes.... to wszystkiego nie dopilnujesz. Jak zgłebiłem temet wylewki (a z głebiałem bo walczyłem o zwrot kasy z powodu wady cementu) to trzeba z nimi delikatniej niż z noworodkiem. Cemencik musi być cacy, maszyna także (jak maszyna stara to walą więcej piachu bo piach przepchnie a cementu już niekoniecznie), piach musi mieć odpowiednie wymiary ziarenek...no i wylewki nie może przewiać. Nie może być upału i mrozu i trzeba ją polewać i dbać jak o własną żonę (o żonę tak nie dbam). Moim zdaniem zgranie tego wszystkiego jest niewykonalne (jeszcze mogą Ci wgłębienia helikopterem zrobić, a przedtem źle ułozyć styropian :wink: ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz niestety ten sam problem (to problem psychiczny !!!!) co ja. Mówię Ci odpuśc bo to dopiero wylewki. A jak będziesz je przykrywał to moższe trafić jeszcze na kafelkarzy idiotów (niestety trafiłem).

 

No dzięki za zrozumienie problemu :lol: .

Faktycznie kafelkarz jak zobaczył pęknięcia to się tylko uśmiechnął i ręką machnął. To i ja też nimi się mniej zacząłem martwić. Pęknięcia na suficie mnie jednak dalej martwią. Co ja zrobię, że nie potrafię przejść nad tym do porządku dziennego. I jeszcze żonę uspokajać muszę :-)

 

Pozdrawiam

Lech

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie powiedzieli, że jak robią parkiety w domkach to jeszcze nie widzieli nie spekanej wylewki a mojej mam się nie czepiac.

 

E tam. Na moich 228m2 nie zauważyłem ani jednego pęknięcia poza celowymi dylatacjami. Nie była podlewana, nakrywana, chuchana ani dmuchana. Fakt, że było już zimno i mokro na zewnątrz, bo grudzień, ale tak czy siak nic nie pękło. A drewno to sam na niej rąbałem aż się kurzyło.

 

Strop tez w całości. No ale to monolit :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie powiedzieli, że jak robią parkiety w domkach to jeszcze nie widzieli nie spekanej wylewki a mojej mam się nie czepiac.

 

E tam. Na moich 228m2 nie zauważyłem ani jednego pęknięcia poza celowymi dylatacjami. Nie była podlewana, nakrywana, chuchana ani dmuchana. Fakt, że było już zimno i mokro na zewnątrz, bo grudzień, ale tak czy siak nic nie pękło. A drewno to sam na niej rąbałem aż się kurzyło.

 

Strop tez w całości. No ale to monolit :)

 

Ja w salonie nie chciałem robić dylatacji bo mam kable grzejne choć wszystko wskazywało że tam właśnie powinenem ją zrobić.

Nie zrobiłem i sam sobie beton ją zrobił; dokładnie tam, gdzie chciałem ją zrobic, lekko popękał ... ale luz- popękał gdzie trzeba i teraz mogę kłaść panele i płytki :).

 

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...