galka 18.04.2009 16:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2009 Powiedżcie proszę czy macie w swoim otoczeniu takie kobiety,które prowokuja moje pytanie tytułowe. zawsze makijaż ,włos zrobiony,pazur-i owszem,praca zawodowa,zycie towarzyskie,dzieci dopilnowane ,w domu błysk i ugotowane i upieczone Miałam taką faworytkę ale jak się zgadało dokładniej okazało się ,że obiady tylko z pólproduktów lub słoików kupowanych hurtowo w Makro , Wzorzec mi się zbiesił. Nie wiem ,jak u Was ale u mnie doba ma tylko 24 godz,czasem coś zawalam,czasem się wyrabiam ,czasem trzeba przeczytać jakąs książkę (z wyrzutami sumienia) czasem MUSZĘ sprawdzić co na forum-bez wyrzutów Wydawało mi się,że się dobrze organizuję ale zdarza mi się zadawać pytanie;jak one to robią Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/121008-jak-one-to-robi%C4%85/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 18.04.2009 17:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2009 zawsze makijaż ,włos zrobiony,pazur-i owszem,praca zawodowa,zycie towarzyskie,dzieci dopilnowane ,w domu błysk i ugotowane i upieczone Miałam taką faworytkę ale jak się zgadało dokładniej okazało się ,że obiady tylko z pólproduktów lub słoików kupowanych hurtowo w Makro , Wzorzec mi się zbiesił. A jakim cudem ten pazur miałby sie uchowac jakby tłukly kotlety i obieraly ziemniaki ? Wszystko to co mówia, to miedzy bajki wlozyc .... Prawdziwe tylko pazury zostaja, przepraszam nawet to nieprawdziwe w przypadku tipsow .... no i te wlosy. Akurat makijaż robi sie w 5 minut, jak robisz całe zycie to masz opracowany schemat na 4-5 minut. Głowa do góry..... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/121008-jak-one-to-robi%C4%85/#findComment-3214351 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 18.04.2009 17:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2009 Powiedżcie proszę czy macie w swoim otoczeniu takie kobiety,które prowokuja moje pytanie tytułowe. zawsze makijaż ,włos zrobiony,pazur-i owszem,praca zawodowa,zycie towarzyskie,dzieci dopilnowane ,w domu błysk i ugotowane i upieczone Miałam taką faworytkę ale jak się zgadało dokładniej okazało się ,że obiady tylko z pólproduktów lub słoików kupowanych hurtowo w Makro , Wzorzec mi się zbiesił. Nie wiem ,jak u Was ale u mnie doba ma tylko 24 godz,czasem coś zawalam,czasem się wyrabiam ,czasem trzeba przeczytać jakąs książkę (z wyrzutami sumienia) czasem MUSZĘ sprawdzić co na forum-bez wyrzutów Wydawało mi się,że się dobrze organizuję ale zdarza mi się zadawać pytanie;jak one to robią one udają , albo mają Panią od wszystkiego, normalna zdrowa na umyśle baba nie da rady............ Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/121008-jak-one-to-robi%C4%85/#findComment-3214355 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 18.04.2009 17:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2009 zycie towarzyskie,dzieci dopilnowane a z tego życia towarzyskiego i pilnowania dzieci razem, to potem po latach wychodza takie numery, że syn chce gwałcic, a córka sie w bramie puszcza ...... .... a one nadal pazury, fryzury, życie towarzyskie i ... przekonanie, że JEJ dzieci by takich rzeczy nigdy nie zrobiły .... (sorry, niedawno watek o takich rzeczach sie przewinął). Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/121008-jak-one-to-robi%C4%85/#findComment-3214358 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stokrotka 18.04.2009 17:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2009 Nie ma cudów... Jak masz pazury to nie gotujesz i nie sprzątasz a jak masz czas na picowanie wszystkiego wokół łącznie z sobą, to nie czytasz ksiażek. Masz rację, doba ma 24 godziny, zarówno dla Ciebie, jak i dla superkobiet. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/121008-jak-one-to-robi%C4%85/#findComment-3214370 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 18.04.2009 18:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2009 ja to w ogóle lewa jestem pazury przy skórze , nie maluję się, włosy jak najkrócej coby nawet jak sterczą wyglądały, obiad jednodaniowy , no dzieci i monsza staram się półśrodkami nie załatwiać , co tam jeszcze było ? aaaa, życie towarzyskie ...to mam książki czytywam i film się trafi czasem pracuję w domu (robotę czasem zawalam ) powinnam jeszcze dodać że w domu mam wieczny bałagan (zwyczajnie mi czasu szkoda ) o czymś zapomniałam ? bywa że pół dnia "zmarnuję" w kawiarni u kumpeli ale nie mam z tego powodu wyrzutów na sumieniu w zasadzie dzień trwa tyle ile powinien ale noc mogłaby być dłuższa Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/121008-jak-one-to-robi%C4%85/#findComment-3214451 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 18.04.2009 18:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2009 Wot kobiety małej wiary Sie robi tak : pazur na lakier samochodowy, włos na żel 3 dniowy ( spanie w pozycji pionowej), makijaż permanentnie odnawialny. Po tygodniu się zmywa do żywej skóry i zaczynamy obarot. Dzieci nie wyłażą z pokojów by kurzu nie wzniecać, stołują się w szkole a jeszcze lepiej jak mieszkaja w internacie , chłop zapiptala pół roku do domu nie zaglądając ( najlepiej kapitan żeglugi kontenerowców z częstą możliwością wizyt Somalijczyków), a my nieustająco na diecie z torebeczki. A my rano radosne, promienne, na szpilach , rzucamy sąsiadce zapłotnej "sie masz kochaneńka, coś taka wymemłana..weź się ogarnij .." i wsiadamy w fajną bryczkę ( Q7 ) zostawiając zapach perfuma w stratosferze za nie mniej jak 200 $ i ogłupiałą sasiadkę, która potem siada przy kompie zrozpaczona i wali w klawisze, jak to się robi ... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/121008-jak-one-to-robi%C4%85/#findComment-3214477 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 18.04.2009 18:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2009 A ja mam pazury i robię w nich wszystko. Naprawdę ! Moje własne, pokryte żelem. Nawet sprzątanie w czasie remontu i drapanie tymi pazurami da się wykonać, jak sa dobrze zrobione. Więc to nie jest najważniejszy problem. Ja uznałam, że coś za coś. jak oglądam dzienniki budowy i te odpicowane domy, to aż mi wstyd. Sprzątam raz w tygodniu, jeśli nie musze akurat słuzbowo wyjechac w sobotę. Czasem, jak jestem padnieta, to nawet raz w tygodniu sprzątam po łebkach. Kwiatki przetrwały tylko te najsilniejsze, reszta albo przesadzona do ogródka, albo + W ogródku dwa razy w roku biorę sekator i tnę wszystko, co za duże. Przeżyje, to żyć będzie. A musze sie pochwalic, że mam różne cudeń w ogródku. na przykład bez (dwa kolory) wyrastający z jakiegoś iglaka Obiady gotuję, bo mi sie stary zbiesił i tak mnie molestuje. Po pracy jestem w domu o 17, obiad do 18, lekcje z dzieckiem, jakieś pranie, trochę musze poczytać, bo pracuje dodatkowo. Dwa kursy, raz w miesiącu wyjazd na sobotę i niedziele. Nie da rady, tym bardziej, ze dziecku poświęcam sporo czasu. No i ja nie lubie prac domowych. tak już mam. jeszcze jakiś obrazek namalować, na szydełku coś zrobić, cos uszyć - to jest twórcze. Ale sprzątanie mnie osłabia, robię to z wielkim przym,usem i niechęcią. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/121008-jak-one-to-robi%C4%85/#findComment-3214485 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 18.04.2009 18:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2009 Ziaba przewrotnie, ale dotknęła sedna sprawy. niektóre domy to muzea, a nie domy. Ja tam lubie w domu i ciuch sobie rzucić i butem kopnąć, jak zła jestem. Bo to mój dom, w którym mam odreagować, czuć się dobrze i sie wyluzować. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/121008-jak-one-to-robi%C4%85/#findComment-3214493 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
galka 18.04.2009 18:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2009 Wot kobiety małej wiary Sie robi tak : pazur na lakier samochodowy, włos na żel 3 dniowy ( spanie w pozycji pionowej), makijaż permanentnie odnawialny. Po tygodniu się zmywa do żywej skóry i zaczynamy obarot. Dzieci nie wyłażą z pokojów by kurzu nie wzniecać, stołują się w szkole a jeszcze lepiej jak mieszkaja w internacie , chłop zapiptala pół roku do domu nie zaglądając ( najlepiej kapitan żeglugi kontenerowców z częstą możliwością wizyt Somalijczyków), a my nieustająco na diecie z torebeczki. A my rano radosne, promienne, na szpilach , rzucamy sąsiadce zapłotnej "sie masz kochaneńka, coś taka wymemłana..weź się ogarnij .." i wsiadamy w fajną bryczkę ( Q7 ) zostawiając zapach perfuma w stratosferze za nie mniej jak 200 $ i ogłupiałą sasiadkę, która potem siada przy kompie zrozpaczona i wali w klawisze, jak to się robi ... No ,no-tylko nie ogłupiałą poziom jaki -taki staram się trzymać ale gubi mnie jedno przyzwyczajene ,no niestety mam tak że w okolicy 11 wieczorem trudno i darmo muszę się trochę przespac-chociaż do 6 rano,gdyby nie to to ja bym była perfecyjna pani domu Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/121008-jak-one-to-robi%C4%85/#findComment-3214502 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 18.04.2009 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2009 A pewnego razu wraca moja kumpela do domu po pracy , zmachana jak koń po podorywce, siaty dociągnęła, w kuchni zaparkowała i patrzy...syf po sufit ( w domu mąż i mocno nastoletni syn ), Himalaje garów i talerzy w zlewie..poszła do łazienki w celach wiadomych - a tam łachy jakieś brudne na wannie wiszą, mąż coś grzebał w samochodzie - łazienka kolor straciła..poczłapała do saloniku, a tam jak po wybuchu granatu..syn rozłożył coś po całości podłogi.. No to kobiecina podjęła jedynie słuszną decyzję : poszła spać. Przynajmniej coś od początku do końca porządnie. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/121008-jak-one-to-robi%C4%85/#findComment-3214548 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 18.04.2009 19:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2009 A pewnego razu wraca moja kumpela do domu po pracy , zmachana jak koń po podorywce, siaty dociągnęła, w kuchni zaparkowała i patrzy...syf po sufit ( w domu mąż i mocno nastoletni syn ), Himalaje garów i talerzy w zlewie..poszła do łazienki w celach wiadomych - a tam łachy jakieś brudne na wannie wiszą, mąż coś grzebał w samochodzie - łazienka kolor straciła..poczłapała do saloniku, a tam jak po wybuchu granatu..syn rozłożył coś po całości podłogi.. No to kobiecina podjęła jedynie słuszną decyzję : poszła spać. Przynajmniej coś od początku do końca porządnie. Ja czasem robię tak, że jak nie ogarniam po moich bałaganiarzach, to demonstracyjnie biorę wielki wór na smieci i zapamiętale zbieram wszystko, co lezy nie na swoim miejscu. Na jakiś czas skutkuje. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/121008-jak-one-to-robi%C4%85/#findComment-3214599 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 18.04.2009 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2009 U mnie pazur zawsze obciety przy skorze, bo przy pracach w domu nie jestem w stanie dluzszych "wych.odowac". Makijaz codziennie zajmuje mi 5 minut (podklad, rzesy, blyszczyk). Wlosy myje codziennie wieczorkiem pod prysznicem, nie musze modelowac, bo mam krecone, rano tylko roszczesuje i nieraz spinam. Fryzjerka od kilku lat raz w miesiacu przyjezdza wieczorem do mnie do domu, zawsze mnie wkurzalo jak musialam zmarnowac ponad 2 godziny na fryzjera. Pracuje od 9 do 18. Dziecko 15 letnie - codziennie robimy sobie pogaduchy wieczorne w lozeczku. Obiad - gotowcow nie uznajemy, obiady robie na 2-3 dni, czesto maz robi. Upieczone w sobote przewaznie zawsze. Zycie towarzyskie - mam to szczescie, ze moge zaprosic kolezanke do pracy na kawke i pogaduchy, gdyby nie to to zycia towarzyskiego bym nie miala z braku czasu. W domu blysk - to jest moja choroba, z ktora walcze. Nie prasuje (tylko rzeczy lniane i bluzki koszulowe), samochod myje raz w roku (czesciej nie mam czasu jechac na myjnie), zakupy praktycznie tylko w necie, na latanie za ciuchami nie mam czasu, kupujac w necie mam wygodnie. Polezec w wannie, potem urzadzic sobie domowe spa brak czasu. Spac chodze miedzy polnoca, a 1 w nocy (dlatego, ze musze zawsze posiedziec na forum), w niedziele chocby sie walilo i palilo leze bykiem Nawiazujac do pytania to nie znam w swoim otoczeniu takiej kobiety, o ktorej pisala autorka watku. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/121008-jak-one-to-robi%C4%85/#findComment-3214717 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 18.04.2009 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2009 Nawiazujac do pytania to nie znam w swoim otoczeniu takiej kobiety, o ktorej pisala autorka watku. też nie znam i myślę, że takowe po prostu nie istnieją więc galka - nie przejmuj się, bo to wszystko to tylko pozory i myślę, że z czasem /z wiekiem? / mija to dążenie do tzw. "doskonałości" Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/121008-jak-one-to-robi%C4%85/#findComment-3214784 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 18.04.2009 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2009 Miałam taką faworytkę ale jak się zgadało dokładniej okazało się ,że obiady tylko z pólproduktów lub słoików kupowanych hurtowo w Makro , Wzorzec mi się zbiesił. No to masz odpowiedź. Jak byś podrążyła to może byś doszła do wniosku, że z tym dopilnowaniem dzieci to też nie do końca Wydawało mi się,że się dobrze organizuję ale zdarza mi się zadawać pytanie;jak one to robią Dobrze stwarzają pozory Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/121008-jak-one-to-robi%C4%85/#findComment-3214842 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 18.04.2009 22:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2009 Kiedyś - nie tak znowy dawno - raptem kilka lat temu ..... Siedziałam w domku na urlopie wychowawczym ,w międzyczasie handlowałam sobie na allegro nie ruszając tyłkaw zasadzie z domku, miałam ugotowane codziennie coś innego, posprzątane na błysk że z podłogi mozna było jeść, , jak tylko ktoś wlazł brudnymi buciorami warczałam, wszystko na swoim miejscu a ja ważyłam sobie 58 kilo bo ostro pilnowałam się z jedzeniem . Ale jednocześnie..... byłam zgorzkniała , zdegustowana , zrezygnowana - bo zauważyłam, że nikt nie docenia tego co robię. Każdy ma pretensje do mnie o coś . Mój mąż po kolejnym dniu mojego zapierniczu coby wszystko było na medal stwierdził, że ja nie jestem zmęczona - ja jestem ..... znudzona (wtedy jeszcze nie wiedziałam, że ma rację ) . I tego mi było za wiele. Na lodówce zawisł harmonogram zajęć rozdzielony na całą rodzinę: poniedziałek: Kasia : 4 lata - utrzymanie porządku w swoim pokoju Kamila : 11 lat- odrabia lekcje, wychodzi z psem rano i po wieczorem ,wyciera kurze, pilnuje Kasi na placu zabaw Tomek : wychodzi z psem po pracy, odkurza, pomycie w zlewie po obiedzie , nakarmić Kasię - obiad, Daga: zakupy, ugotować obiad, pomycie w zlewie po kolacji, nakarmić Kasię - śniadanie i kolacja Pierwsze dni były masakrą - nie dla nich .... dla mnie: kurze niedokładnie powycierane, na podłodze piach z łap psa, w pokojach dziewczyn burdel że nie idzie przejść do okna ... a ja IDEALNA MATKA POLKA muszę na to wszystko patrzeć i powtarzać sobie co 30 sekund : "nie będę tego za nich robić ..... nie będę tego za nich robić..... " zaczęłam odwracać swoją uwagę, robić sobie drobne przyjemności na początku nie bez wyrzutów sumienia .... a to fryzjer, a to kupiłam se jakąś duperelę , a to zamknęłam się o 18 w sypialni i czytałam książkę, a to zabrałam Kasię do parku (na co wcześniej nie miałam czasu )..... stałam się LAJTOWA zawisło mi szczerze , że na podłodze jest piach , że na telewizorze można napisac BRUDAS, że laski mają burdel w pokojach .... przecież to nie moja wina - to są ICH OBOWIĄZKI i wiecie co sie okazało? że pod przykrywka pedantyzmu był brak umiejętności zatroszczenia się o siebie z jednoczesnymi zbyt dużymi wymaganiami stawianymi sobie za czasów mojego dzieciństwa mama nie chodziła do fryzjera bo nigdy nie było kasy, nie czytała książki bo nie miała czasu , nie chodziła z nami na spacery bo musiała akurat obiad ugotować albo ojciec wrócił na rauszu i musiała go pilnować coby głupot nie narobił .... nie troszczyła się o siebie a ja - patrzyłam na to i nie potrafiłam jako dorosła kobieta robić inaczej nie potrafiłam zatroszczyć się o siebie, o swoje dobre samopoczucie, o swój wewnętrzny spokój, nie docierało do mnie że ja na to zasługuję .... bo nie sztuką jest być zgorzkniałą mamą omijaną łukiem i wiecznie zmęczoną żoną z bolącą wieczorem głową- sztuką jest być uśmiechniętą mamą nie przejmującą się duperelami mającą czas na porozmawianie z dzieckiem i nieidealną ale szczęśliwsza żoną pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/121008-jak-one-to-robi%C4%85/#findComment-3214971 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 18.04.2009 23:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2009 Daggulka, tak też myślę i stosuję w praktyce. Ja jeszcze (pare latek leciwasza) mówię, że reszty życia nie chcę spędzać na szorowaniu podłóg, bo jak powiedziałaś, i tak tego nikt nie doceni. Ostatnio szłam do dentysty i rzuciłam do koleżanki: musze sobie tego pniaka wyleczyć, bo będzie mi potrzebny przez najbliższe 20 lat. na to koleżanka: tyle myślisz życ? Więc skoro doba ma 24 odziny, nie chcę 5 z nich spędzać na ścierze. Moja babcia lat 89 opowiadała mi taką historię: Była sobie kobieta - pani domu, w którym wszystko było zrobione na błysk. Chodziła ciągle ze ścierą i dopieszczała i tak czyste meble. Trwało to do chwili, kiedy mąż pewnego dnia wrócił z pracy i podszedł do spluwaczki (urządzenie do plucia, które jeszcze w latach sześćdziesiątych było normalnym sprzętem jak kosz na śmieci), popatrzył, a spluwaczka wyszorowana. wszedł do toalety, popatrzył, kibelek lśni. Podszedł więc do zony i splunął na nią. Ona w krzyk: co robisz ! Jesteś najbrudniejsza w tym domu, powiedział mąż. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/121008-jak-one-to-robi%C4%85/#findComment-3214989 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 19.04.2009 05:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2009 Są rzeczy ważne, mało ważne i gó.no ważne.Wystarczy je tylko poukładać w kolejności odpowiedniej dla każdego. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/121008-jak-one-to-robi%C4%85/#findComment-3215037 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dode 19.04.2009 08:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2009 Powiedżcie proszę czy macie w swoim otoczeniu takie kobiety,które prowokuja moje pytanie tytułowe. zawsze makijaż ,włos zrobiony,pazur-i owszem,praca zawodowa,zycie towarzyskie,dzieci dopilnowane ,w domu błysk i ugotowane i upieczone Miałam taką faworytkę ale jak się zgadało dokładniej okazało się ,że obiady tylko z pólproduktów lub słoików kupowanych hurtowo w Makro , Wzorzec mi się zbiesił. Nie wiem ,jak u Was ale u mnie doba ma tylko 24 godz,czasem coś zawalam,czasem się wyrabiam ,czasem trzeba przeczytać jakąs książkę (z wyrzutami sumienia) czasem MUSZĘ sprawdzić co na forum-bez wyrzutów Wydawało mi się,że się dobrze organizuję ale zdarza mi się zadawać pytanie;jak one to robią jak przeczytałam tytuł to pomyslałam, ze będzie o tem.... o czem jest napisane i dziękuje Wam za wszystkie odpowiedzi, które mnie utwierdziły w nadzieii, ze sie nie da Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/121008-jak-one-to-robi%C4%85/#findComment-3215246 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stokrotka 19.04.2009 18:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2009 Właściwie to znałam jedną taką, tylko, że ona dzieci nie miała, ale wszystko, łącznie z sobą - na błysk. Czar prysł, jak mi sie pożaliła, że każą jej sprzątać po psie, cytuję "No wiecie co, żebym ja sie po jakieś g... schylała", koniec cytatu Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/121008-jak-one-to-robi%C4%85/#findComment-3216267 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.