kiwuśka 18.04.2009 18:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2009 Witajcie Nie wiem, jak reagować na zagrywki mojej Mamy. Mieszkamy razem, ale przed nami wizja przeprowadzki. Jestem w ciąży, więc mieszkanie z dwójką maluchów w jednym pokoju jakoś mi się nie uśmiecha. Od paru tygodni Mama zrobiła się bardziej uszczypliwa niż zazwyczaj. Ciągle ma o coś pretensje, ciągle mnie poprawia, nawet przy dziecku próbuje zmieniać moje decyzje. A dziś zrobiła awanturę przy robotnikach budowlanych Najadłam się wstydu tylko, bo widziałam spojrzenia, które między sobą wymieniali. Zresztą, nie o wstyd chodzi, ale o całe zachowanie. Przydługi wywód, ale chciałam trochę rozjaśnić obraz. Teraz mam pytanie - wiecie może, czemu się tak dzieje? Czy to zwykła chęć umilenia ostatnich wspólnych tygodni, czy może wręcz odwrotnie? Nie wiem, ale może coś mi podpowiecie. Wizja przeprowadzki na goły beton mnie trochę przeraża, ale nie wiem ile jeszcze wytrzymam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 18.04.2009 19:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2009 poczytaj tutaj:http://forum.muratordom.pl/granice,t141061.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kiwuśka 18.04.2009 19:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2009 Dagulko, dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 18.04.2009 19:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2009 Kiwuśka To strach że już nic nie będzie takie jak dotąd. Na złość babci też się odmraża uszy. Mama się boi , że już nie będzie miała wpływu na Ciebie , że nie będzie patrzeć Ci na ręce. Coś jej z rąk ucieka a ona nie umie tego powstrzymać.To takie dziwne, ale to taka miłość. Bo z miłości można pokaleczyć, żuchwę złamać czy nawet zabić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
annecy 19.04.2009 04:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2009 mnie sie tez zdaje , ze sie Twoja mama boi nieuniknionego i zdrowego, w sumie, rozstania. i stąd taka reakcja... czas powinien wyleczyć rany , odcinanie pępowiny potrafi nieźle namieszać w układach rodzinnych... pozdr i uszy do góry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 19.04.2009 08:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2009 Syndrom pustego gniazda.Moj ojciec tak mial ale sie uspokoil Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kiwuśka 19.04.2009 08:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2009 Dzieki, Kochani Poczytałam linka od Daggulki i przeraziło mnie to troche za dużo analogii między tym co tam czytalam, a życiem. No nic, zobaczymy jak sie temat potoczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sharoon 30.04.2009 18:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2009 Daj znać, jak się potoczył, a tymczasem powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 30.04.2009 18:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2009 Będzie dobrze. Skup się na przeprowadzce i przygotowaniu nowego gniazdka. Po prostu zajmij sie tym co wazne, a nie tym co Cię irytuje, zawstydza i ściąga w dół. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kiwuśka 30.04.2009 18:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2009 Witajcie Od ostatniej afery jest - jakby- lepiej. Ja udaje, że nie zauważam podgryzania, a mama trenuje moją cierpliwość a wszystko pod płaszczykiem dobrych rad i najszczerszych intencji Staram się nie wyjść z siebie, bo nie chce robić bydła przez te ostatnie wspólne tygodnie i mam nadzieję, ze mi się uda Dzięki za pamięc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eugeniusz_ 03.05.2009 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 gratulacje spokoju :), a moze to ten stan bł..... jest winny że patrzysz na wiele spraw inaczej, bardziej emocjonalnie , trzymaj się :):) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 03.05.2009 10:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 Wiszisz nam wódkę. Z racji Twojego stanu może być bez zagrysssski. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kiwuśka 03.05.2009 19:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 Ziaba, nie ma sprawy, ale jak sie Kaśka urodzi teraz sie na dluższe posiadówki nie nadaje Eugeniuszu - eeeeeeeeeeeeeee, nie wiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
P_eggy 04.05.2009 05:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 Witaj . Dobre rady jak wyżej. Skoncentrujcie się na dzidziusiu, przeprowadzce i dla swojego świętego spokoju unikajcie kłótni z mamą. Może to rzeczywiście strach przed rozstaniem, samotnością itp. sprawia, że jest „ciężka” dla otoczenia. Starajcie się wówczas być również dla niej wyrozumiali. Chyba, że bywa jędzą jak moja . Gdy my się przyprowadzaliśmy z mężem, to ja zostałam "wyklęta" w rodzinie . Było tragicznie, gdy mieszkaliśmy razem. Byłam kłębkiem nerwów (i dalej jestem ), na mnie znalazła sposób: szantaż emocjonalny Niestety mój mąż jako "obcy", był dla niej tragedią, bo nie dał sobą manipulować i nie pozwalał, by na niego krzyczała... Ale wojna rozpętała się, gdy śmiałam opuścić mamusię dla teściowej (tam niestety musieliśmy zamieszkać). Szkoda gadać . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 04.05.2009 06:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 Syndrom pustego gniazda. Moj ojciec tak mial ale sie uspokoil ja to właśnie przerabiam........... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eugeniusz_ 04.05.2009 17:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 Ziaba, nie ma sprawy, ale jak sie Kaśka urodzi teraz sie na dluższe posiadówki nie nadaje Eugeniuszu - eeeeeeeeeeeeeee, nie wiem Prawda zawsze leży pośrodku :), ale faktycznie strach przed pozostaniem samym wywołuje rózne reakcje , ale i tak trzymaj sie , - moja teściowa też by weszła mi na głowę, a mój dom to już prawie jej załuga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.