Z drewnianą Zośką przygoda ..

[Istana]

sobota minęła pod hasłem "sprzątanie". Pierwsze mycie okien okazało się tak czasochłonne, że w zasadzie nic poza tym nie udało się zrobić. Hahahaha... nie myślcie, że umyłam wszystkie okna, niestety tylko 6 szt (wykusz plus jedno kuchenne). Mimo, że okna miały zabezpieczenie w postaci folii ochronnej nie uchroniło ich to przez zabrudzeniem wszelkiej maści gipsami, farbami i innymi materiałami trudnozmywalnymi. Z szybami poszło gładko, ramy doprowadziły do tego, że dziś mam odciski no ale wieczorkiem przyjemnie było usiąść w salonie i odpocząć

 

 

 

 

umyte okienka-proszę nie patrzeć na stół i krzesła (tymczasowe z "domku sauny")

 

Edytowane 30 Marca 2014 przez Istana

[Istana]

w małej łazience zamontowaliśmy pisuar dla moich chłopaków

 

 

w dużej (przy sypialni) bidet

 

 

tak teraz wygląda sypialnia

 

 

podłoga z bliska

 

 

miejsce na toaletkę

 

[Istana]

korytarz -jeszcze bez listew przypodłogowych

 

 

 

tu widać jakie zastosujemy listwy (po prawej stronie zdjęcia)

 

 

salon w wieczornym świetle (mebelki tymczasowe, tu śpią panowie robotnicy od wykończeniówki )

 

[Istana]

no i klops.. farba kominkowa okazała się bublem. Taką samą malowaliśmy w dużej łazience i wyszło super (Jeger Cristal) , natomiast na kominek użyliśmy koloru brązowo-złotego i wyszło koszmarnie. Drobinki brokatu nie rozłożyły się równomiernie i wygląda to nieciekawie. Dodam, że położyliśmy najpierw dwie warstwy, wyszło kiepsko, więc dokupiliśmy kolejne opakowanie, pomalowaliśmy kolejne 2 razy i wyszło jeszcze gorzej. Będziemy reklamować! , bo to ewidentnie wina farby, a nie błędnego malowania. Teraz nie mam pomysłu co z tym zrobić, czy próbować może dokupić kolejne opakowanie (czekając na przebieg reklamacji) i nałożyć natryskowo, czy przemalować na coś zupełnie innego ??? jutro postaram się wrzucić zdjęcia.

[Istana]

po dość długiej przerwie jestem szczęśliwą posiadaczką mojej wymarzonej spiżarki

 

poza spiżarką od kwietnia udało nam się wykończyć jedną łazienkę, zakupić kilka drobiazgów typu lustro do korytarza, lampę do wiatrołapu czy szafę dla syna. Poza tym niewiele się zmieniło niestety...

ale i tak cieszymy się z tego co juz mamy, a najważniejsze jest to, że już mieszkamy.. bo nie ma jak u siebie

 

 

a to własna wiśniowa naleweczka dla wszystkich nas odwiedzających gości