Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik domu z płaskim dachem, który tak naprawdę jest bardzo mało płaski


Recommended Posts

Witam po długiej nieobecności Sezon budowlany w tym roku już mamy zamknięty. Finałem jest stan ZERO. Obecnie czekamy na projekt zamienny od naszego architekta. Dom przeszedł sporą ewolucję (niekoniecznie jestem z tego powodu szczęśliwa ale podobno nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło)http://forum.muratordom.pl/images/icons/icon11.png
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 395
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

To teraz szybki fotoreportaż z ostatnich zmian na budowie:

Na początek małż rozprowadził samodzielnie instalację wodno - kanalizacyjną, Projekt oczywiście wykonał też sam.

[ATTACH=CONFIG]31825[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]31826[/ATTACH]

 

Następnie cała ta kosmiczna instalacja została zasypana zawartością tajemniczych, kolorowych worków (czytaj sproszkowanym poliuretanem)

[ATTACH=CONFIG]31827[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]31828[/ATTACH]

Po zasypaniu i ubiciu wszystko zostało zalane chudym betonem, który jak się okazało nie wyszedł taki bardzo chudy a wręcz mocno tłusty

Małż z ekipą kręcili go sami i zajęło im to 3 soboty. W trakcie zalewania lało przeważnie jak z cebra, ale i tak było wesoło.

Obraz%20286..jpg

Obraz%20305..jpg

Obraz%20332..jpg

Obraz%20335..jpg

Obraz%20091..jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy już wszystko zostało zasypane i zalane wkroczyła do akcji koparka, która podrównała teren i obsypała pięknie wszystko dookoła piaskiem i ziemią.

Z placu budowy zniknęły góry worków z poliuretanem i wielka góra ziemi.

Tak wygląda oficjalnie nasz stan ZERO:wave:

 

[ATTACH=CONFIG]31844[/ATTACH]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Daaawno mnie nie było - przepraszam :(

Od września wykonuje nowy rodzaj pracy ( i nie jest to moja wymarzona praca, ale jak się nie ma co się lubi...) i jestem tak wykończona, że nic mi się nie chce. Po za tym po zmianach generalnych w wyglądzie naszego domku musiałam mocno ochłonąć i przyzwyczaić się do nowej rzeczywistości z dachem wielospadowym a w przyszłości nawet ze schodami (o zgrozo!);)

Jestem już i wklejam jeszcze ciepłe zdjęcia z projektu zamiennego. Tak mniej więcej będzie się prezentował domek już po restrykcyjnych zmianach.

 

Tutaj poniżej widok od ulicy

Obraz%203179.jpg

strona północna

Obraz%203180.jpg

 

główne wejście - od południa

Obraz%203182.jpg

 

zachodni widok z tarasem

Obraz%203181.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej zamieszczam już dokładny rzut pomieszczeń w okrojonym na gotowo formacie (ale jeszcze bez schodów na poddasze - to jest kwestia odległej przyszłości)

i oczywiście dodatkowo rzut dachu wielospadowego,(cholernie skomplikowanego i drogiego) który wyrósł z mojego wymarzonego płaskiego dachu;)

 

rzut%20wn%C4%99t.JPG

 

metra%C5%BC.JPG

 

Obraz%203183.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Wiosna tuż tuż :-) zbliża się wielkimi krokami tak jak rozpoczęcie naszego sezonu budowlanego. Zamówiliśmy dzisiaj 40 palet pustaków na ściany zewnętrzne oraz 7 palet na wewnętrzne silkatów z Ludyni, do tego paleta zaprawy cienko spoinowej :D Murarze mają odezwać się za dwa tygodnie w celu potwierdzenia terminu rozpoczęcia budowy.

Została jeszcze sprawa kominów i mamy tutaj mały zgrzyt. Małż jest za tradycyjną technologią budowania z cegły a ja uważam, że lepsze byłyby systemowe. I jak go tu przekonać? Ale ten mój uparciuch jak się zaweźmie to wiem, że i tak postawi na swoim i żadne argumenty nie dotrą...a potem będzie żałował:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory nie rozważałam tematu "co na dach?" Ponieważ miało go nie być...a raczej miał być nie widoczny. Jednka czas wziąśc byka za rogi zacząć się pomału zastanawiać czym ten dach zostanie przykryty. Jak na razie najbardziej podoba mi się blacho dachówka GERARD ROOFS® z posypką ceramiczną np. model Corona firmy AHI Roofing

 

Ku pamięci : Jej zalety to podobno

50 LAT GWARANCJI!

 

 

ZALETY DACHÓWEK CERAMICZNO - METALOWYCH:

 

  • Lekkość - 1 m.kw. waży zaledwie 7 kg
  • Mały odpad nieużytkowy - do 3%.
  • Mały wymiar modułu dachówki - ułatwienie w transporcie.
  • Odporność na powierzchniowe zarysowania.
  • Cięcie i gięcie paneli za pomocą nieskomplikowanych narzędzi.
  • Możliwość stosowania zakładu lewo - prawo, prawo - lewo.
  • Możliwość układania w rzędach "na dziko".
  • Dostępność wielu rozwiązań systemowych.
  • Dostępność 10 kolorów dachówek Gerard.
  • Brak silnej akustyki jak w zwykłych blachodachówkach.
  • Wysoka odporność na mchy i porosty.
  • Zużycie - 2,14 szt./m2.

 

 

 

INNE ZALETY

 

  • Lekkość - 1 m.kw. waży zaledwie 7 kg, konstrukcja więźby dachowej może być lżejsza - oszczędność drewna.
  • 50 lat pisemnej gwarancji na dachówkę popartej tradycją produkcji.
  • Nienagrzewanie się połaci dachu do wysokich temperatur.
  • Brak uciążliwego hałasu podczas ulewnego deszczu.
  • Brak ryzyka zsuwania się nawisów śnieżnych /brak płotków antyśniegowych/.
  • Możliwość stosowania na starych dachach, o nadwątlonej konstrukcji więźby / Re - Roofing/.
  • Możliwość stosowania na obiektach małej, lekkiej architektury /altanach, domkach letniskowych itp./.
  • Szeroki wybór kolorów - wyróżniająca się estetyka dachów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Materiały do budowy ścian zostały już zwiezione. Czekamy jeszcze na stal, stemple i deski.

W poniedziałek miało zacząć się murowanie, ale niestety jeden z majstrów się pochorował i trzeba termin rozpoczęcia budowy przełożyć na bliżej nieokreśloną przyszłość. Może to i dobrze bo pogoda znowu paskudna... Mam tylko nadzieję, że nie będzie to trwało zbyt długo, nie mogę doczekać się tych realnych ścian naszego domu...wychodzi bowiem na to, że w tym roku zrobimy więcej niż planowaliśmy. :wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udało się i nareszcie mogę napisać, że z pierwszym dniem wiosny - mury pną się do góry!

Panowie murarze dzisiaj zasuwają od samego rana. Niestety kiedy byłam przed południem dopiero kończyli klejenie izolacji na fundamentach i poziomowali pierwszą warstwę bloczków, więc początek ścian zobaczę dopiero jutro :wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomału sen z powiek zaczynają mi spędzać schody, których absolutnie nie planowałam więcej w swoim życiu. Po pierwsze miejsce gdzie maja być zlokalizowane po drugie ich forma kształt i materiał z jakiego mają być. W projekcie zamiennym domu nie są wrysowane, bo stwierdziliśmy, że poddasze będzie zagospodarowywane (jeśli w ogóle będzie) w bardzo odległej przyszłości. Jednak rzeczywistość sprowadziła nas na ziemie i trzeba będzie przy wylewaniu stropu zdecydować, w którym miejscu zostawić dziurę nad przyszłe schody. I co ja mam teraz z tym fantem począć? Może ktoś z was ma jakiś ciekawy pomysł?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od środy już na dobre mury pną się do góry i bardzo mi się to podoba. Mamy już pierwsze okno w ścianie. Co prawda to tylko garaż - ale bardzo miło popatrzeć przez okno ze swojego garażu :)

Mieliśmy też we wtorek niespodziankę - wpadła ekipa z nadania zakładu energetycznego i nie mówiąc nikomu wybudowała przyłącze prądu i ustawiła gustowną skrzynkę. Udało się też podciągnąć za jednym zamachem prąd do domu ( od skrzynki do punktu docelowego wyszło prawie 30 metrów:rolleyes:).

Pogoda cudna, oby trwała jak najdłużej - nawet żaby ją doceniły i mamy teraz staw pełen żabiej miłości;)

Obraz%20106.jpg

Obraz%20107.jpg

Obraz%20112.jpg

Czasami ta miłość wygląda straaaaaasznie!

Obraz%20111.jpg

Edytowane przez tutli_putli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ nasz dom stawia tylko dwóch panów - tempo nie jest zawrotne. Ostatnio trochę się wkurzałam na ich pracę bo bardzo smarują klejem po ścianach. jak im coś zostanie kleju to smarują nim ile wlezie i zapychają wszelkie dziurki. Mnie takie ciemne placki na ślicznych, białych silikatach nie podobają się wcale ponieważ wygląda to niechlujnie. Podobno też niektóre bloczki nie trzymają wymiaru. Małż ich wczoraj upomniał - zobaczymy jak się tym przejmą. Mimo małych potknięć prace pomału idą do przodu.

Mamy już zarys ściany tarasowej z widokiem na staw i pierwsze całe okno w ścianie garażu.

 

Obraz%20117.jpg

Obraz%20099.jpg

Obraz%20098.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

"...a mury rosły, rosły, rosły..."

Niestety pogoda do zdjęć nie nastraja, do budowy tym bardziej. Dzisiaj panowie popracowali ale jutrzejszy i pozostałe dni stoją pod znakiem zapytania jeśli taka paskudna pogoda nadal będzie się utrzymywała.

Oczywiście cały czas zarzekam się, że nie będę jeszcze nic sadzić na działce - ale to jest silniejsze ode mnie.

W niedzielę zostały posadzone - lipa drobnolistna, buk pospolity, dereń i Rosa rugosa.

Dzisiaj przytargałam z giełdy o świcie - purpurowa różę angielską, oraz migdałka (zbierającego się już do kwitnienia) szczepionego na pniu.

hmmm tylko gdzie ja to posadzę...?:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę jeszcze poszaleć z wnętrzami w nowym domu, niestety.

Wzięłam się za obecne mieszkanie. Wymyśliłam sobie, że pod nieobecność małża sama wymaluję i wytapetuję sypialnię. (niech ma niespodziankę, że i ja coś potrafię zrobić):cool:

Nigdy tego nie robiłam - ale co tam kiedyś musi być ten pierwszy raz.

Przy okazji znalazłam fajną hurtownię z tapetami, oświetleniem itp. Mają tam bardzo dobre ceny - ku pamięci wklejam link:

http://hurtownia.halma.pl/category.php?section_type=8&catx=119&sort=2&lic=48&cv=2

Edytowane przez tutli_putli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja schiza budowlana się powiększa i zaczynam dochodzić do momentu, że wiem ze nic nie wiem.:bash:

Pisałam już wcześniej, że przyjdzie w końcu moment zmierzenia się ze schodami, których miało pierwotnie nie być. Od czegoś trzeba zacząć i tym czymś jest przede wszystkim miejsce w którym powinny się one znajdować. Wychodzi na to, że będę musiała zrezygnować z drzwi do spiżarni. drzwi miały znajdować się zaraz blisko głównego wejścia do domu, aby nie latać do kuchni np. z zakupami na około. Teraz ich tam nie będzie a do spiżarni będzie wchodziło się bezpośrednio z kuchni. Dzięki takiej zmianie uzyskamy ścianę, na której kiedyś będą znajdowały się schody na poddasze.

Druga ważna zmiana to wywalamy ścianę od kuchni, zlikwidowany dzięki temu zostanie po części dziwny korytarzyk prowadzący do salonu. Powierzchnia w tym miejscu stanie się bardziej doświetlona i otwarta a kuchnia moim zdaniem będzie bardziej ustawna.

Wymazałam to co ma być usunięte w rzucie i dorysowałam prymitywne schody. Nie mam tylko pojęcia od której strony na te schody powinno się wchodzić?:(

Co myślicie o takich zmianach?

rzut%20kuchnia%20otwarta.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...