Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

PODKARPACKIE - czarna lista wykonawców


Recommended Posts

Ostrzegam wszystkich przed firma z Tarnobrzega szef Jozef Dudek.

Wylewke zrobil mi tak, ze jest o co najmniej 5 cm za wysoko w jednym pokoju a komin zamiast miec 14 x 14 ma....... 12x 12. Prawdopodobnie nie chcialo im sie ciac cegly bo tak im bylo wygodniej. Teraz robi gdzies w Warszawie. Umawia sie ze mna w sobote czekam nie ma go......... dzis czekam nie ma go.........dzwonie do domu pani mowi pan Dudek w Warszawie......... no przeciez paranoja!

Bede musial teraz rozebrac komin do zera bo mi zadna rura do pieca nie wchodzi:(

Takze jak ktos chce ta brygade to zastanowcie sie 5 razy zanim ich zatrudnicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 219
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

  • 2 years później...

Ostrzegam Państwa przed tym "fachowcem".

 

Miałem nieprzyjemność prosić go o serwis mojego kotła do CO firmy Beretta (jest autoryzowanym serwisantem >sic<).

 

Po pierwsze nie miał pojęcia o jego budowie (używał prospektu szukając czujnika który jest na wierzchu),

 

Po drugie do serwisowania przyjechał ze śrubokrętem i w/w prospektem mimo iż wyjaśniłem mu przez telefon z czym tkwi problem(serwisant w moim wyobrażeniu powinien mieć przynajmniej podstawowe części zamienne),

 

Po trzecie dochodził 30 minut do przyczyny usterki mimo iż na wstępie wyjaśniłem w czym tkwi problem (potem powiedział swoimi słowami to co tłumaczyłem mu od początku >sic<)

 

Po czwarte próbował wyłudzić opłatę za czynność serwisową objętą gwarancją!!! (według niego złamałem warunki gwarancji - kazałem mu to udowodnić, nie był w stanie i nagle ucichł... dziwny typ człowieka - skoro był pewny swoich racji to powinien je wyjaśnić 'ciemnemu' człowiekowi),

 

Po piąte zostawił mnie samego z uszkodzonym piecem, mimo iż na dworze panują ujemne temperatury co grozi uszkodzeniem instalacji CO, CWU a także urządzeń typu pralka, syfony w muszlach toaletowych itd. nie wspominając już o moim zdrowiu i narażeniu mnie i mojej rodziny na choroby!!!

 

Po szóste gdy mój ojciec (inżynier z wieloletnim doświadczeniem instalacyjnym) zadzwonił do niego i poprosił o wyjaśnienie dlaczego nie wywiązał się z naprawy, człowiek ten oburzony z pretensjami rzucił słuchawką po czym zadzwonił do mnie robiąc mi wyrzuty za przekazanie jego numeru ojcu!

 

Drodzy państwo uważajcie na tego człowieka gdyż w moim subiektywnym odczuciu to człowiek niezrównoważony psychicznie i najprawdopodobniej oszust!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 months później...

Pan Marek Lis --dostalam namiary na niego z tego forum,pogadalam,on podal propozycje swoje na udoskonalenie instalacji elektrycznej i zabral się do pracy za rozsądną cenę.Robote zrobil--nie powiem--ale nie poinformowal mnie o tym,że to On powinien udać się do naszej elektrowni,że to ON powinien od nich dostać zezwolenie na wykonanie prac,że to ON po uzyskaniu tego zezwolenia powinien podlączyć kabel do skrzynki w granicy dzialki.

Ale to nie koniec!! Pan Marek mial przyslać dokumentacje instalacji z pieczątką i podpisem potrzebną dokumentacjie do odbioru domu!! nie przyslal,malo tego nie odbiera telefonów ode mnie,od brata,od inspektora nadzoru budowlanego!! nie ma z nim kontaktu!! :evil: :evil: :evil:

Dokumentacja miala dojść do mnie 2 miesiące temu do dziś dnia nic nie dostalam!!

Skierowalam sprawe do rzecznika praw konsumenta,jutro idę z sprawą do adwokata,powiadomilam też zrzeszenie elektryków.

Facet zapewne nie ma uprawnień!!chociaż przekonywal,że ma!!

 

Co mogę jeszcze zrobić?? bo facet wstrzymuje mi odbiór domu i naraża mnie na dodatkowe koszty!! :cry: :evil: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Jestem zdziwiona, Pan Marek robil u mnie instalacje, dostalam od niego całą dokumentacje, podpisane dokumenty wraz w kopiami uprawnień oraz wpis do ewidencji działalności gospodarczej. Jednego czego nie ma to przynalezność do izby (ale wg. Niego jest to tylko formalność) Instalacja zrobiona ok, ma maila dostalam schematy poszczególnych obwodow i jak jest potrzeba telefonicznie udziela wskazowek dotyczacych gniazd czy włącznikow.

Ja nie mam zastrzeżeń.

 

Pozdrawiam

Ania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan Marek Lis --dostalam namiary na niego z tego forum,pogadalam,on podal propozycje swoje na udoskonalenie instalacji elektrycznej i zabral się do pracy za rozsądną cenę.Robote zrobil--nie powiem--ale nie poinformowal mnie o tym,że to On powinien udać się do naszej elektrowni,że to ON powinien od nich dostać zezwolenie na wykonanie prac,że to ON po uzyskaniu tego zezwolenia powinien podlączyć kabel do skrzynki w granicy dzialki.

Ale to nie koniec!! Pan Marek mial przyslać dokumentacje instalacji z pieczątką i podpisem potrzebną dokumentacjie do odbioru domu!! nie przyslal,malo tego nie odbiera telefonów ode mnie,od brata,od inspektora nadzoru budowlanego!! nie ma z nim kontaktu!! :evil: :evil: :evil:

Dokumentacja miala dojść do mnie 2 miesiące temu do dziś dnia nic nie dostalam!!

Skierowalam sprawe do rzecznika praw konsumenta,jutro idę z sprawą do adwokata,powiadomilam też zrzeszenie elektryków.

Facet zapewne nie ma uprawnień!!chociaż przekonywal,że ma!!

 

Co mogę jeszcze zrobić?? bo facet wstrzymuje mi odbiór domu i naraża mnie na dodatkowe koszty!! :cry: :evil: :evil:

 

i pewnie jeszcze dostał całe pieniążki ? ? ?

 

oj ludzie, ludzie........ kiedy wy się nauczycie....... :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem zdziwiona, Pan Marek robil u mnie instalacje, dostalam od niego całą dokumentacje, podpisane dokumenty wraz w kopiami uprawnień oraz wpis do ewidencji działalności gospodarczej. Jednego czego nie ma to przynalezność do izby (ale wg. Niego jest to tylko formalność) Instalacja zrobiona ok, ma maila dostalam schematy poszczególnych obwodow i jak jest potrzeba telefonicznie udziela wskazowek dotyczacych gniazd czy włącznikow.

Ja nie mam zastrzeżeń.

 

Pozdrawiam

Ania

 

Aniu a wiesz jak ja bylam zdziwiona kiedy minelo dużoooo czasu od kiedy papierki i dokumentacja miala być przyslana,za każdym razem slyszlama już wyslalem,jutro wyśle ,bylem w robocie w Warszawie--pewnie u Ciebie-- nagle Pan Marek zaczol odrzucać rozmowy telefoniczne,potem już w ogóle nie odbieral tel.

Dostal calą kwotę ponieważ robil zapis w dzienniku budowy i się podpisal,więc czemu mialam nie zaplacić za zrobioną robote?? Ale nie spodziewalam się,że facet mi papierów nie przyśle.Wstrzymuje mi odbiór domu :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Mam nowe wieści w sprawie pana inż. Marka Lisa. Po ponad trzech miesiącach przyslal w dwóch turach, oczywiście na koszt odbiorcy "wymagane" dokumenty i co się okazalo?że NIE MA UPRAWNIEń BUDOWLANYCH, które są niezbędne do wykonywania nowych instalacji elektrycznych. W zakladzie energetycznym wyśmiali tlumaczenie pana Marka, który w dolączonym liście napisal cytuję: "uprawnień budowlanych nie mam, bo do cięcia bruzd, obsadzania puszek i rozciągania kabli, takowe uprawnienia są mi nie potrzebne". Okazuje się, że takie uprawnienia są potrzebne, i pan Marek od samego początku o tym wiedzial, ale oszukiwal do ostatniej chwili i zwlekal z dostarczeniem papierów. Jest to przepis zawarty w prawie budowlanym i obowiązuje w calym kraju. Książeczkę SEP-owską posiada, bo zdawal tylko egzamin, ale do Stowarzyszenia Elektryków Polskich nie należy(dzwonilam), więc wie, jakie ma uprawnienia. Jego uprawnienia dotyczą tylko eksploatacji już istniejącej instalacji i nic więcej. Poradzono mi w ZE, abym wynajęla firmę, która dokona zbadania instalacji, i wyda stosowne dokumenty, a kosztami tych prac, obciążyla pana inżyniera elektryka z Tarnobrzega. Okazuje się, że mial czelność dokonać wpisu do dziennika budowy, że wykonal instalację elektryczną z powierzonych materialów, choć nie mial do tego uprawnień. Pewnie oszukal już niejednego czlowieka, który wpuścil go na swoją budowę, ale myślę, że ja będę ostatnią już jego ofiarą i nikogo już nie skrzywdzi. Jest to smutne, ale jak tylko firma wykona podlączenie i wystawi fakturę, sprawę skieruję do sądu. Zażądam nie tylko zwrotu kosztów, które musialam ponieść dodatkowo, ale wystąpię również o świadczenia odszkodowawcze, bo przez brak ogrzewania ulegly zniszczeniu flizy na parterze i regipsy na poddaszu. Może to go nauczy uczciwego traktowania ludzi. [/b]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem zdziwiona, Pan Marek robil u mnie instalacje, dostalam od niego całą dokumentacje, podpisane dokumenty wraz w kopiami uprawnień oraz wpis do ewidencji działalności gospodarczej. Jednego czego nie ma to przynalezność do izby (ale wg. Niego jest to tylko formalność) Instalacja zrobiona ok, ma maila dostalam schematy poszczególnych obwodow i jak jest potrzeba telefonicznie udziela wskazowek dotyczacych gniazd czy włącznikow.

Ja nie mam zastrzeżeń.

 

Pozdrawiam

Ania

 

Zastrzeżenia się pojawią jak się pofatygujesz do ZE i powiedzą, ci, że do podlączenia licznika i spisania umowy na przesyl energii są wymagane uprawnienia budowlane elektryka, który wykonywal instalację. Uprawnienia budowlane są po to, aby elektryk nie puścil kabla np. w przewodach kominowych, czy wentylacyjnych i takie tam inne rzeczy. Pozdrawiam Jezzmam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja byłam z Panem Markiem w Zakladzie energetycznym i nie mieli żastrzeżeń do Jego uprawnień, brakowalo tylko przynalezności do Izby ale wg. Niego nie ma problemu z otrzymaniem takiego zaświadczenia o przynalezności.

Prad mam, umowe z nimi podpisalam a podobno całą reszte dokumentacji bedę musiała przedstawić przy odbiorze domu.

Ale swoja droga powienien szczerze uprzedzać jakie uprawnienia posiada, może zależy tez od rejonu energetycznego jakich dokumentow wymagaja. Nie wiem, głupia sprawa :(

Pozdrawiam

Ania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bylam z papierami w rejonie i jak zobaczyli,że nie ma uprawnień budowlanych to od razu mi powiedzieli,że to jest podstawa do podlączenia prądu.Rozmawialam też z ZE w Krakowie,w Tarnobrzegu,Limanowej i powiedzieli to samo,czyżby w Warszawie nie wymagali uprawnień od elektryków?? Te przepisy obowiązują na terenie calego kraju.

Nie wiem czy raz Pan Marek ma uprawnienia a raz ich nie ma??

 

Ze mną Pan Marek do ZE nie pofatygowal się iśc :( ba co gorsza nie moglam się z nim skontaktować przez prawie 3 miesiące :( to jest dopiero przykre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy się w końcu nauczycie, że uprawnienia budowlane nie są konieczne do wykonywania instalacji. Dlatedo elektryk - monter na pytanie czy ma stosowne uprawnienia do wykonania instalacji odpowiada ,że tak i ma na myśli ową książeczkę. Uprawnienia budwlane po ciężkich zmaganiach nadaje się ludziom do pełnienia samodzielnych funkcji w budownictwie w tym wypadku do pełnienia funkcji kierownika budowy lub kierownika robót. Więc jak ktoś znajdzie inżyniera z uprawnieniami i z młotkiem w ręku to niech szybko robi zdjęcia.

 

Elektryk nie różni się niczym od pozostałych budowlańców stawiających ściany czy robiących dach. Czy od nich też oczekujesz uprawnień budowlanych? I do sądu chcesz iść?.

 

Wg. prawa budowlanego nadzór kierownika budowy a jeśli jest potrzebny również kierownika odpowiednich robót ma zapewnić INWESTOR. Więc chcesz wnieść pozew przeciw sobie ,że takiego nadzoru nie zapewniłaś?

Nie sądzę abyś zawarła z tym elektrykiem umowę na pełnienie funkcji kierownika robót elektrycznych. W związku z czym nic więcej poza wykonaną (wbrew prawu bo bez zapewnienia przez inwestora należytego nadzoru przez osobę o odpowiednich uprawnieniach) instalację elektryczną.

 

Takich przypadków jak twój jest niewiele ale nie dlatego ,że inni elektrycy mieli więcej uprawnień lecz dlatego ,że nie często ZE wymagają takich uprawnień przy przyłączaniu instalacji a to dlatego ,że sami pozbawili by sie możliwości dorabiania na fuchach bo oni takich uprawnień by nie mięli.

 

Co do twierdzenia,że przynależność do izby to tylko formalność dla niego to albo posiada uprawnienia lecz nie opłaca składek i nie zapisał się lub wyżucili go z izby albo poprostu nie wie co mowi.

 

Reasumując to ryzykuje twierdzenie, ze nie masz co iść do sądu bo nic na niego pewnie nie masz. Zostaje wynajęcie odpowiedniego ludzia z pieczątką. Z tym ,że po fakcie to nie pod wszystkim ludzie chcą się podpisywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy się w końcu nauczycie, że uprawnienia budowlane nie są konieczne do wykonywania instalacji. Dlatedo elektryk - monter na pytanie czy ma stosowne uprawnienia do wykonania instalacji odpowiada ,że tak i ma na myśli ową książeczkę. Uprawnienia budwlane po ciężkich zmaganiach nadaje się ludziom do pełnienia samodzielnych funkcji w budownictwie w tym wypadku do pełnienia funkcji kierownika budowy lub kierownika robót. Więc jak ktoś znajdzie inżyniera z uprawnieniami i z młotkiem w ręku to niech szybko robi zdjęcia.

 

Elektryk nie różni się niczym od pozostałych budowlańców stawiających ściany czy robiących dach. Czy od nich też oczekujesz uprawnień budowlanych? I do sądu chcesz iść?.

 

Wg. prawa budowlanego nadzór kierownika budowy a jeśli jest potrzebny również kierownika odpowiednich robót ma zapewnić INWESTOR. Więc chcesz wnieść pozew przeciw sobie ,że takiego nadzoru nie zapewniłaś?

Nie sądzę abyś zawarła z tym elektrykiem umowę na pełnienie funkcji kierownika robót elektrycznych. W związku z czym nic więcej poza wykonaną (wbrew prawu bo bez zapewnienia przez inwestora należytego nadzoru przez osobę o odpowiednich uprawnieniach) instalację elektryczną.

 

Takich przypadków jak twój jest niewiele ale nie dlatego ,że inni elektrycy mieli więcej uprawnień lecz dlatego ,że nie często ZE wymagają takich uprawnień przy przyłączaniu instalacji a to dlatego ,że sami pozbawili by sie możliwości dorabiania na fuchach bo oni takich uprawnień by nie mięli.

 

Co do twierdzenia,że przynależność do izby to tylko formalność dla niego to albo posiada uprawnienia lecz nie opłaca składek i nie zapisał się lub wyżucili go z izby albo poprostu nie wie co mowi.

 

Reasumując to ryzykuje twierdzenie, ze nie masz co iść do sądu bo nic na niego pewnie nie masz. Zostaje wynajęcie odpowiedniego ludzia z pieczątką. Z tym ,że po fakcie to nie pod wszystkim ludzie chcą się podpisywać.

 

Witam wszystkich obecnych na forum. Przypadkowo weszłam na ten wątek i poczytałam sobie trochę i jestem zbulwersowana zachowaniem Panów Elektryków. Bezsprzecznie należy przyznać rację Jezzmam, która została po prostu oszukana przez Pana Marka Lisa.

Jeśli ktoś się ogłasza w Internecie, że wykonuje instalacje elektryczne, to jest równoznaczne z tym, że ma do tego odpowiednie kwalifikacje i wymagane uprawnienia. Po wykonaniu zleconej pracy, ma obowiązek dostarczyć Inwestorowi wymagane dokumenty, aby ten mógł je przedstawić w Rejonie Energetycznym.

Podejmowanie pracy, bez odpowiednich uprawnień jest po prostu zwykłym oszustwem, które nie tylko może, ale nawet powinno być ścigane przez organy do tego uprawnione, aby zapobiec ewentualnym powtórkom takowych zdarzeń.

Oszustwo polega na tym, że po wykonaniu instalacji i jej zakryciu np. tynkiem, ktoś musi się podpisać, że zostało wszystko zrobione poprawnie i wziąć całą odpowiedzialność na siebie.

Ponadto Inwestor zlecając prace jest przekonany, że ma do czynienia z fachowcem, a nie z oszustem, który nie ma uprawnień budowlanych, bo mu są niepotrzebne. To jest kompletny idiotyzm i brak zwykłej ludzkiej uczciwości, a solidarność elektryków nic tu nie pomoże, bo to świadczy tylko o tym, że oni oszukują podobnie jak Pan Marek.

Jezzmam niech Pani zrobi tak jak zamierza, a ja Pani w tym pomogę, aby eliminować takich elektrycznych naciągaczy. Moje namiary poślę Pani na PRIV.

Pozdrawiam Panią cieplutko, a elektro-oszustów odsyłam do lektury: Mgr inż. Mirosław Giera, Przepisy Techniczno-Budowlane i Uprawnienia dla Elektryków, Warszawa 2007 oraz Prawo energetyczne – z komentarzem tego samego autora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby rozwiać wszelkie wątpliwości tych, którzy zabierali glos w mojej sprawie przytaczam 2 artykuly ustawy –prawo budowlane,które mówi,że niewolno wykonywać prac bez uprawnień budowlanych, wskazują jednoznacznie,że każdy samodzielny instalator musi posiadać uprawnienia budowlane.Co innego gdyby był podwykonawcą a osoba zatrudniająca go w firmie elektrycznej miala uprawnienia budowlane i by się pod jego robotą podpiasala.

 

 

USTAWA z dnia 7 lipca 1994 r.

PRAWO BUDOWLANE

(tekst jednolity - sierpień 2001)

Rozdział 2 - Samodzielne funkcje techniczne w budownictwieArt. 12. 2. Samodzielne funkcje techniczne w budownictwie, określone w ust. 1 pkt 1-5, mogą wykonywać wyłącznie osoby posiadające odpowiednie wykształcenie techniczne i praktykę zawodową, dostosowane do rodzaju, stopnia skomplikowania działalności i innych wymagań związanych z wykonywaną funkcją, stwierdzone decyzją, zwaną dalej "uprawnieniami budowlanymi", wydaną przez organ samorządu zawodowego.

 

3. Warunkiem uzyskania uprawnień budowlanych jest złożenie egzaminu ze znajomości przepisów prawnych dotyczących procesu budowlanego oraz umiejętności praktycznego zastosowania wiedzy technicznej.

4. Egzamin składa się przed organem samorządu zawodowego.

5. Koszty postępowania kwalifikacyjnego ponosi osoba ubiegająca się o nadanie uprawnień budowlanych.

6. Osoby wykonujące samodzielne funkcje techniczne w budownictwie są odpowiedzialne za wykonywanie tych funkcji zgodnie z przepisami, obowiązującymi Polskimi Normami i zasadami wiedzy technicznej oraz za należytą staranność w wykonywaniu pracy, jej właściwą organizację, bezpieczeństwo i jakość.

7. Podstawę do wykonywania samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie stanowi wpis do centralnego rejestru, o którym mowa w art. 88a ust. 1 pkt 3 lit. a), oraz zgodnie z odrębnymi przepisami - wpis na listę członków właściwej izby samorządu zawodowego.

Art. 14. 1. Uprawnienia budowlane są udzielane w specjalnościach:

1) architektonicznej,

2) konstrukcyjno-budowlanej,

3) (skreślony),

4) instalacyjnej w zakresie sieci, instalacji i urządzeń: wodociągowych i kanalizacyjnych, cieplnych, wentylacyjnych i gazowych,

5) instalacyjnej w zakresie sieci, instalacji i urządzeń elektrycznych i elektroenergetycznych.

 

Pan Marek Lis doskonale wiedział, że nie ma uprawnień budowlanych, wiedział jakie uprawnienia daje książeczka SEP E i D, a mimo wszystko podjąl się samodzielnie wykonania nowej instalacji w budynku, do którego niestety nie miał prawa. Okazal się więc niekompetentnym wobec Inwestora.

 

A panu elektrykowi marcinowi 714„obrońcy” chcę powiedzieć, że dom budowala firma, która posiada kierownika budowy z odpowiednimi uprawnieniami, więc od chlopów, którzy stawiali ściany, nie musiałam wymagać uprawnień budowlanych, bo po wykonaniu pracy przez nich kierownik się podpisal i wziąl odpowiedzialność za wykonaną pracę. A pan inż. Marek nie weźmie odpowiedzialności za swoją pracę, bo nie może się podpisać pod tym co zrobil, a nawet jeśli się podpisze, to nikt tego nie uzna ponieważ pan Marek nie ma wymaganych uprawnień.

Pan panie Marcinie podpisalby się pod robotą,której pan na oczy nie widzial??

Jeśli tak to prześlę panu stosowne dokumenty i podpisze się pan pod robotą swego kolegi po fachu a ja będę miala prąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No! Wyrok na wykonawcę wydany. A kiedy będzie na inwestora? Na inwestora, który nie zna prawa.

 

 

Bezsprzecznie należy przyznać rację Jezzmam, która została po prostu oszukana przez Pana Marka Lisa.

Jest to możliwe. Trzeba znać obowiązujące prawo, lub mieć kogoś zaufanego, aby podpowiedział.

 

Jeśli ktoś się ogłasza w Internecie, że wykonuje instalacje elektryczne, to jest równoznaczne z tym, że ma do tego odpowiednie kwalifikacje i wymagane uprawnienia.

I zapewne je ma. Lecz to co upoważnia do wykonywania instalacji nie upoważnia do kierowania pracami lub to tworzenia projektów. Trzeba znać obowiązujące prawo, lub mieć kogoś zaufanego, aby podpowiedział.

 

Po wykonaniu zleconej pracy, ma obowiązek dostarczyć Inwestorowi wymagane dokumenty, aby ten mógł je przedstawić w Rejonie Energetycznym.

A jaki zakres prac jest na umowie?

Trzeba znać obowiązujące prawo, lub mieć kogoś zaufanego, aby podpowiedział.

 

Podejmowanie pracy, bez odpowiednich uprawnień jest po prostu zwykłym oszustwem, które nie tylko może, ale nawet powinno być ścigane przez organy do tego uprawnione, aby zapobiec ewentualnym powtórkom takowych zdarzeń.

Jeżeli inwestor nie zna podstawowych zagadnień prawnych, to nie ma co liczyć na to aby był w stanie określić kto i jakie i do czego ma uprawnienia.

Trzeba znać obowiązujące prawo, lub mieć kogoś zaufanego, aby podpowiedział.

 

Oszustwo polega na tym, że po wykonaniu instalacji i jej zakryciu np. tynkiem, ktoś musi się podpisać, że zostało wszystko zrobione poprawnie i wziąć całą odpowiedzialność na siebie.

To nie jest żadne oszustwo. To jest prawda i od tego jest kierownik robót budowlanych. A nie ma takiego nakazu prawa, aby to był jednocześnie wykonawca. Może ale nie musi.

Trzeba znać obowiązujące prawo, lub mieć kogoś zaufanego, aby podpowiedział.

 

Ponadto Inwestor zlecając prace jest przekonany, że ma do czynienia z fachowcem, a nie z oszustem, który nie ma uprawnień budowlanych, bo mu są niepotrzebne.

Ja byłem przekonany, że wysyłając totka trafię 6.

Trzeba znać obowiązujące prawo, lub mieć kogoś zaufanego, aby podpowiedział.

 

To jest kompletny idiotyzm i brak zwykłej ludzkiej uczciwości, a solidarność elektryków nic tu nie pomoże, bo to świadczy tylko o tym, że oni oszukują podobnie jak Pan Marek.

Hamuluj troszkę.

 

 

jezzmam

Sorki, ale nie znasz i nie rozumiesz Prawa budowlanego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To weź mi wytlumacz czego nie rozumiem??

Ja nie rozumiem dlaczego pan Marek zrobil instalacje pod którą się podpisać nie może i nie mogę zrozumieć dlaczego mnie nie poinformowal o wszystkim skoro on wiedzial i wiedzial,że ja nie wiedzialam?? pytam DLACZEGO??

Po co to wszystko?? wiedzial,że prąd jest potrzebny bo inaczej staną w miejscu wszystkie prace.Przecież on robil instalacje jak dach robili,wiedzial,że prąd jest mi potrzebny a teraz co?? wypią się na mnie i ma wszystko i wszystkich glęboko w ....najlepiej oszukac zabrać kase i być czystym bo się nie ma uprawnień.

Szlak mnie chce wziąć jak pomyśle,że wiedzial no wiedzial a tak zrobil.

 

a te artykuly,(które podano mi w ZE) w prawie budowlanym to po kiego grzyba są??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To weź mi wytlumacz czego nie rozumiem??

nie rozumiesz Prawa budowlanego.

Nie ma takiego obowiązku, aby każdy znał się na wszystkim. Ale to nie upoważnia do stwierdzeń, że ktoś jest oszustem, naciagaczem.

 

Ja nie rozumiem dlaczego pan Marek zrobil instalacje pod którą się podpisać nie może i nie mogę zrozumieć dlaczego mnie nie poinformowal o wszystkim skoro on wiedzial i wiedzial,że ja nie wiedzialam?? pytam DLACZEGO??

Tłumaczę.

 

Rozdział 3

Prawa i obowiązki uczestników procesu budowlanego.

Art. 17.

Uczestnikami procesu budowlanego, w rozumieniu ustawy, są:

1) inwestor;

2) inspektor nadzoru inwestorskiego;

3) projektant;

4) kierownik budowy lub kierownik robót.

Jak widzisz nie ma tu nic o wykonawcy, który nie jest uczestnikiem procesu budowlanego.

Kierownik budowy ma uprawnienia na roboty konstrukcyjne, co pozwalamu kierować ekipą murarzy, tynkarzy, cieśli i dekarzy. Ale nia ma uprawnień do kieroweania ekipą elektryków. Aby być zgodnie z prawem, to:

Art. 18.

1. Do obowiązków inwestora należy zorganizowanie procesu budowy, z

uwzględnieniem zawartych w przepisach zasad bezpieczeństwa i ochrony

zdrowia, a w szczególności zapewnienie:

1) opracowania projektu budowlanego i, stosownie do potrzeb, innych

projektów,

2) objęcia kierownictwa budowy przez kierownika budowy,

3) opracowania planu bezpieczeństwa i ochrony zdrowia,

4) wykonania i odbioru robót budowlanych,

5) w przypadkach uzasadnionych wysokim stopniem skomplikowania robót

budowlanych lub warunkami gruntowymi, nadzoru nad wykonywaniem

robót budowlanych

– przez osoby o odpowiednich kwalifikacjach zawodowych.

2. Inwestor może ustanowić inspektora nadzoru inwestorskiego na budowie.

3. Inwestor może zobowiązać projektanta do sprawowania nadzoru autorskiego.

A te odpowiednie kwalifikacje, to nic innego jak uprawnienia budowlane.

I to są przepisy, które działaja na Twój minus.

teraz już sam proces budowy:

Rozdział 5

Budowa i oddawanie do użytku obiektów budowlanych

Art. 42.

1. Inwestor jest obowiązany zapewnić: objęcie kierownictwa budowy (rozbiórki)

lub określonych robót budowlanych oraz nadzór nad robotami przez osobę

posiadającą uprawnienia budowlane w odpowiedniej specjalności.

jaki problem zapytać w starostwie lub w ZE, czy wymagają odpowiednich podpisów?

To jest nastepny przepis na Twój minus.

Art. 57.

1. Do zawiadomienia o zakończeniu budowy obiektu budowlanego lub wniosku o

udzielenie pozwolenia na użytkowanie inwestor jest obowiązany dołączyć:

1) oryginał dziennika budowy;

2) oświadczenie kierownika budowy:

a) o zgodności wykonania obiektu budowlanego z projektem budowlanym i

warunkami pozwolenia na budowę oraz przepisami,

b) o doprowadzeniu do należytego stanu i porządku terenu budowy, a

także – w razie korzystania – ulicy, sąsiedniej nieruchomości, budynku

lub lokalu;

3) oświadczenie o właściwym zagospodarowaniu terenów przyległych, jeżeli

eksploatacja wybudowanego obiektu jest uzależniona od ich odpowiedniego

zagospodarowania;

4) protokoły badań i sprawdzeń;

5) inwentaryzację geodezyjną powykonawczą.

Pytam, gdzie był kierownik budowy, jak pytałaś jakie to protokoły i sprawdzenia bedą potrzebne? A może nie pytałaś?

 

wypią się na mnie i ma wszystko i wszystkich glęboko w ....

Tu akurat sie zgodzę, że podejście czysto hamskie.

 

najlepiej oszukac zabrać kase i być czystym

A czy Ty przypadkiem nie oszukałaś US? Umowę z nim masz?

 

bo się nie ma uprawnień.

Tłumaczę. Zrobiłem sobie sam instalację, ale że nie mam uprawnień budowlanych, to poprosiłem kolegę ( które je ma) aby podbił mi papiery. I nawet zgodził sie zrobić wpis do dziennika budowy jako kierownik robót elektrycznych. Widzisz różnicę? Tak, ja znam o tyle o ile prawo budowlane.

 

a te artykuly,(które podano mi w ZE) w prawie budowlanym to po kiego grzyba są??

Bo widzisz, ten co Ci to podał, to widać takiej samej wiedzy był jak Twój elektryk.

Tłumaczę.

Art. 14. 1. Uprawnienia budowlane są udzielane w specjalnościach:

1) architektonicznej,

2) konstrukcyjno-budowlanej,

3) (skreślony),

4) instalacyjnej w zakresie sieci, instalacji i urządzeń: wodociągowych i kanalizacyjnych, cieplnych, wentylacyjnych i gazowych,

5) instalacyjnej w zakresie sieci, instalacji i urządzeń elektrycznych i elektroenergetycznych.

Zapomnieli dodać, że przed tym art. jest następujący:

Art. 13.

1. Uprawnienia budowlane mogą być udzielane do:

1) projektowania;

2) kierowania robotami budowlanymi.

Nie ma zapisu, że uprawnienia budowlane wydane są na wykonywanie. Kierowanie to kierowanie, a wykonywanie to robienie bruzd, kładzenie kabli, podłączanie.

Trzeba to rozumieć, aby pisać że ktoś jest oszustem.

 

Dla mnie ten jegomość jest mało poinformowany. Być może nie zna wszystkich przepisów. Dlatego też nie poinformuje rzetelnie inwestora. Ale nie ma to nic wspólnego z oszustwem, które to jest świadomym działaniem. Jeżeli dalej tak uważasz, to nic innego jak sprawę do sadu i chętnie poznam wyniki.

 

Powtórzę. Wykonawca może mieć, lecz nie musi posiadać uprawnień budowlanych. Od tego czy dostanie pracę na budowie decyduje inwestor. Jeżeli inwestorowi nie pasuje wykonawca, który nie ma uprawnień budowlanych, to go nie zatrudnia. Jeżeli pasuje, to sie musi dogadać, kto załatwi podbicie papierów. Nieznajomość prawa nie upoważnia do wydawania wyroków. Tymbardziej. Chowanie niewiedzy inwestora za płaszczykiem niefachowości wykonawcy, stawia ich po tej samej stronie. Stronie przegranej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok.Przemówileś zrozumialym dla mnie językiem.

A teraz zobacz: nie musze się znać na wszystkim--a szkoda,że się nie znam :( --,ale rozmawiam z gościem o instalacji,pytam czy ma uprawnienia do zrobienia nowej instalacji (mając na myśli czy z jego podpisem dostanę ten pierniczony prąd) mówi,że ma wszystko.Więc przyjeżdża,robi,zna moją sytuację i życiową (bo się rozmawia--z resztą bardzo milo),zapewne widzi,że jestem laik-jak większośc budujących-- i tu po tym co się stalo jestem przekonana,że mnie oszukal.Znając sytuację zachowal się jak zwykly krętacz-nie wiem jak to napisać-- no poprostu oszukal bo przemilczal sprawę swoich uprawnień--nawet nie zapytal,czy mam kogoś kto podpisze się pod jego robotą--gdyby to pytanie mi zadal w życiu nie nazwalabym go oszustem.

Nie oczekiwalam,że zrobi za darmo czy za pól ceny,ale myślalam,że jak ja jestem szczera to i on jest OK gościu :( a tu dostalam w dupę (sorry za slowo).

No nie mogę przeboleć tego,że taki fajny gość tak potrafi żerować na czyimś nieszczęściu-no może nie nieszczęściu,ale na poważnych problemach z jego postępowaniem związanych--.

A wystarczylo na samym początku mi powiedzieć panie Marku--sluchaj kobito nie mam uprawnień,żebyś poszla z moim podpisem po prąd,ale mam kolege,któy się pod tym podpisze.

i nie byloby calej sprawy a tak........ dodatkowe koszty,dodatkowe nerwy.

Po prostu czuję się przez tego czlowieka oszukana.A on wiedząc co zrobil,nie odbieral telefonów,nie bylo z nim kontaktu.I jeszcze mi napisal w liście,że zrobil duży bląd bo wpisal się do dziennika budowy a nie ma uprawnień--ale to napisal już po interwencji inspektora nadzoru :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie nie rozumiem po co tyle się tu podniecać. Skoro twierdzisz, że ów pan oszukał Cie, przetrzymywał Twoje dokumenty, wprowadził świadomie w błąd i na dodatek nie wywiązał się z zobowiązań finansowych to na litość idź do jakiegoś prawnika i on już załatwi to za Ciebie. Dla mnie sprawa jasna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety,prawo to prawo!

Wynika z niego(prawa)ze "majster"od elektryki nie zlamal prawa,a jedynie "zapomnial"powiedziec co Cie pozniej moze spotkac.Jakby tego nie nazwac,to nie bylo to napewno zagranie Fair-mogl Cie poinformowac ze nie ma uprawnien i bedziesz musiala poszukac "majstra"z pieczatka-co wiadomo podniesie wartosc twojej instalacji.Niestety system gospodarczy dostarcza nieraz i nie dwa,wielu przykrych niespodzianek,a to dlatego ze my inwestorzy na wielu rzeczach sie nie znamy.Jest na to sposob-umowa z deweloperem na budowe domu,napewno wiele problemow odchodzi,ale tez i sporo pieniedzy.Pieniadze-tu wydaje mi sie jest pies pogrzebany.Oszczedzamy co pozniej sie odbija na jakosci tecznicznej/technologicznej/prawnej budowy domu.

Niemniej zycze powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...