geguś 21.01.2008 18:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2008 Teraz kolejny aspekt ekonomiczy. Jak ktos ma sie klepnac pod nie swoją robotą to jest dodatkowa i to nie mała kasa (za takie pomiary kasuje się chore pieniądze tylko po to aby nauczyć inwestora by na przyszlosc bral fachure tylko z uprawnieniami). A kto ci powiedział, że do takich pomiarów potrzebne sa uprawnienia budowlane??? Taka to ci cała wasza wiedza o budowach. Stan, a co się dziwisz? Przecież po stwierdzeniu ludzie na listosc boska inwestor ma miec tylko kase a reszte to fachowcy... jedyne co można, to z litości boskiej kasować ich z umiarem. Teraz kolejny aspekt ekonomiczy. Jak ktos ma sie klepnac pod nie swoją robotą to jest dodatkowa i to nie mała kasa (za takie pomiary kasuje się chore pieniądze tylko po to aby nauczyć inwestora by na przyszlosc bral fachure tylko z uprawnieniami). Naprawdę wierzysz w to co piszesz? A kierownik budowy to kim jest, jak nie tym co klepie pieczątki pod nie swoją robotą? Widziałeś kierbuda stawiającego ściany? Widziałeś kierbuda aby tynkował ściany? Widziałeś jak kierbud układa dachówkę? To jak nie widziałeś, to poczytaj prawo budowlane. Albo lepiej nie. Za dużo będziesz wiedział i z litości boskiej nie dasz sie oskubać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 21.01.2008 21:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2008 A ja mam w końcu pytanie. Co mają robić elektrycy po szkołach ale bez studiów i uprawnień budowlanych? Bo wychodzi ,że nie instalacje. Z dołami pod kable rozumiem też nie wyjdzie pewnie bo też będą zaraz potrzebne uprawnienia budowlane. może po prostu uczciwie informować inwestora, że moga zrobić instalacje, ale jej nie odbiorą i nie załatwią papierów potrzebnych do jej zgłoszenia....... jakbyś nie zauważył to właśnie o to chodzi w tym wątku, a nie kto i jakie ma papiery i co to według prawa budowlanego oznacza..... a może jednak nie zauważyłeś... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin714 21.01.2008 23:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2008 A może to ty nie zauważyłeś ,że wyjaśniono już ,że w większości rejonów energetycznych elektryk bez UB jest w stanie sprzedać wykonaną przez siebie instalacje. Może inwestor zanim zabierze się za budowanie zapozna sie z aktualnym stanem prawnym i wymaganiami jakie na niego będą nakładać poszczególne urzędy i inne instytucje typu zakład energetyczny. Wtedy zamiast pytać czy ma pan wszystkie uprawnienia mógłby zapytać czy ma pan uprawnienia budowlane. Uważasz ,że można by było mnie tu poniewierać tylko dlatego ,ze po wykonanej robocie inwestor zoriętowałby sie ,że ktoś wymaga od niego a pośrednio od elektryka zaświadczenia od proboszcza ,że daję na tacę. A ja akurat takiego zaświadczenia bym nie mógł dostarczyć. Zapewne też znaleźli by sie tacy co twierdzili by ,że miałem kompleksowo sprawę załatwić albo bynajmniej uprzedzić inwestora ,ze nie jestem katolikiem bo przecież pytał czy mam uprawnienia do wykonania jego instalacji. Myślę ,że czas kończyć już ten wątek. Mam nadzieje ,że pisanie tu wielu kolegów nie pójdzie na marne i więcej wykonawców będzie miało odwagę postawić sie wykonawcy wymagającemu cudów na kiju.Niech każdy zna swoje miejsce ,powinności i prawa. Czas zakończyć mit o elektryku z młotkiem i z uprawnieniami budowlanymi. Mam nadzieję ,że coraz wiecej zakładów energetycznych i urzedów będzie wymagało obecności w procesie budowlanym poza elektrykami wykonującymi instalacje elektryków z uprawnieniami budowlanymi. I zapewniam was ,że ci ostatni za darmo pracować nie będą. I typową sytuacją bedzie ,że pan marek zrobił instalacje i wziął kasę a pan ziutek sprawdził , zaakceptował i też wziął kasę. Jak pan marek zrobił źle to pan ziutek niie odbiera i pan maerk poprawia.Ende. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 22.01.2008 05:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 A może to ty nie zauważyłeś ,że wyjaśniono już ,że w większości rejonów energetycznych elektryk bez UB jest w stanie sprzedać wykonaną przez siebie instalacje. Może inwestor zanim zabierze się za budowanie zapozna sie z aktualnym stanem prawnym i wymaganiami A może zwykła uczciwość i elemetarna przyzwoitość nakazywałaby budowlańcowi powiedzieć, czego nie jest w stanie zrobić lub zapewnić ? Ale o czym ja mówię ? Przecież to są pojęcia nieznane większości z nich... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 22.01.2008 05:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 A może to ty nie zauważyłeś ,że wyjaśniono już ,że w większości rejonów energetycznych elektryk bez UB jest w stanie sprzedać wykonaną przez siebie instalacje. Może inwestor zanim zabierze się za budowanie zapozna sie z aktualnym stanem prawnym i wymaganiami A może zwykła uczciwość i elemetarna przyzwoitość nakazywałaby budowlańcowi powiedzieć, czego nie jest w stanie zrobić lub zapewnić ? Ale o czym ja mówię ? Przecież to są pojęcia nieznane większości z nich... niestety, piana ci oczy przesłania... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 22.01.2008 09:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 A.... I typową sytuacją bedzie ,że pan marek zrobił instalacje i wziął kasę a pan ziutek sprawdził , zaakceptował i też wziął kasę. Jak pan marek zrobił źle to pan ziutek niie odbiera i pan maerk poprawia. Ende. i taka sytuacja jest typowa już w wielu RE - np. Warszawa Włochy, Grodzisk Maz - to te które znam z autopsji I żaden idiota z Urzędu nie wymagał, od układania kabelków Uprawnień Budowlanych tylko wymagał uprawnień SEPowskich do 1kV Masz racje Marcin - czas zakończyć temat gdyż jak widać dla wielu cala ta sytuacja jest w dalszym ciągu niezrozumiała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Vax 22.01.2008 13:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 Teraz kolejny aspekt ekonomiczy. Jak ktos ma sie klepnac pod nie swoją robotą to jest dodatkowa i to nie mała kasa (za takie pomiary kasuje się chore pieniądze tylko po to aby nauczyć inwestora by na przyszlosc bral fachure tylko z uprawnieniami). A kto ci powiedział, że do takich pomiarów potrzebne sa uprawnienia budowlane??? Taka to ci cała wasza wiedza o budowach. Stan, a co się dziwisz? Pomiary to sobie moze robic kazdy ale klepnac papiery do ZE i PINB to juz nie ale to juz problem inwestora.. Przecież po stwierdzeniu ludzie na listosc boska inwestor ma miec tylko kase a reszte to fachowcy... jedyne co można, to z litości boskiej kasować ich z umiarem. No i mamy typowego polskieg paproka, skasowac tylko umie bo o reszcie nie ma pojecia Teraz kolejny aspekt ekonomiczy. Jak ktos ma sie klepnac pod nie swoją robotą to jest dodatkowa i to nie mała kasa (za takie pomiary kasuje się chore pieniądze tylko po to aby nauczyć inwestora by na przyszlosc bral fachure tylko z uprawnieniami). Naprawdę wierzysz w to co piszesz? A kierownik budowy to kim jest, jak nie tym co klepie pieczątki pod nie swoją robotą? Widziałeś kierbuda stawiającego ściany? Widziałeś kierbuda aby tynkował ściany? Widziałeś jak kierbud układa dachówkę? To jak nie widziałeś, to poczytaj prawo budowlane. Albo lepiej nie. Za dużo będziesz wiedział i z litości boskiej nie dasz sie oskubać. Jako wykonawca rozumiem, ze kasujesz ludzia na niezle kwoty za nie swoje roboty tylko o tym sie nie mowi aby ludzie nie pytali o uprawnienia. Moze tobie gdzies na zadupiu za łada gebe ZE bez uprawnien zalatwia prad ale w normalnych miastach tak nie jest. Kierownik budowy bierze odpowiedzialnosc z gory okreslana bo podpisuje oswiadczenie a paprko elektryk sciemnia a potem pali głupka. Prawo budowalne to lepiej ty przeczytaj i nie siej bzdur na forum choc to zrozumiale, ze prawde musisz krzywic bo pewnie sam nie masz uprawnien i palisz glupka po zrobieniu instalacji. Konczac ten temat to dla mnie elektryk bez uprawnien nie ma prawa byc elektrykiem tylko u mnie doły kopać może koniec i kropka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
geguś 22.01.2008 14:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 No i mamy typowego polskieg paproka, skasowac tylko umie bo o reszcie nie ma pojecia Jeżeli Ty masz, to podaj nr uprawnień budowlanych. Bo rozumiem, że ich nie posiadając wypowiadasz się o temacie dla Ciebie tak odległym jak księżyc. Jako wykonawca rozumiem, ze kasujesz ludzia na niezle kwoty za nie swoje roboty tylko o tym sie nie mowi aby ludzie nie pytali o uprawnienia. Napiszę tak: gówno rozumiesz. Konczac ten temat to dla mnie elektryk bez uprawnien nie ma prawa byc elektrykiem tylko u mnie doły kopać może koniec i kropka. Na szczęście innych inwestorów i wykonawców, Ty nie jesteś wykładnią prawa, i co lepsze Panem Bogiem. Więc swoje widzimisie na temat kto jest kim możesz stosować na swoim powórku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 22.01.2008 15:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 A może to ty nie zauważyłeś ,że wyjaśniono już ,że w większości rejonów energetycznych elektryk bez UB jest w stanie sprzedać wykonaną przez siebie instalacje. Może inwestor zanim zabierze się za budowanie zapozna sie z aktualnym stanem prawnym i wymaganiami A może zwykła uczciwość i elemetarna przyzwoitość nakazywałaby budowlańcowi powiedzieć, czego nie jest w stanie zrobić lub zapewnić ? Ale o czym ja mówię ? Przecież to są pojęcia nieznane większości z nich... niestety, piana ci oczy przesłania... ciekawe, bo jak sobie dobrze przypominam (a wystarczy odwiedzić poprzednią stronę), to właśnie ty nie trzymasz ciśnienia i uciekasz się do osobistych wyzwisk na tym forum..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 22.01.2008 15:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 ciekawe, bo jak sobie dobrze przypominam (a wystarczy odwiedzić poprzednią stronę), to właśnie ty nie trzymasz ciśnienia i uciekasz się do osobistych wyzwisk na tym forum..... może i masz rację? trudno jednak utrzymac ciśnienie, jesli dziesięć razy się powtarza pewne elementarne zasady, a wy ciągle udajecie, że to jest niezrozumiałe. Bo ile razy można powtarzać, że ZE to jest prywatna firma i nie jest uczestnikiem procesu budowlanego. Więc ani na ostatniej wsi ani w waszej warszawce guzik jej do uprawnień budowlanych wykonawcy instalacji elektrycznej. Dotarło? - ano nie dociera - przeczytaj poprzedni post. To tak, jakby dostawca bułek sprawdzał klientom uzębienie i sprzedawał bułki tylko tym, którzy mają kompletne szóstki. W całej tej sprawie wygląda na to, że pani Inwestorka została w pewnej chwili wprowadzona przez kogoś w błąd (o takiej możliwości też pisałem) co do zakresu "papierów" niezbędnych do podania jej napięcia przez ZE. Pewnie rzucila się z pretensjami na Bogu ducha winnego Wykonawcę, (który do wykonania instalacji ma odpowiednie uprawnienia elektryczne, ale nie ma budowlanych, bo one tu nie są potrzebne. I nie opowiadajcie mi głodnych kawałków, bo ja działam w tymże ZE i wiem co tu jest potrzebne!!!) Doszło pewnie do pyskówki, (Inwestorka pokazała tutaj, że jest osobą z temperamentem, pomyślała, że w kaszę dmuchać se nie da) i tak szybko przekonać się nie da. Więc zakrzyczany Wykonawca, którego zrobiono oszustem podkulił ogon i zjechał "nach hause". W sumie w takiej sytuacji ja bym zrobił podobnie, ale dopiero jakbym pozostawił Inwestorce Protokół z pomiarów, oświadczenie o wykonaniu instalacji no i schemat. Dlaczego Wykonawca tego nie zrobił? Nie wiem. To jest albo jego błąd, albo czyn czymś usprawiedliwiony. Nie wiem, czy instalacja jest zakończona, czy strony są rozliczone. Ale nic o tym nie napisał. W związku z tym należy przyznać tutaj jego winę. Ale przypisywanie mu oszustw, kłamstwa, kokluszu i przyczyny efektu cieplarnianego na Ziemi jest grubym nadużyciem. I wszystkie hurra-wezwania do rozprawienia się z nim i przy okazji zlinczowania reszty budowlańców są ... (wstrzymam się) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 22.01.2008 16:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 Witam. Gorąca dyskusja. Co z tego wynika dla inwestora?Może tak.„Elektryfikacja” domu jednorodzinnego przebiega dokładnie w takich samych etapach jak jego budowa.Etap IProjektowanie instalacji elektrycznej budynku. Na tym etapie, tak jak przy budowie domu, projekt może zrobić tylko osoba z uprawnieniami . Etap II .Wykonanie instalacji elektrycznej. Może to wykonać każdy, bo przepisy nie wymagają w tym zakresie żadnych uprawnień.Etap III.Wykonanie badań (pomiarów) potwierdzających prawidłowe i zgodne z przepisami wykonanie instalacji elektrycznych przez osobę posiadającą uprawnienia do wykonywania pomiarów i osobę do wystawiania odpowiednich „kwitów”- często oba uprawnienia posiada ta sama osoba. Problemem jest sytuacja, kiedy inwestor nie wyszczególni w umowie z wykonawca zakresu prac.Podpisanie umowy na „wykonanie instalacji elektrycznej” jest równoznaczne z zawarciem umowy na II etap – typowo „fizycznych” prac, a w takiej sytuacji wykonawca nie musi posiadać żadnych uprawnień – choć zdrowy rozsadek (ale nie obowiązujące przepisy), powinien jednak spowodować zatrudnienie takich wykonawców, którzy maja „uprawnienia elektryczne” – nawet te „minimalne”. Inaczej sprawa wygląda jeśli zlecamy „komleksówkę” czyli wszystkie III etapy. Wtedy wykonawca musi posiadać odpowiednie uprawnienia, lub zlecić innej osobie (wykonawcy) wykonanie etapu I i III.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 22.01.2008 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 Mam nowe wieści w sprawie pana inż. Marka Lisa. Po ponad trzech miesiącach przyslal w dwóch turach, oczywiście na koszt odbiorcy "wymagane" dokumenty i co się okazalo?że NIE MA UPRAWNIEń BUDOWLANYCH, które są niezbędne do wykonywania nowych instalacji elektrycznych. W zakladzie energetycznym wyśmiali tlumaczenie pana Marka, który w dolączonym liście napisal cytuję: "uprawnień budowlanych nie mam, bo do cięcia bruzd, obsadzania puszek i rozciągania kabli, takowe uprawnienia są mi nie potrzebne". Okazuje się, że takie uprawnienia są potrzebne ... uważam podobnie jak retrofood ... Pewnie rzucila się z pretensjami na Bogu ducha winnego Wykonawcę, (który do wykonania instalacji ma odpowiednie uprawnienia elektryczne, ale nie ma budowlanych, bo one tu nie są potrzebne ... ZE nie miało prawa rządać od wykonawcy uprawnień budowlanych (uprawnienia to gestia PINB i dotycząca wiekszych obiektów niz budownictwo jednorodzinne) ZE mogło tylko sobie życzyć uprawnień elektrycznych Pan Marek Lis miał prawo wykonywać instalacje elektryczną, a w przesłanym do inwestorki "zakresie obowiązków" wyraźnie zaznaczył pkt f) bez pomiarów domaganie sie od elektryków aby dla przypodobania sie Panom z ZE zrobili uprawnienia budowlane spowodowało by prawdopodobnie to, ze w nowo wybudowanych domach siedzielibyśmy z kagankiem lub lampą naftową - a nie przy zarówce ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 22.01.2008 21:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 brzoza - daruj sobie. Juz wielu to Inwestorce tłumaczyło - jak widzisz bez rezultatuI to nie jest tak ze Tobie czy mnie czy komukolwiek mówiącemu iz ona nie ma racji nam sie wydajeNam "nam sie wydaje" tylko takie są przepisy - do wykonania instalacji elektrycznej, tak jak do wielu czynności związanych z budowaniem domu nie potrzeba Uprawnień BudowlanychA robienie z wykonawcy oszusta, naciągacza, złodzieja itp w świetle przekazanych nam tutaj faktów jest szczytem chamstwa - tak chamstwa Forumowiczko jezzmanI zawsze tak ostro będę reagowal na bezpodstawne oskarżenia wobec wykonawców. Pomijam już ocenę tych co nie mając zielonego pojęcia w temacie od razu przyklaskują uciśnionemu przez wykonawce inwestorowi. śmiech na sali. Jeździcie bardzo często po nich, jak po łysej kobyle, bezpodstawnie a później okazuje sie ze nie macie podstaw i prawaOczywiście pomijam ewidentne sprawy tu opisywane ale ta do nich nie nalezy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
geguś 22.01.2008 21:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 brzoza - daruj sobie. Juz wielu to Inwestorce tłumaczyło - jak widzisz bez rezultatu Bo widzisz, inwestorka już dawno znała odpowiedź na nurtujące ją problemy. Chciała się tylko upewnić w tym błogim stanie nieświadomości. Ale się nie udało i klops. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jezzmam 22.01.2008 22:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 Napiszę jeszcze raz: pan Marek zrobil instalacje--nie bylo mowy o tym,że nie zrobi pomiarów,powtarzam nie bylo mowy.Zrobil (lipiec 2007),wziąl kase i się ulotnil.Nie bylo nigdy żadnych pyskówek,wręcz odwrotnie bylo bardzo milo.A,że się stalo tak....nie wiem do dziś co bylo przyczyną takiego zachowania ze strony pana Marka--przecież mial przyslać papiery tylko--a może AŻ????Byl telefon do niego z pytaniem kiedy przyśle papiery--on na to odpowiedzial,że teraz jest na robocie w Wawie i jak wróci za 2 tygodnie to przyśle.Więc powiedzialam OK,2 tygodnie mogę poczekać.Minely 2 tygodnie a papierów brak,więc dzwonimy z zapytaniem o papiery a tu pan szanowny elektryk już telefonu nie odebral. Więc co moglam pomyśleć??????????Na to pytanie sami sobie odpowiedzcie. Pan Marek odezwal się do mnie dokladnie 27 listopada 2007 po 20tej.Napisal do mnie PW jak poczytal o sobie na forum. Więc to też o czymś świadczy. I może w końcu zamiast mnie obrażać pomyślicie troszkę nad tym co ja pisalam.Może i pochopnie oskarżylam pana Marka o oszustwo,ale jak nie odzywal się tyle czasu,nie bylo z nim kontaktu to chyba mialam prawo się poczuć oszukana,czy może nie mialam prawa tak się poczuć bo jestem tylko idiotką w/g niektórych i glupią niedouczoną inwestorką?? A chamstwem panie jareko jest pana zachowanie--1 względem kobiety,2 bo nie zna pan faktów i od razu pan twierdzi,że inwestor klamie a biedny wykonawca jest Bogu Ducha winien.Nie życze sobie żeby pan się do mnie tak odnosil czy to jest jasne?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jezzmam 22.01.2008 22:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 I do dziś dnia nie dowiedzialam się w moim ZE dlaczego pan Marek ma mieć UB,ale twierdzą,że ma mieć,więc ktoś tu klamie tylko kto??,ale tego się już niestety nie dowiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 22.01.2008 22:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 to zamiast dzwonić wystosuj szanowna Inwestorko oficjalne pismo z zapytaniem dlaczego Pan Elektryk nie mógł wykonać wewnętrznej instalacji elektrycznej mając uprawnienia SEPowskie i na jakiej podstawie żądają od niego uprawnień budowlanychmaja 14 dni na odpowiedz Dla mnie mnie jesteś bezpłciowa istota na Forum tak jak każdy kogo osobiście nie poznałem. Oceniam Ciebie nie na podstawie płci tylko na podstawie przekazywanych nam informacji jak i sposobu ich podania do wiadomościI mam w głębokim poważaniu co sobie o mnie myślisz EOT Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jezzmam 22.01.2008 22:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 Podalam je w sposób normalny.W taki w jaki podaje każdy czlowiek którego ktoś zrobil w balona.Nie mam zamiaru z tobą dyskutować bo nic do sparwy nie wnosisz oprócz swojego jadu kierowanego nie wiadomo dlaczego wprost do mnie.Masz coś wspólnego z panem Markiem?? jeśli tak to pisz od razu o co ci chodzi a nie obrażaj na prawo i lewo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 23.01.2008 06:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2008 A może zwykła uczciwość i elemetarna przyzwoitość nakazywałaby budowlańcowi powiedzieć, czego nie jest w stanie zrobić lub zapewnić ? niestety, piana ci oczy przesłania... Ach, rozumiem ! Budowlaniec nie ma obowiązku rzetelnie informować, ma prawo do niedomówień. W takim razie rozumiem, że inwestor też ma takie prawo i jak powie budowlańcowi, że zapłaci za robotę dziesięć tysięcy, a przy odbiorze okazę się, że miał na myślu kubańskie peso, to będzie OK ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 23.01.2008 07:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2008 A może zwykła uczciwość i elemetarna przyzwoitość nakazywałaby budowlańcowi powiedzieć, czego nie jest w stanie zrobić lub zapewnić ? niestety, piana ci oczy przesłania... Ach, rozumiem ! Budowlaniec nie ma obowiązku rzetelnie informować, ma prawo do niedomówień. W takim razie rozumiem, że inwestor też ma takie prawo i jak powie budowlańcowi, że zapłaci za robotę dziesięć tysięcy, a przy odbiorze okazę się, że miał na myślu kubańskie peso, to będzie OK ? potem się dziwisz, że padają tu określenia... takie jakie padają. Niestety, nic nie rozumiesz i nie czytasz dokładnie. Ja i nie tylko ja wielokrotnie pisałem, że wykonawca mial prawo mówić, że ma uprawnienia do wykonywania instalacji i pewnie w głowie mu nie postało, ze Inwestor rozumie to inaczej. Mało tego. Inwestorka też pewnie na początku pojmowała właściwie, bo inaczej nie zawarła by umowy. To dopiero później ktoś jej namieszał i wyszło to co wyszło. A ty z uporem godnym lepszej sprawy wylewasz swoje żale do całego świata za swoją sprawę, która się zbyt długo ciągnie. Czemu nie czepisz się sądu, tylko tutaj ciągle komuś przypisujesz niewypowiedziane slowa??? To taki klasyczny przykład czepialstwa. I dziwić się potem, że normalni ludzie reagują na takich inwestorów tak jak reagują. Wolą pieprz..ć wszystko, nie brać nawet kasy i mieć spokój od takiego Zleceniodawcy, który zna się lepiej na kazdej robocie niż wszyscy wykonawcy razem wzięci, wie jakie papiery do czego są potrzebne lepiej niż ustawodawcy, a nawet wie lepiej od każdego piszącego na forum o czym on myśli. Powodzenia w życiu życzę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.