BOHO 14.01.2008 12:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2008 nasi drodzy wykonawcy cały czas, jak widzę, nie złapali idei postu...... szkoda.... powiem więc prosto, językiem zrozumiałym dla każdego..... gdy zgłaszam się do wykonawcy i chcę aby coś dla mnie zrobił konkretnego i jasno mu wykładam swoje potrzeby (np.panie elektryk, chcę mieć tu prąd w chałupie, od początku do końca, razem z papierami dla urzędu do odbioru....), to mnie nie obchodzi, czy będzie to robił sam, czy ze swoja babcią, czy skończył juz liceum wieczorowe, czy nie, czy ma jakieś uprawnienia, czy mu coś w życiorysie brakuje......i co o tym wszystkim mówi prawo pracy i prawo budowlane.....nie wspominając o ustawach o PIT i CIT..... jeżeli więc fachowiec podejmuje się zrobić COŚ to chyba nie jest dzieckiem i na dzieńdobry wie, czy to zrobi, czy też nie..... jeśli mówi : tak, tak szefowo, zrobię wszystko, a z góry wie, że nie jest sam w stanie elegancko przygotować dokumenty do urzedu, to znaczy, że jest zwykłym oszustem...... czy to naprawdę tak trudno zrozumieć ? może macie naprawdę jakieś kłopoty z wnioskowaniem przyczynowo - skutkowym? ? ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin714 14.01.2008 13:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2008 Nie ma to jak robić dla kogoś z forum. Potem życzliwi doradcy nawciskają ludziom głupot do głowy typu : elektryk, murarz, glazurnik ,hydraulik ,cieśla muszą mieć uprawnienia budowlane bo są samodzielnymi pracownikami. I nic dziwnego by nie było gdyby taki cieśla nie odbierał telefonów od upierdliwego inwestora bo to jest zwykłe nękanie. Bo tylko inteligiętny inaczej może sądzić ,że ten cieśla w końcu się złamie, zapisze się na studia, ukończy je, popraktykuje kilka lat i spełni ambicje inwestora aby jego dach wykonał cieśla z uprawnieniami budowlanymi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 14.01.2008 14:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2008 nasi drodzy wykonawcy cały czas, jak widzę, nie złapali idei postu...... szkoda.... powiem więc prosto, językiem zrozumiałym dla każdego..... gdy zgłaszam się do wykonawcy i chcę aby coś dla mnie zrobił konkretnego i jasno mu wykładam swoje potrzeby (np.panie elektryk, chcę mieć tu prąd w chałupie, od początku do końca, razem z papierami dla urzędu do odbioru....), to mnie nie obchodzi, czy będzie to robił sam, czy ze swoja babcią, czy skończył juz liceum wieczorowe, czy nie, czy ma jakieś uprawnienia, czy mu coś w życiorysie brakuje......i co o tym wszystkim mówi prawo pracy i prawo budowlane.....nie wspominając o ustawach o PIT i CIT..... jeżeli więc fachowiec podejmuje się zrobić COŚ to chyba nie jest dzieckiem i na dzieńdobry wie, czy to zrobi, czy też nie..... jeśli mówi : tak, tak szefowo, zrobię wszystko, a z góry wie, że nie jest sam w stanie elegancko przygotować dokumenty do urzedu, to znaczy, że jest zwykłym oszustem...... czy to naprawdę tak trudno zrozumieć ? może macie naprawdę jakieś kłopoty z wnioskowaniem przyczynowo - skutkowym? ? ? właśnie takie uwagi skutecznie "rozmydlają" sprawę. nie wiem, czy mądrzejszy przez to się uważasz? Przcież dawno już napisałem z czego mógł powstać problem. I jekoś do meritum sprawy nikt się nie odniósł. Więc dla przypomnienia: Podam jeszcze jeden argument, który nie został tutaj jasno wypowiedziany. W różnych powiatach w naszym kraju sprawa uprawnień jest traktowana różnie. W większości powiatów do odbioru instalacji zasilającej dla ZE wystarcza protokół pomiarowy i oświadczenie. W wiekszości powiatów do zasiedlenia domu starostwu wystarcza protokól pomiarowy i oświadczenie elektryka. ale w niektórych starostwach żądają UB! Jesli elektryk dotąd nie wykonywał instalacji w tym powiecie to nie wie, że tam coś chcą i może w swoim najgłębszym przekonaniu mówić, że ma wszystkie papiery. I może dojść do sytuacji jak ta opisana. Piszę "może" bo w ogóle nie wgłębiam się w ocenę tej sytuacji. bo na razie znam argumenty tylko jednej strony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta 666 14.01.2008 20:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2008 Nie ma to jak robić dla kogoś z forum. Potem życzliwi doradcy nawciskają ludziom głupot do głowy typu : elektryk, murarz, glazurnik ,hydraulik ,cieśla muszą mieć uprawnienia budowlane bo są samodzielnymi pracownikami. I nic dziwnego by nie było gdyby taki cieśla nie odbierał telefonów od upierdliwego inwestora bo to jest zwykłe nękanie. Bo tylko inteligiętny inaczej może sądzić ,że ten cieśla w końcu się złamie, zapisze się na studia, ukończy je, popraktykuje kilka lat i spełni ambicje inwestora aby jego dach wykonał cieśla z uprawnieniami budowlanymi. Gegusiowi juz pisałam, aby nauczuł się czytać ze zrozumieniem. On jet widocznie tępy i nic nie zrozumiał. Ty także nie grzeszysz wielkim polotem, bo wystarczy kierownik budowy z uprawnieniami budowlanymi i nawet kulawa babcia może zrobić dach, a dzieci z przedszkola wymurować ściany. Czy to tak ciężko zrozumieć, a ty się tu wysilasz i piszesz takie bredenie, jak ci nie szkoda czasu. A może ci ktoś podpowiada? A jeśli nie, to jesteś tępy i tyle w tej sprawie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin714 15.01.2008 07:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2008 No to skoro masz kierownika budowy i on ci wystarcza to co jęczysz?A jak ci jeden nie wystarcza to sobie załatw kolejnego a robotnikom daj w końcu kobieto spokój. Jesteś w stanie to pojąć? Mam wrażenie ,że jednak nie. A może ty i murarzom zawracasz dupę żeby po skończonej robocie poszukali sobie kogoś z UB bo trzeba dziennik wypełnić. Jeśli tak to elektryka nie ma cio traktować inaczej. Niech szuka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 15.01.2008 12:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2008 co jęczysz? A jak ci jeden nie wystarcza to sobie załatw kolejnego a robotnikom daj w końcu kobieto spokój. Jesteś w stanie to pojąć? Mam wrażenie ,że jednak nie. A może ty i murarzom zawracasz dupę (...) Takie pytanko: czy ty w ten sam sposób odzywasz się do swoich klientów ?... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin714 15.01.2008 12:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2008 Tylko do takich którzy się tak odzywają do mnie. A odwrócę pytanie. Czy ty zawsze tak się wyrażasz o wykonawcach jak można tu poczytać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mario1976 15.01.2008 14:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2008 Sam się zainteresowałem tematem i zadzowniłem do swojej energetyki. Jestem przed elektryką. Potwierdze tylko to co mówi tutaj mniejszośc forumowiczów. Pani z ZE (Pruszków) powiedziała: do zrobienia instyalacji wystarczają tzw. uprawnienia SEP. Nie trzeba nic więcej. Czyli to co miał Pan elektryk. Jedyny problem to chyba to, że Inwestorka (watek przeleciałem dośc szybko) dała się Panu elektrykowi wpisać do dziennika No ale tak na marginesie kto daje gryzmolić w dzienniku komuś z pominięciem Kierownika Budowy i geodety na poczatku? Hydraulicy i murarze też się wpisali ???? Później muszę albo zapłacić komuś kto zrobi pomiary i podpisze protokoły (na forum ktoś płacił za to 600pln ale podobno to wysoka cena była....) albo....albo trzeba mieś elektryka z SEP, który załatwi to sam (czyli zna kogoś kto klepnie to co on zrobił...czyli podpisze protokół). Moim zdaniem ten wątek to strzelanie do wróbla z armaty. Inwestor nie dogadał się z elektrykiem, narobił troszke popeliny przed zgłebieniem tematu....no jedyny babol elektryka to wpis do dziennika (jesli takowy był a tak jak mówiłem czytałem dość szybko)...z drugiej strony jak Inwestorka ładnie poprosiła to się chłopina podpisał . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta 666 15.01.2008 18:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2008 Sam się zainteresowałem tematem i zadzowniłem do swojej energetyki. Jestem przed elektryką. Potwierdze tylko to co mówi tutaj mniejszośc forumowiczów. Pani z ZE (Pruszków) powiedziała: do zrobienia instyalacji wystarczają tzw. uprawnienia SEP. Nie trzeba nic więcej. Czyli to co miał Pan elektryk. Jedyny problem to chyba to, że Inwestorka (watek przeleciałem dośc szybko) dała się Panu elektrykowi wpisać do dziennika No ale tak na marginesie kto daje gryzmolić w dzienniku komuś z pominięciem Kierownika Budowy i geodety na poczatku? Hydraulicy i murarze też się wpisali ???? Później muszę albo zapłacić komuś kto zrobi pomiary i podpisze protokoły (na forum ktoś płacił za to 600pln ale podobno to wysoka cena była....) albo....albo trzeba mieś elektryka z SEP, który załatwi to sam (czyli zna kogoś kto klepnie to co on zrobił...czyli podpisze protokół). Moim zdaniem ten wątek to strzelanie do wróbla z armaty. Inwestor nie dogadał się z elektrykiem, narobił troszke popeliny przed zgłebieniem tematu....no jedyny babol elektryka to wpis do dziennika (jesli takowy był a tak jak mówiłem czytałem dość szybko)...z drugiej strony jak Inwestorka ładnie poprosiła to się chłopina podpisał . Ale z ciebie doradca, niech cię gęś kopnie. Skoro wystarczą uprawnienia SEP, to po co poniżej piszesz: później muszę zapłacić...itd Po co jest to później, to albo może wykonać i wydaje dokumenty, na które ma uprawnienia, albo nie może ich podbić, więc może czy nie? (odsyłam do wcześniejszych wątków w których cytowane było prawo budowlane) Jest zasadnicza różnica w słowach eksploatacja i wykonanie. Skoro wystarczą uprawnienia SEP, to dlaczego piszesz poniżej: albo...albo, trzeba mieć elektryka z SEP, który załatwi to sam (czyli zna kogoś kto klepnie to co on zrobił...czyli podpisze protokół). Skoro może, to po co ma ktoś jeszcze klepać? Właśnie to klepnięcie, to jest wzięcie odpowiedzialności za nową instalację i to może zrobić ktoś, kto ma UB (i znów odsyłam do przepisów prawa budowlanego, które obowiązuje także w Pruszkowie). Ja rozmawiałam z Inwestorką telefonicznie i podpowiem ci tylko tyle (skoro szybko czytałeś jej posty), że pan elektryk fachowiec, zapewniał, że ma wszystkie uprawnienia jakie są potrzebne i żeby się uwiarygodnić sam dokonał wpisu do dziennika budowy i to miało posłużyć jako uspokajacz, przed ewentualnymi dalszymi pytaniami, bo instalacja jeszcze nie była skończona i pieniążki nie były wypłacone. Po wypłaceniu wynagrodzenia do dwóch tygodni miał przesłać wszystkie dokumenty i ona nic nie podejrzewała, że z niego taki elektryczny oszust. Z tym klepaniem, to się trochę zagalopowałeś. Murarze, nie wpisywali się do dziennika, bo pod ich pracą podpisał się kierownik budowy, więc nie trzeba się już pastwić nad tymi chłopami. Zrobili stan surowy, kierownik wziął odpowiedzialność za wykonaną pracę, a dopiero potem było WIELKIE WEJSCIE INTERNETOWEGO FACHOWCA Z WSZYSTKIMI WYMAGANYMI UPRAWNIENIAMI. Rozjaśniłam trochę????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta 666 15.01.2008 18:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2008 co jęczysz? A jak ci jeden nie wystarcza to sobie załatw kolejnego a robotnikom daj w końcu kobieto spokój. Jesteś w stanie to pojąć? Mam wrażenie ,że jednak nie. A może ty i murarzom zawracasz dupę (...) Takie pytanko: czy ty w ten sam sposób odzywasz się do swoich klientów ?... Do: marcin 714: Ale z ciebie tępak? Widzisz nie myliłam się, kiedy już ci to raz napisałam. Nie wystarczy mieć kawałek klawiatury, ale trzeba jeszcze mieć trochę ogłady. Ty tak piszesz do kobiety? Przecież nawet półinteligent pozna po nicku, że jezzmam, to kobieta, a jak byś znał jeszcze obcy język, to byś wiedział, no ale jak widać, nie można wymagać od koni zapachu piwonii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 15.01.2008 19:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2008 co jęczysz? A jak ci jeden nie wystarcza to sobie załatw kolejnego a robotnikom daj w końcu kobieto spokój. Jesteś w stanie to pojąć? Mam wrażenie ,że jednak nie. A może ty i murarzom zawracasz dupę (...) Takie pytanko: czy ty w ten sam sposób odzywasz się do swoich klientów ?... Do: marcin 714: Ale z ciebie tępak? Widzisz nie myliłam się, kiedy już ci to raz napisałam. Nie wystarczy mieć kawałek klawiatury, ale trzeba jeszcze mieć trochę ogłady. Ty tak piszesz do kobiety? Przecież nawet półinteligent pozna po nicku, że jezzmam, to kobieta, a jak byś znał jeszcze obcy język, to byś wiedział, no ale jak widać, nie można wymagać od koni zapachu piwonii. no, entelegencja z ciebie wylazła... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 15.01.2008 19:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2008 Sam się zainteresowałem tematem i zadzowniłem do swojej energetyki. Jestem przed elektryką. Potwierdze tylko to co mówi tutaj mniejszośc forumowiczów. Pani z ZE (Pruszków) powiedziała: do zrobienia instyalacji wystarczają tzw. uprawnienia SEP. Nie trzeba nic więcej. Czyli to co miał Pan elektryk. Jedyny problem to chyba to, że Inwestorka (watek przeleciałem dośc szybko) dała się Panu elektrykowi wpisać do dziennika No ale tak na marginesie kto daje gryzmolić w dzienniku komuś z pominięciem Kierownika Budowy i geodety na poczatku? Hydraulicy i murarze też się wpisali ???? Później muszę albo zapłacić komuś kto zrobi pomiary i podpisze protokoły (na forum ktoś płacił za to 600pln ale podobno to wysoka cena była....) albo....albo trzeba mieś elektryka z SEP, który załatwi to sam (czyli zna kogoś kto klepnie to co on zrobił...czyli podpisze protokół). Moim zdaniem ten wątek to strzelanie do wróbla z armaty. Inwestor nie dogadał się z elektrykiem, narobił troszke popeliny przed zgłebieniem tematu....no jedyny babol elektryka to wpis do dziennika (jesli takowy był a tak jak mówiłem czytałem dość szybko)...z drugiej strony jak Inwestorka ładnie poprosiła to się chłopina podpisał . Ale z ciebie doradca, niech cię gęś kopnie. Skoro wystarczą uprawnienia SEP, to po co poniżej piszesz: później muszę zapłacić...itd Po co jest to później, to albo może wykonać i wydaje dokumenty, na które ma uprawnienia, albo nie może ich podbić, więc może czy nie? (odsyłam do wcześniejszych wątków w których cytowane było prawo budowlane) Jest zasadnicza różnica w słowach eksploatacja i wykonanie. Skoro wystarczą uprawnienia SEP, to dlaczego piszesz poniżej: albo...albo, trzeba mieć elektryka z SEP, który załatwi to sam (czyli zna kogoś kto klepnie to co on zrobił...czyli podpisze protokół). Skoro może, to po co ma ktoś jeszcze klepać? Właśnie to klepnięcie, to jest wzięcie odpowiedzialności za nową instalację i to może zrobić ktoś, kto ma UB No co za tępe babsko. Nie może zrozumieć, że nie po to ludzie zdawali egzaminy i zrobili UB, żeby potem latać z majzlem po ścianach i wkuwać rurki z kablami. Nie może zrozumieć, że wszędzie zapieprzają ludzie z E, a panisko z UB przychodzi, aby złożyć podpis i wziąć kasę. No nie może zrozumieć... A taka entelegentna... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 15.01.2008 19:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2008 No co za tępe babsko. Nie może zrozumieć, że nie po to ludzie zdawali egzaminy i zrobili UB, żeby potem latać z majzlem po ścianach i wkuwać rurki z kablami. Nie może zrozumieć, że wszędzie zapieprzają ludzie z E, a panisko z UB przychodzi, aby złożyć podpis i wziąć kasę. No nie może zrozumieć... A taka entelegentna... no ale ubliżanie to jest na tym forum chyba zabronione regulaminem..... ponadto dajesz niezbyt dobre świadectwo o sobie.... no i niepotrzebnie puszczają ci nerwy..... nie możesz się opanować ? masz z tym kłopot ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jezzmam 15.01.2008 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2008 Jezu czy naprawde jesteście tak zaślepieni swoją -nie wiem- wyższością nad drugim,że do was nie dociera co ja pisze??Napisalam wyraźnie,ale napisze to jeszcze raz dużymi literami ZADALAM PYTANIE: DLACZEGO PAN MAREK NIE POWIEDZIAL,ŻE MUSZE SOBIE ZNALEŹĆ KOGOŚ DO PODBICIA PAPIERÓW,BO JEGO SEP NIE WYSTARCZĄ DO TEGO ABYM DOSTALA TEN CHOLERNY PRĄD?? DLACZEGO DOPIERO W LIŚCIE KTÓRY DOSTALAM 28 GRUDNIA POWTARZAM GRUDNIA!!(po 5 miesiącach) NAPISAL MI,ŻE NIE ZROBIL POMIARÓW,ŻE JEMU UPRAWNIENIA SĄ NIEPOTRZEBNE.ON O TYM WSZYSTKIM WIEDZIAL POWTARZAM WIEDZIAL!! DODAM,ŻE INSTALACJE ROBIL W LIPCU!!! DZIŚ JEST POLOWA STYCZNIA!! Czy by mu buzie wykręcilo jakby mi powiedzial,co mam zrobić??Jak ktoś zaznaczyl wcześniej nie musze się znać na wszystkim,ale na litość boską on mi robil w domu instalacje elektryczną!! nie robil mi samych rowków!! a jak -odpukać-się coś stanie to co?? Dom na kredyt,ja z synkiem na wynajętym teraz z przymusu bo plan byl wprowadzić się w listopadzie!!Nawet gdybym nie znala się na paragrafach,artykulach itp,to nawet z życzliwości mógl mi powiedzieć co i jak, jak widzial,żem laik jak większość budujących. Naprawde aż strach pomyśleć,jeśli co niektórzy tak odnoszą się do potencjalnych klientów,to co oni potrafią takiemu klientowi zrobić. Jak tu mieć do takich ludzi zaufanie.Normalnie zgroza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 15.01.2008 21:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2008 No co za tępe babsko. Nie może zrozumieć, że nie po to ludzie zdawali egzaminy i zrobili UB, żeby potem latać z majzlem po ścianach i wkuwać rurki z kablami. Nie może zrozumieć, że wszędzie zapieprzają ludzie z E, a panisko z UB przychodzi, aby złożyć podpis i wziąć kasę. No nie może zrozumieć... A taka entelegentna... no ale ubliżanie to jest na tym forum chyba zabronione regulaminem..... ponadto dajesz niezbyt dobre świadectwo o sobie.... no i niepotrzebnie puszczają ci nerwy..... nie możesz się opanować ? masz z tym kłopot ? wybacz, ale nauczyłem się ... czytając wczesniejsze posty... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 15.01.2008 21:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2008 Jezu czy naprawde jesteście tak zaślepieni swoją -nie wiem- wyższością nad drugim,że do was nie dociera co ja pisze?? Napisalam wyraźnie,ale napisze to jeszcze raz dużymi literami ZADALAM PYTANIE: DLACZEGO PAN MAREK NIE POWIEDZIAL,ŻE MUSZE SOBIE ZNALEŹĆ KOGOŚ DO PODBICIA PAPIERÓW,BO JEGO SEP NIE WYSTARCZĄ DO TEGO ABYM DOSTALA TEN CHOLERNY PRĄD?? DLACZEGO DOPIERO W LIŚCIE KTÓRY DOSTALAM 28 GRUDNIA POWTARZAM GRUDNIA!!(po 5 miesiącach) NAPISAL MI,ŻE NIE ZROBIL POMIARÓW,ŻE JEMU UPRAWNIENIA SĄ NIEPOTRZEBNE.ON O TYM WSZYSTKIM WIEDZIAL POWTARZAM WIEDZIAL!! DODAM,ŻE INSTALACJE ROBIL W LIPCU!!! DZIŚ JEST POLOWA STYCZNIA!! Czy by mu buzie wykręcilo jakby mi powiedzial,co mam zrobić?? Jak ktoś zaznaczyl wcześniej nie musze się znać na wszystkim,ale na litość boską on mi robil w domu instalacje elektryczną!! nie robil mi samych rowków!! a jak -odpukać-się coś stanie to co?? Dom na kredyt,ja z synkiem na wynajętym teraz z przymusu bo plan byl wprowadzić się w listopadzie!! Nawet gdybym nie znala się na paragrafach,artykulach itp,to nawet z życzliwości mógl mi powiedzieć co i jak, jak widzial,żem laik jak większość budujących. Naprawde aż strach pomyśleć,jeśli co niektórzy tak odnoszą się do potencjalnych klientów,to co oni potrafią takiemu klientowi zrobić. Jak tu mieć do takich ludzi zaufanie. Normalnie zgroza NIE WIEM DLACZEGO NIE POWIEDZIAŁ i nie wiem co mówił. Pisałem już, że na ten temat się nie wypowiadam, bo nie umiem. I pana Marka nie bronię, bo nie mam podstaw. Ani nie oskarżam, żeby było jasne, bo relację znam tylko z jednej strony. A zauważyłem charakterystyczną rzecz. Inwestorka nie zarzuca nic jakości instalacji. na razie tylko boi się, że "może" być coś nie tak, ale to tak raczej na wszelki wypadek. I dlatego ja nie jestem przekonany o 100% winie Pana Marka. Ale to tylko domysły. Może być i winien. Nie wiem. Wypowiadam się natomiast na te tematy, o których coś wiem. I dlatego zareagowałem, kiedy "doradcy" sugerowali proces, bo jest on nie do wygrania w świetle przedstawionych argumentów, a co najmniej baaaaardzo kosztowny. wypowiadam się na temat pojęć "papiery" bo wiem jak te pojęcia funkcjonują i jak je różne strony pojmują, wypowiadam się na temat jakie instytucje i organizacje mogą wymagać od nas jakich konkretnych dokumentów, bo padły tu takie stwierdzenia, że tylko siąść i płakać. i staram się prostować głupoty, które tu są wypisywane. I nie jestem zaślepiony. Bo to ja napisałem i to dość dawno temu: A Pani/Panu jezzmam radzę wyłożyć dwieście złociszów dla elektryka, który uporządkuje te papiery, porobi pomiary i będzie po sprawie. Nie wiem kto jest winny w tej sprawie. Może jedna strona, może druga, a może nikt, po prostu strony się nie zrozumialy. A teraz jest za późno, mleko się wylało. I nikt go nie zbierze. Mało tego nikt za niego nie zapłaci. A próby wyduszenia z kogoś tej kasy nakręcą tylko znaczne niepotrzebne następne koszty. Bez szans na ich odzyskanie. Ty tu szukasz złośliwości, czekasz nie wiadomo na co, skarżysz się, że czas ucieka, ale ja powtórzę: nie ma bardziej taniego rozwiązania. Wybór należy do ciebie. PS. Gdybym był zdrowy, tobym przyjechał i odebrał ci tą instalację, alem chory i jeszcze trochę chory będę. Niestety. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 16.01.2008 04:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2008 A odwrócę pytanie. Czy ty zawsze tak się wyrażasz o wykonawcach jak można tu poczytać? Tylko o tych, którzy okazali się partaczami, złodziejami, oszustami. Czyli o zdecydowanej większości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin714 16.01.2008 09:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2008 Więc sam widzisz ,że ouglniac niemożna. Ty stykasz się z fachowcami oszustami i tak ich nazywasz , ja mam do czynienia z inwestorami któreych wyznacznikiem kobiecości jest zdolność do odnieniania słowa "tępak" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
djmarekl 16.01.2008 17:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2008 Marek Lis - wykonawca instalacji . Dla jasności czytających posty pisane pod nickiem "Jazzman" są autorstwa Pana S i Pani B, z tego co wiem rodzeństwo z pełnym szacunkiem. I w dalszym ciągu będę używał tytułów Pan S lub Pani B.Otóż wiosną 2007 roku otrzymałem e-mail z zapytaniem i propozycją wykonania instalacji elektrycznej w domku Pani B. Jak pisze Ona na wstępie otrzymała na mnie namiary z forum "muratora" - czyli na pewno przeczytała że wykonuję instalacje elektryczne oraz że mam uprawnienia (D,E). Po uzgodnieniu szczegółówodnośnie terminu i stawki za pracę po pewnym okresie czasu przyjechałem do miejscowości (....) i zanim rozpocząłem pracę okazało się że nastąpiły istotne zmiany w projekcie który otrzymałem drogą e-mail. Drogą e-mail przekazałem także inwestorowi zakres prac na które przystał. Zmiany te dotyczyły w większości adaptacji pomieszczeń wg innego projektu autorstwa (....bez nazwisk), który otrzymałem od Pana S, oraz wprowadzone zmiany to zgodnie z zaleceniem ekipy hydraulicznej dodatkowe punkty sterowania ogrzewaniem podłogowym oraz kilka innych sugestii Pana S. Jeśli chodzi o moją osobę zaproponowałem gniazdo 3-fazowe w garażu i gniazdo 1-fazowe na zewnątrz budynku (nie było ich w planie jednak strony na to przystały bez wzajemnych sprzeciwów i za zgodą). - Przed rozpoczęciem prac zaproponowałem Panu S sprawdzenie moich uprawnień i wpisu do działalności gospodarczej oraz spisanie umowy dotyczącej wykonania instalacji i oraz zakres moich obowiązków. Obowiązki te wcześniej wysłałem na e-mail inwestora czyli Pani B i Pana S - ich zakres to:a) położenie peszli o obsadzenie puszekb) obsadzenie tablicy rozdzielczejc) poprowadzenie przewodów w peszlach oraz połączenia w rozetachd) montaż osprzętu i aparatów w tablicy rozdzielczeje) WLZf) bez pomiarówdoszły do tego wcześniejsze zmiany oraz dodatkowy obwód do zasilania bramy,i obwód domofonu, obwody 2 kamer + rtv. Na w/w prace nie została zawarta żadna umowa pisemna.Pan S również nie sprawdzał moich papierów.Po wykonaniu prac dostałem wynagrodzenie od Pana S jednak nie chciał żadnych rachunków. Pracując niekiedy po 12 - 14 godzin dziennie za jego prośbą wpisałem się nieświadomie do Dziennika Budowy. Nie usprawiedliwiam się zmęczeniem lub nieuwagą, co sie stało to się nie odstanie. Z prac nie wykonałem jedynie WLZ gdyż nie było warunków na budowie do tego. Ponieważ nastąpiły nieznaczne niedociągnięcia przyjechałem jeszcze raz i dokończyłem pracę - Pan S był zadowolony. Po pewnym okresie czasu zadzwonił i poprosił o montaż gniazd i łączników. Wykonałem to bez umowy inkasując odpowiednią kwotę. - Nauczony doświadczeniem zaksięgowałem obydwie kwoty w księdze przychodów zachowując w razie potrzeby oryginały rachunków - przydały się później ale o tym napiszę w dalszej części. - Odnośnie WLZ - położył to zupełnie ktoś inny ( nie wnikam czy miał uprawnienia D, E, czy też jak ktoś pisze UB). Nie wiem czy zrobił to zgodnie z przepisami czy nie. - Teraz odnośnie Pani B i innych osób i innych spraw. Szanowna Pani B była jak pamiętam 2 razy na budowie - nie było żadnych zastrzeżeń. Pana kierownika lub innego inspektora nigdy nie widziałem w czasie mojej obecności na budowie - Jeśli chodzi o sposób zasilania placu budowy to nie będę opisywał , powiem tylko - niektórzy sobie poradzą ale przy przebiciu na betoniarce niektórzy nie. Nie chcę także pisać z jakiej instalacji było napięcie na Pana S budowę (dodam tylko że w łazience było 4 do 8 puszek rozgałęźnych) - po prostu bez nazwisk i adresów - notabene ktoś tą instalację odebrał.Po pewnym okresie czasu dostałem e-mail z prośbą o wypełnienie dokumentów dotyczących odbioru instalacji i oczywiście UB. Brak było mowy o wpisie do dział. gospodarczej uprawnieniach (D,E) o schematach instalacji.Po odbiorze telefonu od Pana S wyjaśniłem że mnie to nie dotyczy jak chodzi o UB. Było owszem kilka telefonów dotyczących tego samego czyli UB ,kilku nie odebrałem, ale dopiero cała sytuacja nabrała rozpędu gdy.................... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
djmarekl 16.01.2008 17:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2008 1. 20.11.2007 - wysyła Pan S do mnie list polecony z prośba o przesłanie dokumentacji dotyczącej wykonania instalacji elektrycznej oraz potwierdzenie zapłaty z zaznaczeniem terminu 7 dni od daty otrzymania niniejszego listu2. 22.11.2007 - potwierdzam swym podpisem listonoszowi otrzymanie od Pana S listu3. 24.11.2007 – wysyłam do Pana S list polecony – priorytetowy, a więc 2 dni po otrzymaniu listu od Pana S (termin zostaje dotrzymany – liczy się data stempla pocztowego) i otrzymuję potwierdzenie nadania w/w listu z nadanym numerem 199297879(dla jasności list wysłany zostaje na adres do korespondencji podany przez Pana S) W w/w liście wysyłam: schematy instalacji, rachunki za wykonaną pracę, kopię moich uprawnień (D,E), kopię wpisu do działalności gospodarczej, oświadczenie treści (instalacja wykonana przez moją osobę w obiekcie……została wykonana z powierzonych mi materiałów przez inwestora zgodnie z obowiązującymi przepisami, normami, projektem oraz z zaleceniami inwestora. Jednocześnie zaświadczam, że nie zostały wykonane pomiary i próby instalacji ponieważ takie były wcześniejsze uzgodnienia pomiędzy zainteresowanymi stronami).W/w instalacja jest gotowa do przeprowadzenia prób i pomiarów oraz do odbioru), oraz dokument z wyjaśnieniami odnośnie dokumentów dotyczących odbioru przesłanych wcześniej do mnie – dotyczących uprawnień budowlanych4. 30 Listopad 2007 20:09 odbieram od Pana S E-mail z wiadomością że nie dotarła przesyłka 5. 04.12.2007 – wysyłam do Pana S e-mail z zawartością przesyłki i zdjęciem potwierdzeniawyslania listu poleconego nr 1992978796. 05.12.2007 - wysyłam pocztą kolejny list polecony – priorytetowy na Pana S adres (taki sam jak za pierwszym razem)7. 05.12.2007 – dostaję potwierdzenie od Pana S przyjęcia ode mnie wysłanego 04.12.2007e-maila8. 16 Grudzień 2007 23:38 – e-mail od PanaS i cos takiego cytuję: (No i niestety nic nie dotarlo ani na mój adres ani na siostry adres - na siostry zgadzam się bo wysłany list był na adres Pana S). 9. Pon, 17 Grudzień 2007 07;27 – piszę odpowiedź, odnośnie podjęcia reklamacji, którą realizuję10. Pon 17 Grudzień 2007 19:26 – przesyłam odpowiedź odnośnie podjęcia reklamacjioraz po raz kolejny e-mail z zawartością przesyłki i „Pokwitowanie reklamacji”11. 17 Grudzień 2007 22:05 – e-mail od Pana S z oczekiwaniem na wiadomości12 18 Grudzień 2007 00:32 – piszę pocztę z prośbą o odebranie wiadomości13. 18. Grudzień 2007 08:59 – otrzymuje pocztę treści cytuję: (Wysyla Pan czyli ja dokumenty w programie niedostępnym przeze mnie. Dlatego piszę, żenie mogę otworzyć plików ponieważ albo są uszkodzone albo mój komputer niejest przystosowany do ich otwarcia.) - ja myślę że mógł Pan S wysłać tą sugestię zaraz po otrzymaniu e-maila ode mnie z dnia 04.12.2007 (punkt 5), dlaczego tak nie zrobil – nie wiem.14. Wto 18 Grudzień 2007 09:57 – wysyłam do Pana S e-mail z potrzebnymi informacjami odnośnie sposobu otwarcia i odczytania plików które wysłałem (prosty program WinRAR)15. Wto 18 Grudzień – rano sprawdzam u siebie wysłane pliki kierując się Pana S sugestią że mogą być uszkodzone – jednak tak nie jest. I to byłby koniec ciągu zdarzeń i wymian poczty e-mail , zapytań, odpowiedzi, sugesti gdyby nie bardzo ważny fakt : otóż 18.12.2007 w godzinach popołudniowych dostałem list z poczty odnośnie reklamacji i bardzo ważne awizo.Jakież było moje zdziwienie gdy na poczcie otrzymałem zwrot listu poleconego – priorytetowego wysłanego na Pana S adres w dniu 24.11.2007.Poczta zawaliła i list znów trafił do mnie. Niestety nie. List ten dotarł na Pana S adres : - po raz pierwszy ( nie ma daty – podejrzewam między 26 a 28 listopada) - w dniu 05.12.2007 został awizowany powtórnie, czekał i czekał na odbiór przez Pana S do dnia 13.12.2007 i został zwrócony na mój adres – ZWROT – NIE PODJĘTO W TERMINIE. Jak myślicie Państwo czytający ten post co się stało z drugim listem . Pan S może odpowiedzieć odpowiem i ja. ZWROT – NIE PODJĘTO W TERMINIE – czyli jak za pierwszym razem - dwa razy awizowany na adres Pana S , poczta zwróciła mi ją w dniu 07.01.2008 . I tu informacja dla Pani B - cztery razy nie podjęta przesyłka przez Pana S to niestety nie wina poczty tylko….W międzyczasie po sympatycznym telefonie i prośbie Pana S o wysłanie jeszcze raz przesyłki tym razem na adres jego siostry Pani B wysłałem Pocztexem jeszcze raz to samo (dokładnie pierwszą przesyłkę której nawet nie otwierałem ostemplowaną pieczęciami awizowań przez pocztę) , jak zasugerował Pan S na koszt odbiorcy. Dotarła chyba po tygodniu.Trochę dziwne gdyż zaznaczyłem opcje dostawy także w dni świąteczne. Wysłałem także i drugą z dokumentem w którym napisałem i podbiłem pieczątkę odnośnie wykonania instalacji ale jako wykonawca a nie jako osoba z Uprawnieniami Budowlanymi. Też dotarła do adresatki. Na tym koniec zmagań z zaznaczeniem iż posiadam wszelkie potwierdzenia pisemne i meilowe wysyłanych i odbieranych dokumentów z wyjątkiem e-maili przed rozpoczęciem prac budowlanych. - Pozdrawiam czytających i piszących zarówno znających jak i tych którzy nie znają lub nie potrafią interpretować prawa budowlanego i przepisów......... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.