Bors 25.04.2009 16:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2009 Witam, mam poważny problem który trwa od 3 lat . Mianowicie do istniejącego budynku zamierzam dobudować garaż na granicy z sąsiednią działką, otrzymałem pozwolenie na budowę z racji rozmiarów działki , pozwolono mi na odstępstwo i budowę na granicy. Oczywiście jak to polak potrafi, sąsiedzi skutecznie mi tę inwestycję opuźniają, sprawa już raz była w sądzie administracyjnym jednak po poprawie błędów wskazanych przez sąd pozwolenie wydano po raz kolejny i sąd skargę sąsiadów oddalił. więc mogę budować , ale... Sąsiedzi w sądzie próbowali wszystkiego i okazało się że odległość jaką mam na działce w miejscu na garaż jest za mała od tej podanej w projekcie o 30 cm, i o dziwo tak jest. Więc op0łaciłem geodetę, dokonał wznowienia granicy i okazało sie ze owi sąsiedzi weszli w mój grunt ze swoim ogrodzeniem o 30 cm, po wysłaniu pisemka z mojej strony aby owe ogrodzenie usunęlli w wyznaczonym terminie a jeśli nie to sam dokonam demontazu ogrodzenia które i tak nadaje się do rozbiórki ze względu na stan nie było żadnego odzewu.Więc co mi pozostaje? mam juz dziennik budowy, zgłoszenie rozpoczęcia robót, czas płynie a sąsiedzi już prubują skarżyć sąd administracyjny dalej w NSA , czas nieubłaganie płynie a chciałbym jak najszybciej wybudować garaż na który mam wszystkie niezbędne dokumenty.Proszę o pomoc, przysłowiowego KONIA Z RZĘDEM osobie która mi mądrze doradzi.POMOCY. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 25.04.2009 16:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2009 Jeśli coś stoi na Twoim gruncie to jest Twoje :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 26.04.2009 19:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2009 ja bym się dodatkowo zaczął rozglądać nad nową działką No i oczywiście - płot twój Można pójść trochę formalnie i sprawdzić, czy można gdzieś zgłosić fakt rozbiórki płotu - trochę zalegalizować działanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bors 27.04.2009 21:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2009 Witam ponownie, a jednak sasiedzi z obawy że rozbiorę ogrodzenie wezali policję która i tak nie wiedziała po co i dla czego są wezwani, niby w sprawie sporu sąsiedzkiego i w razie jakbym chciał zniszczyć ogrodzenie sąsiadów (taka przestroga), podczas rozmowy powiedzieli że jak mam papier to nie dać się sprowokować i robić swoje, tylko czy papier z pomarów geodety tkz. protokół wznowienia granicy wystarczy aby w spokoju zdjąć siatkę i resztę ogrodzenia ? Czekam aż sąsiedzi się ulotnią na parę godzin i chyba się odważę ale..........Mogą mnie podać do sądu itp. ? Podobno jeśli sprawa budowy trafi do NSA to i tak sąd nakaże rozstrzygnąć po pierwsze sprawę granicy. Może wykopać dołek pod fundament, zrobić wpis w dziennik budowy i przeczekać aż się wyjaśni ?Nikt w urzędach nie zna jeszcze takiej sprawy , wszyscy sprawę granic unikają jak ognia, w tut. inspektoracie budowlanym nie chcą mieć z tym nic do czynienia (niby nie ich sprawa), dziwne ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 27.04.2009 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2009 Wznowienie granic musi się odbyć oficjalnie z tego co kojarzę - wrzuc w wyszukiwarkę. Sąsiedzi muszą je zaaprobować. Jeśli tego nie zrobią - zostaje sąd. Dopóki nie masz więc odpowiednich papierów to nie wiesz , ze płot stoi na Twoim gruncie. Musi być legalnie. Czy geodeta zaznaczył zmiany na mapach w gminie ? Masz wypisy i wyrysy ? Jesteś pewien, że możesz ruszyć ten płot ? Jeśli tak : - listem poleconym z potwierdzeniem odbioru wezwij sąsiada do rozbiórki płotu na swojej działce |(tu numer etc). - określ datę - poinformuj, ze rozbierzesz go na jego koszt (ekipą- faktura) Materiały z płotu został sąsiadom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bors 28.04.2009 07:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 Witam wszystkich ponownie, z góry wielkie dzięki za zainteresowanie, a więc geodeta był po znajomosci , bez żadnych podpisów itd. dokonał pomiarów, ale na dniach jeszcze raz tyle że oficjalnie przyjeżdża po wcześniejszym zawiadomieniu obu stron i oficjalnie dokona pomiarów , oczywiście z protokołem ze wznowienia tejże granicy i z podpisami obu stron (tyle że sąsiedzi pewnie nie zgodzą się w protokole na przebieg granicy),i co dalej ?? Sam na własny koszt mam te dokumenty złożyć w sądzie ??Założyć sprawę ?? Tak na marginesie to geodeta miał mapy z tut. urzędu geodezji z archiwum i to na nich się opierał, twierdzi że o pomyłce nie ma mowy i że te mapy są podstawą nawet w sądzie.Ps. Ciekawe czy jak rozbiorę płot, pewnego dnia bo już mi nerwy puszczają, to znajdę się niebawem na sali sądowej oskarżony o jakieś tam czyny ): ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 28.04.2009 07:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 Sa tam jakieś słupki graniczne? Sprawdź na mapie (takie małe kólka), a potem "w terenie". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bors 28.04.2009 08:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 Oczywiście ze są, działka jest trzecia od lasu , i przy lesie jest kamień graniczny , odszukany zresztą przez mojego geodete ( tkz. reper czy jakoś tak) i od niego mierzona była odległość do miojej granicy , przez 3 działki ok 50 metrów więc mała szansa na pomyłkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin714 28.04.2009 08:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 Jeśli geodeta podejmie się i dokona wznowienia granic to sąsiedzi nie muszą się na nic zgadzać bo granica ta poprostu istnieje i w papierach i w terenie a tylko z płotem ci wleźli. Wznowienie granic jest dla ciebie abyś wiedział ,że budujesz na swoim. Sąsiad jeśli ma jakieś wątpliwości to musi wszcząć postępowanie rozgraniczające a jeśli sprawa jest jasna i klarowna to nie ma sięczego obawiać. Jak dojdzie do rozwalania płotu to ja bym wziął jakąś firmę do tego a ty będziesz odwracał uwagę sąsiada wdając się w pyskówki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bors 28.04.2009 08:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 Też tak mi się wydaję, że jeśli kamień jest, odległość wskazuje na wejście w mój grunt z ogrodzeniem, to mogę, ba, powinienem rozebrac płot i niech sąsiad sobie wszczyna postępowanie itd. Dziękuje za podpowiedzi, jak wszyscy widzą sprawa jest rozwojowa, napewno opiszę niebawem co dalej........ Ps. chyba że dojdzie scen rodem z "Sami Swoi" i ktoś polegnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 28.04.2009 08:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 Ja tylko zwracam nieśmiało uwagę na zapisy w Kodeksie Cywilnym Art. 342 i 343.Jedną sprawa są granice, a drugą, też istotną, jest fakt POSIADANIA terenu - czyli rzeczywistego „władania” spornym obszarem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bors 28.04.2009 09:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 I jak podejżewałem na początku,i po przeczytaniu co nieco kodeksu, sąsiedzi i tak mają sto mozliwości na moje działania nawet jeśli będą ona zgodne dokumentami jakie posiadam a świadczącymi o moim gruncie a nie sąsiadów.Podejżewam że wiedzą o tych możliwościach i właśnie dzięki temu będą mi opuźniać budowę, i co najgorsze żaden urząd nie chce się w to mieszać.(BOŻE widzisz i nie grzmisz ! ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ja14 29.04.2009 04:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 Ja bym dzialal. Jak zaniechasz to sie rozbestwia i jeszce wystapia o zasiedzenie.Jak Cie zaskarza za naruszenie posiadania to trudno. Do wiezienia za to raczej nie pojdziesz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin714 29.04.2009 06:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 Na argument, że naruszasz jego stan posiadania miałbym inny, że wystąpisz do sądu o określenie wynagrodenia dla ciebie za bezumowne korzystanie przez sąsiada z kawałka twojej ziemi na 10 lat wstecz. Chyba ,że rzeczywiście zasiedzięli sie na twojej ziemi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 29.04.2009 09:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 Tyle, ze nie chodzi tu o zasiedzenie, tylko posiadanie – a to jest różnica. Nie można odebrać bezprawnie posiadaczowi, nawet jeśli nie jest właścicielem. Ale faktycznie masz rację, że pismo „przedprocesowe” (pseudo) może tą sytuację wyjaśnić. Określić swoje żądania,- wygórowane, dać czas do realizacji.Jak nie da to rezultatów, to pozostaje niestety, tylko droga sądowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin714 29.04.2009 10:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 Mówiąc o zasiedzeniu miałem namyśli fakt ,że w takiej sytuacji to już chyba niewiele dało by sie zrobić. Co do posiadania to nie jest to prawo mocno chroniżce posiadacza zwłaszcza w przypadku płota z siatki. Umnie kilka lat temu gmina postanowiła poprostować troche droge gruntową taką w polach. Przyjechali geodeci, zapalikowali a za nimi jechała taka równiarka i robila rowy określające nowe położenie drogi. Tak się składało, że teoretyczna droga była szerokosci 24 m a a faktyczna 2,5m wiec ta kopara jechała po polach rolników a było to na 2 miesiące przed żniwami. Jedni się z tym pogodzili bo w sumie drogę uprawiali i się skończyło ale byli tacy co właśnie twierdzili, że gmina nie ma prawa im tego odebrać. I właśnie wtedy gmina zaczeła myśleć jak by to odzyskać od nich pieniądze za użytkowanie drogi przez wiele lat więc rolnicy szybko się wycofali . Tylko ,ze po 3 latach już popłowy drogi nie ma. Za 2 lata sytuacja w naturalny sposób powróci do stanu wyjściowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 29.04.2009 10:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 Co do posiadania to nie jest to prawo mocno chroniżce posiadacza zwłaszcza w przypadku płota z siatki. Oj mocno chroni i może być bardzo upierdliwe: Art. 342. Nie wolno naruszać samowolnie posiadania, chociażby posiadacz był w złej wierze. Art. 343. § 1. Posiadacz może zastosować obronę konieczną, ażeby odeprzeć samowolne naruszenie posiadania. § 2. Posiadacz nieruchomości może niezwłocznie po samowolnym naruszeniu posiadania przywrócić własnym działaniem stan poprzedni; nie wolno mu jednak stosować przy tym przemocy względem osób. Posiadacz rzeczy ruchomej, jeżeli grozi mu niebezpieczeństwo niepowetowanej szkody, może natychmiast po samowolnym pozbawieniu go posiadania zastosować niezbędną samopomoc w celu przywrócenia stanu poprzedniego. itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bors 29.04.2009 11:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 I właśnie po przeczytaniu tych niby maych a jakże "być może ważnych w mojej sytuacji" artykułów nabrałem trochę niepewności co do moich zamierzeń zburzenia płotu siłą.Moja ostatnia rozmowa z geodetką i postanowiłem tak , może to będzie błąd ale, po wytyczeniu miejsca pod garaż "niestety część palików będzie w ogrodzeniu" ma wpis w dzienniku budowy i oficjalnie zacząłłem budowę, okres między robotami czyli przerwa może trrwać 2 lata, potem kopię rowek pod ławę i znowu 2 lata. Następnie pismem do sąsiadów(ponownym) że granica wznowiona "zresztą z ich i moim udziałem" i że domagam się cofnięcia płotu albo występuję do sądu z zarzutem:- wejścia w moją działkę przez okres 20 lat- celowego opóźniania inwestycji i z powodu rosnących cen itd. narażenie mnie na koszty- płacenia podatku za grunt ok 3 m kwadratowe, do którego dzięki sąsiadom nie mam dostępu Wiem że sprawa sądowa może "i pewnie potrwa długo" ale, inwestycja przynajmniej na papierze będzie w toku i nie muszę się martwić że pozwolenie na budowę mi wygaśnie. Taki jest mój pomysł na ta bezsensowną sytuację, może macie moi drodzy jeszcze jakieś sugestie? Będę wdzięczny.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bors 29.04.2009 11:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 I właśnie po przeczytaniu tych niby maych a jakże "być może ważnych w mojej sytuacji" artykułów nabrałem trochę niepewności co do moich zamierzeń zburzenia płotu siłą.Moja ostatnia rozmowa z geodetką i postanowiłem tak , może to będzie błąd ale, po wytyczeniu miejsca pod garaż "niestety część palików będzie w ogrodzeniu" ma wpis w dzienniku budowy i oficjalnie zacząłłem budowę, okres między robotami czyli przerwa może trrwać 2 lata, potem kopię rowek pod ławę i znowu 2 lata. Następnie pismem do sąsiadów(ponownym) że granica wznowiona "zresztą z ich i moim udziałem" i że domagam się cofnięcia płotu albo występuję do sądu z zarzutem:- wejścia w moją działkę przez okres 20 lat- celowego opóźniania inwestycji i z powodu rosnących cen itd. narażenie mnie na koszty- płacenia podatku za grunt ok 3 m kwadratowe, do którego dzięki sąsiadom nie mam dostępu Wiem że sprawa sądowa może "i pewnie potrwa długo" ale, inwestycja przynajmniej na papierze będzie w toku i nie muszę się martwić że pozwolenie na budowę mi wygaśnie. Taki jest mój pomysł na ta bezsensowną sytuację, może macie moi drodzy jeszcze jakieś sugestie? Będę wdzięczny.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 29.04.2009 14:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 Teraz przerwa w budowie moze trwać nie wiecej jak 3 lata - tak uzupełniając. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.