Gość 18.11.2003 15:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2003 Chcę wytapetować dziecku pokój. Czy płyty karton-gips trzeba wcześniej przygotować? Co gdy będę w przyszłości chciał zerwać tapety? Czy płyta nie ulegnie uszkodzeniu ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kingaa 18.11.2003 16:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2003 Ściany z płyt trzeba porządnie zagruntować, bo są dość chłonne i inaczej klej będzie wsiąkał.Jeśli chodzi o zrywanie tapet to są specjalne płyny rozpuszczające klej, smaruje się tym tapetę i po pary minutach bez problemu można ją zerwać bez uszkodzenia ściany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 18.11.2003 16:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2003 Ja miałem tapetę przyklejaną na ścianę z g-k, która była parę lat wcześniej malowana farbą emulsyjną. Wszystko było OK, ale przy usuwaniu tapety kląłem strasznie, - mimo stosowania preparatu do usuwania tapet nie chciało draństwo odchodzić, w wielu miejscach skatowałem ścianę szpachelką. Ale na drugiej ścianie - ceglanej - było niewiele lepiej, może klej do tapet był za mocny albo co? Ciekaw jest opinii znawców gdzie był błąd, jeśli był. W każdym razie po tym wszystkim mój zapał do stosowania tapet mocno ostygł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kingaa 18.11.2003 16:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2003 My bardzo niedawno usuwaliśmy w ten sposób tapetę i było bez większych problemów. Tyle, że trzeba było to robić "dwuwarstwowo", bo tapeta była gruba winyklowa, czyli po dość obfitym posmarowaniu zeszła jedna warstwa tapety, potem trzeba było posmarować drugi raz i wtedy zeszło już wszystko. Nie wiem, może to zależy od płynu i od kleju? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 18.11.2003 17:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2003 I klej i płyn był Metylan, ale może przez te kilka lat między klejeniem a zrywaniem stały się "niekompatybilne". Bo naprawdę nie żałowałem płynu do usuwania - kilkakrotne spryskiwanie, w niektórych miejscach schodziło po tym nieźle, a w innych ani, ani. A chyba najgorzej z płyt g-k. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.