Gość so**l 26.04.2009 18:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2009 (edytowane) Nasz dom stoi w granicy działki, czy jest szansa żeby go ocieplić bez zgody sąsiada? Edytowane 1 Października 2012 przez so**l Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 27.04.2009 06:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2009 Nasz dom stoi w granicy działki. Jest ocieplony z trzech stron, została tylko jedna ściana, od strony sąsiada. U sąsiadki stoją stare, blaszane garaże- do połowy wysokości naszego domu. Chcemy ocieplić i otynkować ostatnią ścianę, ponieważ dom jest stary i w jednym miejscu ściana przecieka. Sąsiadka nie chce się zgodzić na rozebranie tych garaży( ze względów finansowych- nie stać ją na wynajęcie firmy, która się tym zajmie). Postanowiliśmy więc postawić u niej rusztowanie i ocieplić, tyle ile się da, bez ruszania garaży. Na to też nie chce się zgodzić, ponieważ twierdzi,że garaże są w złym stanie i gdyby ktoś na nie wszedł, mógłby się zdarzyć wypadek. Dodam,że sąsiadka nie ma aktu własności na dom, ponieważ sprawy spadkowe są nie uregulowane. Czy mam szanse jakoś załatwić tą sprawę? Chodzi mi tylko o to,że ta ściana przecieka a w środku skończyliśmy generalny remont. Zostaje tylko sprawdzenie powodu przeciekania ścianki i naprawa tego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 28.04.2009 06:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 Tylko jak to naprawić? Poddasze było dobudowane z pustaków, w niektórych były małe dziury. Od środka są położone płyty k-g. Od dachu nie ma szans tam się dostać. Sąsiadki nie pozwalają wejść na te garaże, nawet żeby to naprawić, bo twierdzą,że to niebezpieczne. Żeby znaleźć jakąś radę daj jakieś opcje Z twojego opisu wynika, że garaże przylegają do twojej ściany. Jeśli rzeczywiście to typowe garaże blaszane to stawianie na nich rusztowań jest sporym ryzykiem. Jeśli ich rozebranie to kwestia kosztów to może zaproponuj, że je sam rozbierzesz? Z pozbyciem się złomu nie powinno być problemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość so**l 28.04.2009 17:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 Dzięki- widzę,że myślimy podobnie Niestety taka opcja też się sąsiadkom nie podoba. Podejrzewamy,że one tam trzymają mnóstwo różnych śmieci i teraz nie chce im się brać za porządki. Poza tym one nawet z nami nie rozmawiają, bo ciągle wychodzą z założenia,że nam przeszkadzają. I chyba tego samego oczekują od nas. Takie dziwne typy. A garaże to faktycznie typowe blaszaki. Tylko że na nich nie trzeba stawiać rusztowania, bo stojąc na dachu robotnicy daliby radę otynkować ścianę. Oni sami ( robotnicy) nie widzą problemu, żeby tam się dostać. Tylko potrzebujemy zgodę sąsiadek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 29.04.2009 06:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 Dzięki- widzę,że myślimy podobnie Niestety taka opcja też się sąsiadkom nie podoba. Podejrzewamy,że one tam trzymają mnóstwo różnych śmieci i teraz nie chce im się brać za porządki. Poza tym one nawet z nami nie rozmawiają, bo ciągle wychodzą z założenia,że nam przeszkadzają. I chyba tego samego oczekują od nas. Takie dziwne typy. A garaże to faktycznie typowe blaszaki. Tylko że na nich nie trzeba stawiać rusztowania, bo stojąc na dachu robotnicy daliby radę otynkować ścianę. Oni sami ( robotnicy) nie widzą problemu, żeby tam się dostać. Tylko potrzebujemy zgodę sąsiadek. W takim zachowaniu nie ma nic dziwnego. Nie mozna zmuszać ludzi, aby byli komunikatywni i przyjemni bo może im tak lepiej. Co do wchodzenia na ten barak to też mogą mieć rację bo ja też bym się wkurzył gdyby robotnicy sąsiada go zarwali lub zaświnili. Co nie zmienia faktu, że powinno znaleźć się jakieś rozwiązanie. Ja bym naciskał, aby sąsiadki coś zaproponowały. Innego wyjścia raczej nie ma. Chyba, żeby zrobić to pod ichh nieobecność, a potem udać się z jakimś koszykiem na zgodę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość so**l 30.04.2009 17:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2009 To chyba nie ma wyjścia i nic nie zrobimy, bo po pierwsze sąsiadki są zawsze w domu ( wiekowe kobiety) , a po drugie bardziej naciskać się nie da. Nie sądzę, żeby martwiły się, że garaże się się ubrudzą bo one już gorzej wyglądać nie mogą. Są stare, zardzewiałe i nawet w niektórych miejscach bez dachu. Po prostu się rozpadają. Dzięki za zainteresowanie tematem, szkoda że możemy nic zrobić. Wydaliśmy na remont domu 100 tyś, mieszkamy tu niecały rok i musimy się pogodzić z tym,że nasze nowe ściany w czasie deszczu będą mokre. Nieważne,że powinniśmy to sprawdzić przed remontem, pewnie to nasze niedopatrzenie. Ale szlag mnie trafia- chcę mieć ładny dom, mam kasę na remont i nic nie mogę zrobić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
william.bonawentura 03.05.2009 08:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 Ale szlag mnie trafia- chcę mieć ładny dom, mam kasę na remont i nic nie mogę zrobić. Art. 47. 1. Jeżeli do wykonania prac przygotowawczych lub robót budowlanych jest niezbędne wejście do sąsiedniego budynku, lokalu lub na teren sąsiedniej nieruchomości, inwestor jest obowiązany przed rozpoczęciem robót uzyskać zgodę właściciela sąsiedniej nieruchomości, budynku lub lokalu (najemcy) na wejście oraz uzgodnić z nim przewidywany sposób, zakres i terminy korzystania z tych obiektów, a także ewentualną rekompensatę z tego tytułu. 2. W razie nieuzgodnienia warunków, o których mowa w ust. 1, właściwy organ – na wniosek inwestora – w terminie 14 dni od dnia złożenia wniosku, rozstrzyga, w drodze decyzji, o niezbędności wejścia do sąsiedniego budynku, lokalu lub na teren sąsiedniej nieruchomości. W przypadku uznania zasadności wniosku inwestora, właściwy organ określa jednocześnie granice niezbędnej potrzeby oraz warunki korzystania z sąsiedniego budynku, lokalu lub nieruchomości. 3. Inwestor, po zakończeniu robót, o których mowa w ust. 1, jest obowiązany naprawić szkody powstałe w wyniku korzystania z sąsiedniej nieruchomości, budynku lub lokalu – na zasadach określonych w Kodeksie cywilnym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość so**l 03.05.2009 16:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 Ale szlag mnie trafia- chcę mieć ładny dom, mam kasę na remont i nic nie mogę zrobić. Art. 47. 1. Jeżeli do wykonania prac przygotowawczych lub robót budowlanych jest niezbędne wejście do sąsiedniego budynku, lokalu lub na teren sąsiedniej nieruchomości, inwestor jest obowiązany przed rozpoczęciem robót uzyskać zgodę właściciela sąsiedniej nieruchomości, budynku lub lokalu (najemcy) na wejście oraz uzgodnić z nim przewidywany sposób, zakres i terminy korzystania z tych obiektów, a także ewentualną rekompensatę z tego tytułu. 2. W razie nieuzgodnienia warunków, o których mowa w ust. 1, właściwy organ – na wniosek inwestora – w terminie 14 dni od dnia złożenia wniosku, rozstrzyga, w drodze decyzji, o niezbędności wejścia do sąsiedniego budynku, lokalu lub na teren sąsiedniej nieruchomości. W przypadku uznania zasadności wniosku inwestora, właściwy organ określa jednocześnie granice niezbędnej potrzeby oraz warunki korzystania z sąsiedniego budynku, lokalu lub nieruchomości. 3. Inwestor, po zakończeniu robót, o których mowa w ust. 1, jest obowiązany naprawić szkody powstałe w wyniku korzystania z sąsiedniej nieruchomości, budynku lub lokalu – na zasadach określonych w Kodeksie cywilnym. Dzięki, jesteś wielki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.