millid 11.05.2009 12:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 Pierre Dolnik to nie ten słup ze zdjęcia, to ten: http://www.fothost.pl/upload/09/20/23fcf9cc.jpg sąsiedzi są do niego podłączeni to chyba można a dom i tak chcemy postawić jakieś 15-20 metrów od drogi a co do ZE to oczywiście wybieramy się tam aby wszystkiego się dowiedzieć. Jeszcze nie podpisaliśmy umowy i właściciel się zgodził poczekać zanim nie ustalimy takich właśnie rzeczy A co do wielkości działki to w zupełności zgadzam się z marta-mam niebieski dach 10 arów to dla nas zdecydowanie za mało, jakby się dało to kupilibyśmy i hektar tylko kasy brak... A gmina dobra, nawet do ekologicznej oczyszczalni ścieków dokładają 70% Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JMW 11.05.2009 13:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 Warto się też dowiedzieć o klasę gruntów, na której ma być dom, bo za "lepszą" ziemię - grunty orne trzeba zapłacić. W gimnie powinni wszystko powiedzieć. A mnie obie działki się podobają. I fajna gmina:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
IZA30 03.08.2010 10:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2010 HEJ CZY UWAŻACIE ŻE POSTAWIENIE DOMKU NA 40 ARACH TO ZA DUŻO?NIE MAM orientacji przestrzennej,ale coś dużo mi się wydaje...i ogrodzić to... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dode 03.08.2010 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2010 HEJ CZY UWAŻACIE ŻE POSTAWIENIE DOMKU NA 40 ARACH TO ZA DUŻO?NIE MAM orientacji przestrzennej,ale coś dużo mi się wydaje...i ogrodzić to... 40 arowa działka, to piękna działka , ogrodzenie będzie kosztowne, a pielęgnacja potem takiej wielkiej działki pochłonie kupę czasu. Jak dla mnie trochę za duża. Możne ewentualnie podzielić na pół i połowę sprzedać ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
IZA30 03.08.2010 11:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2010 WŁASNIE stoimy przed takim dylematem ,zalatwiamy paperologię pod budowę i mamy problem - nie problem.Dla mnie wydaje się to za dużo...a jutro przychodzi geodeta...może coś doradzi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ulka 04.08.2010 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2010 Millid, a jak wygląda odśnieżanie tej drogi? Bo to chyba polna droga? A wzięłaś pod uwagę odśnieżanie tak długiego podjazdu? Pielęgnację tych 30 arów? Ja preferuję 800 m na przedmieściach. Chociaż przekonałam się, że jeśli chodzi o pracę w ogródku, wystarczyłoby 600 Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AGA NR 1 15.08.2010 05:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2010 HEJ CZY UWAŻACIE ŻE POSTAWIENIE DOMKU NA 40 ARACH TO ZA DUŻO?NIE MAM orientacji przestrzennej,ale coś dużo mi się wydaje...i ogrodzić to... E tam, to wszystko zależy JAKA ta działka ! Ja mam 50 arów. Zagospodarujemy ( i ogrodzimy ) tylko jakieś 25 - 30 arów. Reszta - poczeka na jakieś fajne pomysły. Jest to BARDZO duża działka ( pole orne ), ale ją chcieliśmy.... bo się w niej zakochaliśmy i koniec ! Znalazłam ją osobiście - z ogłoszenia w necie. Wcześniej ( przez prawie dwa lata ) oglądałam kilkadziesiąt działek i.... nic. Jak podjechałam tam ze Sprzedającym to.... nie mogłam słowa wydusić. Do dziś pamiętam, jak chwilę potem.... zaczęłam się jąkać w negocjacjach, hahaha ! Wstyd i hańba normalnie. Nie potrafiłam utrzymać emocji, bo.... ACH, TAK BARDZO CHCIAŁAM JĄ KUPIĆ !!! Wyczuł mój zachwyt ( ciężko z tym nie było... ) i widział moje wypieki na twarzy. Ale z drugiej strony widziałam, że....... chyba sprawiłam na nim dobre wrażenie i że chciał MI sprzedać. To bardzo porządny, uczciwy człowiek - poza tym sprzedawał swoją "ojcowiznę" i chyba bardzo zależało mu na kimś, kto pokocha tę ziemię. I trafił - bo ja pokochałam ją od pierwszego wejrzenia !!! Więc mi sprzedał ! Długo potem się dowiedziałam ( od jego Rodziny ), że w ciągu tego dnia i paru następnych miał setki telefonów... ale zdecydował, że działkę sprzedaje "Pani Agnieszce" i koniec. Teraz już jesteśmy na "ty". Utrzymujemy ze sobą kontakt. Od 27-ego lipca br. już mieszkamy w naszym nowiutkim domku na naszym kawałku ziemi. Zjawisko "house-blues'a" ( depresji poprzeprowadzkowej ) nas absolutnie nie dotyczy. Jesteśmy najszczęśliwszymi ludźmi na świecie. Życie jest piękne ! Z całego serca życzę Wam tego samego. Dobrych wyborów i.... szczęścia na Waszej ziemi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.