Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

 

Polecam taki traktorek - no po prostu bajka !

Co sobotę kosimy i co sobotę... jest mega-sprzeczka na działce kto kosi, hahaha !

Spychamy się nawzajem z kosiarki i kłócimy na całą okolicę, hehe.

Sąsiedzi mają z nas niezły ubaw.

;-)

 

to kupcie drugi i robcie zawody ;d Aga a gdzie ten sklep z kosiarkami, jak juz mi zacznie rosnac trawa bede potrzebowal co do koszenia, bo zylka juz raczej odpada :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...
  • Odpowiedzi 95
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

to kupcie drugi i robcie zawody ;d Aga a gdzie ten sklep z kosiarkami, jak juz mi zacznie rosnac trawa bede potrzebowal co do koszenia, bo zylka juz raczej odpada :)

 

Jestem na etapie wyboru kosiarki...

Myślę nad Stigą Villa - która nie ma kosza tylko 2 noże do mulczowania...

Naczytałem się na temat Wad...

Ale co powiecie na to ? - tzn "chłyt" ??

 

Długotrwały eksperyment dotyczący mulczowania

 

Na Uniwersytecie Przyrodniczym w Wiedniu na zlecenie firmy VIKING wykonano długoterminowe badania mające na celu zbadanie wpływu mulczowania na stan trawnika. W ciągu 4 lat trawnik o powierzchni 1000 m² pielęgnowano za pomocą standardowej kosiarki a skoszoną trawę konsekwentnie utylizowano: trawnik obficie nawożono nawozem mineralnym (2). Równocześnie obok pielęgnowano trawnik tej samej wielkości za pomocą wielofunkcyjnej kosiarki VIKING, pozostawiając skoszoną i rozdrobnioną trawę na powierzchni trawnika (1).

 

Wynik

 

stała poprawa gęstości darni i soczystości zieleni dzięki liczbie 21 koszeń z mulczowaniem w ciagu roku przez cały okres wegetacji

większa skuteczność w stosunku do 4-krotnego (w ciągu roku) nawożenia porównywalnej powierzchni

odzyskane substancje odżywcze odpowiadają pod względem ilościowym, jak również we wzajemnych proporcjach, optymalnemu zapotrzebowaniu.

Przyjazne dla środowiska

 

Zapobiega się wymywaniu azotu, ponieważ w skoszonej trawie występuje on w postaci zwiazków organicznych. Substancje odżywcze uwalniają się powoli, długotrwale i równomiernie. W ten sposób wyraźnie oszczędzamy na ilości stosowanego nawozu - co chroni środowisko i portfele.

 

Koszenie z funkcją mulczowania w sposób istotny przyczynia się do ograniczenia procesu "filcowania" się trawnika. Trawnik dobrze zaopatrzony w substancje odżywcze nie pozostawia miejsca chwastom i mchom. Zachowany zostaje również pierwotny skład gatunkowy. Na trawniku nawożonym nawozem mineralnym po 4 latach stwierdzono zmianę gatunkową roślin, co przyczyniło się do zwiększenia ilości "filcu" na trawniku.

 

 

Źródło: http://www.stihl.pl/dlugotrwaly-eksperyment-dotyczacy-mulczowania.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem na etapie wyboru kosiarki...

Myślę nad Stigą Villa - która nie ma kosza tylko 2 noże do mulczowania...

Naczytałem się na temat Wad...

Ale co powiecie na to ? - tzn "chłyt" ??

Ja co prawda koszę z koszem, ale powiem tak - jak każdą inność, mulczowanie pewnie trzeba stosować z głową. Czy w Wiedniu specjalnie 'gorzej' traktowali trawę koszoną tradycyjnie - nie wiem, za mało szczegółów podali, żeby ocenić. Ktoś tu pisał że mech ma - ja też mam. I najbardziej zależy to od wilgotności. Jako że mam dość gliniaste podłoże, to przy dłuższych opadach trawa wygląda gorzej a mech lepiej i jest go więcej. Jak jest sucho to nawadnianie włącza się bardzo rzadko a trawa jest ładniejsza. W tym roku na wiosnę użyłem wertykulatora (pierwszy raz, trawnik 3 sezon) - i trawa na początku wyglądała super. Potem się zrobiło gorzej - ewidentnie było potrzebne jesienne wertykulowanie znowu.

Pewnie przy mulczowaniu trzeba pamiętać o zasadach - mniej podlewać, częściej kosić i chyba nie nawozić (albo mniej).

 

Pozdrawiam

Michał M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja co prawda koszę z koszem, ale powiem tak - jak każdą inność, mulczowanie pewnie trzeba stosować z głową. Czy w Wiedniu specjalnie 'gorzej' traktowali trawę koszoną tradycyjnie - nie wiem, za mało szczegółów podali, żeby ocenić. Ktoś tu pisał że mech ma - ja też mam. I najbardziej zależy to od wilgotności. Jako że mam dość gliniaste podłoże, to przy dłuższych opadach trawa wygląda gorzej a mech lepiej i jest go więcej. Jak jest sucho to nawadnianie włącza się bardzo rzadko a trawa jest ładniejsza. W tym roku na wiosnę użyłem wertykulatora (pierwszy raz, trawnik 3 sezon) - i trawa na początku wyglądała super. Potem się zrobiło gorzej - ewidentnie było potrzebne jesienne wertykulowanie znowu.

Pewnie przy mulczowaniu trzeba pamiętać o zasadach - mniej podlewać, częściej kosić i chyba nie nawozić (albo mniej).

 

Pozdrawiam

Michał M

 

Osobiscie mam mega dylemat... bo zbieranie czyt grabienie mulczowanej trawy raczej nie wchodzi w gre:/ a model kosiarki o którym myślę idealnie nadaje się do koszenia ogrodu....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

J....21 koszeń z mulczowaniem w ciagu roku przez cały okres wegetacji...
I tu jest pies pogrzebany. we wrześniu kosili pewnie co 2 albo i 3 tygodnie a w maju co 4 dni. Podstawo sukcesu w mulczowaniu to nie dać trawie urosnąć więcej niż 1-1,5 cm między koszeniami. jesteś w stanie na wiosnę kosić dwa razy w tygodniu? Jeśli tak to możesz myśleć o mulczowaniu, jeśli nie, to zapomnij. Edytowane przez G.N.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sezonie koszę raz w tygodniu kosiarką bez kosza. Nie zgrabiam skoszonej trawy. Robię tak już 5 lat. Trawnik ma się dobrze. W miejscach bardziej nasłonecznionych jest ładny i gęsty, w miejscach zacienionych raczej rzadki. Fakt, że ziemię mam dobrą, bo wszystko rośnie na potegę.

Sąsiad używa kosiarki z koszem, ale kosi bardzo nisko, i nie częściej niż raz w miesiącu. Trawnik ma brzydki, a w miejscach zacienionych ma gołą ziemię.

Wnioski nasuwają się same.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Uniwersytecie Przyrodniczym w Wiedniu na zlecenie firmy VIKING

a moim zdaniem właśnie dlatego można sobie ten materiał (reklamę) darować... Poza tym, że to "artykuł sponsorowany", to wątpliwość moim zdaniem wzbudza:

1. zdjęcie - a właściwie to, że mam poważne obawy czy to nie podkolorowane w photoshopie

2. brak odnośnika do raportu/artykułu będącego wynikiem eksperymentu, jakoś trudno mi sobie wyobrazić naukowca, który po zaangażowaniu się w projekt na 4 lata nie musiał/chciał opublikować wyników...

W związku z powyższym dużo większą wagę przykładałbym do opinii innych osób, choćby z tego forum. Co z resztą wypróbuję w następnym sezonie - mam duże drzewo i pod nim trawa marniutka, bo słońce świecąc z ukosa - trawkę wypala, a deszcz jak przychodzi to spływa po liściach na boki i pod drzewem sucho... Więc w przyszłym sezonie spróbuję z mulczowaniem i zobaczę na jesieni czy stan trawki pod drzewem się poprawi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moim zdaniem właśnie dlatego można sobie ten materiał (reklamę) darować... Poza tym, że to "artykuł sponsorowany", to wątpliwość moim zdaniem wzbudza:

1. zdjęcie - a właściwie to, że mam poważne obawy czy to nie podkolorowane w photoshopie

2. brak odnośnika do raportu/artykułu będącego wynikiem eksperymentu, jakoś trudno mi sobie wyobrazić naukowca, który po zaangażowaniu się w projekt na 4 lata nie musiał/chciał opublikować wyników...

W związku z powyższym dużo większą wagę przykładałbym do opinii innych osób, choćby z tego forum. Co z resztą wypróbuję w następnym sezonie - mam duże drzewo i pod nim trawa marniutka, bo słońce świecąc z ukosa - trawkę wypala, a deszcz jak przychodzi to spływa po liściach na boki i pod drzewem sucho... Więc w przyszłym sezonie spróbuję z mulczowaniem i zobaczę na jesieni czy stan trawki pod drzewem się poprawi...

 

No i mam mega dylemat...

Mam 2 kosiarki na oku :

1 mulczuje tylko i nie ma kosza

druga nie mulczuje ale ma kosz:( w sobote musze podjac decyzje co kupic://

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years później...

Trafiłem na ten wątek po latach, nie wiem kto go jeszcze czyta. Ale chciałem bronić mulczowania.

Po pierwsze ważny jest grunt. Wg. mnie taki eksperyment może się lepiej udać na piaszczystej działce. Działki z gliną - z zasady dość żyzne i wilgotne mają większe tendencje do wygniwania, filcowania.

 

A teraz mój sposób pielęgnacji.

 

Po pierwsze używam kosiarki bez kosza - stara Stiga kupiona na allegro w ub. roku. Aluminiowa obudowa, wygodne kółka ale bez napędu. Silnik ok 4 km. Trawnik ok 500 m2. Zakładam nawożenie raz do roku nawozem jesiennym. W tym roku nawoziłem tym nawozem w maju. Dlaczego jesienny - bo ma mało azotu, a trawa i tak mi za szybko rośnie. Chodzi o kolor i krzewienie - w ogóle nie rozumiem nadmiernego nawożenia azotem trawników. Tak jakby był choć jeden ogrodnik który cieszy się, że trawa rośnie do góry. A zresztą może tacy są. Staram się też raz do roku wapnować trawnik - tanim dolomitem, ok 20 kg.

 

Staram się kosić min. raz w tygodniu. Trawnik taki trochę dziki - dosiewany, równany na raty. Bez trucia - żadnych pestycydów, herbicydów. Stan poczatkowy: koniczynka, mlecze, babka, szczawa i tp. Naprawdę dużo cienia. Grunt piaszczysty miałki, ale jak na piach dość czarny - klasa IV b. Dosiewki robię z trawy do cienia ponieważ ona lepiej znosi suszę. A otwartego słońca mam niewiele.

 

I tak po roku koszenia w ten sposób (trawnik mam już ok 4 lat ale wcześniej kosiłem z koszem) moje obserwacje:

 

1. Nie widać ściętej trawy - trawa znika, rozkłada się.

2. Trawa nie gnije - zieleń jest ponad przeciętna.

3. Trawa niestety rośnie szybko, bardzo szybko, czyli raczej jej dobrze, ale coraz trudniej nadążyć z koszeniem

4. Chwastów ubywa - bardzo osłabił się mlecz, ok 60-80% mniej, szczaw zniknął całkowicie, koniczyna słabsza choć ją akurat lubię, babki też mało widać, przybywa wyraźnie tylko trawy, żaden chwast nie rośnie lepiej - myślę ze tu działają dwa efekty po pierwsze chwasty dwuliścienne z zasady nie lubią koszenia, a po drugie stanowisko się użyźnia, chwasty powinny się zmienić w inne ale te nie mogą się wysiać bo jest za gęsto, a tamte chwasty bardziej 'pionierskie' wymierają

5. Wydaje mi się, że znika mech - jestem tym zaskoczony, za rok napisze jeszcze raz o tym, może to efekt wapnowania ale chyba też nie lubi na sobie ściętej trawy

 

Trawnik ogólnie wygląda ślicznie jak pole golfowe - może wrzucę zdjęcia latem, z bliska widać nadal jego 'bioróżnorodność'. Sporo dżdżownic - widać z bliska ich kopczyki. Co ciekawe mam wokół działki łąki i pełno kretów ale w sezonie kret nie wchodzi na trawnik - wchodzi jesienią i zimą - robi trochę szkód ale to jeden dzień równania i dosiewania, raczej nie zabieram ziemi tylko równam ewentualnie dowożę. Latem kret znika zupełnie z trawy. Mam taką hipotezę, że bardzo boi się koszenia - ma chyba dość wrażliwe uszy.

 

Jak często koszę?

To dobre pytanie - kosze tak jak mi wyjdzie. Początkowo założenie było, że raz na tydzień. Ale w tym roku to zaczyna być za mało, trawa jest za duża. Kosze zwykle najniżej jak się da. Wydaje mi się, że teraz to niestety co 4 dni. Koszeni zajmuje mi 50 min, po pracy. Sąsiad ocenił, że on z napędem jeździ dużo wolniej :)

 

Aha ważne: wczesną wiosną wiosną i późną jesienią koszę kosiarką z koszem - zbieram w ten sposób liście X-XI, a wiosną zbieram po zimie liście, patyki, szyszki etc. Takie koszenia z koszem to tak 2 razy z wiosny i 2-3 razy na jesieni. Zwykle ostatnie już w listopadzie.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez no67
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 months później...

To mulczowanie to jednak byłaby duża oszczędność na nawozach i zero problemu z kompostowaniem trawy, jak się nie ma gdzie zakładać pryzm.

Zastanawiam się nad mulczowaniem z użyciem zwykłej kosiarki - trochę tu poczytałem, ale może ktoś się wypowie na temat takiego pomysłu.

Zwykła kosiarka bez kosza - zamknąć klapkę i tak kosić czy lepiej zablokować i niech wywiewa trawkę?

A co do wielkości ścinków - czy naprawdę trzeba tak często kosić? A jakby tak raz na tydzień ale kilka razy przejechać na coraz niższych ustawieniach? Chyba tylko grozi to większym rachunkiem za prąd i trzeba czasu więcej poświęcić. No i jednorazowo więcej będzie ścinków a przy okazji przy kolejnym obniżaniu noża, będziemy zahaczać o ścinki leżące na wierzchu trawy - to grozi lepszym rozdrobnieniem ścinków czy może jednak będzie problem z kolejnym koszeniem z obniżonym nożem?

Wypróbuję to na swoim trawniku i napiszę jaki był rezultat, jeśli wcześniej nikt mnie od tego nie odwiedzie :)

 

Jeśli to nie wyjdzie, to pozostanę przy robieniu pryzm na krawędzi trawnika - ładnie to nie wygląda, ale jaki jest sens wywozić trawę i kupować nawozy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...
Ja mam hektarowe podwórko, w tym roku założyłem około 0,6 ha trawnika. Mam dużą mulczującą kosiarkę Alko z napędem, ale na taką powierzchnię muszę kupić kosiarkę- traktorek. Właściwie byłem już zdecydowany kupić mocną kosiarkę Craftsman, ale znajomy zamieszał mi w głowie.Kupił kosiarkę mulczującą (wyłącznie) Stiga, zespół tnący jest z przodu. Kosiarka się łamie w środku, więc ma minimalny promień skrętu. Po kilku miesiącach mulczowania trawnik wygląda bardzo dobrze. Czy ktoś mulczował przez dłuższy czas ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mulczuję u siebie na działce cały czas od ok 3 lat bo nie chce mi sie z koszem latać i trwa jest zakwaszona,wyrastają jakieś grzybki gdzie nie gdzie,pojawia sie jakaś pleśń i wszystko gnije na szczęście mam działkę w trakcie budowy domu ale jak już postawię i zasieje normalna trawkę to nigdy więcej mulczowania,jednak jak trawa jest zbierana do kosza to całkiem inaczej wygląda działka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To daj znać czy ci grzybki znikną i pleśń jak zaczniesz trawkę zbierać do kosza. Życzę powodzenia - a przy okazji możesz się pochwalić ile wydałeś na nawozy i inne środki, oraz ile pracy włożyłeś w zbieranie i wywożenie skoszonej trawy. W zasadzie wystarczy różnica w podlewaniu lub inna pogoda, żeby trawka i grzybki inaczej rosły :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mulczowanie jest fajne ale trawki ok 1-2cm raz na jakiś czas,trzeba pilnować żeby nie wyrosła za duża i użytkownik musi jej pilnować jak pies posesji bo jak przerośnie to jest jak pisał miachlbyk,jak ktoś chce mieć ładny trawnik to tylko trawa zbierana w kosz zapewni taki komfort
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...