Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Tynk nie schnie


Recommended Posts

(....)

Zdrapanie działa!! .

 

Pozdrawiam

Lech

 

Czy ja się upieram, że nie działa ?

Nawet o tym wcześniej przecież tu pisałem :

"Właśnie z tym dość gruboziarnistym papierem ściernym niechcący

powoduje się jakąś tam większą chropowatość i szybsze nagrzewanie

tynku."

 

Taki może być mechanizm zjawiska, nie jakieś tam urojone nieprzepuszczalne

warstwy na gipsie. Tym bardziej, że żaden gipsowy producent nigdzie (chyba)

o tym nie pisze.

 

ściana została przemarznięta

 

Tzn. co ? Przemarzła zupełnie, do zmrożenia gipsu ?

Przecież po rozmrożeniu taki gips ma prawo sie rozpaść

spuchnąć, a nie - tworzyć gładką, szczelną powierzchnię.

Na dodatek, jak pisałeś :

"Co ciekawe, warstwa ta jest praktycznie niewidoczna, nie szkli się, tynk wygląda niemal identycznie jak w miejscach suchych."

 

Bo jej po prostu tam nie ma.... jest (zbyt) gładki tynk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 69
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

 

Bo jej po prostu tam nie ma.... jest (zbyt) gładki tynk.

 

Szlifowałem papierem 180. I po tej operacji tynk jest zdecydowanie gładszy niż przed. W miejscach ciemnych wyraźnie było czuć inną strukturę pod ręką. Po przeszlifowaniu miejsca ciemne były wyczuwalne jako wyraźnie mokre i chłodniejsze. W trakcie szlifowania papier zapychał się mokrym gipsem.

 

Lech

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, cóż, na odległość niczego nie da jednoznacznie określić.

 

Obserwuj to wysychanie. Miejsca, które schną b. powoli, świadczą

o niedostatecznej ilości ciepła. W skrajnym przypadku wilgoć

może się skraplać tam wtórnie, już po przeschnięciu, często

wtedy, kiedy już się mieszka.

Życzę powodzenia. Pozdrawiam. HS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(....)

 

Czy ja się upieram, że nie działa ?

 

Cała ta dyskusja przypomniała mi stary kawał : uczony bada zachowanie się pchły, odrywając jej po kolei nogi i mówiąc :"Skacz!". Po oderwaniu ostatniej nogi pchła oczywiście już nie skacze. Uczony notuje: "Po oderwaniu pchle wszystkich nóg traci ona słuch".

 

Jeżeli potraficie udowodnić istnienie tej szczelnej warstwy, to się z Wami zgodzę.

Na razie twierdzę, że tynk jest po prostu gładki, a przetarcie go papierem

ściernym tworzy na jego powierzchni drobne wprawdzie, ale jednak rysy

które zwiększając jego powierzchnie, wplywają na szybsze nagrzewanie się

ściany. O wpływie chropowatości powierzchni na szybkosc nagrzewanai

pisze m.in. Hobler w swej książce "Ruch ciepła i wymienniki". Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jeżeli potraficie udowodnić istnienie tej szczelnej warstwy, to się z Wami zgodzę.

Na razie twierdzę, że tynk jest po prostu gładki, a przetarcie go papierem

ściernym tworzy na jego powierzchni drobne wprawdzie, ale jednak rysy

które zwiększając jego powierzchnie, wplywają na szybsze nagrzewanie się

ściany. O wpływie chropowatości powierzchni na szybkosc nagrzewanai

pisze m.in. Hobler w swej książce "Ruch ciepła i wymienniki". Pozdrawiam.

 

Pisałem już wcześniej, że przetarcie papierem wygładziło powierzchnię, co było wyraźnie czuć pod ręką.

 

Dobrze, załóżmy więc, że się mylę, że jednak podrapałem powierzchnię zamiast gładzić. Czy nie wydaje ci się że jeżeli najpierw tynk nie sechł przez 5 miesięcy, a potem podrapałem go i wysechł w kilkanaście godzin, to jest to efekt nagrzewania się bardziej chropowatego podłoża. Zgodzę się z tym zjawiskiem, ale na pewno nie w tej skali. Nie w tym przypadku. Nie ten rząd wielkości.

 

Lech

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(....)

Pisałem już wcześniej, że przetarcie papierem wygładziło powierzchnię, co było wyraźnie czuć pod ręką.

Lech

 

Z całym szacunkiem, takie rzeczy trzeba rozpatrywać na poziomie

mikroskopowym, żadnym tam badaniem dłonią...

 

Ok, dla świętego spokoju przyjmijmy, że taka warstwa istnieje. To nie jest dobra wiadomość dla właścicieli takich tynków, bo dotychczas twierdzilo się, że gips wchłania i oddaje wodę. W tej sytuacji widzę tylko jedno wyjście: w miarę dokładne przetarcie całej powierzchni tynku.

Chyba, że z tą warstwą to ściema...

 

Czy jest coś dziwnego w tym, że teraz akurat schnie (wysechł) ?

Wiosna i lato są jak najbardziej dobrą porą do wysychania.

Chociaż - nawet w środku lata para wodna potrafi skroplić się na wszystkich trochę gorzej ogrzanych powierzchniach. A sprawa wpływu chropowatości, nagrzewania się, skraplania się pary wodnej...

to temat - rzeka. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Z całym szacunkiem, takie rzeczy trzeba rozpatrywać na poziomie

mikroskopowym, żadnym tam badaniem dłonią...

 

No cóż, od dzisiaj na uziarnienie papieru ściernego będę patrzył pod mikroskopem zanim go kupię...

 

 

Ok, dla świętego spokoju przyjmijmy, że taka warstwa istnieje. To nie jest dobra wiadomość dla właścicieli takich tynków, bo dotychczas twierdzilo się, że gips wchłania i oddaje wodę. W tej sytuacji widzę tylko jedno wyjście: w miarę dokładne przetarcie całej powierzchni tynku.

Chyba, że z tą warstwą to ściema...

 

Zapominasz o jednym - w tym wątku już 3 osoby opisały swoje przypadki niwysychania tynku. I za kazdym razem był to tynk kładziony w listopadzie/grudniu. Niskie temperatury. Przemarznięcie ściany. Trudno powiedzieć, co, ale napewno zdarzyło się coś, co spowodowało wytworzenie się tej warstwy. I kolejny raz zaznaczam, że u mnie były to tylko pojedyncze ściany. Reszta budynku wyschła szybko, bez szlifowania czy czarowania...

 

 

Czy jest coś dziwnego w tym, że teraz akurat schnie (wysechł) ?

Wiosna i lato są jak najbardziej dobrą porą do wysychania.

 

Czy jest coś dziwnego w tym, że mimo 3 tygodni ciepła plamy nie zmniejszyły się ani o cm2 a po przeszlifowaniu, dziwnym trafem zmalały o 90% w ciągu kilkunastu godzin. Hmmm, zapewne wtedy właśnie wiosna stwierdziła, że należy mi pomóc i w te kilkanaście godzin wysuszyła mi ściany. A wcześniej jej się nie chciało. Gdzieś będę musiał złożyć reklamację!!

 

Pozdrawiam

Lech

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praca doktorska na temat tej warstwy może nosić tytuł :

" Wpływ przemarzania tynku gipsowego na proces tworzenia się

nieprzepuszczalnej warstwy powodującej jego niewysychanie

i rola papieru ściernego w usuwaniu tej warstwy".

 

Nawiasem mówiąc, nie przepadam za gipsem na ścianach

a tynki wolę lekko chropowate i porowate.

Pozdrawiam wnikliwych i tych, co mają to gdzieś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hes, a może jednak jest to możliwe. Pytanie jest takie, czy zaschnięta warstwa tej mieszanki tynkowej jest dla wody (pary) przepuszczalna, czy nie jest. Bo jeśli nie jest przepuszczalna, to takie symptomy są możliwe. Oczywiście nie mam tu na myśli całkowitej wodoodporności – takie uproszczenie.

Sam tynk nie jest jednorodnym gipsem, są jakieś tam dodatki. A jak są takie jak w płytach g/k, tych wodoodpornych?

Nie jest to podpucha, tylko wątpliwość.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli tak jest, to tym gorzej dla takich tynków... jeszcze bardziej ich nie lubię.

Można się spodziewać nawrotów tej "warstewkowej" przypadłości...

 

Ale i tak upieram się, że głównym "winą"jest ich gładkość (co poniekąd

wiąże się z pojęciem gładkiej, szczelnej, nieprzepuszczalnej warstwy).

 

A, przy okazji ponawiam już kiedyś zadawaną zagadkę:

Jak myślicie, dlaczego lustro w łazience tak łatwo (szybko)

pokrywa się kropelkami pary wodnej np. w czasie, kiedy

woda paruje z prysznica czy wanny ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praca doktorska na temat tej warstwy może nosić tytuł :

" Wpływ przemarzania tynku gipsowego na proces tworzenia się

nieprzepuszczalnej warstwy powodującej jego niewysychanie

i rola papieru ściernego w usuwaniu tej warstwy".

 

Świetny temat!! Nowatorskie podejście do zagadnienia.

Możesz się śmiać lub nie, ale jak widać, problem istnieje. I istnieje również jego rozwiązanie, a to dla potomności jest najważniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy jest coś dziwnego w tym, że teraz akurat schnie (wysechł) ?

Wiosna i lato są jak najbardziej dobrą porą do wysychania.

Chociaż - nawet w środku lata para wodna potrafi skroplić się na wszystkich trochę gorzej ogrzanych powierzchniach. A sprawa wpływu chropowatości, nagrzewania się, skraplania się pary wodnej...

to temat - rzeka. Pozdrawiam.

hes w swoich wywodach wziął pod uwagę fakt, że dopóki tynk nie był tarty papierem był suszony dmuchawą przemysłową + wietrzenie przez 1 tydzień i nic dopiero papier ścierny ruszył - więc nijak się to ma do Twojej metody ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nawrotów raczej nikt nie zaobserwował,

słyszał kto???

ja osobiście nie spotkałem się z takim zjawiskiem

(...)

 

Mniejsza o te nawroty, zdaje się, że żaden producent nie zaobserwował też

tej warstwy... może dlatego, że nie istnieje ?

O, właśnie, może ktoś potwierdzi, kto masowo kładzie takie tynki ?

Jest taka szczelna warstwa ?

 

hes

szczerze powiem, że boję się Twoich zagadek, ale z niecierpliwością będę czekał odpowiedzi

 

Ja też... będę czekał.

Możliwe, że łatwość zaparowania lustra ma wiele wspólnego z tym wilgotnym tynkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mniejsza o te nawroty, zdaje się, że żaden producent nie zaobserwował też

tej warstwy... może dlatego, że nie istnieje ?

O, właśnie, może ktoś potwierdzi, kto masowo kładzie takie tynki ?

Jest taka szczelna warstwa ?

 

Generalnie producenci nie zalecają kładzenia tynku w niskich temperaturach. I wykonawcy również. Wykonywanie tynków w miesiącach zimowych obarczone jest ryzykiem. Stąd mogą występować problemy. Nie jest to typowe przemarznięcie, bo wtedy tynk by się łuszczył, ale nie wiem jakie dodatkowe reakcje zaszły w materiale podczas schnięcia.

 

Ja też... będę czekał.

Możliwe, że łatwość zaparowania lustra ma wiele wspólnego z tym wilgotnym tynkiem.

 

http://www.zadajpytanie.pl/pytanie/6186

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To cytat z tamtej odpowiedzi :

(....) Jednak efekt ten jest niewielki w porównaniu, z zmianą temperatury jaka następuje przy powieżchniach zimniejszych typu lustro lub kafelki. Woda osadza się na nich ponieważ nie zmiejszają się możliwości nasycenia pary w powietrzu, w zależności od temperatury.

 

Zimniejszych... No właśnie zagadka dotyczy pytania: dlaczego to lustro czy kafelki

są zimniejsze ? W pomieszczeniu, w którym każdy przedmiot ma prawo mieć

taką samą temperaturę ? ( może oprócz kafelków przytulonych do zimnej zewnętrznej ściany...)

Bo o tym, że na zimniejszych powierzchniach osadza się para wodna, to

akurat wszyscy wiedzą....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...