Zbliżenie domu do granicy działki

[Pazurek]

Lada chwila startuję z budową i chciałbym zaczerpnąć porady nt. odległości domu od granicy działki.

 

Wiadomo, że zgodnie z prawem mogę postawić dom 4m od granicy działki, jeżeli chcę w ścianie mieć okna.

Ściana bez okien pozwala na zbliżenie domu 3m do granicy.

 

Szczerze mówiąc chciałbym mieć dom 3m od granicy, jednak w sypialni (zaadoptowany garaż) przydałoby się kiedyś okno.

 

Mam więc chytry plan wybudować dom 3m od granicy, zamiast okna dać luksferę (pustak szklany) a po odbiorze domu wstawić normalne okno.

Przypuśćmy, że się uda taki manewr, ale rozumiem że w tym przypadku okno dachowe musi być 4m od granicy ?

 

Mój sąsiad chętnie by się zgodził na 3 metry, ale aktualne prawo nie bierze pod uwagę zgody sąsiada na zbliżenie budynku z oknami do granicy?

 

Gorąca prośba o sensowne porady.

[Pit_er]

To prawo niebiorące pod uwagę zgody sąsiada na zbliżenie budynku z oknami do granicy jest rzadkim przypadkiem zaadoptowania do normy prawnej tzw. "mądrości ludowej". Twój szczwany plan jest do przeprowadzenia. Najwyżej jak się sąsiadowi kiedyś odmieni, to z powrotem wstawisz sobie w miejsce okna luksferki, dzięki którym przynajmniej z sypialni nie będziesz oglądał sąsiada.

[Pazurek]

Skoro lada chwila startujesz z budową, to chyba masz juz PnB?

a skoro masz już PnB, to chyba nie możesz przesuwać już budynku?!?

 

mój kierownik budowy pracuje w Starostwie i trzyma rękę na wszystkim, jest więc to możliwe.

Czy prawo zakłada możliwość zbliżenia budynku do granicy działki za zgodą

sąsiada, czy jest to absolutnie wykluczone ?

[Nefer]

Sąsiad nie ma nic do gadania.

[Pazurek]

Czyli nawet z jego zgodą nie mogę daćściany z oknami 3m od granicy działki. Szkoda, bo okna dachowe są praktycznie na linii ściany.

[Nefer]

NIestety. Takie rzeczy załatwia urząd a nie sąsiad :) Jego zgoda nie ma nic do rzeczy.

[Pazurek]

Dzięki za konkretną odpowiedź.

[Gość sebastian.witkowski]

z tego co wiem to chodzi o ochronę przeciwpożarową i o Twoje własne bezpieczeństwo. Lepiej takich numerów nie robić - twoje życie, twoja rodzina. Zdecydujesz sam...

Poza tym moi znajomi to przerabiali - jeżeli masz pozwolenie na budowę, to domu nie da się wybudować inaczej niż jest to w projekcie budowlanym. Każda zmiana w elewacji (kolorystyczna też - a wprowadzenie luksferów jest zmianą koloru i materiału) wymaga zamiennego projektu budowlanego i zamiennego pozwolenia na budowę. Niedawno w TV był program, gdzie ktoś komuś kilka lat temu załatwił po znajomości w starostwie, że przymknęli na coś oko i teraz ta osobą miała pretensje do świata, że dostała nakaz rozbiórki - mam nadzieje, że to nie ten sam kierownik budowy maczał w tym palce co Twój, ale mechanizm raczej ten sam

 

Pozdrawiam,

Sebastian

[sSiwy12]

Każda zmiana w elewacji (kolorystyczna też - a wprowadzenie luksferów jest zmianą koloru i materiału) wymaga zamiennego projektu budowlanego i zamiennego pozwolenia na budowę.

Nie do końca jest to prawdą (pogrubione). W większości przypadków wystarczy wpis w dzienniku lub adnotacja projektanta na projekcie.

A już nie ma mowy o projekcie zamiennym w przypadku zmiany koloru elewacji - bo nie jest to zmiana istotna, wymagająca projektu zamiennego.

Również nie ma czegoś takiego jak zamienne pozwolenie na budowę (na czerwono).

[Pazurek]

Pozwolenia projektanta są zawarte w projekcie.

Dom zostaje 4m od granicy działki.

[Nefer]

z tego co wiem to chodzi o ochronę przeciwpożarową i o Twoje własne bezpieczeństwo. Lepiej takich numerów nie robić - twoje życie, twoja rodzina. Zdecydujesz sam...

Poza tym moi znajomi to przerabiali - jeżeli masz pozwolenie na budowę, to domu nie da się wybudować inaczej niż jest to w projekcie budowlanym. Każda zmiana w elewacji (kolorystyczna też - a wprowadzenie luksferów jest zmianą koloru i materiału) wymaga zamiennego projektu budowlanego i zamiennego pozwolenia na budowę. Niedawno w TV był program, gdzie ktoś komuś kilka lat temu załatwił po znajomości w starostwie, że przymknęli na coś oko i teraz ta osobą miała pretensje do świata, że dostała nakaz rozbiórki - mam nadzieje, że to nie ten sam kierownik budowy maczał w tym palce co Twój, ale mechanizm raczej ten sam

 

Pozdrawiam,

Sebastian

 

W projekcie nie ma koloru elewacji - chyba , ze warunki miejscowe ją narzucają, ale to baaardzo rzadkie przypadki ( ja nie widziałam czegoś takiego )