mazo 06.02.2011 10:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2011 Dzięki Myszo! Wczoraj był u nas na budowie sąsiad, bardziej obeznany w budowalanych tematach i powiedział to samo, co Ty. Na dodatek pod tą wełną jest mokro... Zaapytałam już w dziale okiennym, jak to zrobić prawidłowo. Ja zresztą od razu, podczas rozmowy z wykonawcą na budowie powiedziałm, że chyba żartuje, że tak ma zostać. I wyczułam, że pływa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazo 06.02.2011 10:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2011 (edytowane) A to farba na korytarz: No i ta ściana (a wiecie że mąż rzeczywiście zgłosił sprzeciw do jej pomalowania?): Ta ściana prostopadła do niej (obok przejścia z salonu do kuchni) będzie obłozona płytami włóknisto-cementowymi lub betonowymi, mam nadzieję, że to nie będzie się gryzło z tym szarym korytarzowym. Nasz sąsiad wczoraj na budowie zwrócił nam uwagę, że jeśli podłoga w salonie będzie cyklinowana, to pomalowane juz ściany się zakurzą - nie wzięlismy tego pod uwagę. Podobna sytuacja będzie w sypialniacj, a one miały być w przyszłym tygodniu pomalowane. Myślicie, że to rzeczywiście tak jest,? Facet od parkietów mówił, żeby położenie podłóg zostawić na samiutki koniec. Edytowane 6 Lutego 2011 przez mazo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 06.02.2011 10:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2011 wyjmij tą wełne czymprędzej i sprawdz czy z futryną wszystko w porządku, bo jak naciągnie wilgoc, a słabo lakierowana od spodu to będziesz miała kolejne ziaziu:( Wysusz to, okno zabezpiecz tymczasowo folią od zewnątrz, zeby nic nie przesiąkało do środka. Jesli ciągle masz wilgoć to wentyluj dobrze pomieszczenia, ale nie obniżaj znaczaco temperaturyOkna drewniane wstawia się na budowie na samym końcu, po tynkach i wylewkach. Najlepiej skontaktuj się w tej sprawie ze sprzedawcą okien. On Ci powie jaką ma umowę z deweloperem.Na tej podstawie będziesz mogła mieć roszczenia i dewelopek nie będzie Ci więcej jojczał, ze to wszystko przez Ciebie, ze nie grzejesz, bo nie miał prawa do mokrego budynku wstawiać okien i skoro to leżało w jego gestii to powinien był sprawdzić warunki. To samo firma od okien powinna zasygnalizować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 06.02.2011 10:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2011 a ta farba wygląda jak w moim jednym pokoju. Ładna jest. Jesli bierzez podłogi do cyklinowania to mozesz zrobic jedno malowanie, a drugie po podłogach i drzwiach. To najrozsądniejsze rozwiązanie, bo inaczej bedziesz miała pył klej brud i olej na gotowych scianach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazo 06.02.2011 10:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2011 Tak własnie pomyślałam, tylko z salonem nic nie zrobię, malowaliśmy wcześnmiej, żeby wykorzystać rusztowania, później mój brat, który będzie malował nie dałby rady z drabiną i lękiem wysokości:) O oknach napisże na priva. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Analiena 06.02.2011 12:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2011 My mieliśmy podłoge cyklinowaną i olejowaną na samym końcu - ściany były już pomalowane na gotowo. Nic się ze ścianami nie stało, nie mam jakiś chlapnięć olejem, wielkiego pyłu itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazo 06.02.2011 13:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2011 O! To pocieszające, wolałabym tego malowania nie dzielić za bardzo, bo nie wiem kiedy będzie następna okazja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 06.02.2011 14:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2011 My mieliśmy podłoge cyklinowaną i olejowaną na samym końcu - ściany były już pomalowane na gotowo. Nic się ze ścianami nie stało, nie mam jakiś chlapnięć olejem, wielkiego pyłu itp. scynściara:) a szlifowanie wylewek pod podlogi też mialaś juz po malowaniu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazo 06.02.2011 14:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2011 O Boże, jakie znowu szlifowanie... Zaraz zdecydujemy się na Parat Dos. Mąż własnie liczy i wyszło, że róznica jest mniejsza niż myślałam, czyli pieniądze nie grają roli ALe ja już nie wiem, zawsze te podłogi warstwowe wydawały mi się czymś gorszym... Bardziej podoba mi się Parat Dos niż mozaika, ale najbardziej zależy mi na walorach praktycznych... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Analiena 06.02.2011 14:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2011 Aaaa, wybrany przez Ciebie kolor szarości bardzo ładny. Proponuję pomalować jak małża nie będzie. Jak zobaczy efekt końcowy będzie zachwycony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Analiena 06.02.2011 14:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2011 Z tego co pamietam to nie miałam jakiegoś wielkiego szlifowania wylewek. Te drobne nierówności czy kawałki tynku zeszlifowali nam Panowie od betonu - to było jeszcze przed malowaniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazo 07.02.2011 21:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2011 Wiecie co? ja mam dosyć... Bylismy dzisiaj na budowie z moim bratem - wskazał nam, ze w większości mamy krzywe wnęki okienne, nie przygladałam im się wcześniej, patrzyłam albo na okna, albo na ściany. Ale trudno, przeżyję, szkoda tylko, że ani my, ani inspekor nie zwrócilismy na to uwagi. Gorsza sprawa a naszym wykonawcą, obraził się Wczoraj wysłaliśmy mu zaila na temat izolacji okien, że sie nie zna, że straciliśmy zaufanie itd. Grzecznie. Dzisiaj przez telefon powiedział, ze wypowie nam umowę, jeśli nie znajdziemy porozumienia, że nie będzie nic robił, dopóki się nie dogadamy, bo on nie moze tak współpracować... I że ja jestem od początku do niego uprzedzona:) A na płaskim daszku, czyli na suficie w hallu i łazience kolejne plamy... Zrobi to wiosną, o ile nie wypowie nam umowy, atego byśmy nie chcieli, bo nowa ekipa równa się zwalaniem odpowiedzialnosci na poprzednią. Drzwi zewnętrznych też teraz nie obrobi, bo nie opłaca mu się zwoływać ekipy do takiego małego tematu. Ja jestem wkurzona, a widzę, że mój mąż chce sie z nim dogadać, żeby zakończyć budowę bez zmieniania wykonawcy na sam koniec... Jeszcze może mamy go przeprosić... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość monika996 07.02.2011 22:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2011 Mazo nie tylko ty masz dośc. Jeżeli ty się nie znasz, to zapłaciłaś komus kto się zna, a on odwala fuszerkę , bo ty się nie znasz. i koło się zamyka. u nas nie 1 budowa i też błedów sie nie uniknie. przykład moje barierki- do poprawy. chyba idę spać odpocząć. jutro nowy dzień na budowie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Spirea 07.02.2011 23:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2011 Mazo, współczuję Ci serdecznie. W jakim zakresie macie się dogadać? Przecież chodzi o usunięcie wad. Spotkajcie się, spiszcie tzw. protokół rozbieżności - jakie są Wasze uwagi, co On na ten temat uważa i co w związku z tym proponuje. Wam powinno zależeć na usunięciu istotnych wad, co do estetycznych do próbować negocjować wynagrodzenie. Spróbujcie zmobilizować kierownika budowy czy tego inspektora (nie wiem, kogo macie po swojej stronie, bo przy deweloperze często pracuje jego kierownik). Spotkajcie się razem, aby mieć przy sobie kogoś znającego się na rzeczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 08.02.2011 07:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2011 najwyższy czas na suche fakty na piśmie nie na gębę. Uwagi jednej i drugiej strony. I kierownika wziąść w obroty. To samo: karteczka z uwagami co do technicznej jakości pracy. Niech sie wszyscy podpisują i wypowiadają...na kartce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazo 08.02.2011 09:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2011 Ja już naprawdę nie wiem, o co chodzi. Dzisiaj rano zadzwonił, że jutro wchodzą dekarze, żeby poprawić ten dach, a do tej pory (jeszcze wczoraj) mówił, że teraz nie da rady, że to nie ma sensu, bo w takich warunkach to do niczego robota... Nie wiem, jak mamy się dogadać, chyba chodzi o to, żebysmy nie pyskowali:) Nasz inspektor tez ma nas gdzieś, nie można się z nim skontaktować, to on miał wymóc na wykonawcy naprawę tego dachu. Wykonawca (deweloper) jest jednocześnie kierownikiem budowy, ale decydujący głos powinien mieć inspektor - to on robi wpisy w dzienniku. Patrząc na to z boku, może się wydawać, że to wszystko jest niedorzeczne, że musimy coś wymóc na wykonawcy, ale tak naprawdę to bardzo cieżko się z nim rozmawia, on ma swoje racje i tkwi przy nich uparcie. A spisywanie wszystkiego na kartce - sto razy mówiłam o tym męzowi, on jest przyzwyczajony do maili, to w razie czego też chyba się przyda. Wczora stwierdziłam, że mam to wszystko gdzieś, że moje stanowisko jest trochę inne niż mojego męża, zaraz pokłócimy się o budowę... Tylko że to wszystko spoczywa głównie na jego barkach, to nie ja rozmawiam z deweloperem i innymi wykonawcami, to on częsciej jeździ na budowę, w drodze do pracy, jak po ogień... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazo 08.02.2011 09:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2011 A rekompensata za te estetyczne wady - według mnie powinno tak być, ale już widzę jego reakcję na cos takiego... Zapłacone, odebrane - po wszystkim. Ja bym mu to chociaż pokazała, ale już się chyba z nim nie spotkam, bo nie ręczę za siebie, a przecież mamy dbać o dobre kontakty:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Spirea 08.02.2011 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2011 Mazo, jeśli jeszcze można. Połączenie w jednym ręku kierownika i wykonawcy nie jest bezpieczne dla inwestora. Nie do końca rozumiem z tymi wpisami, bo wpisy robi zawsze kierownik budowy. Macie jednak tego inspektora. Albo weźmie sie do roboty albo wypowiedzcie mu umowę, że nie dba o Wasze interesy i weźcie kogoś innego. Potrącenie ma sens, kiedy jeszcze macie Mu coś płacić. W przeciwnym razie ciężko jest odebrac już wypłacone pieniądze. Jeśli podpisywaliście coś w rodzaju protokołu odbioru, to trochę gorzej. Zawsze jest jednak rękojmia i gwarancja. Z tymi mailami potem jest różnie. NIektóre sądu uznają, inne nie. Druga strona może podważać czy w ogóle dostała i czy nie zostało to "zrobione". Wydruk maila jest taki, że możesz go sobie sama napisać. Ja robiłam tak, że pisałam swoje zastrzeżenia i dawałam wykonawcy, aby potwierdził mi samo doręczenie. W dwóch egzemplarzach - jeden dla mnie drugi dla niego. Wszystko zależy od tego, na ile poważne są usterki/wady, które zauważyliście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazo 08.02.2011 10:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2011 Od początku chcielismy, żeby kierownik był nasz, wykonawca się nie zgodził, dla naszego bezpieczeństwa zatrudnilismy inspektora, z tego, co pamiętam, jesli jest inspektor, to on ma jakąś rolę, nie tylko tak sobie dla nas. Masz rację, Spireo z tymi mailami... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazo 08.02.2011 10:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2011 A poważne wady to w tej chwili przemakanie dachu na płaskiem częsci domu. No i okna oczywiście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.