Analiena 08.02.2011 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2011 Mazo, budujecie na lata a nie na rok czy dwa! Ma być to dom spełniający wasze oczekiwania pod kontem nie tylko wizualnym ale też jakości wykonania. Pomyśl - jeśli teraz tak trudno jest u nich wymusić naprawy fuszerek to co będzie jak 3 m-ce po wprowadzeniu coś wam bedzie ciekło. Przecież dom musi być wybudowany zgodnie ze sztuką a nie tak co by stał i się nie przewracał. Domyślam się że Twój mąż jest już zmęczony tym ciągłym pociąganiem do poprawek. Może rzeczywiście powinnaś w tym uczestniczyć co by dać jemu wsparcie i razem naciskać. Nie wiem jak oni się mogą tłumaczyć i mieć jakieś swoje racje skoro tu Wam cieknie, tu się paczy.... Bo do jasnej ciasnej to ma być WASZ dom ! - normalnie się wzburzyłam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazo 08.02.2011 10:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2011 Dzieki Analieno....To nie jest tak, że on nie chce naprawic dachu, do tej pory tłumaczył się, ze za zimno, żeby kleic papę czy coś tam, nie wiem, inspektor mówił, że można, wykonawca, że nie bo to będzi efuszerka i takie gadanie. My powiem, że nie będziemy dalej płacić, on - że nie będzie dalej nic robił... Inspektor też nie może go przegadać, chociaż na pewno ma duże doświadczenie. Nie wiem, może to w końcu się udało, skoro nagle wykonawca zadzwonił, że jutro naprawiają dach, bo przez kilka dni nie am padać. Tylko czy to będzie juz ostateczna naprawa, tego nie wiem... Ja nie jestem dobryym partnerem do tego typu rozmów, bo po prostu się nie znam, ja tylko szczuję męża Pomagam mu jak umiem, czytam, wyszukuję. To dzięki mnie mamy kocioł o dobrej mocy, bo drążyłam temat, trzech wykonawców móiło, że musimy zwiększyć moc kotła, że 18kW to za mało, a ja wyczytałam, że ma być 14kW, w końcu doradca Junkersa postawił kropkę nad I... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Spirea 08.02.2011 11:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2011 Mazo, czy macie z Nim podpisaną umowę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazo 08.02.2011 12:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2011 Oczywiście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Analiena 08.02.2011 14:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2011 Nie wiem czym sie Twój małzonek zawodowo zajmuje ale podejrzewam, że jeśli nie budowlanką to ma z grubsza podobne pojecie do Ciebie - tylko że częściej w tym uczestniczy co sprawia że wydaje się ono większe . Moje kochanie zawsze jak mu mowiłam że on się na tym bardziej zna niż ja i dlatego powinnien pojechać sprawdzić to i owo odpowiadał że zna się tak samo jak ja tylko wyjścia nie ma... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazo 08.02.2011 15:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2011 Ja mam naprawdę niewielkie pojęcie... Czytam Wasze komentarze i widzę, że o wiele lepiej się orientujecie. A mój mąż - kiedyś dużo czytał, kiedy jeszcze miał czas, teraz jest bardziej pochłonięty swoja nową firmą, ale dzięki temu możemy kontynuować budowę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
olgusieniunieczka 08.02.2011 15:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2011 No niestety- nikt nie uniknie błędów na budowie. Ja musiałam się przemóc, żeby opierdzielić człowieka z założenia bardziej obeznanego z materią, dwa np. sporo starszego. Ale trzeba było to zrobić, bo wykonawcy mają świetną umiejętność wykorzystywania. Ja np żałuję, że nie rozstaliśmy się z naszym Kier Budem po pierwszej wpadce ekipy, a właściwie to po jego tekście, że on nie będzie ganiał z miarką po budowie i sprawdzał czy otwory są prawidłowo, bo jak tego ekipa nie wie, to jest do bani. No i mamy jedno okno przesunięte o 20 cm. Potem było już tylko gorzej jeśli chodzi o nasze dogadywanie się z KierBudem. Ale nadal go trzymamy, bo też tak ja ty, twierdzimy, że to już końcówka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazo 08.02.2011 15:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2011 Tak, to wszystko nie jest takie proste, jak się wydaje... My do niedawna bylismy z naszego wykonawcy w miarę zadowoleni, mój mąż miał do niego duże zaufanie. Gdy zdarzało się coś nie tak, obiecywał poprawki i dotrzymywał słowa. To też starszy pan, w wieku moich rodzicó i tez ostatnio musiałam mu wygarnąć, niezbyt grzecznie i chyba o to ma pretensje, mój mąż panuje nad sobą, niewiele jest w stanie wytrącić go z równowagi. Musimy dociągnąć do końca, jeszcze tylko elewacja i taras. Do ogrodzenia będziemy szukać innej ekipy. Boję się o drewnianą elewację, jest dla mnie bardzo ważna, jak coś nie wyjdzie, wiem, że bęę się wkurzać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Analiena 08.02.2011 16:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2011 Każdy ma w trakcie budowy gorszy okres. Z perspektywy czasu wiem, że nie wolno odpuszczać. My mamy elewację z klinkieru położoną tak krzywo że jak wieczorem wracam do domu to staram się na nią nie patrzeć...a przecież miała cieszyc oko... i być ozdobą.... Mazo, wyciśnij z nich ile się da! PS: Moje pojecie tez nie jest zbyt duże ale przecież obydwie mamy oczy i widzimy że coś wygląda brzydko i rozumek mamy żeby wykminić że coś jest zrobione nie tak jak powinno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Spirea 08.02.2011 23:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2011 ja się uczę na forum, pytam po innych i potem męczę wykonawcę. Ma mnie już dość. Teraz mam sama dalej problem z dachem. Dekarze najprawdopodobniej nie "wyprostowali" dachu. Konstrukcyjnie, funkcjonalnie nie ma znaczenia, jedynie estetycznie. Jakbym nie wiedziała, to dalej bym się zachwycała. Teraz wiem i zawsze będę wiedzieć i tak jak Analiena ze swoją elewacją z klinkieru. Nie zapłaciłam wszystkiego, więc jeszcze będę wyjaśniać. Do tego kolega zadzwonił, że jego zdaniem folia mogła być bardziej naciągnięta, bo potworzyły się małe rowki przy okapie i tam może się zbierać woda. To jest najgorsze, że nie ma szans, aby znać się na tym wszystkim. Może trzeba byłoby skończyć jakiś kurs budowlany dla inwestorów. Nic Mazo, powodzenia. Zajrzyjcie do umowy, jakie macie uprawnienia co do usuwania wad przed odbiorem i po odbiorze w ramach rękojmi. Może uda Wam się coś wyegzekwować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazo 09.02.2011 10:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2011 Ogarnia mnie blady strach, jak pomyślę, co mamu źle zrobione, o czym jeszcze nie wiemy.... Dzisiaj weszli dekarze, okazuje się, że będą robić dach nad tarasem, jest powiązany z tym w łączniku, nad łazienką, która jest zalana. Co ciekawe - w projekcie prawie nie ma danych - to ponoć miało być dopracowane w projekcie wykonawczym,czyli po prostu wykonawca miał sobie sam narysować projekt daszku nad tarasem. Cos tam wywnisokowalismy z wizualizacji, niczego więcej nie udało się wyciągnąć od architektów. Jutro mam tam jechać i sprawdzic, czy nie ma niespodzianek... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mania18 09.02.2011 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2011 Oj Bidulko!!Współczuję, tyle mogę!Żeby Wam się te kłopoty już skonczyły! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazo 09.02.2011 12:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2011 Dzięki Moniu! (ja tez Monia:)) Odechciewa się trochę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mania18 09.02.2011 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2011 A! Bardzo mi miło!! )) Tyle, że ja nie Monia, a Anka!! )) A nick mam Mania, "po córeczce" Mariannie!! ) No to się przedstawiłam!! ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazo 09.02.2011 13:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2011 Chyba pora na okulary... Bardzo mi miło, MAniu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madeleine 09.02.2011 14:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2011 Spirea, co to znaczy, że dekarze nie "wyprostowali" dachu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anula05 10.02.2011 12:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2011 Mazo, projekt wykonawczy robi architekt. Nie masz takowego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazo 10.02.2011 17:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2011 Może coś pomyliłam... Dla mnie projekt to projekt, mamy taki na podstawie, ktorego buduje się dom Myślałam, że wykonawczy to jeszcze coś innego. Ale mozliwe, że cos mi sie pomyliło, a właściwie powtórzyłam co kiedyś mówił mój mąż. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazo 10.02.2011 17:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2011 (edytowane) Zaczątki daszku nad tarasem, na razie tylko konstrukcja drewniana, chodziło o zrobienie daszku nad łazienką, żeby dalej nie przeciekał. Roboty trwały dzień i dwie godziny następnego. Mozna to było zrobić jesienią... A ma wyglądać tak: Pomiędzy tymi deskami na górze będzie szkło hartowane, wszystko obudowane płyta osb i pokryte tynkiem. Te pionowe szrokie słupy maja być pomalowane na grafit najprawdopodobniej, wykonawca namawiał nas, żeby zostawić w kolorze tarasu, ale chcemy, żey słup wyglądał na metalowy, taki tez miał być, ale dla wykonawcy to był problem, nie mógł dostać takiego słupa bez spawania go i do tego jeszcze byłby problem z połączeniem dgo z drewnem. Zgodziliśmy po jego nieustającym obstawaniu przy drewnie... Edytowane 11 Lutego 2011 przez mazo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Spirea 10.02.2011 18:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2011 Spirea, co to znaczy, że dekarze nie "wyprostowali" dachu? wypowiedż Andrzeja Wilhelmiego "Wyprowadzenie dotyczy wyrównania powierzchni dachu przez podkładanie pod łaty klinów lub podkładek co pozwoliłoby uzyskać równą płaszczyznę niezbędną pod płaskie pokrycie. W przypadku zastosowania falistej dachówki zakładkowej te pofalowania byłyby niewidoczne." Rozmawiałam z wykonawcą - twierdzi, że prostowali w paru miejscach. Jego zdaniem jest ok, są może nierówności w milimetrach. Obejrzałam jeszcze raz zdjęcia i już sobie dam spokój. Wygląda ładnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.