Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Projekt indywidualny - co myślicie? Komentarze do dz.mazo


Recommended Posts

Fajne! bardzo!i ta balustrada - świetny pomysł, gdyby nie to, że nie chciałam zasłaniać antresoli, to żałowałabym, e ni zrobiłam czegoś w tym stylu.

W ogóle fajne wnętrze - trochę bałaganu, ale fajnie,że na luzie. Ja po 2 miesiącach mieszkania w domu stwierdzam, że z całą pewnością nie mogłabym mieszkać w takim odpicowanym,minimalistyczym domu, w któym nie ma prawa nic być na wierzchu - u nas się nie da, pomimo moich starań, żeby wszystko chować. I trudnomi uwierzyć, niektórym się udaje...:) Jest tak przez pierwsze 5 minut wizyty gości :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Tu raczej nie chodzi o bałagan, a raczej o przedmioty, które w minimalistycznym wnętrzu nie mają racji bytu, a w moim przekonaniu w codziennym życiu trudno, żeby się nie pojawiały na widoku. bałagan mamy swoją drogą... może jak dziewczynki pójdą do przedszkola, to chociaż przez kilka godzin będzie inaczej:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mazo--nie posyłaj córki do szkoły! Ja jestem przeciwnikiem tej psudo reformy, jak i wielu rodziców, którzy zbierali podpisy pod projektem, zeby zminic ta chora sytuację, ale pewnie niewiele to da....tak , jak gimnazja okazują sie nietrafionym pomysłem, tak juz na starcie, ja twierdzę, ze ta reforma to nic innego, jak pani Hall musiala sie czyms wykazac, czymś....w ogole nie dbajac, nie zastanwiajac sie jak wygladaja nasze szkoly, nie dbajac o dzieci w tych szkolach, niejednokrotnie przepelnionych..itd...

Po co dziecku skracac dziecinstwo??Ja niestety, będę w przyszłości skazana na poslanie Mańki do szkoły!;(

Mam świetny artykul opisujący jak to "świetnie" przedszkolaki miec beda w szkolach...

 

http://www.jaslo4u.pl/rodzice-szesciolatkow-protestuja-przeciwko-posylaniu-ich-pociech-w-tym-wieku-do-szkoly-newsy-jaslo-10814

 

 

 

 

Czy my bedac w przedszkolach cale 6 lat bylysmy gorzej wyksztalcone, slabsze emocjonalnie...??Nie sądzę!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mazo, ja co do córki. Sprawa skomplikowana. Moim zdaniem, jedynym argumentem za puszczeniem do szkoły jest to, że za rok będzie ścisk (bardzo mało 6-latków idzie w tym roku). Jeśli masz wątpliwości, to sprawdź potencjalną szkołę - jakie warunki dla 6-latków zapewnia w tym roku. Czytałam trochę o tym i sześciolatki potrafią dużo rzeczy, ale mogą właśnie nie radzić sobie emocjonalnie. Myślę, że to sprawa indywidualnie każdego dziecka. Możesz poradzić się psychologa. Istotna wydaje się też opinia tej nauczycielki, która zna Zosię.

Poza tym zazdroszczę Ci tych wyborów. Moja córka idzie już obowiązkowo w przyszłym roku. Jestem tym załamana, bo urodziła się w ostatnich dniach grudnia 2006. Będzie w jednej klasie z dziećmi ze stycznia 2005. Dwa lata różnicy w tym wieku to przepaść. Już teraz umie wiele rzeczy, ale to nie oznacza, że będzie dojrzała emocjonalnie do pójścia do szkoły. Zobaczymy, jak będzie za rok. Dla mnie to jednak stres i jestem wściekła, że ktoś o tym odgórnie zdecydował i ma gdzieś, że szkoły i nauczyciele nie są do tego gotowi (to opinie kilku nauczycielek, z którymi rozmawiałam). Przynajmniej powinno się wprowadzić taki podział jak w Niemczech - dzieci idą nie rocznikami kalendarzowymi, ale od wrzesnia do września. A chodzi chyba tylko o to, żeby te dzieci w przysżłości szybciej zaczęły pracować na przysżłych emerytów...

Edytowane przez Spirea
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spirea, moja córka, która teraz pójdzie do 1 kl. też urodziła się pod koniec grudnia i ciągle mam to na uwadze, że będzie młodsza od styczniowych dzieci o niemal rok, ale w twoim przypadku 2 lata to naprawdę PRZEPAŚĆ. Miejmy nadzieję, że te nasze dzieciaczki sobie jednak swietnie poradzą, bo cóż nam pozostało:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maniu - ja nie jestem przeciwniczką reformy, nie uważam, że to straszne zło szkoła w wieku 6 lat, uważam, nie podoba mi się to, że wjednym roczniku muszą być dzieci 6-letnie i 7-letnie, pod niektórymi względami to korzystne dla młodszych dzieci, a pod niektórymi - nie. I przygotowanie szkół też chyba nie jest idealne...

 

Spireo - cieszę się, że mam wybór, ale to trudna decyzja...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałam dzisiaj z naszym panem Marcinem o tych wykwitach - uważa, że to źle zaizolowane fundamenty... super... co można z tym zrobić? Farba nad listwą już też się rozpuszcza, a listwa cała robi się napuchnięta.

 

Ależżżż

To już z kurzem wersja była lepsza ;)

Nie wiem co się z tym robi, ale trzymam kciuki żebyście to pokonali!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo jestem już w temacie, bo Młode mam dorosłe lub prawie;), ale taka refleksja mnie naszła, że gdybym posłała Młodego rok wcześniej do szkoły, a miałam taki zamiar, to na balu maturalnym nie mógłby się napić;), a gdyby nie dostał się na studia, to byłby 17-to latkiem bez zawodu i za wielu możliwości pracy...:rolleyes: Ale jakoś będą musieli ten problem balu maturalnego za 12 lat rozwiązać;):D.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rasia, Ty na pewno masz dorosłego syna? :p

Fajną mam mamę, ale żeby aż tak??? :lol2:

Oj nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym się teraz zastanawiać czy posłać Go do szkoły czy nie....................

Echh... za dużo tych refleksji mnie dziś naszło...:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pozwolę sobie zabrać głos w sprawie szkoły/przedszkola.

ja mam ośmiolatka, który poszedł do szkoły starym trybem i żałuję. rok zmarnowany! też jest wrażliwym, bardzo emocjonalnym dzieckiem i pewnie to zaważyło na naszej decyzji, ale czy to cokolwiek zmieniło? i tak dalej jest wrażliwy, i tak zdarzają mu się sytuacje, z którymi trudno mu się zmierzyć. a wiek nie ma tu chyba nic do rzeczy, bo skoro w klasie jest cały rocznik x, to znaczy, że jedno dziecko może być ze stycznia, a drugie z grudnia. różnica roku wychodzi jak nic.... a argument, że dzieci będzie za dużo jest nie do przecenienia. w każdej kolejnej szkole będzie więcej dzieci na jedno miejsce niż w tym roku. nie wiem jak u was, ale u nas są akcje promocyjne, by jednak te dzieci przepisać, bo w przyszłym roku będzie katastrofa.

dzieci cudnie się aklimatyzują do zastałej sytuacji i świetnie sobie radzą! to tak jak z wyjazdami dzieci na zielone szkoły i przedszkola. mój syn jeździł na takie wyjazdy od 5 roku i teraz, gdy zapytałam w pierwszej klasie kiedy będzie zielona szkoła, rodzice zakrzyczeli mnie, że chyba zwariowałam, bo dzieci są za małe... a moje dziecko na swoich wyjazdach, gdy dzwoniłam mówiło "mama nie przeszkadzaj, świetnie się bawię". więc jestem tego zdania jak jedna przedmówczyni - to tylko problem nas - rodziców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje dzieci rozpoczely szkole w wieku necalych 5 lat .W Irlandii dzieci ida do szkoly po ukonczeniu 4 roku zycia (liczy sie nie rocznik tylko ktore dziecko ma ukonczone 4 lata przed 1 wrzesnia).Tak wiec w klasie automatycznie sa 4 i 5 latkowie .Fakt ze tutejsze szkoly od dawna sa przygotowane na takie maluchy i inaczej przebiega "proces nauczania" ale pisze to w odniesieniu do watpliwosci mazo ze w klasie beda dzieci 6 i 7 letnie.

Ja wolalabym poslac corke juz teraz majac na uwadze "ryzyko" przepelnienia klas w przyszlym roku,pozniejsze dostanie sie na studia itd Rozumiem doskonale Twoje dylematy gdyz sama mialam ciezki orzech do zgryzienia kiedy syn rozpoczynal tu nauke(dodatkowy stres to bariera jezykowa) W polskim przedszkolu bardzo trudno bylo mu sie zaklimatyzowac wlasciwie przez caly okres maluchow poranne rozstania byly okrapiane lzami ( przedszkolanka zrazila go w pierwszych tyg pobytu ale to dluga historia) Rowniez jest dzieckiem bardzo wrazliwym i mimo ze juz kilka lat chodzi do szkoly wcale nie stal sie duzo bardziej odwazny i przebojowy (taki charakter ) Posylajac go do szkoly dalam sobie ultimatum ze jesli przez miesiac nie zdazy sie zaklimatyzowac, bedzie plakal i bede widziec ze nie daje rady psychicznie wroci do przedszkola i poczeka do nastepnego roku.Na szczescie wszystkie moje obawy sie nie sprawdzily :) Tylko w pierwszy dzien byl lekko wystraszony nowa sytuacja a pozniej bylo juz tylko z gorki.

Uwazam ze nie nalezy sie bac roznicy wiekowej dzieci w klasie ale umiejetnosci nauczyciela ktory bedzie umial w odpowiedni sposob dotrzec do tych 7 letnich jak rowniez 6 letnich dzieciaczkow .

 

Odnosnie izolacji fundamentow to chyba mozna wykonywac jakies "zastrzyki" izolujace do betonu.Cos mi sie kojarzy ze chyba Nitubaga robila cos takiego w piwnicach ale nie jestem pewna .

Mazo podziwiam Cie -przy Twoich problemach moje to igielka a i tak mam zszargane nerwy.

Edytowane przez kakusek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już nic nie wiem... :(

 

Głowa do góry, będzie dobrze (a jak ma być?)

Ja dziś nie pojechałam na budowę, bo bałam się, że glazurnik uprzedzi się do mnie (widząc moje uprzedzenie do niego). Wysłałam biednego męża

Nabieram mocy, oswajam się z nową sytuacją i dopiero ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Aricio :)

Moniu - bądź podejrzliwa i upierdliwa w stosunku do glazurnika, nie zaprzyjaźniaj się, ja podeszłam do naszego z sercem na dłoni, z zaufaniem i sympatią i to niestety moja największa porażka. I nie do mnie odnoszą się te opinie, że po paru miesiącach nie widzi się błędów...:)

 

Z wieści - mamy przełożoną część desek na tarasie na drugą stronę, reszta będzie szlifowana. W obecnym stanie taras wygląda fatalnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mazo, przewertowałam dziś Twój dziennik w poszukiwaniu zdjęć i ceny ściany betonowej - znalazłam - pamiętałam, że mi o tym pisałaś. Choruję na tą ścianę strasznieeee... i nie mogę przestać... Ale biorę pod uwagę tylko klatkę schodową, a tam to chyba majątek stracę, żeby je zamontować... :( Aaaaa muszę znaleźć jakąś alternatywę...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiek nie ma tu chyba nic do rzeczy, bo skoro w klasie jest cały rocznik x, to znaczy, że jedno dziecko może być ze stycznia, a drugie z grudnia. różnica roku wychodzi jak nic....

 

w przyszłym roku będzie róźnica większa - 2 lata. Idą dzieci styczeń 2005r. do grudzień 2006r. Można mieć jedynie nadzieję, że nie będą w jednej klasie.

Ja bym chciała, aby było tak jak w Niemczech czy jak napisała Kakusek w Irlandii - granica przebiega 1 września, a nie rokiem kalendarzowym.

 

I najistotniejsze - nasze szkoły nie są na to przygotowane.

A i argumenty Rasi - bardzo istotne ;)

 

Wracając do tematu budowy - Mazo, coś konkretnie się potwierdziło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...