ewuniamiii 03.05.2009 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 03.05.2009 20:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 Halo, koleżanko weź wykasuje te kropki cooooo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewuniamiii 03.05.2009 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 03.05.2009 20:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 Czy Ty coś piłaś dzisiaj ? Po prostu Twój wpis rozwala stronę - i to już drugą - i nie da się czytać watku - czy to tak trudno pojąć ? Nie atakuję CIę tylko ładnie proszę. Czy to jest nie do łyknięcia ?Po co cytujesz ten syf ? Masz frajdę w trollowaniu czy co ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 03.05.2009 20:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 ewuniamii - niestety po raz kolejny nie byłam w stanie przebrnąć przez twój sposób komunikowania się na forum. No trudno - nie muszę czytać wszystkich osób chapeau bas! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewuniamiii 03.05.2009 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 03.05.2009 20:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 Ja również pisałam o rozwaleniu strony tymi kropkami - po prostu nie mieszczą sie na ekranie i rozwalają fizycznie stronę i tym samym watek. I nie nadinterpretuj. Zaśmieciłaś forma a nie treścią (ot taka subtelna różnica) Kobieto co cie ugryzło, aż tak cię denerwuje jakakolwiek krytyka twoich wielokropków? ps. swoją drogą co jak co, ale w życiu nie wpadłabym na to ze zwrócenie uwagi na wielokropki i mój prywatny pogląd że tak skonstruowanych wpisów nie da się czytać może być odebrane jako PONIŻANIE kogoś dom wariatów A za "zaśmiecanie" wątku off topem - autora tegoz czyli Ryśka 64 , przeprosiłam . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewuniamiii 03.05.2009 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 03.05.2009 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 Czy Ty coś piłaś dzisiaj ? Po prostu Twój wpis rozwala stronę - i to już drugą - i nie da się czytać watku - czy to tak trudno pojąć ? Nie atakuję CIę tylko ładnie proszę. Czy to jest nie do łyknięcia ? Po co cytujesz ten syf ? Masz frajdę w trollowaniu czy co ? posłuchaj dlaczego mnie sie czepiasz..czy to ja zaczelam pierwsza pisac nie na temat?to zielonooka jakbys raczyla zauwazyc zasmiecila PIERWSZA SWOJA UWAGA ODNOSNIETEGO JAK PISUJE SWOJE KOMENTARZE TEN WATEK...ALE JAKOS TO POMIJASZ..moge wiedziec dlaczego??? Dziękuję za wykasowanie tego co rozwalało stronę. Reszta to nie mój problem i nie moja piaskownica. Zielonooka była miła i poinformowała Cię o problemie. NIe umiesz tego docenić - trudno. Ja Cię nie poinformowałam o problemie, bo jak ktos nie pisze po polsku, to po prostu nie czytam - nie informując go o tym. Finito. Proponuję zimny prysznic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 03.05.2009 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 Wydaje mi się droga ewuniumii ze jestes tak potwornie przewrażliwiona na swoim punkcie ,że jakakolwiek forma zwrócenia ci uwagi skutkowała by tym co teraz - czyli jakąs straszna histerią. Napisałam ze nie było moim zamiarem atakowanie ciebie czy bycie niegrzeczną. Odczułas to inaczej (jako atak i poniżenie (OMG ?!) - trudno. Dwa razy pisać nie będę. Tematu kontynuować nie będę (teraz juz naprawdę!, bo zarzekałam sie na poprzedniej stronie) , chociaż nie ukrywam bardzo mnie interesuje co to ci "WSZYSCY" FORUMOWICZE (pewnie co najmniej 92689 zarejestrowanych + paru gosci ) których tak potwornie traktuje (i poniżam ) , oraz co to takiego " kółko herbaciane" (sic!) (chyba "wzajemnej adoracji")??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Capricorn 03.05.2009 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 Pytanie do autora wątku - czy żona ma jakieś rodzeństwo? Bo jeśli ma, to mają oni prawo do spadku po swojej matce, czyli teściowej Ryśka. Jeśli któreś z rodzeństwa odziedziczyło po teściowej Ryśka wzmiankowany wyżej podły i wredny charakter, to może się z tego zrobić wyczerpująca emocjonalnie sprawa. Tym nieprzyjemniejsza, ile zyskała na wartości działka dzięki poczynionym naniesieniom. Jeśli dobrze rozumiem autora wątku, to jego żona jest prawowitym właścicielem działki, na której stanął ich wspólny dom. Więc ewentualne rodzeństwo żony nie ma nic wielce do powiedzenia. Po "matce z podłym i wrednym charakterem" będą dziedziczyć w równej części, chyba, że matka zostawi testament z innymi dyspozycjami. Co do "podłego i wrednego charakteru" jeszcze, zapewne autor wątku z wzajemnością nie przepada za teściową, i tu też jest kawałek psa pogrzebanego. Moderowanie kropek - bosssssssssssssssskie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 03.05.2009 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 A co do majątku od matki - nie rób nic, jak i żona. Dostaniesz go (sam!!!), będzie twoją własnością i będzie powód, żeby bez żadnych cudów, podejrzeń i rozwalań związku uregulować sprawy majątkowe. Idziesz przez życie z jakimś romantycznym nastawieniem. Honor, słowo, pamięć. Oprzytomniej, dorośnij. W życiu twardym trzeba być i konkretnym. Swego czasu ja miałam mieszkanie od rodziców. Mój mąż mi prosto powiedział, że to jest moje mieszkanie i on się nie czuje współwłaścicielem. OK. Ani mi przez myśl nie przyszło, żeby na niego przepisywać.. Było moje i tyle. On miał swoje. Dostałąm działkę. Mąż powiedział, że szpadla nie tknie bez notarialnej współwłasności. I miał rację, bo włożył w ten dom swoje mieszkanie i dużo pracy. Ustaliliśmy wszystko na spokojnie przed rozpoczeciem budowy. Uwierz, tak łatwiej się żyje. W sprawach majątkowych niedomówienia, oczekiwania nigdy nie kończą się dobrze. To nie ma NIC wspólnego z uczuciami, wiarą, miłością i honorem. Faktycznie, charakter masz cokolwiek kobiecy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 03.05.2009 21:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 Jeśli dobrze rozumiem autora wątku, to jego żona jest prawowitym właścicielem działki, na której stanął ich wspólny dom. Więc ewentualne rodzeństwo żony nie ma nic wielce do powiedzenia. Po "matce z podłym i wrednym charakterem" będą dziedziczyć w równej części, chyba, że matka zostawi testament z innymi dyspozycjami. Jeżeli dobrze zrozumiałam, zona dostałą tylko 50% udziałów w działce, czyli budowali na współwłasności z teściową. A to dużo zmienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewuniamiii 03.05.2009 21:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 03.05.2009 21:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 Zamieniłam sie na mieszania z rodzicami. Mój mąż pojawił się jako współwłaściciel - nie wyobrażam sobie inaczej. Ale i nie oczekuję rewanżu. Każdy ma inaczej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 04.05.2009 05:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 Ustaliliśmy wszystko na spokojnie przed rozpoczeciem budowy. Uwierz, tak łatwiej się żyje. W sprawach majątkowych niedomówienia, oczekiwania nigdy nie kończą się dobrze. To nie ma NIC wspólnego z uczuciami, wiarą, miłością i honorem. Niestety, to prawda. Szkoda tylko, ze najczęściej ludzie dochodzą do tego za późno. Tak jak przy testamentach, uważa się temat za wstydliwy i się gop omija. A przecież na zarzut drugiej strony, że "przecież i tak wszystko mamy wspólne" wystarczy odpowiedzieć "to co ci przeszkadza potwierdzić to prawnie"? Życie zna mnóstwo przypadków, kiedy to okazywało się ważne. Jak się zawiera ubezpieczenie na życie, to też nikt nie zakłada od razu, że wpadnie pod samochód, ale... jednak się ubezpiecza. tak i tu: miłość to jedno, a ubezpieczenie to drugie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 04.05.2009 10:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 Rysiek nie powinien walnąć prosto z mostu żonie, że go okłamała i nie dotrzymała obietnicy Bo to wielka sztuka wiedziec co się chce powiedzieć i umieć to zrobić (na przykład bez walenia między oczy). Rysiek miał wiele lat, żeby się tego nauczyć. Chciałam trochę otworzyć dyskusję i pokazać, że nie wszyscy mają idealne związki w których się łatwo rozmawia Ale Rysiek podobno miał. Podobno we wszystkim rozumieli sie bez słów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 04.05.2009 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 posłuchaj dlaczego mnie sie czepiasz.. Wyluzuj. Nikt się ciebie nie czepia. Na ogół jest tak, że jak ktoś pisze na forum, to chce, żeby inni przeczytali i zrozumieli. Ciebie ktoś grzecznie poinformował, że Twoje wypowiedzi sa nieczyelne i niezrozumiałe, zebyś mogła to wziąc pod uwagę, zmienić sposób pisania i dać ludziom szansę na zrozumienie tego co masz do powiedzenia. A ty zamiast przyjąć to do wiadomości to nie wiadomo czemu rozpętujesz tu wojnę. Wyluzuj dziewczyno, a jak masz zły dzień (i tak się zdarza), to porąb drewka albo zrób coś równie wyczerpującego fizycznie i wróć do ludzi jak Ciprzejdzie PS. Nowa klawiatura kosztuje kilkanaście złotych. To nie majątek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 04.05.2009 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 A co do majątku od matki - nie rób nic, jak i żona. Dostaniesz go (sam!!!) Czy darowizna otrzymana w trakcie trwania małżeństwa nie jest z definicji współwłasnością? Przecież nie mają rozdzielności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 04.05.2009 10:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 A co do majątku od matki - nie rób nic, jak i żona. Dostaniesz go (sam!!!) Czy darowizna otrzymana w trakcie trwania małżeństwa nie jest z definicji współwłasnością? Przecież nie mają rozdzielności. Nie. Jest majątkiem odrębnym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.