zielonooka 04.05.2009 08:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 Trochę pozmieniany opis. (bo chyba faktycznie sytuacja tego wymaga) Dylemat - umówmy się że hipotetyczny i rozważania teoretyczne.Nie wiem prawdę mówiąc jakbym się w takiej sytuacji - gdyby dotyczyła mnie osobiście - zachowała. Załóżmy , że wasza bardzo dobra znajoma ma syna w wieku młodzieńczym, który spowodował wypadek samochodowy z uszkodzeniem (poważnym) ciała innego człowieka (i zwiał z miejsca wypadku).Ofiara lezy w szpitalu w stanie ciężkim (acz nie krytycznym) , natomiast na pewno długa rehabilitacja (a może i kalectwo przed nia) Hipotetyczny syn przerażony przyleciał z płaczem do matki i jest ona jedyną osobą która wie co się stało. (nikt nie widział, nie było świadków nikt raczej nie trafi po jakiś "śladach" do tego konkretnego samochodu).Błaga ją o pomoc i zachowanie tego dla siebie. Problem trochę podobny do tego co ziaba pisała - ale chyba utrudniony dodatkowo - bo chodzi o własne dziecko. Kobieta załamana bo normalnie wiadomo co się robi - zgłasza przestępcę na policję i się go nie kryje.No ale to jej własne, osobiste dziecko. Sama nie wiem co bym w takiej (hipotetycznej podkreslam) sytuacji zrobiła. A wy? Gdyby sprawcą ciężkiego wypadku z takim scenariuszem jak wyżej była wasza córka, syn, mąż, rodzic? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 04.05.2009 08:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 Rodzice (inni krewni) są ustawowo zwolnieni z obowiązku donoszenia (przecież mają prawo odmówić zeznań, gdyby mogło to zaszkodzić osobie bliskiej). Dlatego nikt nie ma prawa wymagać tego od matki.Inną sprawą są inne osoby. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 04.05.2009 08:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 nigdy nie chciałabym stawać przed takim dylematem Rozsądek mówi, że zgłosić na policję, ale serce.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 04.05.2009 09:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 nie chciałbym mieć takiego dylematu, nie wiem cobym zrobił, pewnie bym się zgłosił na policję, tylko tak myślę, czy policja albo prokuratura nie czyta forum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 04.05.2009 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 no właśnie, Jamles ma rację...może ktoś z nich się buduje? Może warto zamknąć temat?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 04.05.2009 09:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 Rodzice (inni krewni) są ustawowo zwolnieni z obowiązku donoszenia (przecież mają prawo odmówić zeznań, gdyby mogło to zaszkodzić osobie bliskiej). Dlatego nikt nie ma prawa wymagać tego od matki. Inną sprawą są inne osoby. Ok, ale tu chodzi nawet o dylemat swój własny, moralny a mniej prawny i konsekwencje tego . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 04.05.2009 09:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 nie chciałbym mieć takiego dylematu, nie wiem cobym zrobił, pewnie bym się zgłosił na policję, tylko tak myślę, czy policja albo prokuratura nie czyta forum A nie spoko. OFICJALNIE I PUBLICZNIE ogłaszam że historia jest wymyślona i badam jedynie postawę opini publicznej / piszę książkę / nudzi mi się i jestem ciekawa. serio ps. ale ok - szczegóły usunęłam (jak ktos bardzo ciekawy a nie przeczytał wcześniej, nie domyślił się - moge na priv podać) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bramer 04.05.2009 09:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 nie zgłaszać,... tulić, rozmawiać... P.S. a temat zamknąć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 04.05.2009 09:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 Zależy co się stało ofierze. Czy on zbiegł z miejsca wypadku ? Jeśli pomógł - zastanowiłabym się. Jeśli zbiegł - niestety, ale załatwiłabym to niekorzystnie dla dziecka. Nawet własnego. Czym innym jest przerysowanie komuś zderzeaka na parkingu, a czym innym uszkodzenie ciała. Generalnie musiałabym coś zrobić (i to właśnie o konsekwencjach piszę) bo potem nie mogłabym już nic powiedzieć własnemu dziecku. Nie miałabym moralnego prawa uczyć go jak być uczciwym człowiekiem... Edit: gdyby przerysował zderzak też bym załatwiła sprawę jak Pan Bóg przykazał. Sorry - piszę i myślę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 04.05.2009 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 Obowiązek prawny jest wtedy, kiedy się jest świadkiem.Jesli się nie jest świadkiem, to co niby zgłaszać? Plotkę? No bo taka wiedza ma wartość plotki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 04.05.2009 09:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 i fakt rozwalonego samochodu w garażu Retro ... nie przesadzajmy. Pisze o matce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 04.05.2009 09:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 Obowiązek prawny jest wtedy, kiedy się jest świadkiem. Jesli się nie jest świadkiem, to co niby zgłaszać? Plotkę? No bo taka wiedza ma wartość plotki. A też prawda ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 04.05.2009 09:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 nie wiem, co bym zrobiła nie chciałabym stać przed takim dylematem ale w przypadku świadomego pobicia, kradziezy, uszkodzenia komuś ciała bądź jakieś rzeczy - przetrąciłabym łapy dziecku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 04.05.2009 09:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 1) Rodzice mają prawo odmówić składania zeznań2) Policja na 90% znajdzie sprawcę wypadku chyba, że zakopiesz samochód w ogrodzie i nie będzie on naprawiany3) Pozostaje aspekt moralny - i pod tym kątem należy rozpatrywać sprawę .. Tak czy inaczej ubiłbym gnoja za ucieczkę z miejsca wypadku ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 04.05.2009 09:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 Zastanawiam się co ja bym zrobiła, gdyby mój syn był ofiarą takiego koleżki....Nie wiem czy mama tego chłopaka o tym myśli. Przypuszczam, że gdyby temat brzmiał : mój syn został potrącony przez samochód i sprawca zbiegł - nikt nie pisałby o prawach rodziców sprawcy. A raczej o ich obowiązkach.Jak to wszystko zależy od punktu siedzenia ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bramer 04.05.2009 09:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 powtarzam: nie zgłaszać,... tulić, rozmawiać... P.S.a temat zamknąć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 04.05.2009 09:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 powtarzam: nie zgłaszać,... tulić, rozmawiać... P.S. a temat zamknąć A jesli ten człowiek umrze ? Też tulic ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bramer 04.05.2009 09:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 tak to dziecko Twoje... chroń Je... zawsze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 04.05.2009 09:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 tak to dziecko Twoje... chroń Je... zawsze Obawiam się , że można tulić mordercę, ale na widzeniach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bramer 04.05.2009 10:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 owszem, można Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.