rafałek 16.01.2005 13:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2005 Wiem, że wykonać taki kocioł (z załądunkiem po skosie) jest trudniej. Jednak nigdy takiego nie obsługiwałem. Zobaczyłem i miałem w związku z tym pytania. Miałem to zadałem. Problem polega na tym, że kotłów na rynku jest cała masa i tak na prawdę wybrać nie jest łatwo. Jestem na etapie wykończeniówki - z czym się to wiąże finansowo... chyba wiadomo. Nie mogę sobie pozwolić na eksperymenty - jak ten nie będzie dobry to wymienię... Problem z tymi drzwiczkami postał raczej dla tego, że nigdy nie zastanawiałem się na jakiej one są wysokości. Piszesz, że temat był wielokrotnie wałkowany - tak był, ale bez określenia na jakiej wysokości są te drzwiczki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ariete 16.01.2005 15:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2005 Ciekawe spostrzeżenie. Na jakiej wysokości są drzwiczki zasypowe kotła?Tutaj jest pole do dyskusji. Ja osobiście preferuję obsługę, tzn. zasyp paliwa w pozcji raczej stojącej. A więc drzwiczki na wysokości górnego płaszcza kotła. Czesi widocznie lubią obsługę w pozycji w kucki, lub gdy jest się zgiętym wpół. Co naród to inne preferencje. Ale my mamy wybór. Co jak co, ale wybór na rynku pod tym względem jest ogromny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 16.01.2005 16:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2005 To jeśli rozmawiamy o drzwiczkach to poszerzę na czym polegają moje obawy. Wysoka komora załadowcza i węższe drzwiczki. Wkładasz drewno na płasko, by łatwo przeszło przez drzwiczki (długie kawałki) przez otwór przechodzą pod kątem, potem trzeba ręką wewnątrz komory je prostować i dopiero potem puszczać, by spadły na dół. Obawiam się, że przy wysokiej komorze opadając w dół mogą się klinować. Można temu zapobiec wkładając krótsze kawałki, ale w takim układzie mniej załadujemy. Może poszerzenie drzwiczek by to ułatwiło lub przerobienie kotła w taki sposób by był szerszy, ale za to niższy. Co o tym sądzisz? Mam nadzieję, że nie odbierzesz tego jako czepianie się tylko jako rozważania teoretyczne. Wydaje mi się, że aby wygodnie od góry nakładać drewno i w miarę wygodnie je poprawiać górna krawędź nie powinna sięgać wyżej niż do pasa - w moim przypadku to wysokość pomiędzy 100 a 110 cm. Tak teraz myśle czy ogądając Kocioł wziąłem poprawkę na wysokość palety na której on stał? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ariete 16.01.2005 18:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2005 A więc tak. Wysoka komora załadowcza jest po to by: 1) Stworzyć jak nawiększy magazyn na paliwo. 2) Z drugiej strony kotła jest komora konwekcyjna. Czym dłuzsza tym więcej ciepła odbierze. 3) kwestia wniesienia kotła do kotłowni. Kocioł o danej mocy musi niestety mieć jakąs powierzchnię ogrzewalną. Obnizyć go, to zarazem pogrubić. Może u Ciebie to by nie przeszkadzało, ale zazwyczaj są jakieś kłopoty z transportem do piwnicy. Łatwiej taki szczupły wnieść. 4) Bardziej pękata komora załadowcza, to już inne spalanie opału. Większa jego ilość spalałaby się na raz. Kocioł straciłby swoją sprawność. Inaczej to powiem. Bardziej rozbudowana komora załadowcza pociągnęłaby za sobą zwiększenie pola powierzchni rusztu. Kocioł zyskałby na mocy, ale sprawność jego spadłaby też. Więcej opału paliłoby się na raz. Trudno byłoby utrzymać odpowiednią temperaturę na kotle. Trzeba takie coś wtedy częściej ładować. W skajnych przypadkach mogłoby dojść do tego, że tyle na raz zaczęłoby sie palić, że komin nie dałby rady odebrać spalin i zgasłoby. To tyle co mi się przypomniało na temat wymiarów komory załadowczej. Wielkość drzwiczek zasypowych. Tutaj też decydują pewne załozenia. 1) Można je powiększyć, ale jest duże prawdopodobieństwo dymienia podczas załadunku. Komin nie da rady odebrać tak dużego strumienia gazów. 2) producenci ograniczają w ten sposób wielkość opału wkładanego przez drzwiczki. Drewno nie powinno mieć średnicy przekroju większej niż 20cm. 25x25cm to wcale nie mało dla kotłów mniejszych mocy. Czym większa moc, tym komin większy, a więc i można większe drzwiczki zamontować. I tak też się robi. 3) Czym większe drzwiczki, tym mniejsza powierzchnia grzewcza kotła. Tym większe niepotrzebne straty. Drzwiczki grzeją nam kotłownię. Najlepiej byłoby wtedy mieć jak najmniejsze. No i wysokość kotła. Musiałeś go faktycznie oglądać na palecie. Tak jak piszesz. 100, 110cm jest optymalną wysokością. I tak też właśnie jest. W kotłach ze spalaniem dolnym jest też ten plus, że podczas załadunku można wkładać rękę do środka i sobie w miarę dokładnie poukładać opał. Jeżeli np. w czeskich kotłach opał układasz tylko w poziomie, to tutaj masz możliwość układać go także w pionie. Warunek: drzwiczki od góry lub góra skos. Możesz ładować drobniejszy opał w takim układzie i nic Ci nie będzie wypadać. Czy tym razem jesteś usatysfakcjonowany moją odpowiedzią? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 16.01.2005 20:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2005 Jestem zachwycony. O tych wymiarach komory w stosunku do spalania itp. nie miałem pojęcia. Jeszcze raz dziękuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
art63 17.01.2005 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2005 Rafał, Jeżeli odpowiadam komuś na jego pytanie, to moim założeniem jest temu komuś pomóc. Oczekuję od tej drugiej osoby, że to przeczyta. Przykładem niech bedą drzwiczki załadowcze. Kilka postów wyżej pisałem o tych drzwiczkach. Pisałem dlaczego tak je się montuje, a nie inaczej. Nic nie pisałeś na temat swojego wzrostu, czy też wzrostu osoby która ma obsługiwać kocioł. Większość kotłów ma wysokość w granicach 100 do 115cm wysokości. Moja mama przy wzroście 157cm obsługiwała kocioł o podobnej wysokości, i nigdy się nie skarżyła. To normalne, że chcesz wiedzieć jak najwięcej o wyrobie, który Cię interesuje, ale Ty ciągle zadajesz podobne pytania na ten sam temat. Nie potrafisz wyciągnąć wniosków sam. Idziesz na wygodnictwo. To o co pytasz jest tutaj na tym forum przewałkowane wielokrotnie. Obawiam się, że żaden kocioł Cię nie zadowoli i strach radzić cokolwiek, bo potem będą pretensje. Dlatego ja w tym momencie wycofuję się. Mogę poradzić coś o konkretnym elemencie kotła, ale nie o całości. Do całości musisz sam się przekonać. Niepotrzebnie się unosisz bo ja oglądając podobny kocioł też zastanawiałem się czy te małe drzwiczki od góry nie będa kłopotem jeśli będę poalił drzewem a nie tylko węglem. Późniejsze Twoje posty powyżej trochę mnie uspokoiły. Chyba też kupię ten piec. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 17.01.2005 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2005 A już się bałem, że jestem jakimś paranoikiem. A tak na marginesie szkoda, że brak (przynajmniej w mojej okolicy) sprzedawców którzy by dużo wiedzieli o kotłach i którzy by umieli odpowiednio doradzić. Instalatory praktycznie wypowiadają się na temat konstrukcji które montowali i nic w tym dziwnego za to sprzedawcy często nie potrafią nic powiedzieć o kotłach które sprzedają . Przez to jak ktoś jest zbyt dociekliwy (jak ja ) wychodzi na dziwoląga. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Heniek 17.01.2005 10:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2005 Witam. Jak napisałem kilka dni temu, jestem zadowolonym posiadaczem tego kotła. Mam 176cm wzrostu i wkładanie paliwa nie jest żadnym problemem. Jak chcesz układać poziomo, to drewno powinno mieć nie więcej niż 40 cm długości (dla kotła 30kw). Układa się bez problemów. Nie trzeba posiadać specjalnych zdolności. Wchodzi tego dużo i długo nie trzeba dorzucać. Kocioł jest naprawdę SUPER (nie jestem związany w żaden sposób z producentem ). Pozdrawiam, Heniek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
art63 17.01.2005 16:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2005 Witam. Jak napisałem kilka dni temu, jestem zadowolonym posiadaczem tego kotła. Mam 176cm wzrostu i wkładanie paliwa nie jest żadnym problemem. Jak chcesz układać poziomo, to drewno powinno mieć nie więcej niż 40 cm długości (dla kotła 30kw). Układa się bez problemów. Nie trzeba posiadać specjalnych zdolności. Wchodzi tego dużo i długo nie trzeba dorzucać. Kocioł jest naprawdę SUPER (nie jestem związany w żaden sposób z producentem ). Pozdrawiam, Heniek Napisz coś więcej : jaką pow. ogrzewa, ile godz bez dokładania , jaki opał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Heniek 18.01.2005 08:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2005 Napisz coś więcej : jaką pow. ogrzewa, ile godz bez dokładania , jaki opał Witam. ~200m kw starego (poniemieckiego) nieocieplonego jeszcze domu. Dach w 90% ocieplony wełną 15+5. Miejsc ucieczki ciepła jest jeszcze sporo. Zima jaka jest, każdy widzi. Palę starym domem (krokwie, ale i łaty, płot, obrzynki z szopek, szopek, szopek... - typowo wiejskie zabudowania: szopka, przy niej przybudówka, a przy niej następna ). Oprócz tego to, co pozamiatam w stodole: wióry, trociny, pył. Do tego dorzucam 2-4 szufelki węgla (od świąt spaliłem ok 140 kg). W obwodzie mam na razie 300 litrowy akumulator (też jeszcze nie ocieplony ). Od pierwszego rozpalenia kocioł jeszcze nie wygasł. Rekord to 13,5 godz - temperatura spadła o 12 stopni (w obwodzie, nie w mieszkaniu - ta jest stabilna 20) Przy większych mrozach planuję wrzucać twarde drewno (troszkę go mam) i chyba więcej węgla. Pozdrawiam, Heniek Nie piszcie mi, że powinienem ocieplić - to wiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 18.01.2005 08:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2005 Heniek - czy z regulatora nadmuchu sterujesz pompką obiegową? czy masz obieg wymuszony? Kiedyś dostałęm kilka linków do poczytania - jeden kominowy znałem, drugi o sterowaniu pracą kotła przeczytałęm pierwszy raz, bo tytuł nigdy nie mówił o czym jest ten wątek "Chętnie pomogę". Przeraziły mnie koszty automatyki jaką można włożyć w kotłownię na drewno. Wiem, że efekt jest świetny, ale te koszty... Ludzie skąd macie na to pieniądze Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Heniek 18.01.2005 08:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2005 Heniek - czy z regulatora nadmuchu sterujesz pompką obiegową? czy masz obieg wymuszony? Witam Mam nową miedzianą instalację, a więc muszę mieć obieg wymuszony. Oczywiście układ otwarty. Pompa jest na powrocie, sterowana z regulatora nadmuchu. Jak wyrobię, to latem chciałbym dostawić drugi konkretny akumulator, zawory. Na razie czytam w wolnych chwilach różne informacje, kontaktuję się ze swoimi hydraulikami. Przed wstawieniem zaworów trój- lub czterodrożnych troszkę mnie ostrzegają. Mówią, że jak zabraknie prądu, to mogę mieć kłopoty i w krańcowym przypadku wydatek na nową kotłownie Pozdrawiam, Heniek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 18.01.2005 08:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2005 Heniek, a masz podłogówkę? My mamy mieć w 3 lub 4 miejscach. W związku z tym mamy mieć 2 ukłądy (otwarty z kotłem, wymiennikiem i zasobnikiem CWU i zamknięty na grzejniki i podłogówkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Heniek 18.01.2005 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2005 Heniek, a masz podłogówkę? No niestety nie mam podłogówki. Chciałem zrobić na parterze, ale nie wyszło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ariete 18.01.2005 09:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2005 Heniek - czy z regulatora nadmuchu sterujesz pompką obiegową? czy masz obieg wymuszony? Kiedyś dostałęm kilka linków do poczytania - jeden kominowy znałem, drugi o sterowaniu pracą kotła przeczytałęm pierwszy raz, bo tytuł nigdy nie mówił o czym jest ten wątek "Chętnie pomogę". Przeraziły mnie koszty automatyki jaką można włożyć w kotłownię na drewno. Wiem, że efekt jest świetny, ale te koszty... Ludzie skąd macie na to pieniądze Pozdrawiam Rafale. Ktoś chyba wprowadził Cię w błąd z tymi kosztami. Nie ma znaczenia jaki masz kocioł. Niech on będzie na cokolwiek. Kocioł zamienia energię zawartą w opale na ciepło. Pomijając co w nim spalasz masz do dyspozycji gorącą wodę w każdym przypadku, którą musisz rozprowadzić do poszczególnych pomieszczeń swojego domu. Te wszystkie układy rozprowadzenia, którzy niektórzy producenci podają przy swoich kotłach możesz zastosować w każdym przypadku. Nie załamuj się. Często układy te są po to, bo wystapiły w jakimś kotle nieprzewidziane komplikacje konstrukcyjne. Innymi słowy, kocioł w którymś miejscu zaczyna szybciej korodować niż w innym. Produkcja opanowana. Co zrobić? Zmieniamy konstrukcję, albo w inny sposób to załatwiamy. Niech przykładem będzie zawór mieszający za kotłem. Dobry marketing i nie trzeba już martwić się o konstrukcję kotła. Powolutku i wszystkie te nowe rozwiązania są stosowane prawie powszechnie. Bez tego będzie feeee, twierdzą niektórzy. A tak nie jest. Dobry instalator, po obejrzeniu budynku powinien Ci zaproponować kilka rozwiązań i przekonać Cię do nich, a nie tylko wciskać te najdroższe. Proste rozwiązania są najlepsze. Czym prostrze, tym mniej zawodne, a wcale nie muszą być złe. Jak jest opisywany jakiś układ, to skupiamy się tylko na nim. Dlatego, gdyż tylko ten układ jest opisywany jako ten najlepszy. Nie ma porównań. Nie ma alternatywy w jakimś artykule. Tylko to i koniec. Tak działa marketing. Dam przykład. Klient chce kocioł za 5000zł. Po rozmowie z klientem wiem, że nie bedzie ten kocioł u niego dobrze pracował. Niech będzie to zły komin tego powodem. Proponuję mu kocioł za 2000 zł, bo jest z górnym spalaniem, ale ma mniejsze wymagania kominowe. Klient upiera się nadal przy tym za 5000zł. To ja mu proponuje inne rozwiązanie. Np. wkładkę kominową, lub przebudowę komina. Klient widzi, że traktuję Go poważnie. Inna rozmowa. I wtedy wie, że nie został naciągnięty na koszty. Nawet decydując się na badziewny kocioł wie, że inaczej być nie mogło. Poleca mi swoich znajomych. Wcale jedynym rozwiązaniem nie musi być układ zamknięty do podłogówki. Wcale kocioł na drewno nie musi mieć drogiej otoczki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 18.01.2005 10:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2005 ariette - dwa pytania... 1. Interesuje mnie kwestia CWU. Mam Zbiornik z wężownicą. Przepalam w kotle (lasto, wiosna, jesień). Woda się nagrzewa i nagrzewa CWU. Jednak woda w obiegu stygnie, ale ciągle krąży. W takim układzie zaczyna mi chłodzić CWU. Jaki założyć zawór żeby mi odcinał wodę po obniżeniu jej temperatury poniżej jakiejś wartości. 2. Co do układu z wymiennikiem. Najczęściej słyszałęm, że to dobra propozycja, bo:a) w układzie zamkniętym grzejniki mniej korodują;b) lepiej współdziała z podłogówkąc) w przyszłości chcę podłączyć kominek, co przy wymienniku może być łatwiejsze. Co o tym sądzisz, jakie masz sugestie? A co do kotła - to chyba wezmę z nadmuchem (z wyciągiem się coś nie chce sprawa ruszyć - może jednak zdąży), a wycią faktycznie zawsze mogę założyć. Co do tej automatyki i dodatków to poczytałem wątek: http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=5189. Jak Bufor kosztuje więcej niż kociołek to mam dreszcze, sterowniki o których tu piszą też nieźle kosztują... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ariete 18.01.2005 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2005 Postaram Ci się odpowiedzieć później, bo teraz z czasem krucho. Jednak nie mogę się powstrzymać od uśmiechu, jak widzę żelazny argument, że grzejniki szybciej korodują w obiegu otwartym. Faktycznie szybciej. Następuje to z większą szybkością w stosunku do układu zamkniętego. Wartość ta mieści się w granicach 0,00001% do 0,000001% Może ktoś wypowie się na temat: wpływ ciśnienia na szybkość korozji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 18.01.2005 11:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2005 Teorię o szybszym korodowaniu w układzie otwartym usłyszałęm gdzieś na forum. Mój hydraulik sugeruje natomiast zamknięty dla poprawienia pracy podłogówki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gugus 18.01.2005 16:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2005 na temat korozji w układach otwartych było troszeczkę tu http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?p=452959&highlight=#452959 Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 18.01.2005 19:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2005 Podłogówke po prostu trudniej odpowietrzyć(ułożenie rury np z "syfonami"-czyli górkami gdzieniegdzie-i może być drobny problem z bąbelkiem powietrza) ,a układ otwarty łatwiej się zapowietrza.Dlatego proponuje Ci zamknięty-ale na otwartym też pochodzi-jest to kwestia dobrego ułożenia rury na styropianie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.