GLZ 31 i nasze miejsce na Ziemi

[pliszka]

Witam Wszystkich Naczytałam się o Waszych radościach i troskach. Postanowiłam podzielić się swoimi.

[pliszka]

To było nasze trzecie "podejście". Dwa dotychczasowe jakoś nie wypaliły. Za każdym razem coś było nie tak. W czerwcu ubiegłego roku powiedzieliśmy sobie" jak nie teraz - to już nigdy". Zaczęliśmy przeglądać wszystkie ogłoszenia, wybierać te bardziej dla nas atrakcyjne. No i po obejrzeniu chyba z trzydziestu różnych działek - wybraliśmy tą naszą. Uwiodła nas ciszą i spokojem, śpiewem ptaków i zielenią drzew pobliskiego lasu.

http://images40.fotosik.pl/118/dd8796769341ff5a.jpg

http://images43.fotosik.pl/122/3b370bd707958443.jpg

[pliszka]

Długo wybieraliśmy projekt. Chcieliśmy zrobić taki tylko dla nas w biurze architektonicznym - cena trochę nas przestraszyła. A szkoda. Po zdecydowaniu się na GLZ 31 i naniesieniu naszych poprawek zapłaciliśmy niewiele mniej. Ale jest ok. Usunęliśmy podpory domu i drzwi z kuchni do kotłowni, wstawiliśmy natomiast nowe - z wiatrołapu do garażu. Obniżyliśmy kotłownię na głębokość 1 m i usunęliśmy ściankę działową między salonem, a kuchnią. No i to by było na tyle zmian.

W tym samym czasie załatwialiśmy podłączenie prądu i wiele innych papierków. 24 października udało nam się zdobyć pozwolenie na budowę i ZACZĘŁO SIĘ!

Najpierw wytyczenie domu,

http://images48.fotosik.pl/122/6173e37e9a35e009.jpg

poźniej kopanie wielkiej dziury....

http://images39.fotosik.pl/118/7f0fd91b5952e462.jpg

http://images49.fotosik.pl/122/4e2623895a25a029.jpg

[pliszka]

Wyniki robót były mało zachęcające,

http://images49.fotosik.pl/122/7701e5b75db823c8.jpg

http://images49.fotosik.pl/122/fabfc0ecc17fdde5.jpg

ale my byliśmy w siódmym niebie. Tym bardziej, że udało nam się załatwić ekipę budowlaną. Nasz Pan Majster - to bardzo sumienny i fajny gość.

[pliszka]

Najpierw było tak...

http://images37.fotosik.pl/118/30b97b1bf08fc42e.jpg

http://images50.fotosik.pl/122/d545ca66eb13faa8.jpg

i tak....

http://images37.fotosik.pl/118/ded34f2def4cb94c.jpg

I to wszystko, co zrobiliśmy przed zimą. Dosłownie w ostatnich dniach nawieźliśmy piasku i wszystko zasypaliśmy. Na nasze szczęście gruba warstwa śniegu ubiła go bardzo dokładnie. Przed nowym rokiem kupiliśmy wszystkie materiały budowlane, no i nie pozostało nam nic innego jak czekać na wiosnę.

[pliszka]

A wiośnie w tym roku nie śpieszyło się, oj nie! Na szczęście przyszła i mogliśmy znowu zacząć działać!

http://images39.fotosik.pl/118/a26afa8ac02f7276.jpg

http://images50.fotosik.pl/122/e0a6249d28a6e9ad.jpg

Nasz synek cały czas obawiał się, że domek ten będzie chyba bardzo malutki... Czy my będziemy z niego zadowoleni? Teraz już się nie boi...