Ineso 11.05.2009 17:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 Wczoraj miałam przyjemność rozmawiać z konsultantką infolinii jednego z prywatnych centrów medycznych, oto wycinek rozmowy: Ja: Chciałabym się zarejestrować do lekarza specjalności X.Pani: Ale w naszym centrum nie ma lekarza specjalności X. Ale jest za to specjalista Y. (przyp. mój: specjalność brzmi podobnie, ale leczy się co innego kompletnie).Ja: Nie chcę do lekarza Y a na Państwa stronie jest informacja, że lekarz X przyjmuje, więc nie rozumiem.Pani: Przyjmuje lekarz Y, najbliższy termin to wtorek, godz. 12, czy chce się pani zapisać? Do tej pani to ja nic nie mam - taka praca. Zastanawiam się tylko zawsze po kolejnej rozmowie z jakimś konsultantem czy tylko mnie przeszkadza, że muszę rozmawiać z ,,robotem" trzymającym się skryptu? A Wy jakie ciekawe rozmowy macie na koncie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tedii 11.05.2009 20:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 Żal mi tych ludzi.Mają narzucone plany, ile rozmów muszą wykonać dziennie.Przy próbie wybicia ich z rytmu,posłusznie wracają na z góry przewidziany tekst.Informacja w marketach to samo.Zakaz rozmowy o czymś innym niż towar.Zakaz żartów.Automaty.Mnie by chyba cholera wzięła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 11.05.2009 21:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 A mi czlowiek w infolinii naprawde staral sie pomoc , ale nie mogl, bo ministerstwo zdrowia nie poinformowalo go nawet o jaki samolot z osoba chora na swinska grype na pokladzie , chodzi - New York czy Newark. Taki sztosik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ineso 12.05.2009 18:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2009 Żal mi tych ludzi. Mają narzucone plany, ile rozmów muszą wykonać dziennie. Przy próbie wybicia ich z rytmu,posłusznie wracają na z góry przewidziany tekst. Informacja w marketach to samo.Zakaz rozmowy o czymś innym niż towar.Zakaz żartów.Automaty. Mnie by chyba cholera wzięła. Właśnie o to mi chodzi - kto wymyśłił, że tak ma działać infolinia, skoro to wszystkich odbiorców denerwuje a i konsultantom wątpliwą przyjemność daje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
batko lenin 12.05.2009 20:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2009 dajcie spokój... Jak mogę staram się zrozumieć tych ludzi, ale szlag mnie trafia po dwóch czy trzech telefonach dziennie od telefonicznych domokrążców. Może kredycik, może lepsza oferta na komórę, maże to, może tamto...Jak nie urok, to sraczka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xiff 13.05.2009 06:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2009 mnie wkurza to ze musza strzelic formułkę zanim zdaze powiedziec ze nie jestem zainteresowany..Kiedys taki jeden natret do mnie zadzwonil i zaczal mi przedstawiac parametry laptopa ktory powinienem kupic. Ja mowie ze nie jestem zainteresowany, on mi na to, że jak uslysze co za laptop to napewno bede zainteresowany, wiec mowie ze juz mam laptopa, to on mi ze na pewno drugi sie przyda, to ja mowie ze drugi ma zona, to no mi ze za ta cene to nam pewno bede zainteresowany, ja mowie ze NIE, DZIEKUJE, on mi zaczyna czytac parametry.... Nie pozotalo nic jak sie rozlaczyc mowiac ODWAL SIE PAN.... podzialalo.. nie zadzwonil wiecej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 13.05.2009 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2009 Wczoraj miałam przyjemność rozmawiać z konsultantką infolinii jednego z prywatnych centrów medycznych, oto wycinek rozmowy: Ja: Chciałabym się zarejestrować do lekarza specjalności X. Pani: Ale w naszym centrum nie ma lekarza specjalności X. Ale jest za to specjalista Y. (przyp. mój: specjalność brzmi podobnie, ale leczy się co innego kompletnie). Ja: Nie chcę do lekarza Y a na Państwa stronie jest informacja, że lekarz X przyjmuje, więc nie rozumiem. Pani: Przyjmuje lekarz Y, najbliższy termin to wtorek, godz. 12, czy chce się pani zapisać? A proszę pomyśleć, jak mnie wkurza, jak te panienki zapiszą do mnie pacjenta z problemem okulistycznym czy ginekologicznycm, a ja jestem internistą Ja tracę czas, pacjent się denerwuje, bo raz że czekał na wizytę a mógł w tym czasie szukać gdzieś indziej pomocy a dwa, że ode mnie nic nie uzyska, bo NIE ZNAM się na oczach... Wszyscy są wściekli, a panienka mówi -to nie ja, to kolezanka, a poza tym kazali nam gdzieś zapisać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
raffran 13.05.2009 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2009 Infolinia, rewelacyjny wynalazek, zwlaszcz ta bankowa tylko nie wiem dla kogo. Wiadom przeciez nie od dzis,ze dzwoniac na infolinie dzwoni sie w jakims celu,zeby cos zalatwic, dowiedziec sie........... A tu glos i to niezawsze mily mowi,ze rozmowa ze wzgledow bezpieczenstwa bedzie nagrywana......blablabla........,a jezeli nie wyrazamy zgody prosze sie rozlaczyc. To zdanie doprowadza mnie do szalu i od razu mi sie wszystkiego odechciewa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.