Sąsiad mieszka na mojej działce - co radzicie?

[Mongo1]

Kilka lat temu Tato dał sąsiadowi zgodę na budowę na budowę w granicy umawiając się z nim, że ja budując się będę mógł liczyć na rewanż. Zastrzegł jednak że ściana ma być ślepa i ogniotrwała (obłożona klinkierem). Sąsiad obiekt postawił dokładnie zewnętrzną krawędzią ściany w granicy działek - po ociepleniu i położeniu elewacji zewnętrznej "wlazł mi w szkodę" na jakieś 15cm (Pawlak Kargula za 3 palce z kosą ganiał). Gość przekwalifikował teren na usługowy i w międzyczasie zmieniono ustawę wedle której mogę już chyba zapomnieć o przytuleniu domku plecami do płotu. Dodam że bardzo mi zależy na takiej lokalizacji bowiem rzeczonego sąsiada mam od północy, a dom w granicy północnej to więcej krzaczków na południu. Ech chyba zbyt długo kaskę zbierałem.

Czy jest jakieś wyjście z tej sytuacji?

Czy znane są przypadki wydawania zezwoleń (wg nowego prawa) na budowę bliżej granicy niż 3m?

[Arsen]

mogę już chyba zapomnieć o przytuleniu domku plecami do płotu

Do płotu nie mozesz, ale do ściany sąsiada owszem, byle nie przekroczyć jego domu gabarytami...

[Mongo1]

Problem jest taki, że On postawił to coś w samym rogu działki 0m od granicy z ulicą i -0,15m od mojej a długość ściany tego czegoś to 7m. Qrcze musiałbym zamówić karkołomny projekt w kształcie litery L. I nie sądzę, że pozwolono by mi na taki manewr jak sąsiadowi (0m od granicy z ulicą)

[Dąbrowa]

Ja też chciałam miec dom blisko granicy (1,5 m), więc we wniosku o wydanie decyzji w sprawie warunków zabudowy i zagospodarowania terenu zaznaczyłam, żę chodzi mi o budowę 1,5 m od granicy działki. Wczesniej oczywiscie porozmawiałam z sąsiadami - przysługuje im bowiem prawo wniesienia protestu w ciagu 14 dni od wydania decyzji przez urząd.

Aktualnie jestem w trakcie uzyskania pozwolenia na budowe - wiec nie ma tak źle trzeba tylko troche pokombinować - w przepisach znajdzie sie zawsze jakas luka. Tobie też radze to samo wystąp o wydanie decyzji zaznaczając, że chcesz sie budować w granicy - zobaczysz sam jak na to zareaguje urząd.

[Mongo1]

No mniód i balsam na me serce. Rozumiem że mam liczyć na dobre serce pracownika magistratu ale co mi tam nic nie tracę, pewnie że spróbuję.

Jeszcze raz dzięki