Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik takiej_ja - LMB 01


Recommended Posts

Sobota...

Ja - Kierownik budowy i pomocnik - Misiek ruszyliśmy po porannej kawusi na działeczkę do pracy :wink: :lol: :lol: :lol:

Oczywiście żartuję, ja i kierownik budowy ula la... nooo Misiek ok :wink:

Nic nowego jak szalunki, zalewanie betonu i rozszalowanie... Tylko ilość taczek, betoniarek się zmienia...

Tego dnia 10 worków cementu zużyliśmy, czyli 10 betoniarek było i 20 razy taczką śmiganie... Kurcze aby mi tylko bicepsy nie wyskoczyły... :lol:

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_kolejne_szalunki_na_wieniec_04_VII_09.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_Kolejny_szalunek_na_%B6cianie_04_VII_09.jpg

 

A oto jak powstawał od tarasu na ścianie szalunek...

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_Kolejny_szalunek_na_wieniec_04_VII_09.jpg

 

Beton zalany...

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_Beton_stygnie_-_04_VII_09.jpg

 

Gdy robiliśmy tak szalunki...to nagle zobaczyłam niedaleko naszego domku balon... oczywiście biegłam znowu po aparat :wink:

Ciut rozrywki też jest wskazane :D

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_Lec%B1cy_balon_4_VII_09.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_Balon_04_VII_09__-4.jpg

 

Potem po drugiej stronie drogi na polu wylądował (niczym UFO) :wink:

Misiek mówi, że ja zawsze taka ciekawa, że nawet bym pod rusztowanie wlazła, gdyby było coś tam ciekawego :lol: :lol: :lol:

Mówi mi tak raz: - Ciebie wszędzie pełno, ja to muszę na Ciebie uważać, nie wiadomo kiedy, a ty już tu, a potem tu ahahaaaaaa...

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_wieniec_suchy_nad_%B6ciana_z_przodu_domu_04_VII_09_.JPG

 

Tak wygląda domek z drogi, który stoi pośrodku działki, nie zaraz przy drodze. W przyszłości chcemy nawieść kamieni i utwardzić drogę bagatela do domu to 100 metrów :-? :roll:

Zaraz od drogi chcemy nasadzić drzewek ale liściastych i świerków itp. aby mieć taki mały lasek... Dalej będzie ogrodzenie i nasz domek, a za nim... owocowe drzewka... No nie wiem..dumam, bo kawałek działki odpada z drzewami, przez linię wysokiego napięcia...

Pewnie powstanie jeszcze wiele pomysłow w mojej głowie, co do zagospodarowania 0,5 ha działki :wink: A koszenie to koszmarrr...

 

Ale co tam... narazie stoi sam... mam nadzieję, że za rok dołączy drugi budynek gospodarczy z garażem...

A oto i on...

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_widok_domu_z_drogi_04_VII_09_.JPG

 

Tutaj już bliżej i hmm znowu trawa i inne zielone chwasty do skoszenia :-? 8)

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_dom_od_drogi_-w_przybli%BFeniu_04_VII_09.jpg

 

Niedziela dniem wypoczynku... nawet ubierać mi się niechce, a lenia mam... dobrze, że mój Misiek też potrafi ugotować... Albo gotujemy we dwoje :wink:

Pozdrawiam wszystkich... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 252
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Przez ten czas u nas szalowanie, zalewanie, przenoszenie szalunków na kolejna ścianę i tak dalej... ale bliżej końca niz dalej.

Dzisiaj przyjechały kominy Leiera, które były tańsze w Tarnowie, jak tutaj na miejscu...

Kominy wentylacyjne, 2 kominy 200 fi, jeden do kominka, drugi do pieca...

Jak ja to zobaczyłam, to przezyłam szok... Toz te elementy od kominów- te pustaki z wentylacją to bydlaki... a ciężkie cholery, że nie dam rady :-? :roll: Misiek śmiał się... zobaczymy jak to będzie gdy przyjdzie je nam stawiać :wink:

Zdjęcia niedługo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kominami zapomniałam wspomnieć jeścio jednego -na gaz :roll: ...

Pędzilismy na działkę, bo Pan nam wiózł już je autem...

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_roz%B3adunek_komin%F3w_-3.jpg

 

Rozładunek z auta długo nie trwał...

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_roz%B3adunek_komin%F3w_-4.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_element_komina-pustak_fi_200__VII_09.jpg

 

Tego bydlaka nie uniosę... :lol: :lol: :lol: Zastanawiam się, jak my te kominy postawimy :roll: Wentylacyjne spokojnie, ale te.. hmm jeszcze otwory trzeba w nich wiercić...

 

A oto szalunków ciąg dalszy :wink:

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_wieniec_schnie_-od_str__pokoi_z_boku_VII_09.jpg

Wieniec na kolejnej ścianie schnie :wink:

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_wieniec_od_tarasu_VII_09.jpg

W kolejnym szalunku, na ścianie od tarasu beton zalany...

 

Przyznam, że trwa takie założenie szalunku ciut trwa i jest zabawy, pomimo, że deski zbite, jeszcze wypoziomowanie i rozstaw na 25, potem zbijanie od góry, wiercenie otworów na śruby żeby desek -szalunków po bokach beton nie rozepchał. Śruby są w peszlach, które zostają a śruby potem wyjmujemy. No i deski od zewnatrz też muszą się na czymś opierać...

Jeszcze zabawę mamy z gwoździami... breszką mogę je wyjmować... hmm wybijać młotkiem wybijam te cholery :wink: Raz wielgachny gwóźdź nie chciał wyjść, to małym fleksem go ucięłam ahahhh...

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_zalane_szalunki_betonem_-wieniec_od_tarasu_VII_09__z_zewnatrz.jpg

A tutaj już wieniec schnie...

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_zdj%EAty_szalunek_nad_tarasem_-wieniec_schnie_VII_09.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_wieniec_od_salonu_i_jadalni_VII_09.jpg

niższy jest wieniec, ponieważ będą tutaj belki ozdobne w salonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj, tj. w czwartek niebo zachmurzone, ale przez ostatnie kilka dni tak było, że bardziej straszyło...

Kawusia i juz z Miskiem pędzimy na działkę. Zabraliśmy maszynkę do strzemiączek, drut był i zaraz robilismy zbrojenie do gotowego szalunku nad drzwiami przy tarasie.

Dzień ten był strasznie zakręcony... szukalismy z rana klucza do śrub... wszystko wypakowaliśmy z auta... no nie ma :evil: Obeszłam całą budowę... nie ma :evil: :evil: :evil:

W końcu Misiek wziął inny klucz, go fleksem zeszlifował i problem z głowy. Ale z godzine straciliśmy, a niebo nas straszyło...

Potem dużym fleksem Misiek ciął druty na te zbrojenie... I gdy wyjeżdżał autem do sklepu po beton, to najechał na niego :-? :o :lol: :lol: :lol: Tarcza tylko połamała się...fleks ok -całuśki -cyrki...

Nie wspomniałam, że klucz się znalazł -leżał na plastikowej obudowie tylnego światła w aucie... Toż tyle razy tam łaziliśmy, w aucie szukalismy i nikt go nie zauważył... :roll: :o :lol: :lol: :lol:

Gdy zanieslismy nasze zrobione zbrojenie okazało się, że strzemiączka o 1 cm -1,5 cm wystają :o Ot i zabetonowaliśmy... wyjęliśmy owe zbrojenie i Misiek zły :evil: mówił: - toz jak ja to mierzyłem... Żebym ja taki stary wyga tak się wydupczył :lol:

Dzień był pechowy... Wróciliśmy do domu, a Misiek w piwnicy poprawił strzemiączka na zbrojenie nowe, które robilismy nastepnego dnia, tj. dzisiaj.

 

Tutaj mamy fragment wieńca od strony kuchni, hmmm... jakoś na ukos zrobiłam :roll:

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_wieniec_od_zewnatrz-_jadalnia_VII_09.jpg

 

dzisiaj zrobiliśmy z rana zbrojenie, dokończyliśmy na tip top szalunki -nie było tylko śrub i wzmocnienia pod nim, no i już zalane... :wink: Więc wieńcowi mówię koniec :wink: Chociaż jeszcze mamy ładnie go wyrównać na górze :roll:

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_zalany_beton_w_szalunku_-nad_drzwiami_na_taras_10_VII_09.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_szalunek_nad_wyj%B6ciem_na_taras.jpg

 

Dzisiaj jeszcze Misiek wyrównał ładnie miejsce, gdzie będą kominy :wink: Dwa obok siebie -do kominka za ścianą, czyli w salonie i do pieca obok...

Najbardziej cieszę się, że w środę przyjechali Panowie od prądu i mamy bezpośrednio prąd w domu... Nie musimy biegac z kablami zwłaszcza gdy grzmi :wink: Rozliczyliśmy się z sąsiadem, który poratował nas.

A oto nasza jakże przydatna skrzynka od początku budowy...

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_skrzynka_na_pr%B1d_Vii_09.jpg

 

Pracy mamy jeszcze sporo... kominy, schody -jutro mamy zamiar zacząć :wink: A potem dach. Te dwa tygodnie trzeba poczekać z tym wieńcem zanim dach zaczniemy robić... ale jeszcze wiązary będa do zbijania itp itd.

:wink: :wink: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postanowiłam wkleić kilka zdjęć (ściągniętych z neciku) takich belek ozdobnych, które dodają moim zdaniem niepowtarzalny nastrój i urok...

U nas będa kładzione poprzecznie, ale to za rok, teraz drewno by złapało w nieogrzewanym domku wilgoci itp.

Jednak teraz juz musieliśmy pomysleć nad ich miejscem i montażem :wink:

Zdjęcia belek

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/belki_drewniane.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_belki_ozdobne.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/imagebelki_drewniane_2.jpg

 

Belki będą drewniane suszone, co do rozmiarów to zobaczymy, czy 20x20, czy 20x16... Koszt takiej to 300 zł. Jak pytalismy...

Jest imitacja drewna, na kleju przykleja się takie belki do sufitu, ale My chcemy w salonie i jadalni miec prawdziwe drewniane beleczki :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas na budowie dumaliśmy nad schodami...

W końcu postanowiliśmy zbudować je, jak będzie daszek... ale myślimy, aby górny podest miał tak 210 na 210 :roll:

Jeszcze zobaczymy...

W domku ja robiłam porządki, zaś Misiek przed m.in. kosił trawę i inne chwasty, chociaż sprzątamy często, staramy się nie mieć wielkiego pobojowiska :wink: Mimo to chudziaka mozna zamiatać a i tak zaraz znajdzie się a to trociny, a to tam zaprawa... Ile ja się nakułam ostatnio młotkiem a potem siekierka okazała sie lepsza, bo w kilku miejscach beton sobie zastygł -takie małe kawałeczki...

Jak narazie nie mam weny, ale muszę się wziąć za deski... pousuwać te gwoździe i je posegregować.

W tym czasie niby nie tak wiele ale pracochłonne wykonywalismy zajęcia...

Misiek wymurował ściankę z 1,5 pustaka. Na belkę poprzeczną, wzmacniającą.

Potem wyliczalismy, poziomowaliśmy pierwsze pustaki od kominów... Następnie zostały zalane betonem...

Jeszcze buduje się ścianka działowa, przy kominach pomiędzy łazienką a pom. gospodarczym. Reszta ścian jest z płyt gipsowo -kartonowych. Ścianki działowe szkieletowe (szkielet drewniany lub stalowy), wykonane moga byc albo z płyty gipsowo- włoknowej FERMACELL gr. 10, 0 mm lub ze zwykłej płyty g-k o grubości 12,5 mm. Potem wypełnia je się matą z wełny mineralnej w celu zapewnienia odpowiedniego komfortu akustycznego i cieplnego. :wink:

Ot jak pieknie napisane :D

Ale owe ścianki powstaną gdy będzie dach i SSZ :wink:

W tym czasie, kiedy wieniec schnie, bo odrazu nie postawimy więźby dachowej :wink: Przyszedł czas na kominy...

Dzisiaj pokserowałam Miśkowi rzut dachu - ma zawieźć do kilku firm, aby wycenili nam blachodachówkę. Dalej jakoś bardzo sceptycznie jestem do niej nastowiona. Ale misiek mówi -to tak na 10 lat, potem połozymy dachówkę...

No i we dwoje jesteśmy zdani na siebie, to teraz blachodachówkę będzie łatwiej i szybciej nam kłaść...

Ba..jeszcze więźba dachowa, która ostatnio juz śni mi się...

O rany ale nas czeka zabawy z wiązarami kratowymi...

Ale spokojnie... jak to Misiek mówi - będzie dobrze...

Tylko jak sam dźwigał te pustaki na komin, aby wypoziomowac i zalać te na piec i kominek to mówił:

- o cholery jakie ciężkie :o :wink:

Nawet za nie sie nie łapałam... toz jeszcze w krzyzu by mi coś pryknęło :lol: Te od wentylacji ok... ten na gaz ... ciut mniejszy jak tamte...

Tak... pojechał a ja zerkam za rusztowaniem warszawskim... znając życie zostaniemy z naszym prowizorycznym rusztowaniem :wink: Zerkam na hebelek elektryczny :roll: Hmmm takim to i ja mogę strugać :D

Dzisiaj wolny dzień mamy... a ja i tak jakaś taka... hmm no chyba nadaję się do terapii wstrząsowej :roll: :o :lol: Zwalę to na pogodę... Takk to wina pogody...

Fotki z naszych dalszych poczynań na budowie juz wkrótce :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas upalnie...

Dobrze, że w nocy tylko była burza... ale przez te grzmoty błyski i trzaski nie mogłam spać... wierciłam się jak ta" księzniczka na ziarnku grochu"... :wink:

Misiek to zdolniacha... pierwszy raz stawia te kominy... Boshe wypoziomowane musza być na cacy :wink:

Oprócz stawiania kominów, murował ściankę działową między łazienką pomieszczeniem gosp.

Dzisiaj pojechaliśmy po 13-tej :roll: , bo w tym upale nie da się robić...

A ja... biegałam z klejem i łatałam szpary... wentylacyjne pustaki mogę nosić i te na ścianę 25-tki, ale te na kominy, to... koszmar... Nawet kolosa nie dałabym rady zdjąć z palety :lol:

Tak wieksze na kominy targa Misiek, a ja te mniejsze :wink:

 

Komin wentylacyjny, który będzie w kuchni :wink:

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_komin_wentylacyjny_w_kuchni_15_VII_09.jpg

Wygłada jakby był krzywy :lol:

 

To są dwa kominy, jeden do pieca, drugi do kominka...

Widać moje załatanie Atlasem :wink:

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_kominy_2_-_15_VII_09.jpg

 

Ściana między pomieszczeniem gosp. a łazienką. Obok niej komin do piecyka gazowego, zaś obok ( od prawej) to wentylacja od obu tych pomieszczeń :wink:

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_%B6cianka_dzia%B3owa_i_kominy_1.jpg

 

Wieczorem byli u nas Panownie na budowie, rozmawialiśmy o podłogówce podłączonej do pieca, o grzejnikach, piecu dwufunkcyjnym na gaz, bojlerze 300 l. Wzieli projekt domu i na poniedziałek maja nam wycenić wszystko wraz z robocizną...

Proponowany przez nich piec jest firmy DEFRO, automatyczny, przystosowany do pracy z podajnikiem, kW 12.

Jutro piątek, a ja znowu zgubiłam gdzieś dni, myslałam, że to wtorek :o Jutro mamy jechać po rusztowanie warszawskie -za Kraków, o ile Pan wymalował itp. Ooooooooooo na jutro mają nam wycenić blachodachówkę... ze wszystkim rynnami itp. To zobaczymy... :wink:

To i tyle... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego dnia, jak zwykle kafeeeeeeeeeeeee :wink:

No i nie na budowę, a za Kraków... po rusztowanie, pomimo, iż Pan nie wymalował ramek od rusztowania, tylko 4 z 12, to pojechaliśmy po nowy zakup.

Pan dał nam farbę, a my autkiem wieźlismy te rusztowanie, auto Combi jest naprawdę pojemne... Gdy sięgne pamięcią, to betoniarkę wieźlismy nim, potem styrodur :wink:

Tego dnia po powrocie z rusztowaniem pojechalismy na budowę, Misiek domurowywał sobie kominy, ja malowałam ramki rusztowania... i niby nic takiego... a mielismy do 21 roboty... :wink:

Przyznam, że w naszym przypadku takie rusztowanie będzie potrzebne często... narazie połowa wystarcza ramek :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na naszej budowie jak zwykle ekipa w składzie: Ja i Misiek :wink:

Po niedzieli, tj. w poniedziałek wyrównaliśmy ładnie wieniec zaprawą... tutaj też robiliśmy takie małe szalunki z łat... Bo warstwa miała góra z dwa cm... poziomowaliśmy pod płotwy...

Ja najpierw wieniec polewałam wodą, potem smarowałam - dokładnie nie wiem czym, Misiek nazywał to "mleczko" :lol: ... A Zaraz po mnie Misiek kładł zaprawę i wyrównywał...

Szalunki niby małe, a zabawa aby się trzymały i były wypoziomowane :wink:

Teraz wieniec był równiutki od A do Z :wink:

Oprócz tego porządki i sio do domu, bo wieczór nas zastał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego dnia pojechał z nami znajomy na działkę-budowę.... no i Bogu niech będa dzięki, bo ja z Miskiem bym tych belek (płotw) nie uniosła...

Podróż na budowę jak zwykle zwariowana, a u niektórych pieszych i jadących w autach widac było zaskoczenie, zdziwnienie itp. Bo ok, siedzi dwóch pasażerów z przodu... ale co pomiędzy całym majdanem budowlanym, gdzie nie ma siedzenia robi kobieta?!

Ja informuję siedzenia mam nawet wygodne, bo w torbie ubrania idealnie nadają się pod moją wielmożną :wink: Zresztą Misiek się smieje, że ja z tyłu to jak Królowa się wykokoszę i nawet oparcie mam, ba jadę wsparta na łokciach... więc mam wygodnie :wink: Fakt przy podskokach... mozna dostać w łeb nieraz trzonkiem od łopaty, hmmm po kiego my ja wozimy? A no tak... kto wie, może trzeba będzie kogoś dobić :lol: zakopać itp.

Oj wracam do dziennika, bo klepię już kryminały :wink:

Wczesniej wspominałam, że całą więźbę dachową mamy spory kawałek od domu, bo Pan nie wjechał ( po deszczach chłopina się łudził, że wjedzie :wink: )... Teraz musielismy jakoś przetransportować te bele (płotwy).

Płotwa idealnie wchodziła między siedzenia z przodu, ale z tyłu sporo wystawała, to chłopaki wymyslili, że na taczce będzie lepiej wieźć znajomemu, jak dźwigać ten drugi jej koniec... ja szłam pośrodku... Zerkając czy wsio ok ze znajomym podczas transportu...

Ojej jaka ja jestem stuknięta... gdy wywrócił się z taczką znajomy, wołałam do Miska:

- stój, Misiek stój...

Poryczałam się ze smiechu...

Ale potem wpadek -wypadków nie było :wink:

To kilka płotw :wink:

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_przewiezione_p%B3otwy_-5.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_p%B3otwy_1.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_p%B3otwy_7.jpg

 

W trójkę potem je dośrodka i pokolei na górę, na wieniec...

Trzeba było wymierzyć, wywiercić dziury na śruby, potem nasadzić bele na śruby, wymierzyć i poskręcać...

Dobrze Misiek mówił, że niedałabym tak rady z nim sama, jak to ujął:

- flaki bys sobie jeszcze naderwała :roll: :o :lol:

 

Przyszedł czas na naszą belkę ozdobną, która jest belka nośną zarazem...

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_belka_ozdobna_1.jpg

 

Tutaj już na belce płotwa...

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_p%B3otwa_na_belce_2.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_p%B3otwa_na_belce_z_drugiej_str~0.jpg

 

Niżej ściana w salonie, na niej belka- płotwa, ta szpara jest na kolejne belki, wkrótce będzie ciut podmurowana :wink:

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_p%B3otwa_w_salonie_21__VII_09.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj ja i Misiek pojechalismy do Tarnowa po sklejkę konstrukcyjną nie OSB!, aby zbijać wiązary nią jutro... nie jest tania, pomysleć, że za 5 sztuk 244x122 ok. 600 zł. a będą pocięte. Ba jeszcze jeździł Misiek po okolicach za śrubami długimi, a nie wspomnę o gwoździach to jakis koszmar aby dostać... Kupił inne...

Teraz jest przewożone juz drzewo, nie Seacikiem nie nie...ciągniczkiem,a ja zaraz uciekam do dentysty... Hmmmmmm że też muszę iść do dentysty a nie tam być... :evil:

Pozdrawiam wszystkich :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od rana świeciło słonko a my zaraz po kawci myk na działkę :wink:

Tego dnia ja jechałam z płytami a Misiek drugim autkiem - z naszym całym w nim bajzrem budowlanym...

Gdy ja miałam wizytę dzień wcześniej u dentysty, to Misiek składał wiązar... łapał kąt itp. Więc gdy zajechałam na budowę to zastałam 1 wiązar na dach... nie pozbijany, ponieważ wewnątrz budynku byłoby nierealne ciąć i zbijać 15 wiązarów, chociaż byłoby nam wygodniej, bo prosto...

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_wi%B1zar_wz%F3r_-2.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_1_wi%B1zar_-_wz%F3r.JPG

 

Wydawało nam się, że pozbijamy owe wiązary wciągu dnia, no dwóch... Jednak najpierw trzeba pociąć na elementy ów wiązar, potem wyciąć ze sklejki również elementy o swoich wymiarach, które są przybijane do wiązara.

Bardzo pracochłonne, a przyznam, że nawbijam się teraz gwoździ i pozaginam potem z drugiej strony chyba za wszystkie czasy :wink: Ba nawet odcisk mam od młotka... :roll:

Doszłam do wniosku, że o wiele wiele lepiej jest wbijac gwoździe w drewno niż w twardą sklejkę...

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_wi%B1zar_zbijany-2.jpg

Oto wiązar gotowy do zbijania... :wink:

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_wi%B1zar_-2.jpg

Wyżej na zdjęciu pozbijany wiązar, a dalej leży już gotowy.

Oj a niżej dopiero będzie zbijany... :wink:

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_kolejny_wi%B1zar%2C_czwarty_do_zbicia_24_VII_09_.JPG

 

Dzisiaj wstaliśmy wcześnie rano...ba nawet bardzo wcześnie, najpierw autko nasz "budowlane", nasz "czerwont poczciwy rumak" się zbuntował, Misiek ustawiał mu zapłon, a on... pry pry i nic. W końcu gdy ruszyliśmy autkiem, to niedobry gasł, gdy trzeba było się zatrzymać...

Jesteśmy na budowie, godzina 7-ma, a tutaj cóż to...nie ma prądu... :evil: O dzięki Ci Boże, że mamy piłę jeszcze spalinową. Bez niej ani rusz z pracą.

To nie wszystko, bo autko dzisiaj coś strasznie strajkowało i bagażnika nie mogliśmy otworzyć... a tam wszystko ... Misiek az kopnął w biedaka :lol:

Ciekawe którego zabolało :lol: Ale otorzył się bagaznik - pierwszy raz z nim takie cyrki, ale autko aby wytrzymało jeszcze ciut i pójdzie na części :roll: Teraz na budowę jak znalazł.

Tego dnia jeszcze ustawiliśmy z Miskiem SAMI we dwoje 3 wiązary pod ścianą... tak naprawdę, to on jak pociągnał wiązara, to jeszcze trochę a i mnie z nim by ciągnął...

:D

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_wi%B1zary_ustawione_-24_VII_09.jpg

Szczerze to przyznam, że zbyt wysoki dach nie jest... na stojąco nie da się chodzić po strychu :wink: , ale w końcu to budynek parterowy :wink:

Czyli reasumując - zbijamy wiązary, które trzeba będzie ( nie wiem jak) wciągnąć potem na górę :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez te dni u nas na budowie - ZBIJANIE WIĄZARÓW :wink:

Oto kilka zdjęć zrobionych wczoraj z naszej pracy... :wink:

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_Wi%B1zar_gotowy_do_wbijania_gwo%BCdzi_27_VII_09.jpg

Wiązar gotowy do zbicia... :D

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_wi%B1zar_gotowy_do_zbicia_27_VII_09_-2.jpg

 

A oto ile do wczoraj zrobilismy wiązarów...

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_27_VII_09__wi%B1zary_oparte_przy_%B6cianie.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_27_VII_09__wi%B1zary_oparte_przy_%B6cianie_-2.jpg

 

Na jeden wiązar trzeba poświęcić 2 godziny...

Niby, e co to taki wiązar...

Ale wyciąć go najpierw trzeba i zachować kąty, potem lekko złapać gwoźdźmi, aby nie poprzesuwało się. Potem wyciąć elementy ze sklejki wodoodpornej. Poprzybijać sklejkę, zdjąć wiązar, postawić i rzucić na ziemię :wink: Tam pozabijać wystające gwoździe.

Wiązary mimo to, że są porządnie pozbijane, Misiek postanowił wzmocnić śrubami, ale gdy znajdą się na górze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj z rana pojechaliśmy oboje tj. ja i Misiek po deski, ponieważ okazało się, że Pan od którego kupilismy więźbę dachową uciął te kilka sztuk za krótko...

A i tak deski były dokupowane oprócz więźby na "zaś".

Oprócz tego sklejka się kończyła do zbijania wiązarów i ... pojechaliśmy...

Dzisiaj gdy wróciliśmy a był upał, zjedlismy obiadzik i fruuuuuuuuu na działkę.

Na jutro mamy do zrobienia już tylko

 

 

4

 

wiązary... z 15-stu.

ale wbijania gwoździ odechce mi się do końca życia (oczywiście żartuję :wink: ). Misiek się smieje, że jak wpadnę w rytm to jestem jak zabójca tych gwoździ... :lol:

No mam nadzieję, że jutro nie będzie padało i skończymy te zbijanie wiązarów... Hmmm wczoraj miałam dwa odciski a dzisiaj nie mam już... ani jednego... :roll:

Takkkkkkkk Misiek się smieje ze mnie, że przed budową byłam taka słabiuśka, a teraz to strach podejść... bo krzepy nabrałam ahahaha :lol:

Oczywiście on tak ściemnia :wink: Żartowniś jeden :wink:

Ale przyznam się, że dziasiaj w nocy obudziłam się, bo pobolewał mnie kręgosłup... :roll: :-? Ale rano było ok :D

Chciało sie budowy to nie ma zmiłuj się nad nami

:lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postanowiłam wkleić w swój dziennik 2 fotki z neciku kuchni w stylu rustykalnym...

Nie zawsze meble w tym stylu mi sie podobają ale te akurat moga być inspiracją w kilku pomysłach w kuchni.

Daleko mi do wykończenia domku... ale popatrzeć można i powzdychać :wink:

 

Oto jedna kuchnia:

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/kuchnia_rustykalna_-_%B3adna_ciemna.jpg

 

Ciut taka ciemna...

 

A tutaj niżej moja ulubiona kuchnia, pomimo, że jakoś nie jestem zwolenniczką zielonego i żółtego koloru... jeśli chodzi o ubranka np. :wink: :D

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_zielona_kuchnia_rustykalna.jpg

 

Mam podobna kuchnię w rozkładzie, ale mam jeszcze okno po lewej... :roll:

znając mnie jeszcze nie jedna kuchnia -jej wnętrze mi się spodoba... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj jak nigdy godzina 18 -sta ba nawet przed a MY w domku :wink:

Pozbijaliśmy wszystkie wiązary

Oj natłukłam się tym młotkiem :lol:

Jeszcze byśmy tak szybko nie wrócili, gdybyśmy mieli kogoś do pomocy, aby przenieść te wiązary na drugą stronę domu.

Bo tych wiązarów są 4 rodzaje, jedne dłuższe, inne krótsze itp.

A tak pozbijaliśmy i do domu. :-?

Teraz Misiek duma kogo by tutaj wziąć. A ja w tym czasie FM :wink:

Dzięki koleżanki za te kciuki, pogoda jest nadal bardzo ładna :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj z rana spałam jak zabita :wink: Misiek obudził mnie z kawką...

No i jak go tutaj nie kochać? :lol:

Jest prawie 9.30 a MY z dwoma znajomymi, juz byliśmy na budowie i przenieśliśmy w czwórkę wiązary z drugiej strony domu.

Kurcze ciężkie te cholery jak niewiem co... :roll:

Ale jestem zadowolona, że są poukładane tak jak mają iść pokolei i na swoim miejscu.

Później jedziemy - ja i Misiek na budowę, jak ciut będzie chłodniej, porozmierzać wszystko i przyszykować łaty itp. Aby jak podjedzie dźwigiem wciągać te wiązary (może jutro?) to wszystko było gotowe :wink:

Jak znajdą się na górze wiązary to już będę szczęśliwa :wink: :D

Chociaż i tak jestem zadowolona...

Pozdrawiam w ciepły dzień ciepło :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byliśmy jeszcze raz na budowie z Miskiem, przygotowaliśmy deski itp. Jutro z rana o 7-mej jedziemy. Ma przyjechać Pan dźwigiem i zacznie się stawianie wiązarów :wink:

Aby tylko pogoda była :wink:

Wszystko pozaznaczane, gdzie stawiać wiązar, sprawdzaliśmy przekątne, odległości itp. Jednak myślimy, że te 2 godziny zejdzie aby postawić je na górze...

Jutro zapowiada się pracowity dzień...

Ale gdy te wiązary staną na górze, to już będzie z głowy... Jeden etap w budowaniu dachu :wink:

POZDRAWIAM WSZYSTKICH CZYTAJĄCYCH DZIENNIK :wink:

Jutro postaram się porobić zdjęcia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i tak drugi raz tutaj piszę, bo nagle wyłączyli prąd.... :evil:

ale mimo to, jestem w końcu bardzo zadowolona..bo moje- nasze wypociny wiązarów juz są na swoim miejscu :wink:

Z rana obudziła mnie kawka... tylko wypilismy kawkę zaraz po 7-mej myk z dwoma znajomymi Miska na budowę...

Ja w tym czasie jeszcze skoczyłam autkiem po gwoździe podtrzymujące wiązary...bo było ich mało... kupiłam 3 kg :wink:

Prułam jak szlona...by zdążyc przed dźwigiem..a on przyjechał i tak po czasie... :wink: :roll:

Gdy przyjechał Pan dźwigiem to 2 godziny non stop bez wytchnienia :wink: Ja biegałam pomiędzy domem i podaniem desek ewentualnie Miśkowi, bądź sprawdzeniem jak tam wiązry, a wiązarami leżącymi... ich zaczepianiu łancuchem do podnośnika, wcześniej łapaniem... potem odciąganiem wiązara od ściany naszego domu...

Ale uwierzcie mogłabym tak biegac i do wieczora.... aby stały juz na swoim miejscu tw NASZE WIĄZARY :wink:

Gdy stanęły dwa..a potem reszta to byłam..przeszczęśliwa... że wszystko ok -nasze wymiary się zgadzały i widziałam w końcu ten dach... W końcu... w końcu nasze wiązary staneły tam na górze.

Pomyśleć, że niedawno zbijalismy owe wiązary -na jeden szło ok. 300 gwoździ :wink: a teraz nagle widziałam obraz w końcu domu..a nie niby domu bez dachu...

Pierwszy etap dachu zaczęty :wink:

To co..to lecimy z fotkami... z dzisiaj..świeżutkie jak bułeczki :wink: :D

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_wi%B1zary_31_VII_09__-1.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_wiazary_31_VII_09.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_wi%B1zary_31_VII_09__-4.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/displayimage.php?album=lastup&cat=14285&pos=15.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-__wi%B1zary_31_VII_09__-_7.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_wi%B1zary_31_VII_09__-8.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_wi%B1zary_31_VII_09__-4.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_wi%B1zary_31_VII_09__-3.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_wi%B1zary_31_VII_09__-2.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_wi%B1zary_31_VII_09__-_15.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_wi%B1zary_31_VII_09__-_12.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_wi%B1zary_31_VII_09__-_11.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_wi%B1zary_31_VII_09__-_9.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_wi%B1zary_z_przodu_domu_31_VII_09.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_wi%B1zary_wewn%B1trz_31_VII_09__-6.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_wi%B1zary_31_VII_09___-10.jpg

 

Narazie wiązary są połapane- razem. Jeszcze przyjdzie nam ustawiać je od A do Z :wink: a potem folia i blachodachówka... :wink:

JESTEM ZADOWOLONA, SZCZĘŚLIWA... WIĄZARY U GÓRY :wink: :D

 

Tak w ogóle Pan z dźwigu był bardzo zdziwony i nawet widziałam jak na mnie spojrzał gdy usłyszał og Miska, że to wszysto MY we dwoje tymi rękoma..o tymi...

Spojrzał Pan z niedowierzaniem... ale co mi tam... NASZ DOMEK POWOLI ROŚNIE :wink: ile mamy siły i funduszy tyle go wybudujemy :D

KAWAŁEK PO KAWAŁKU I Z CZASEM BĘDZIEMY MIEC SWOJE MIEJSCE... MIEJSCE NA ZIEMI... :wink:

Mam nadzieję, że dożyjemy tego czasu, kiedy będziemy przęgądać owe zdjęcia i wspominać NASZE WSPÓLNE BUDOWANIE :wink: zaś w kominku będzie ogień, który swym ciepłem ociepli nasze serducha :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj zaczął sie kolejny miesiąc....

Wczoraj z niedowierzaniem kierowca dźwigu spojrzał na mnie i na Miśka, gdy ten powiedział jemu, że MY tak Sami budujemy, we dwoje...

Dzisiaj wyrównalismy od A do Z wiązary, chociaż były dobrze połapane... narazie deseczkami.... No i dzisiaj Misiek przymocował je kątownikami metalowymi, ja zamiotłam chudziaka :wink: Wtargaliśmy deski na samą górą... tylko, że plan -projekt został w drugim aucie i niewiedzieliśmy gdzie mają być przymocowane, bo to stężenie... :roll:

To Misiek murował komin wentylacyjny w kuchni, zaś w poniedziałek bierzemy się za kominy... Mam nadzieję, że nie będzie padało...

Dzisiaj zbuntował się nasz Rumak -Seacik budowlany, coś odpalać niechce i gaśnie... Misiek miał z nim zabawę w ustawianiu zapłonu... A i tak się przestwia... Gdy byliśmy w połowie drogi na budowę, Misiek zaczął zastanawiać się gdzie ma dokumentu -tj. portfel i telefon.

Dzwoniłam do niego - cisza w aucie... Wracamy... bo raczej zostawił przed domem na dachu drugiego auta... Misiek pruje jak szalony...

Zajeżdżamy... dzwonię jeszcze raz... ale dzwoni nam w tym aucie, którym jechaliśmy, tylko w bagażniku :lol: :o

Mimo to dobrze, że wróciliśmy, bo kluczyk od drugiego autka był w jego drzwiach :-? :o

Misiek dzisiaj był zakręcony...

Na koniec okazało się, że napoje zostały na budowie... Hmmm postawiłam je w cieniu -kilka butelek, z przodu autka... jak ruszyliśmy to najpierw do tyłu.... wycofał Misiek, a potem do domku ... Stoją teraz na budowie przed domem... :D Dobrze, że nie pojechał do przodu...

:wink: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...