taka_ja taki_on 07.11.2009 18:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2009 6 listopad 2009 ( piątek). Zapowiadano w TV, że będą przelotne opady deszczu, ale tak patrzymy słonko, to szybko szykowaliśmy się na budowę. Misiek jeszcze podjechał i wypożyczył nożyce Makita, aby wyrównać ładnie kosz i trzeba było dwa arkusze blachy wzdłuż uciąć. Gdy Misiek pojechał do wypożyczalnie elektronarzędzi, to ja szybko pakowałam kubki itp. Nu i cóz, trzeba było łapać pogodę póki była... http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_Wyrzynarka_Makita.jpg Jeżeli ktoś postanowi sam -tak jak MY kłaść dach i robić wszystko SAMEMU, to takie narzędzie -nożyce elektryczne to wygoda -a leciutkie bo 1,6 kg. Takie niczym fleks mały, tylko końcówka inna http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_Makita_wyrzynarka_do_blachy.jpg Najpierw zaczęliśmy od koszy, które były ucięte, ale Misiek postanowił ładnie je przyciąć -4 cm od środka z każdej strony. Dobrze, że jedna strona kosza była zaznaczona i narysowana linia, ale trzeba było odkręcić śruby i Misiek ciął Z drugiej strony do sznurka odrysował linię i znowu ciął - ciut to schodzi, zwłaszcza gdy blacha położona... Tutaj po lewej widać sznurek... Jeszcze ta srona nie ucięta http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_Wyr%F3wnywanie_kosza_6_XI_09.jpg Przeszliśmy na drugą stronę i założyliśmy brakujący kawałek blachodachówki - wrazie czego Misiek miał linkę zółtą Blacha tutaj jeszcze nie przykręcona jest u góry, ale lezy już pierwszy do przymiarki gąsiorek http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_Uk%B3adanie_ko%F1cowej_blachy_i_g%B1sior%F3w_6_XI_09.jpg http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_G%B1sior_1.jpg Ciut to schodziło przy gąsiorach, bo oprócz taśmy od tej strony -przodu domu, dawaliśmy gąbki... Poza tym do góry Misiek wciągał a to gąsior, a to wkręty, a to gąbki -bo sam tam był - bał się że spadnę, ja tam chętna byłam, ba nawet próbę zrobiłam i stwierdziłam, że jednak śliska jest ta blachodachówka i wolałam stanąć na rusztowaniu i podawać http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_Za%B3ozone_na_pocz%B1tku_g%B1siory_-uszczelnione_g%B1bkami.jpg Nie tak łatwo zakładać te gąsiory, a wszystko przez te brakujące arkusze, bo gdyby było wszystko to pokolei byśmy zakładali odrazu gąsiory... A tak nie miał gdzie misiek położyć gąbek, gąsior przesunął sobie z boku, ale gąbki kilka razy spadały z dachu -bo lekkie... http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_Misiek_zak%B3ada_g%B1siory_6_XI_09.jpg Ale jestem dumna z mojego Miśka, bo jednak bolały go już nogi -tak stać na blachodachówce i zakładać nie łatwo, oj nie. http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_Uszczelnianie_g%B1sior%F3w_od_strony_zawietrznej.jpg Gąsiorek czeka na to aby go wziąć do góry http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_G%B1sior_przygotowany_do_wniesienia_na_g%F3r%EA.jpg A tutaj gąsiorek kolejny z gąbkami http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_G%B1bki_i_g%B1sior_do_wyci%B1gni%EAcia_na_g%F3r%EA.jpg Poniżej taki srebny na szczycie kolor to owa taśma... http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_Obklejanie_ta%B6m%B1_przed_za%B3o%BFeniem_g%B1sior%F3w.jpg Pokryliśmy duży dach gąsiorkami i the end, bo było późno -jednak dni są krótsze i szybko robi się ciemnawo i zimniej... http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_G%B1siory_na_g%F3rze_1.jpg Ale grunt, że cały dach już dokończony i tylko mały daszek do założenia ma gąsiory - dokładnie 3-y i 4-ty cięty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 07.11.2009 18:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2009 7 listopad 2009 Mieliśmy z Miśkiem jechać założyć gąsiorki na małym daszku, ale od rana tylko wstaliśmy padało i padało... Hmmmmmm..nu to wolne... Nu to po zakupy, bo zapasy jakoś się uszczupliły strasznie A potem znacie to... sprzątanie, pranie itp itd. W Tv zapowiadają opady do środy Wczoraj oddaliśmy odrazu nożyce do wypożyczalni -aż 5 zł. Pan opuścił a przecież ten sam dzionek, ale co tam, robotę zrobiły. Byliśmy zadowoleni Nożyce elektryczne Makita JN1601 kosztują od ok. 1300 zł. Wypożyczenie 75 zł. Pozdrawiam WSZYSTKICH Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 16.11.2009 17:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2009 9 - 14.XI. 2009 r. Przez te dni padało -padało i padało Ni jak wejśc na dach aby założyć gąsiory, ale przyznam, że byłam już i tak spokojniejsza, bo w końcu blacha jest -w środku sucho Zaczęliśmy w tym czasie dumać nad niektórymi zmianami wewnątrz domku - przeglądaliśmy jeszcze raz oferty okien, pomimo, że teraz nie kupujemy, ale tak z ciekawości. Misiek robił sobie kosztorys płyt g - k i wełny, stelażu itp. Jednym słowem -nie da nie mysleć sie o domku 16.XI.2009 r. Mamy kanalizację, która była robiona przed zalaniem chudziaka, potem stanęły ściany i ta ściana między pomieszczeniem gos. a łazienką. Niestety te spusty od kanalizacji były obok ściany -to dzisiaj Misiek młotem wiercił i wiercił i wywiercił dziurę w ścianie - w chudziaku Bo będą schowane. No cóż jeszcze miał zabawę z wyprowadzeniem kanalizacji na zewnątrz -bo rura była przy ścianie -specjalnie zaznaczona i zabezpieczona... A ja........ ja postanowiłam wejśc na sporą kupkę poukładanych desek -sporych kawałków krokwi itp. aby z góry -z pustaków, nakrytych plandeką zdjąć paletę, nu i na tej palecieeeeeeeeee lezała taka mokra i niestety ciężka deska -20stka, ciągnęłam i ciągnełam i zjechałam na gół A ze mną wszystkie deski Zdjęłam w końcu paletę, bo cholera jedna była mi potrzebna do zbicia kolejnej -ostatniej skrzynki na drewno -bo walały się znowu kawałki a 3 skrzyneczki już zapełnione. Więc zdjęłam do końca deski itp. z których zjechałam i miałam zajęcie na cały dzisiejszy dzionek. Poprzenosiłam z drugiej strony deski i poukładałam - na dwóch paletach, do skrzynki powrzucałam inne drewienka. Misiek kamyczki do betonu, które leżały od strony tarasu powywoził taczką na drogę, inne kamienie rozłupał, wywiercił dziurę od kanalizacji, wypuścił na zewnątrz rurę, ładnie zabetonował dziurę A ja poukładałam, pozabezpieczałam folią -nawet kawałki blachodachówki i te ścinki. Poprzenosiłam je do szkieletu garażu -bo stamtąd się wywiezie. Pracy było dzisiaj na cały dzionek -jutro znowu robótka na budowie Wróciliśmy wieczorem i zapomniałam porobić zdjęcia Już dzisiaj mnie deszcz postraszył, bo byłam w centrum całego majdanu, a tutaj nagle kropi - ja mimo to zbijałam skrzynkę a deszcz ufffffff przestał padać. Aaaaaaaaaaa tak... super -ciepło było na zewnątrz, a może to ja tak się zgrzałam Jestem zadowolona z dnia dzisiejszego -bo sporo pracy wykonane. Jutro znowu do pracy -oby tylko nie padało Oj i bym zapomniała -wczoraj wpadłam jak śliwka w kompot -wystarczy że weszłam - pochwalcie się swoimi kuchniami - kurczę... i Miski nie było, tj. była ale nieobecna A tam 78 stron, dojechałam do 34 Narazie moge powzdychać Pozdrawiam WSZYSTKICH Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 18.11.2009 11:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2009 17.XI.09. Padało, padało i padało, ale to nas nie wystraszyło, ba nawet siedziałam w aucie i dumałam, czy oby nie będzie problemu z dojechaniem do domu (jak ładnie brzmi ). Po szybach rytmicznie padał deszcz, a jak ruszyliśmy autem to wycieraczki non stop zacierały półokręgi na szybie, które szybko zamazywał deszcz. Nie zraziło nas to, bo pracę mieliśmy wewnątrz domu, planowaliśmy zrobić porządne drzwi od wejścia i od tarasu, z tym, że trzeba było dokończyć redukcję i kanalizację -rury. Te zakupiliśmy przed przyjazdem... Oto otwór wykuty do kanalizacji (widać kolanko) z drugiej strony, z tej strony miało być połączenie do WC i bidetu -ale po dłuższej naradzie z Miskiem, uznaliśmy, że zbyt dużo miejsca nie będzie na tej ścianie -a jak będę chciała szafkę np. stojącą, czy grzejnik to jak? Więc z wielkim bólem, ale musiałam zapomnieć o SWOIM bidecie Bo ze stelarzami nawet byłby problem -ledwo by się zmieściły,bądź w ogóle, a gdzie grzejniczek -suszarka? No to przeminęło z wiatrem -część planu misternego Miśki tj. mojego, wzięła w łeb. A Misiek zaproponował mi, że nie mam co się martwić, bo ciepłą wodę mi zamontuje obok muszli klozetowej -ba nawet kranik mi zrobi i przedłuży wężem, to se będę mogła myć ciepłą wodą No to mnie pocieszył żartowniś jeden http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_Kanalizacja_poprawiana_17_listopad_09.jpg Dobrze, że kanalizację podciągnęliśmy przed chudziakiem, ale postanowiliśmy ją schować i dokończyć redukcję. Oto rury -spusty, które znikną pod wylewką. http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_redukcja_kanalizacji_17_XI_09.jpg W projekcie -jego się trzymamy w końcu - na kominach wyszły zlewy - jedne z jednej strony - w łazience, drugi w pomieszczeniu gosp., więc aby je połączyć to nic tylko trzeba wyciąc otwór w kominie w wentylacji http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_Spust_ko%B3o_komina_17_XI_09.jpg a oto już rura wyprowadzona na zewnątrz i w środku pod oknem ładnie wszystko zalane betonem i wyrównane -bo było tam takie puste miejsce -zakryte cegłówkami - aby kiedyś to dokończyć http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_Zalana_kanalizacja_pod_oknem.jpg Trzeba było tylko krótkim kawałkiem przedłużyć, ale wcześniej wywiercić dziurę -miał roboty Misiek z tym młotem oj miał http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_Kanalizacja_na_zewn%B1trz_16_XI_09.jpg Ale oto już jest ładnie -jak to mówi Misiek -zarobiona Na zdjęciu niżej chowana redukcja -początki, bo wczoraj zakończylismy redukcję - ładnie schowana w środku -w ścianie i zaszpachlowana -podciągnięta rurami do komina -wentylacji u góry -więcej zdjęć nie robiłam, bo było już w domku ciemno. http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_Redukcja_chowana_w_%B6cianie.jpg Wszystko pochowane -deski przykryte folią -jeszcze po pustakach została http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_Wszystko_przykryte_1.jpg Teraz w 4-ch moich skrzynkach z palet schnie sobie nakryte pod plandeką drewno Na plandece leżą inne deski -bo jak jest wiatr to fruwa niczym balon -niżej leżą kawałki spustów od kominów - zawsze jakiś ciężar http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_Porz%B1dki_zrobione_16_XI_09.jpg Koło domu - z drugiej strony porządek -no niby był, ale gdy zaczęłam sprzątać, nosić drewna do 4-tej skrzynki - kawałki, kawałeczki, to i koło beczki były i z boku domu -a niby sprzątamy http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_Porz%B1dki_dooko%B3a_zrobione_16_Xi_09.jpg Wczoraj padało, a my byliśmy wewnątrz, było ciepło i nawet sama nie wiem, kiedy przestało padać. Powiewał ciepły wiatr - dzień wiosenny, mogłam nawet rozpiąć się Mieliśmy robić drzwi, gdy wyszłam na zewnątrz i powiedziałam Miśkowi, że ot dach suchy, to może lepiej jak dokończymy nasze gąsiory i zaczęło się -szybko biegiem po wkrętarkę, gąsiory i cyk Misiek już na górze a ja obrywam tę wstrętną folię z gąsiorów, która lepi się jak szlona to jednej ręki, to do drugiej Misiek wierci -słaba bateria a ja widzę jak niebo nagle zrobiło się ciemne -burzowe takie schodzę z rusztowania szybko, biegnę po drugą baterię, tą do ładowarki wkładam - ok kręci, podaję już drugi gąsior... Misiek klnie-że musi oddać baterie do reklamacji, to sama szybko zeszłam znowu na dół i juz szybko ciągnę kabel i trzymam wiertarkę. Podaję mu -aby tylko końcówkę zmienił i szybko aby zdążyć przed ewentualnym deszczem przykręca Misiek gąsiory. Ale jesień chyba chciała nas tak postraszyć, bo jakoś chmury pofrunęły sobie w bok, było już pochmurno, ale ufffffff nie padało. Skończyliśmy DACH Gąsiory są załozone http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_G%B1siory_doko%F1czone_1.jpg A tutaj z boku... http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_G%B1siory_-doko%F1czone_2.jpg A jeszcze porobić drzwi - takie solidniejsze, powkładać do końca pustaki w otworach okiennych -od tarasu też i zapewne znajdzie się robotka - bo tej jak Misiek mówi -dłubaczki jest jeszcze ciut -takiej pracochłonnej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 18.11.2009 11:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2009 A tak w ogóle to JESTEM ZASKOCZONA WYŚWIETLEŃ 10390 Moich zapewne z połowę Cieszę się, że zaglądacie w moje skromne progi Pozdrawiam WAS ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 23.11.2009 16:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2009 23.XI.09. Dzisiaj Misiek jeździł do wodociągów z naszą decyzją aby dowiedzieć się co i jak, prócz tego wziął mapki itp. Zdecydowaliśmy, że wykopiemy teraz "rowy" pod kanalizację i wodę. Znajdziemy wykonawcę, podpytamy co i ja jakie koszty, może akurat będzie taniej jak to sobie życzą z wodociągów -koszt ok. 3 tys. za wodę, ososbno kanalizacja! W wodociągach Pani prócz mapek, po które Misiek musiał skoczyć powiedziała, że ona chce też mapkę z planem, jak mają przebiegać i ona robi osobiście takie mapki. Nie chciała zgodzić się, bo kanalizacja wychodziło na to, że będzie prosto kładziona -ale musi być pod budynkiem gosp. stojącym naprzeciwko (kiedyś) Zażyczyła sobie 500 zł. Misiek jednak Pani podziękował, zbulwersowany wrócił do domu, bo: za kreseczki tyle kasy!!! Ale Misiek porozmawiał z kolezanką i za godzinkę do nas podjechał Pan, który za przyłączenie - podciągnięcie w domu itp. weźmie 1 tys. Ale MY sami kupujemy rurę i kopiemy. Kanalizacja zaś musi być kładziona inną drogą i musimy wykopać studzienkę, bo zgięc nie ma -na zgięciach muszą być studzienki. Nu i jednak nie może być kanalizacji pod budynkiem Tak myślimy że w sumie z tych 3 tys. zaoszczędzimy ten 1 tys. Bo Panu od robót ziemnych, który wykopie też trzeba będzie zapłacić. Jeszcze ta mapka! W końcu w/g niej trzeba kopać Sam Pan stwierdził, że najdroższe są te podłączenia i te mapki, co to za każdą zmianę coróż koszt i to nie mały! Ale Misiek z Panem ustalił co i jak Ciekawe, czy zdążymy wykopać jednak w tym roku Pozdrawiam czytających Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 01.12.2009 20:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2009 Nie pisałam w moim dzienniku przez te kilka dni, bo powstały tylko jakieś przemyślenia, rysowałam sobie coś po planie pomieszczeń, zmazując jeden pokój, zaś powiększając ciut obok. Wkleję WAM zdjątko - takie próbne Ba nawet narysowałam schody, jakieś ala mebelki, oto na planie pomieszczeń jest tak jakby to wyglądało. Zmiany są takie: - brak wejścia jednego do kuchni -wejście przez jadalnię - ściana będzie do końca tym samym zawsze będzie można w rogu coś postawić - ten kwadracik czarny taki to po likwidacji pokoju będzie musiała -jakoś w tym miejscu - stać belka - bo na suficie belki w jadalni mają być, więc na czymś muszą się wspierać, u góry kolejna poziomo na niej 3 belki -jakoś tak... Suma sumarum - belka pewnie nie raz mnie wkurzy, fakt w tym miejscu i tak byłby róg ścian od pokoju... Na projekcie dziwnie to wygląda, ale w rzeczywistości będzie inaczej - powiększona nasza sypialnia, na ścianie za drzwiami planujemy zabudowaną szafę... kiedyś - większa powierzchnia salonu z jadalnią... Oto plany... jak to będzie, co to będzie... zobaczymy... http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_PS_-_plan_powierzchni-pomieszcze%F1_-likwidajca_pokoju_jednwgo.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 01.12.2009 21:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2009 30.XI.2009 r. - OSTATKI... Po kilku dniach nieobecności na budowie - choróbsko mnie też dopadło - kiedy jechalismy na budowę, to widząc już z daleka dom, poczułam radość Zajeżdżamy a co ja tam widzę.... Misiek sam zaczął drzwi z płyty pilśniowej... Jedne już były na zawiasach... A tak mi nic nie mówił, ja byłam zdziwiona, że tak kupił tylko zawias jeden, jakieś śruby, a gdzie płyta? Pomyslałam, że nic tylko wypakujemy narzędzia, ja poczekam, a on pustym autem pojedzie z powrotem... A tutaj już wycięte drzwi z płyty Więc dokończyliśmy drzwi, poza tym pozabezpieczaliśmy ocieplenie naszych fundamentów - pozamiatałam chudziaczka i już gdy było szarawo kiedy wracaliśmy do domu. Nie wspomnę jak ciemno w środku teraz... Ale nie będzie tak źle w końcu prąd jest - jakąś lampę wykombinujemy Oto wzmocnione, z zawiasami i zamknięciami - drzwi... Zapraszam na sesję FOTO Drzwi wejściowe http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_PS_-_drzwi_wej%B6ciowe_2__-otwarte.jpg Drzwi są zaopatrzone w najnowszy zamknięcie - ba od zewnętrznej strony brak klamki -bo po haśle -Sezamie otwórz się (tutaj jedna osoba biegnie dookoła domu i otwiera drzwi tarasowe potem wejściowe) - drzwi się otwierają - zamknięcie od wewnątrz... Można też klasnąć i też się po jakimś czasie otworzą http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_PS_-_drzwi_wej%B6ciowe_01_XII_2009.jpg http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_PS_-_drzwi_wej%B6ciowe_uchylone.jpg A oto tarasowe -narazie ciut zwężone Poukładane pustaki zabezpieczone, aby sobie nie runęły -ewentualnie podczas próby włamania Drzwi tarasowe są podwójne -jedna część stała, druga ruchoma Drzwi są wzmocnione -antywłamaniowe, na od środka zasuwka, aby je zamknąć od wewnątrz O i tutaj niżej te nieruchome skrzydło - wzmocnienie widać gołym okiem http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_PS_-_drzwi_tarasowe_1.jpg Aby się nie zamykały ... deseczka na podpórkę i szafa gra! http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_PS_-_drzwi_tarasowe_2.jpg A to drzwi w całej okazałości... na chwilę zamknęłam Miska w środku, coś krzyczał, -otwórz bo ciemnoooo... Toż zdjęcie musi być! http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_PS_-drzwi_tarasowe_zamkni%EAte.jpg I to już jest koniec... nie ma już nic... Drzwi są... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 01.12.2009 21:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2009 GRUDZIEŃ SIĘ ZACZĄŁ... niedługo święta i 2010 rok się zacznie 01.XII.2009 r. Dzisiaj wstaję rano i tak patrzę w te moje okienko i od kilku dni czuję wiosnę TAK WIOSNĘ... Za oknem słońce a u mnie tak czerwono i kwiaty w wiosnę Przedstawiam WAM moje ulubione Amarylisy... Wieczorkiem... http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_PS_-_amarylis_1_-noc%B1.jpg Rano... http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_PS_-amarylisy_-_jeden_podw%F3jny_1.jpg http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_PS_-_amarylisy_pod_k%B1tem_-1.jpg Tutaj wyszłam na balkon i odbiło się w szybie niebo i pejzarz za moimi plecami... Zobaczcie sami... http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_PS_-_amarylis_za_szyb%B1_2.jpg Firana zrobiła też fajny efekt http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_PS_-_amarylisy_za_szyb%B1_3.jpg Ot i ... czyż nie wiosennie Ale aleeeeeeeeeeeeeeeee... toż niedługo już za chwilkę -bo szybko zleci , ubierzemy choinkę, plus te zapachy unoszące się po całym domu... a za oknem biało... Wyobraźcie sobie, że to już niedługo... hyyyyyyyyyyyyyyyyy chyba łapie mnie ta atmosfera przedświąteczna Dzisiaj mieliśmy pojechać na budowę, a zostaliśmy i cięliśmy drewno na zimę... sąsiadka się dziwiła, że tyle nacięliśmy Teraz Misiek mówi, że go coś łupie w kręgosłupie Dziwne, że i mnie coś pobolewa... Ale fakt faktem ciut się nadźwigaliśmy... I to już koniec... ślę WAM cwiety - czytaj kwiaty i pozdrowieńka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 02.12.2009 20:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2009 Dzisiaj wzięłam się za FV i VZM 1 No i tak sobie naplątałam z tym wszystkim, że siedząc przez kilka godzin -wiem wiem, to nie trudne Ale dostałam już mętliku Ja myslałam, że siądę i cyk... a ja tutaj doszłam do kilku pół i stanęłam.... co ja się naszukałam w necie wzoru - wypełnionego formularza... koszmar. Idę zaraz spać, tyle mojego, że posprawdzałam co mogę odliczyć a co nie -dużo tego nie miałam Jejjjjjjjj muszę zdążyć z tym... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 04.12.2009 13:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2009 04.12.2009 r. Piątek Dzisiaj pojechałam z Miskiem do US, wcześniej dzwoniłam, czy oby tylko potrzebne jest jedno ksero Decyzji -pozwolenia na budowę. Po drugiej stronie usłyszałam głos zdziwionej Pani, że TAK -tylko jedne ksero. Dzisiaj piątek - dzień targowy... mało tego zapanował szał -nic tylko Mikołaja 6 grudnia w niedzielę -doprowadza ludzi do takiej bieganiny i zamieszania. Zapytacie - a ty ? A ja ano mam zachomikowane jakieś słodycze a owoce zakupię... W tej gorączce piątkowego dnia znaleźliśmy miejsce parkingowe koło Urzędu Gminy -gdzie sympatyczny Pan kseruje papierki i wsio co mu się da... Z jednej strony ucieszyłam się, że aż tak dużo nie mamy FV do kserowania, że człek zaoszczędzi Zapytacie - a nie masz drukarki -skanera? A no mam, ale tyle co tuszu zużyję ( tak na serio chyba wskaźnik źle pokazuje -bo jakoś źle drukuje już) - to wolę zapłacić i na to samo wyjdzie. Suma sumarum -o jest, jest -po kilku kólkach autem w te i z powrotem - miejsce na parkingu -gdzie stoją auta mimo naprzeciwko kartek ofioliowanych z zakazem parkingowania... No cóż i My jak reszta zaparkowaliśmy tam auto, aby Misiek szybo skserował faktury, a ja zostałam w aucie... Wrócił w locie błyskawicy -przez fon z kumpelką zdązyłam zamienić dosłownie kilka zdań Jedziemy -jedziemy do US... wszystko mam - xero mam, oryginały też, bo Pani sprawdza, druki mam... Wchodzimy... Na okienku jednym napis - REJESTRACJA Na okienku drugim - PRZYJMOWANIE PIT- ów i WZM 1... TO MY TAM stoję w kolejce -kolejka nie duża -bo Pani dała papierki WZM a Pan który też stał był z ową Panią- ale okazało się, że Pani zamiast na I/B napisała wsio na 1/A Wszystkie odliczenia za remonty... W tym czasie Pani z U.S. zdążyła wstać - poślizgnąc się na podłodze -aż zawstydziła się, że się wywróciła - tłumacząc -że posadzka -płytki pastowane Zdązyła autentycznie porozmawiać z koleżanką przez tel -który nagle zadzwonił obok - ale potem zerkając na nas -stojących w kolejce -bo za mną stało kilka osób -powiedziała, że teraz nie może niestety rozmawiać, bo ma non stop kolejki Pani z papierkami odeszła wraz z Panem -była moja kolej... Pani z U.S. oddaje mi oryginały, po czym zadaje dla mnie śmieszne pytania i oddaję jej oryginały -bo jednak sprawdzi je z xero... Posprawdzała i ............................................... ................... ............... zonk Brak jednej takiej na pół kartki FV -dobrze ją zapamiętałam, bo wyglądała jak Rachunek -zero w niej szczegółow, dziwna była Misiek sprawdza w oryginałach, a Pani z U.S. w xero kopiach...nie ma... Pani sprawdziła .... nie ma - na xero napisała- brak oryginału... Poza tym pytałam Pani, czy mam wpisać w D2. limit... bo obliczyłam, że zwrot przy 1 m2 - w/g wzoru do zwrotu wynosi 33. 771.91 zł. Pani stwierdziła, że tego nie potrzeba... że to wszystko... ale nie wie, czy koleżanki nie będą chciały oryginału owej FV. I wiecie co... w aucie nie spadła -wracaliśmy do xero w tym szale piątkowego dnia... Ja wysiadłam i pobiegłam do Pana z xera - a Misiek jeździł w koło -bo nie było miejsca... szybko w szpilkach wyskoczyłam z budynku z FV w ręku i machałam przy kolejnym kółku Miśka -że mam mam naszą FV ! No i z powrotem do U.S............. teraz poszedł sam Misiek -bo ja w tych kozaczkach na szpilce zanim dobiegnę -chociaż ponoć śmiagam jak fryga to Misiek dobiegnie szybciej... Wsio ok -Pani tylko powiedziała - zwrot za 6 miesięcy. A MY... a my pojechaliśmy sobie pooglądać okna... bo Misiek wpadł na pomysł, że 2 okna jakbyśmy kupili, to widniej byłoby wewnątrz domku -a okna byłyby te od tarasu... To zajrzeliśmy do firm, których nie odwiedzialiśmy.... Wyceny 1 okna spradzaliśmy o wymiarach - wys. 118 a szer. 146 ( w sumie była 148 ) - w jednej firmie ponad 900 zł. - dokładnie DAKO - z montażem -co wynosi taniej jak bez - 950 zł. -jedno okno! Z obu ston złoty dąb, dzielone na pół. -firma z N. Sącza. o profilu półokrągłym.. Potem przez przypadek zanleźliśmy sklep ze sprzedażą okien -niedaleko U.S. -firma Eko-Okna, takie same okno, 708 zł, z Firmy Widok -866 zł. A ja nadal jakoś byłam za OKNOLUX - bo cena 720 zł -nawet dzwonilismy i nic się nie zmieniło od ostatniej wyceny. Ceny z montażem oczywiście W powrotnej drodze, zrażeni korkami i szałem, zajechaliśmy po zakupy -zroblilismy ciut zakupów już na święta -typu -mąka, margaryna, mleko, napoje, galaretki, owoce w puszkach itp. Ja zaś musze jeszcze posprawdzać, co mi tam do moich przepisów jeszcze potrzeba... Poza tym, gdy poczytałam wątek o kradzieżach, to ciut teraz boimy się zakupu okien... Nie wiem czy zakupimy teraz te dwa okna... Pytałam również o okna tarasowe z drzwiami z zamkiem i klamką na zewnątrz... za podwójne cena ok. 3 tys. plus za te z zamkiem -jedno skrzydło 1 tys. Chcemy takie drzwi -jak narazie - aby nie biegać dookoła domu do garażu kiedyś, który będzie za budynkiem. Mam mieszane uczucia co do tych okien... bo teren nieogrodzony - dom stoi w polu i ot to... Z drugiej strony, to zawsze podczas prac wewnątrz jest widniej Zobaczymy... Pozdrawiam wszystkich czytających mój dziennik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 22.12.2009 09:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 Usiadłam własnie wygodnie w fotelu i wzięłam swój dziennik w swoje ręce. Oj zaraz koniec grudnia a ostatni wpis początek. Jeszcze troszkę a przepadłby w czeluściach. W tym miesiącu z Miśkiem zrobiliśmy ciut na naszej budowie. Misiek ładnie wyrównał chudziak -zwłaszcza w miejscu przyszłej kuchni, gdzie zabrakło kilka cm w rogu betonu. Zrobiony porządek taki na cacy W zimny dzień grudniowy Misiek najpierw kopał dołek, w którym układał grube kamienie -podobne do płyt chodnikowych, ale 3-4 razy grubsze. Ja rozbijałam takie mniejsze te kamienie na jeszcze mniejsze i obsywywałam te ala płyty. Dzień szybko minął - ale ciut zrobiliśmy, niestety nie skończyliśmy, na drugi dzień było o wiele zimniej i potem zawitała zima. Od drogi jest kawałek do utawrdzenia, chociaż niby utawrdzona jest już nasza droga przez te samochody ciężarowe -niestety krzywe są owe ślady. Obecnie Misiek rozgląda się za kamieniem na posypkę na naszą drogę - zrezygnowaliśmy z żużlu -bo potem z tym jest tylko problem - kurzy się strasznie w lato. Nie będziemy teraz utwardzać, ale na wiosnę - kto wie... Wczoraj tj. 21.12.09 r. był Pan i pomierzył otwory do okien Miał zmierzyć tylko na 3 okna, ale jak dowiedział się, że i tak z tej firmy będziemy potem zamawiać już resztę to zmierzył wszystkie. Okna już zamówione, ale Misiek powiedział, że zgadza się na ich montaż, ale jak będzie cieplej, wstępnie umówił się na luty. Będą dwa okna od tarasu, zaś te jedno w kuchni -od drogi. Nie zamawialibyśmy teraz tych okien, ale potem nawet chcąc coś porobić w środku -to strasznie ciemno jest wewnątrz budynku. Okna będą z obu stron złoty dąb, profil zaokrąglony - klamki złote. Podzielone na pół. Rozmyśliliśmy się z drzwi balkonowych, gdzie miałabyć klamka z jednej i drugiej strony, jedno skrzydło na zamek z kluczem -za tą przyjemność koszt dodatkowy ponad 1 tys. Zrezygnowaliśmy z podłogowego ogrzewania -od pieca, postanowiliśmy w te miejsce w przyszłości zainstalować elektryczne maty. Ogrzewanie to - piec na gaz -dwufunkcyjny -koszt 5400, od kominka nadmuch w sufitach, potem piec na miał - kaloryfery. Ogrzewanie elektyczne -podłogowe w kuchni, łazience, wiatrołapie Chyba nic nie ominęłam Takie mamy plany, które oczywiście znowu mogą ulec zmianie! W tym roku zrobiliśmy to -co planowaliśmy -SAMI i z tego jestem dumna i zadowolona, aby w kolejnym było też tak. Cieplutko WAS pozdrawiam w te zimowe dzionki :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 31.12.2009 14:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2009 http://www.jacquielawson.com/preview.asp?cont=1&hdn=0&pv=3135826 Kochani życzę Wam wszystkiego najlepszego, żeby w tym pięknym dniu spełniły się Wasze marzenia i pragnienia, a Nowy Rok 2010 przywitajcie z uśmiechem na twarzy, zostawiając wszystkie złe chwile za sobą. Życzę Wam Kochani zabawy do białego rana, najlepszych piosenek, pysznego szampana! http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/Nowy_Rok3.gif http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/normal_Nopwy_Rok_1.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 15.02.2010 12:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2010 Za oknem pada i pada śnieg... To kolejny dzień Popijając kawkę z rana w łózeczku, rozkoszując się jej zapachem i smakiem, myślę - jak dobrze narazie sobie tak poleżeć... Dumam jednak też o jednym, kiedy ciut się ociepli, aby móc wstawić okienka, czekają w magazynie... Najlepiej aby była temp. dodatnia, wtedy nawet pianka lepiej wiąże Rozmawiał już Misiek ze znajomym, który robi c.o. itp. i ma zerknąc na nasz domek i doradzić, czy tak jak planujemy zadziała, czy w ogóle dobrze myślimy Oczywiście planujemy jakoś sami to zrobić Rozmawiał też Misiek już w sprawie wylewek, także nie jest tak źle. Plany nasze wcześniejsze najpierw były wokół wkładu kominkowego z płaszczem wodnym, jednak gdy byliśmy w sklepie, który ogrzewają nadmuchem z kominka, to zdecydowaliśmy się na takie ogrzewanie. Hmm, tutaj zaczęlismy dumać... Czy kanały rozprowadzające ciepłe powietrze rozprowadzić na nieużytkowym poddaszu, czy w stropie ??? Ich zakończenia umieszcza się nie w suficie czy w ścianach tuż pod sufitem, lecz w podłodze lub w ścianie tuż nad nią. Taka lokalizacja nawiewników ciepłego powietrza zapewnia lepszy rozkład temperatury w ogrzewanych pomieszczeniach (ciepłe powietrze będzie wędrować z dołu ku górze, a nie zbierać się pod sufitem). Nu ja chcę mieć ogrzewanie w suficie, jeżeli miałoby ono być w podłodze, to też trzeba teraz to przeanalizować, co i jak... Ale nie... nie zawracajmy sobie głowy... jaka podłoga -wiem, wiem, może i lepiej z tym powietrzem, ale w końcu to tylko 100 m2. A z ogrzewania podłogowego nie zrezygnowaliśmy -maty elektryczne będą w kuchni, łazience i wiatrołapie Na pierwszy plan zanim powstanie kotłownia, będzie gazowe ogrzewanie - piecyk dwufunkcyjny, umieszczony w pom. gospodarczym. Narazie - DUMAMY, PLANUJEMY, SIWIEJEMY, SZPERAMY, SZUKAMY, DZWONIMY I PYTAMY w sprawie cen itp. itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 15.02.2010 12:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2010 Zima..zima zima... pada pada śnieg... Jadę jadę w świat sankami... Własnie nie ma jak to sanki, bo w taka pogodę to i pies sąsiada coś uciekł i tylko wychyla się czasami, nawet zaszczekać mu się nie chce. A autko znowu zasypane Ale co tam... zaraz podskoczę - potańczę z szuflą, powdycham świeżego powietrza, wbiegnę do domu i wypiję herbaty z cytrynką i dalej stwierdzę, że ładną mamy zimę. A DOMEK? Domek stoi nakryty białą szatą na tle niebiesko-szarego nieba... To jego pierwsza zima A oto i łon Od strony drogi... hm gdzieś była i ta droga do niego... http://lh4.ggpht.com/_AcP-Nr0kSsI/S3kuit1sFWI/AAAAAAAAAq8/VIVCmsCJmtc/s720/PS%20-%20dom%20od%20przodu%20luty%202010%20r.jpg Z boku http://lh5.ggpht.com/_AcP-Nr0kSsI/S3kujMZz2CI/AAAAAAAAArA/h84dUYvS5-Q/s720/PS%20-%20dom%20z%20boku%20luty%202010r.jpg Narazie dach się trzyma, źle nie jest POZDRAWIAM ZIMOWO ALE CIEPŁO... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 04.03.2010 23:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2010 Luty luty szykuj buty... Pojechaliśmy z Miskiem pod koniec lutego, aby posprawdzać jak tam domek itp. A tutaj dalej ZIMA... okna czekały, jeszcze domówione kolejne a tutaj temperatura na minusie Zrobiłam więc zdjątko... ba nawet nie jedno http://lh5.ggpht.com/_AcP-Nr0kSsI/S5A1v-AlxnI/AAAAAAAAArw/ZoHT2DsgNL8/s400/PS%20%20-%20%20dom%20luty%202010%20r.jpg Śnieg dookoła śnieg, z nieba padał to deszcz, to śnieg... Szłam do domku po śladach... dużego Niedźwiedzia -Miśkaaaaaa http://lh3.ggpht.com/_AcP-Nr0kSsI/S5A17hRMCeI/AAAAAAAAAsw/mHpsw43sxuY/s400/PS%20-%20luty%202010%20r.jpg Na koniec zrobiłam zdjątko i pojechalismy... http://lh5.ggpht.com/_AcP-Nr0kSsI/S5A169JR7bI/AAAAAAAAAss/7pUQa16NjRQ/s400/PS%20-%20dom%20zim%C4%85%202010.%20%C5%9Alady%20i%20dom.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 04.03.2010 23:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2010 Marzec... Marzec... toż w marcu jak w garncu I tak było od kilku dni, my czekaliśmy na te nasze okienka domówione, Pan tylko zapytał -a wjedziemy tam z oknami? - sprawdzimy, bo kilka dni było słonko i wiał wiatr, śniegu nie ma to powinno być dobrze z wjazdem Umówilismy się z Panem od okienek, że zadzwonimy i powiemy co i jak z dojechaniem do domu... Pojechalismy... a tutaj........ WIOSNA... Zielono naokoło... http://lh6.ggpht.com/_AcP-Nr0kSsI/S5A1xJH9oJI/AAAAAAAAAr0/k7j-eStGrtw/s400/PS%20-%20dzia%C5%82ka%20%20%20%2001.03.2010%20r.jpg Podjechaliśmy autkiem pod sam dom bez problemu, Misiek zaraz zadzwonił do PANA - Okiennika i usłyszeliśmy: - to jak będzie pogoda to wstawiamy... A oto domek z zakrytymi otworami okiennymi: http://lh4.ggpht.com/_AcP-Nr0kSsI/S5A1tYzKPZI/AAAAAAAAArk/JPBmmeEZLog/s400/PS%20-%20%20dom%20przed%20wstawieniem%20okien%2002.03.2010.jpg http://lh4.ggpht.com/_AcP-Nr0kSsI/S5A1xyf4QpI/AAAAAAAAAr4/NzLYFhPgEeA/s400/PS%20-%20przed%20wstawieniem%20okien%20-03.03.2010%20r.jpg A u mnie jak na złośc pojawiły się bóle gardła i znowu problemik z nim, antybiotyk od Doktora i w dodatku w TV zapowiadano znowu snieg, wichry itp. O nie nie... tam trawka zielona i dojazd super, domek i MY czekamy na te okienka by móc coś porobić, a tu... śnieg... Eeeeeee pomylili mapy podczas prognozy pogody Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 04.03.2010 23:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2010 04.03.2010 r. Wstaję rano... kawa budzi mi Mmmmmmmm zapach uderza w moje kubki smakowe i otwieram oko lewe, potem prawe... Po kawusi myc -cyk Miska gotowa, ubrana po uszy -golf i czekamy na telefon od Pana...Wiecie tego -Okiennika Dzwoni... Słyszę -już jedziemy... biegam, dumam czy wszystko mam, zaglądam do torebki -aparat mam to podstawa Już jedziemy autkiem, na drodze straszne dziuryyyyy, ale słonko przebija się coróz zza hm "śniegowych" chmur. Są Panowie i zaczyna się montaż. Ja zostaję a Misiek jedzie na konsultację do swojego medyka. Napiszę szczerze, że byłam zdziwiona tym montażem -sprawnie itp. ale to 3 osoby. Panowie mili, ale i pomocni -bo ściągali mi te pusteki, które zasłaniały okna. Wrócił Misiek i przywiózł kubeczki, ciasteczka, wypiliśmy kawusię i domek nabrał bardziej swojego charakteru. W domku nastała JASNOŚĆ Odrywaliśmy taśmę, dokąd sięgnelismy, zaś dzisiaj pozrywaliśmy z zewnątrz resztę, otwieraliśmy okna sprawdzając czy oby dobrze się otwierają itp. Potem jeździliśmy po sklepach budowlanych i do Pana Okiennika rozliczyć się. Już nawet upatrzyłam rolety i parapety Klamki złote - metalowe Secustiki b. ładnie się prezentują, ale nie montowaliśmy Czekaja na swój czas Wieczorkiem zaczęło pruszyć leciutko śniegiem... Udało się nam z wstawieniem okien Nu to co... zdjęcia tak? http://lh6.ggpht.com/_AcP-Nr0kSsI/S5A11Ox9elI/AAAAAAAAAsM/nUrwkLjpqUg/s400/PS%20-wstawianie%20okien%2003.03.2010%20r.jpg http://lh5.ggpht.com/_AcP-Nr0kSsI/S5A11kYWJKI/AAAAAAAAAsQ/isxBhCG6QSg/s400/PS%20-%20wstawianie%20okien%2003.03.2010%20-2.jpg http://lh5.ggpht.com/_AcP-Nr0kSsI/S5A12XaTYLI/AAAAAAAAAsU/Q5XQ3SMIW9I/s400/PS%20-%20wstawianie%20okien%2003.03.2010%20-%203.jpg http://lh5.ggpht.com/_AcP-Nr0kSsI/S5A1uhsWiAI/AAAAAAAAAro/ZvW9J2JVDQQ/s400/PS%20-%20%20wstawianie%20%20okien%20-4.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 04.03.2010 23:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2010 http://lh6.ggpht.com/_AcP-Nr0kSsI/S5A13yyeiyI/AAAAAAAAAsc/oZAtLxDP_pU/s400/PS%20-wstawianie%20okien%2003.03.2010%20r.%20-%205.jpg http://lh4.ggpht.com/_AcP-Nr0kSsI/S5A14y4INII/AAAAAAAAAsg/hOGbp349csA/s400/PS%20-%20wstawianie%20okien%2003.03.2010%20-%207.jpg http://lh6.ggpht.com/_AcP-Nr0kSsI/S5A16RcUyzI/AAAAAAAAAso/yEjTmEyp3h0/s400/PS%20-wstawianie%20okien%2003.03.2010%20r.%20-%206.jpg http://lh6.ggpht.com/_AcP-Nr0kSsI/S5A15v0b_MI/AAAAAAAAAsk/h5xDzecRy8U/s400/PS%20-%20wstawianie%20okien%2003.03.2010%20-%208.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 05.03.2010 00:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2010 Jestem zadowolona z wyboru tego koloru -ba nawet już na 2 domach pokazywałam kolor elewacji Miskowi - akurat mieli taki kolor dachu i taki kolor okien -złoty dąb. Ale kolor elewacji będzie hm ... za rok? Pomyśleć, że niedawno wyglądał domek tak: http://lh3.ggpht.com/_AcP-Nr0kSsI/S5A1y6DjGUI/AAAAAAAAAsA/TT3ddx9vrcA/s800/PS%20-%20dom%2002.03.2010%20r.%20-%20sprawdzenie%20drogi%20na%20wjazd%20auta%20z%20oknami.jpg A teraz ciut inna historia... Był grudzień, styczeń a ja zastanawiałam się co to z moim kwiatem -grudnikiem - powinien kwitnąć w grudniu a tu STOP W połowie lutego zrobił mi niespodziankę i tak na dzień dzisiejszy ma wiele paków i kilka kwiatów... No to jak ma być WIOSNA? W ogrodzie przebiśniegi a w domku grudnik To aby było Wiosennie - ciut kolorku WAM wklejam http://lh3.ggpht.com/_AcP-Nr0kSsI/S5A10A1WRgI/AAAAAAAAAsI/sceZK8qMloM/s400/PS%20-grudnik%202.jpg http://lh5.ggpht.com/_AcP-Nr0kSsI/S5A1zaLv1WI/AAAAAAAAAsE/GncqP-RCxnw/s400/PS%20-%20grudnik%20koniec%20lutego%20-01.03.2010%20r.jpg Pozdrawiam WAS serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.