Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kometarze do mojego dziennika:)


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Fajniutka Lola:)

 

A moje dziecko chce abym kupiła szelki, bo w głowie jej spacerki z naszym Kubusiem....

 

Już widzę miny ludzi tutaj na wsi

 

Kurczę, ten smyk mały nauczył się wstawać teraz tak po 4-ej, maszeruje prosto do mnie i słyszę jakby piszczał, takie urywane miauczenie, 3 razy smyrnę do a on traktorkuje, potem akcja - jego maskotka, którą dojkoli -ssie. Zasypia znowu, tym razem blisko mnie, poczym znowu za pół godziny wstaje i muszę gnojka przytulkić.

Zbiera go na pieszczochy nad ranem.

Gdy śpię jak zabita, to potrafi smyrać mnie po nosie swoim nosem, abym sie obudziła.

A w dzień śpi sporo!!!

Teraz zrobił się taki kocurkowaty... jakiś długi -jak królik:D, Gdy rozwali się na łóżku, to połowa łóżka jego!

Ale ostatnio spodobało mu się wskakiwanie na stół, akurat gdy jest wieczór i my jesteśmy w pokoju, bo tak to wie, że jemu nie wolno.

Akcja wieczorem, gdzie zabawiam się w Szpiega, wygląda tak, że gdy dłuższy czas nie widać kocurka na horyzoncie, skradam się po ciemku i na palaszukach do kuchni, z nienacka zapalam światło, a kot ucieka z kuchni:bash:

W dodatku spodobało mu się wchodzenie na parapet i wchodzenie do domu przez okno.... :eek:

 

Kala te szelki wyglądają na takie porządne... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero sobie usiadłam............

 

Dzisiaj była akcja PIEROGI:D

 

Najpierw zrobiłam farsze a potem fik do lepienia ..........

 

Dokładnie nie wiem, ile tych pierogów było, z nadzieniem po rusku było ok. 40 szt, a z kapustą i grzybkami też ok. 40 szt.

 

Pierogów mam jeścio na jutro:wave:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śledzę Wasz dziennik od początku bo tak jak Wy wybudowaliśmy DOM SAMI da się wszystko się da tylko zakasać rękawy i do roboty pozdrowionka

 

Witam:)

 

Jasne, że się da :D

 

Jaki domek wybudowaliście SAMI? Duży? Mały, a może doczekam się i Waszego dziennika, chętnie poczytam;):)

 

Też pozdrawiammmmmm...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajniutka Lola:)

 

A moje dziecko chce abym kupiła szelki, bo w głowie jej spacerki z naszym Kubusiem....

 

Już widzę miny ludzi tutaj na wsi

 

Kurczę, ten smyk mały nauczył się wstawać teraz tak po 4-ej, maszeruje prosto do mnie i słyszę jakby piszczał, takie urywane miauczenie, 3 razy smyrnę do a on traktorkuje, potem akcja - jego maskotka, którą dojkoli -ssie. Zasypia znowu, tym razem blisko mnie, poczym znowu za pół godziny wstaje i muszę gnojka przytulkić.

Zbiera go na pieszczochy nad ranem.

Gdy śpię jak zabita, to potrafi smyrać mnie po nosie swoim nosem, abym sie obudziła.

A w dzień śpi sporo!!!

Teraz zrobił się taki kocurkowaty... jakiś długi -jak królik:D, Gdy rozwali się na łóżku, to połowa łóżka jego!

Ale ostatnio spodobało mu się wskakiwanie na stół, akurat gdy jest wieczór i my jesteśmy w pokoju, bo tak to wie, że jemu nie wolno.

Akcja wieczorem, gdzie zabawiam się w Szpiega, wygląda tak, że gdy dłuższy czas nie widać kocurka na horyzoncie, skradam się po ciemku i na palaszukach do kuchni, z nienacka zapalam światło, a kot ucieka z kuchni:bash:

W dodatku spodobało mu się wchodzenie na parapet i wchodzenie do domu przez okno.... :eek:

 

Kala te szelki wyglądają na takie porządne... ;)

 

kup szelki!!

u nas sie to sprawdziło.......kotek jak mu zapinamy szelki.....to wie, że wyjdzie z domu i sam juz staje pod drzwiami wyjściowymi:):):)

....przyzwyczaił sie do spacerków.......

jak bylismy ostatnio w Kołobrzegu to puściliśmy smyczke i Lola sama szła za nami z plaży do domu :):):)

wszyscy sie oglądali za nami :):):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Misia:wave:. Jak zwykle na ciasto ię spóźniłam, to sobie tylko popatrzyłam z apetytem na zdjęcie;). Ja kończę wymyślne jedzenie wraz z odjazdem mamy Kamlota ,już w sobotę. Trzy tygodnie wszelakich blinów,klusek ziemniaczanych z kapustą,pierogów,uszek,kulebiaków,brandosów,pyzoli mam już dość. Nic tylko pitrasiłam i gotowałam, w między czasie piekłam ciasta mini (małe porcje).

 

Ale wszystko co "dobre" na szczęście szybko się kończy;). Od poniedziałku dom będzie znów mój:yes::yes::yes:.

 

Misia co do szelek ludzie się szybko przyzwyczają,tak samo jak szybko przyzwyczaili się do budującej Miśki;). Nie wiem czy mówiłam,ale przez 1,5 dnia też mieliśmy kotkę Donię szarą znajdę. Przyszła i nie wyglądała na zaniedbaną, dawaliśmy jej jedzenie przespała się w garażu i chyba myszy przegoniła lub zrobiła z nimi porządek,bo już ich chyba nie ma. Jednak wieczorem gdy Donia była na dworzu przyszedł kot sąsiadki i po krótkiej bitwie Donia uciekła i nigdy więcej nie przyszła. Przychodzi za to kot sąsiadki;).

 

Niedługo święta więc muszę odszukać Twój przepis na piernika. Nie mówię cieszę się jak małe dziecko na pierwze święta w naszym przyczajonym Skrzacie.

pozdrawiam mocno,jak dobrze że chociaż Ty jeszcze jesteś. Perłóweczki ani widu ,ani słychu, Izy,Asi,Gosi też nie,ale margay jest wytłumaczona;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kup szelki!!

u nas sie to sprawdziło.......kotek jak mu zapinamy szelki.....to wie, że wyjdzie z domu i sam juz staje pod drzwiami wyjściowymi:):):)

....przyzwyczaił sie do spacerków.......

jak bylismy ostatnio w Kołobrzegu to puściliśmy smyczke i Lola sama szła za nami z plaży do domu :):):)

wszyscy sie oglądali za nami :):):)

 

Moja córka ostatnio wymyślała mu szelki sama i smycz, kombinując coś z materiałów.... myślałam, że padę ze śmiechu. Kubuś cwany pokładał jej się na bok i ani rusz z nią iść ahhaaaaaaaaaa....

Napewno kupię te szelki, ze względu na córkę.

 

Kala nie dziwię się reakcji ludzi:D

Nasz ostatnio oddala się od domu coraz dalej:( ale wraca.

 

Gdy spadł poraz pierwszy śnieg, siedział na parapacie i obserwował ze mną lecące płatki zaciekawiony, a głowa mało mu się nie urwała, śledził chyba wiekszy płatek, jaki leciał powoli z nieba, potem parschał, fuczał.... ahhaaaaaaa.

Najlepsza reakcja jego była gdy wyszedł. Skakał jak kangur. Dzisiaj wariował i wraca cały mokrótki:eek::D.

 

Dzisiaj rano o 6-tej, podkładałam do pieca i chciałam go wypuścić, tylko otworzyłam drzwi tarasowe a on wystawił nos i cofnał się szybko. Nic dziwnego, był mróz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Misia:wave:. Jak zwykle na ciasto ię spóźniłam, to sobie tylko popatrzyłam z apetytem na zdjęcie;). Ja kończę wymyślne jedzenie wraz z odjazdem mamy Kamlota ,już w sobotę. Trzy tygodnie wszelakich blinów,klusek ziemniaczanych z kapustą,pierogów,uszek,kulebiaków,brandosów,pyzoli mam już dość. Nic tylko pitrasiłam i gotowałam, w między czasie piekłam ciasta mini (małe porcje).

 

Ale wszystko co "dobre" na szczęście szybko się kończy;). Od poniedziałku dom będzie znów mój:yes::yes::yes:.

 

Misia co do szelek ludzie się szybko przyzwyczają,tak samo jak szybko przyzwyczaili się do budującej Miśki;). Nie wiem czy mówiłam,ale przez 1,5 dnia też mieliśmy kotkę Donię szarą znajdę. Przyszła i nie wyglądała na zaniedbaną, dawaliśmy jej jedzenie przespała się w garażu i chyba myszy przegoniła lub zrobiła z nimi porządek,bo już ich chyba nie ma. Jednak wieczorem gdy Donia była na dworzu przyszedł kot sąsiadki i po krótkiej bitwie Donia uciekła i nigdy więcej nie przyszła. Przychodzi za to kot sąsiadki;).

 

Niedługo święta więc muszę odszukać Twój przepis na piernika. Nie mówię cieszę się jak małe dziecko na pierwze święta w naszym przyczajonym Skrzacie.

pozdrawiam mocno,jak dobrze że chociaż Ty jeszcze jesteś. Perłóweczki ani widu ,ani słychu, Izy,Asi,Gosi też nie,ale margay jest wytłumaczona;)

 

Witaj Asiu!!!!!

Wiesz co, ja to myslę sobie, że ta kotka poprostu wróciła do swojego domku. :yes:

Ja ostatnio przeglądałam zdjątka domu i to wszystkie od początku. Nawet nie przypuszczałam, że tak odległe wyda się te stawianie fundamentów. Jeszcze rok temu nasze domki stały samotne, a w tym już ogrzewane, zamieszkane:lol2: A bardzo cieszę się, że te święta spędzimy w nowym domku.

Oj tak, żebyś wiedziała, że zostałysmy jakoś teraz MY, Gosia oczywiście usprawiedliwiona, ale znikneła Iza i Perła:( Tak na serio to więcej jakoś ludków się gdzieś zapodziało:eek:. Ale takie to już te życie......:yes:

A wiesz, że do Perły nie można było wejść, ale błąd naprawiony! :wave: Może i ona nie mogła wejść.

 

Pozdrawiam Asiu cieplutko w te mroźne dzionki i ślę buziola.:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U was to pewnie wyjątkowo ciepło 20 cm styropianu ?:yes:

Pozdrawiam:)

 

Zbysiu cieplutko jest:yes:.

 

Palimy samym drewnem, ale wiesz rąbane na porządne kawałki. Rano jest żar i tylko dokładamy.

Gdy świeci słonko, tak jak dzisiaj, to w ogóle cieplutko.:D

 

Za oknem też ładnych cm ale śniegu, wczoraj naj odśnieżył Pan te 90 metrów, ale było robotki z tym odwalaniem śniegu.

 

Dzisiaj rano z Miskiem usiedliśmy w salonie i patrzeliśmy za oknem na ośnieżone drzewa. Za oknem pięknaaaaaaaaa zima. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbysiu cieplutko jest:yes:.

 

Palimy samym drewnem, ale wiesz rąbane na porządne kawałki. Rano jest żar i tylko dokładamy.

Gdy świeci słonko, tak jak dzisiaj, to w ogóle cieplutko.:D

 

Za oknem też ładnych cm ale śniegu, wczoraj naj odśnieżył Pan te 90 metrów, ale było robotki z tym odwalaniem śniegu.

 

Dzisiaj rano z Miskiem usiedliśmy w salonie i patrzeliśmy za oknem na ośnieżone drzewa. Za oknem pięknaaaaaaaaa zima. :)

 

Fotel bujany, kapcie wełniane, kotek na kolanach, fajka w dłoni , kominek ..........:eek:

 

Babcia z dziaduniem.:p:lol2::lol2::lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witanko, dawno mnie nie było, wchodzę i co widzę o_O Piękny ten Wasz domek. A kotek cuuudo. Fajne są takie maluchy. My od połowy września mamy u siebie szczeniaczka. Jak go przywieźliśmy to był taki malutki i cały czas czekałam, żeby troszkę podrósł bo bałam się, że ktoś mu niechcący krzywdę zrobi. A teraz sytuacja się powoli odwraca i muszę patrzeć, żeby mnie "niechcący" nie poturbował ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fotel bujany, kapcie wełniane, kotek na kolanach, fajka w dłoni , kominek ..........:eek:

 

Babcia z dziaduniem.:p:lol2::lol2::lol2:

 

Wsio może być -prócz fajki, prędzej kieliszek winka czerwonego w dłoni;):D

 

Zbysiu babcia z dziaduniem:rolleyes::eek::p

 

Eeeeeeeeee zaraz tam babcia, nu do niej ciut mi daleko....:p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witanko, dawno mnie nie było, wchodzę i co widzę o_O Piękny ten Wasz domek. A kotek cuuudo. Fajne są takie maluchy. My od połowy września mamy u siebie szczeniaczka. Jak go przywieźliśmy to był taki malutki i cały czas czekałam, żeby troszkę podrósł bo bałam się, że ktoś mu niechcący krzywdę zrobi. A teraz sytuacja się powoli odwraca i muszę patrzeć, żeby mnie "niechcący" nie poturbował ;)

 

Witaj Beaaaaaaaaaaaaa

 

Oj tak te maluchy są słodkie.... Nasz kocurek teraz zrobił się bardziej rozbrykany i cwany...

 

To z malucha urósł spory piesek ahhahaaaaaa.... skoro sytuacja sie odwraca....:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...