Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kometarze do mojego dziennika:)


Recommended Posts

Fajny,fajny....piesek w domu musi być.Roboty dużo przy psiaku,ale radości jeszcze więcej.A jak się pokocha takiego psiaczka to już po Tobie.Nasza maltanka to taki pieszczoch że masakra,a brudas jeszcze gorszy.Jest biala,wiadomo ale tam gdzie najgorszy brud to wlazi no i po chwili jest czarna.Jeden plus że ma wlos i w domu nie ma sierści.Gratuluje odbioru DOMKU WASZEGO,dla Was NAJPIĘKNIEJSZEGO NA ŚWIECIE:wave:

 

Witaj nazwa12:)

Mały jakoś załatwia się na zewnątrz dalej, mam nadzieję, że tak pozostanie, czasami gdy go wołam aby szedł za mna to skręca w stronę misek:) Musiałam i ja tego brudasa wykapać, w najgorsze błoto włazi, a jest też biały z kilkoma kropkami:) Tak to obmywam mu łapy. Coraz cięższy się robi i skacze przy łóżku aby koło mnie leżeć, jak powiem - połóż się, leżeć, to włazi na mnie i leży, abodaj głowę musi mieć na mnie. Jakos sobie zakodował tak, teraz ok, ale potem dziekuję jak ma tak położyć mi się na kolana, albo wspiąć na brzuch:)

A radość jest, zwłaszcza gdy szaleją z Kubą przed domem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Pada i pada kiedy to przestanie,zimno i mokro a przecież lipiec jest.My na etapie tarasu jesteśmy a tu du.. nic nie można zrobić.Ale byle powodzi nie bylo,mówili w telewizji że w nocy znowu silne opady deszczu.A i najważniejsze syn mój dostal się do TECHNIKUM INFORMATYCZNEGO,dzisiaj byly listy przyjętych.A co jest śmiesznego w tym wszystkim,że mam w domu informatyka,a nawet galerii nie mam zalożonej.Ale poprosić takiego mlodzieńca o co kolwiek,to mina jakby do roli musial iśc.To nawet nie pytam,ale go kiedyś przycisnę,to jakąś galerię zaloże:bye:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pada i pada kiedy to przestanie,zimno i mokro a przecież lipiec jest.My na etapie tarasu jesteśmy a tu du.. nic nie można zrobić.Ale byle powodzi nie bylo,mówili w telewizji że w nocy znowu silne opady deszczu.A i najważniejsze syn mój dostal się do TECHNIKUM INFORMATYCZNEGO,dzisiaj byly listy przyjętych.A co jest śmiesznego w tym wszystkim,że mam w domu informatyka,a nawet galerii nie mam zalożonej.Ale poprosić takiego mlodzieńca o co kolwiek,to mina jakby do roli musial iśc.To nawet nie pytam,ale go kiedyś przycisnę,to jakąś galerię zaloże:bye:

Witaj nazwa12:)

Nazwa ty zakładaj u siebie na FM galerię, chętnie pooglądam Wasz domek:)

Nu leje, że martwie się aby mi tu pomidory i kabaczki, cukinie nie pogniły:(

To syn poważny młodzieniec, ja ostatnio swoją do gimnazjum zapisywałam. Kurczę czas leci co nie? A syna przyciskaj, to se zdjątka pooglądamy. :)

Z deszczami ponoć ma być do 7 lipca:) Wrrrrrrrrrr... więcej słońca... więcej słońca:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miśka spoko... moje do tej pory na kolana się gramolą:lol2:...

Witaj Arctica:)

 

Ja mam z gnojkiem problem spania na łózku, przechodzi resocjalizację, ale uparty zwierzak, dzisiaj 40 minut siedziałam nad koszem aby tam spał, ba nawet kiełbaskę jako przysmak miałam, odrazu zjawił się Kuba i śmiać mi się chciało, bo co Pluto chciał wyjść z kosza, to Kuba go cyk łapą, a ten zły, to kiełbaska podzielona była na 2 głowy:) W końcu usnął w tym koszu, ale pośpi krótko, potem wylezie i przy łózku skacze. A wszystko przez to, że zmókł strasznie maluch i trząsł się cały, wzięłam go do łóżka, do siebie, leżał pod kołdrą ze mną i pokochał łóżko:o.

No i teraz już wierci się w koszyku, siądzie patrzy w moja stronę, stęka coś, mruczy niezadowolony. Charakter ma.

Poza tym uczę go wkładania dłoni do miski, bo było ich jednak 9 dalamtyńczyków i jadły z jednej miski. Jemu nieraz odbije i warczy na mnie, ostatnio aż szczekał. Jak dotąd nie mam problemu z jego załatwianiem na zewnątrz, ale chce jednak mały rządzić:). Nu nu... teraz leje i nici ze spaceru, a tak chociaz się wybiega.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, dobrze... ale podczas deszczu nie tylko dzieci się nudzą... psy też:yes:. Wybiegać się nie mogą bo mokre niezaspecjalnie pachną, no dobra, śmierdzą, więc ograniczamy im spacery, czyt. otwieranie drzwi:p. Siedzą w domu i się nudzą...

 

Misia, popełniłaś błąd z tym rozgrzewaniem w łóżku. Trzeba było dać mu jakiś kocyk i na posłaniu jego utulić. Tak to jak nic Misiek w koszyczku Plutowym wyląduje:yes:... a niech jeszcze dłużej go w domu nie będzie to jeszcze się nie da dotknąć do Ciebie.

Miałam psa, który od maleńkiego nie dał sobie odebrać jedzenia. Najgorzej to było jak porwał coś nieodpowiedniego dla niego. Masakra i to krwawa...

Moje obecne psice to oazy spokoju... nawet jakbyś chciała je rozdrażnić, tak jak się rozdrażnia szczeniaki, żeby np. nogawkę poszarpały to z tymi się nie da... zero agresji. Tarmoszę Hanę to rozwali się na podłodze z łapami do góry i "rób mi co chcesz".

A swojemu berbeciowi jak popuścisz to będzie Tobą rządził i tyle. Jak jeszcze raz weźmiesz do łóżka to... będziecie razem spali... zawsze...

Mogła bym o niehigieniczności trzasnąć mowę, ale lepiej chyba błotko przemawia, nieee??? Mi tam działa na wypobraźnię, szczególnie, że Pluto taki znów manieńki to nie będzie... mw. jak nasze...

 

Dobra nie moralizuję bo mnie znielubisz...

Spadam i buziaczki zostawiam:hug:, paaaa:bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u nas też od kilku dni pada.......i dobrze:).....może roslinki mi nie uschną podczas mojego wyjazdu na wakacje;)

Witaj Kaluś:)

Oj nie liberum veto, niech nie padaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa:)

Jak tak dalej będzie, to wszystkie roslinki szlag trafi i tyle, u nas leje i leje, mam nadzieję, że nie powtórzy się tragedia z powodziami z ubiegłego roku. Dzisiaj Bogu dzięki tylko popada i stop. Ale przez te dni to lało non stop.

Okropieństwo tym bardziej, że slimaki się panoszą i zjadły mi pół cukinki malutkiej wrrrrrrrrrrrrrrr....

 

No proszę pewnie Chorwacja Kalu na Was czeka? Życzę wspaniałej pogody i odpoczynku:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, dobrze... ale podczas deszczu nie tylko dzieci się nudzą... psy też:yes:. Wybiegać się nie mogą bo mokre niezaspecjalnie pachną, no dobra, śmierdzą, więc ograniczamy im spacery, czyt. otwieranie drzwi:p. Siedzą w domu i się nudzą...

 

Misia, popełniłaś błąd z tym rozgrzewaniem w łóżku. Trzeba było dać mu jakiś kocyk i na posłaniu jego utulić. Tak to jak nic Misiek w koszyczku Plutowym wyląduje:yes:... a niech jeszcze dłużej go w domu nie będzie to jeszcze się nie da dotknąć do Ciebie.

Miałam psa, który od maleńkiego nie dał sobie odebrać jedzenia. Najgorzej to było jak porwał coś nieodpowiedniego dla niego. Masakra i to krwawa...

Moje obecne psice to oazy spokoju... nawet jakbyś chciała je rozdrażnić, tak jak się rozdrażnia szczeniaki, żeby np. nogawkę poszarpały to z tymi się nie da... zero agresji. Tarmoszę Hanę to rozwali się na podłodze z łapami do góry i "rób mi co chcesz".

A swojemu berbeciowi jak popuścisz to będzie Tobą rządził i tyle. Jak jeszcze raz weźmiesz do łóżka to... będziecie razem spali... zawsze...

Mogła bym o niehigieniczności trzasnąć mowę, ale lepiej chyba błotko przemawia, nieee??? Mi tam działa na wypobraźnię, szczególnie, że Pluto taki znów manieńki to nie będzie... mw. jak nasze...

 

Dobra nie moralizuję bo mnie znielubisz...

Spadam i buziaczki zostawiam:hug:, paaaa:bye:

 

Arctico ja nie jestem za spaniem psicy w łóżku, śpi na swoim legowisku i tyle, buntuje się, nie wiem czemu, widocznie dominował w grupie. Dzisiaj córka kazała mu leżeć w posłaniu, a on usiadł i szczekał, pchła mała. Z tym co piszesz, że nie dopuści Miska, to dumałam też o tym. Ale wbrew pozorom, to usłuchliwy pies. Poza tym Misiek miał różne rasy psów, no i jego słuchały jak nic. Zresztą sam Misiek mi mówi co mam robić z tym małym gnojkiem:)

Ja tez nie wyobrażam sobie aby na pościeli mieć dość, że bydlaka to jeszcze nie za ładnie pachnącego psa. Raz go wykąpałam w szamponie, bo musiałam, zapach dalej czuć.

Co do miski, już wkładam rękę i nie warczy, warczał wczesniej i to okropnie. Mój weterynarz przy szcepieniu jego mówił, że to normalne bo były karmione z jednej miski i kazde z nich walczyło o jedzenie, a było ich 9.

Aaaaaaaaaaaa tej nocy spał na fotelu ze swoja podusią, na mojej wysokości, coś nie lubi koszyka, a spory jest. Teraz tez tam chrapie, to mogę wejść na FM.

Zgadzam się, że jak leje, to zwierzaki się nudzą i tak jak mój duma co by tu wymyśleć. Wczoraj wynalazł słoik bo mam pod regałem na konfiturki schowane, co ja sie wystraszyłam, wybiegłam z pokoju, a on turla po terakocie w kuchni i szczeka, bo ni jak go złapać, a mu ucieka...

Kurczę ja już książki zaczęłam czytać o psim języku i wychowaniu:) Jakies tresury:D

Oj jak sobie przypomnę Pluta jak go przywiozłam a teraz, to równy z kotem. Rośnie jak na drożdżach.

Buziakiiiiiiiiiiiii, pa:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety chwile kiedy potwory są małe bardzo szybko przemijają... szkoda...

pamiętasz moje jak były małe???

 

tu Salemka...

 

http://images35.fotosik.pl/180/c903a76f4ecf7a5cmed.jpg

 

a teraz psisko 40 kilo

 

i te kochane ślepia

 

http://images45.fotosik.pl/326/f541e50868f8ae16med.jpg

 

..i klusek Hannah

 

http://images43.fotosik.pl/325/25dfed60cecfac6amed.jpg

 

echhhh... aż się łeza wzruszenia w oku kręci...

 

 

Ja też miałam ambitne plany żeby szkolić potwory. Ale to jeszcze jak byłam naczytana o trudności zapanowania nad tą rasą... że potrzebują twardej ręki i inne takie brednie. A teraz to mi się nie chce bo się super dogadujemy, rozumieją co muszą i już nawet (prawie) nie skaczą na ludzi... jak się cieszą oczywiście... tylko mojego teścia zawsze muszą przywitać ciule:p.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ....Salemka slodka,a te oczy boskie już od malego tak z siekierą chodzila hi hi:D Ja to wszystkie psy do domu bym przyniosla,ostatnio widzialam malego spaniela no slodziaczek.Marzę o wilczurzycy,ale ogrodzenie musi być porządnie zrobione.Moja mala malpa nie dobra,czyli maltanka byla u fryzjera.Masakra jak baba tyle godzin siedziala,a więcej dalam za jej fryzjerkę niż ja swojej daję:sick:Ale co się dla psiuni nie robi,Ty też już wpadlaś jak śliwka w kompot,wejdzie Ci na glowę to jest pewne.Masz już pozamiatane z psinką:bye:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj nazwa12:)

Oj ja mam pozamiatane :rotfl:niech tylko będę koło zoologicznego, to zaraz zwierzaki coś dostaną jak wrócę do domu. Ostatnio taki gryzak w formie szczoteczki do zębów Plutowi kupiłam, te takie jak pedigree - czyszczące, które są w sklepach zoologicznych, ale wieksze i sztuka po 1,50 to zjada wciągu niecałych 5 min. i przybiega zadowolony:bash: Myslę, kupię tą wielką szczotę to będzie spokój na miesiąc:) Dałam 10 zeta i oprócz innych gryzaków itp. wyszłam zadowolona. Zabawa była niesamowita Pluta, została tylko mała rączka, szczoteczkę zgryzł po 3 dniach:o:rotfl:.

Kot nie lubi gryzaków, chociaz kiedyś Pani w zoologicznym mówiła, że dla kotów kupują:p Wtedy nie miałam psa, więc skorzystał sąsiadki piesek.

Ma 9 tygodni, zna kilka komend - połóż się, siad, daj łapkę, ciut gubu się jeszcze na spacerze jak mówię lewa, ale takie tresurki ciut trwają. Szczeka na obcych i sąsiadów jak widzi:) Szaleje w wysokiej trawie sąsiada, niedługo to będzie cała przez niego uklepana ahah. Lubi jeździć autem i tylko drzwi otwarte on juz w środku. Wskakuje na niższą wersalkę, krzesła:) Teraz śpi rozwalony i niech tylko zakaszlę a on się wystraszy to wzdycha na głos, albo zaszczeka jak sie wystraszy.

Kartonik się rozerwał, a w koszu on niechce spać, muszę pomysleć nad jego spaniem. Jak tylko Pluta nie ma w kartonie na podusi, to kładzie się tam kocurek:)

Zaraz uciekam dokończyć dżem, a może tym razem taka konfiturkę z czarnej porzeczki zrobię:)

Dobrego dnia... u mnie słonko i ładna pogoda jest:) Chociaz kabaczki i cukinie rosną:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj dzisiaj po szesnastej bylo strasznie,wlaśnie wrócilam z pracy a tu ulewa.Za chwilę wietrzysko straszliwe,grad i coraz większa ulewa.Na górze huk,grad walil po oknach dachowych jak wściekly.Jak mieszkam tu 3 lata w życiu nie bylo takiej nawalnicy.Jakoś to wszystko nas omija,ale dzisiaj to byla masakra.Przestraszylam się poważnie,chociaż ja tam się niczego nie boję.Może blyskać z nieba ile chce ja tam się burzy nie boję:D Ale dzisiaj bylam sama i cholera wie co to bylo,trąba jakaś czy co.Trwalo to z 15 min i wyszlo slońce,ciekawe co tam u Ciebie czy spokojnie z tą pogodą bylo:bye:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Kaluś:)

Oj nie liberum veto, niech nie padaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa:)

Jak tak dalej będzie, to wszystkie roslinki szlag trafi i tyle, u nas leje i leje, mam nadzieję, że nie powtórzy się tragedia z powodziami z ubiegłego roku. Dzisiaj Bogu dzięki tylko popada i stop. Ale przez te dni to lało non stop.

Okropieństwo tym bardziej, że slimaki się panoszą i zjadły mi pół cukinki malutkiej wrrrrrrrrrrrrrrr....

 

No proszę pewnie Chorwacja Kalu na Was czeka? Życzę wspaniałej pogody i odpoczynku:)

Witaj kochana:)......juz wrocilam z wakacji i przyszlam zapytać o pogode.....pada nadal u was??

mam nadzieje, że nic nie zalalo??

daj znać !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam:)

U mnie wczoraj (sobotę) było cieplutko i słonko, noż normalnie ucieszyłam się i popędziłam z kosiarką. Kilka godzin koszenia, z przerwą na obiadzik, potem nawet oprysk zrobiłam chwastów, gdzie szkoda mi kosiarki.

Kosa, która była w naprawie wróciła nieeeenaprawiona, w ogóle nie sprawdzono jej dołu. Dobrze, że byłam w domu, bo przyjechał kurier po kosę, a ja nawet nie wiedziałam, że mam ją oddać do naprawy:) Misiek jak był, to zainterweniował w jej sprawie. Ja to juz nawet ręką machnęłam. Zobaczę czy kosa wróci naprawiona. Ciekawe czy dadzą coś znać, że ma np. kurier ja przywieźć, ewentualnie zażyczą sobie znowu kasę:bash:

 

Piękna była pogoda, ale dzisiaj... szaro, buro i ponuro:(:cry:

 

Kala u mnie bezpiecznie, ostatnio po tych opadach o dziwo wyjechałam normalnie z działki. Tutaj gdzie mieszkam nie zalewa tak, kiedys tylko od Uszwicy była fala w 1997 r. Stoją kałuże, moje pomidory kiepsko wyglądają, ślimaki tutaj to przekleństwo. Kupowałam granulki, ale znowu sobie wędrują.

Mam nadzieję, że nie będzie źle z tymi opadami tak. Lato nie jest za ładne:-x:sad:

Tutaj jak była burza, to niedaleko ode mnie piorun strzelił sąsiadowi w antenę od internetu i spaliło mu. W dzień raz, kiedy tylko kropiło, a grzmiało, był huk, okropny, az się wystraszyłam w domu. Potem okazało się, że piorun uderzył ludziom w domofon zainstalowany na słupku, obok bramy i w domu tam gdzie jest słuchawka oderwało ją z kawałkiem ściany. :eek::eek: Ja wstawałam nieraz w nocy i odłączałam nawet lodówkę.

Burzy i ja się nie boję, ale też raz u nas było tak nazwa12 kwiatka mi piknego złamał ten wiatr:evil::cry:.

Najgorsza jest ta pogoda taka zmienna, raz upał, zaraz zimno, chłodno. A ja juz łudziłam się, że pogoda do nas wraca.

 

U mnie ostatnio szaleję z ogórkami;) Oprócz kiszonych, mam chili, konserwowe i ostatnio robiłam z curry. Te ostatnie to smakują jak dynia:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj słysze, że szalejesz z ogórasami.....zaprawiasz......zazdroszczę Ci tego:)

u nas nadal leje, leje i leje:(

....no sama powiedz..ile dni kurcze może padac??????

 

witaj Kaluś:)

 

Szaleję i szaleję, ostatnio sąsiad przyniósł pół wiaderka ogórków, wieksze i mniejsze no i od sąsiadki drugiej dostałam całe wiadro. Wyszło sporo tego, kiszone, konserwowe, mizeria:) Zabawy miałam cały dzionek:)

Już mówię stop ogórkom:) Najgorsze jest to, ze musiałam sporo słoików kupować.

Aaaaa sałatkę z cukinii robiłam, z marchewką, cebulą i papryką:):p

Pod koniec sierpnia zrobię buraczki. Dżemiki z czarnej porzeczki są. Wystarczy:) Zobaczę po ile będzie papryka, bo konserwową lubię. Narazie u nas nie jest tania cena to 7-8 zł. Nie jeździłam na rynek, może ciut tańsza.

Kala początek sierpnia a tu dalej pada. :o Od środy zapowiadają ocieplenie i ma wrócić lato.

Tak sobie myślę, co to za latooooo... wracając do dzieciństwa i klilka lat wstecz, to było lato, upały, fakt deszcze ale nie taka pogoda.

Moja córka wymysliła sobie spanie pod namiotem, owszem spała przed domem z dwie noce, kolejnego dnia deszczy i tropik nie wytrzymał i zaczął ciut przemakać. Teraz stoi rozłozony w środę wyschnie:)

Uciekam, życzę dobrego dnia:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odpukać...........do nas wróciła sloneczna pogoda :)

co prawda upałów nie ma....ale mozna cos w ogródeczku porobić !!

robie tylko po pracy.....codziennie 2 godzinki cos tam dłubie....i idzie pomalutku do przodu...

jednak warzywniaka nie ma u mnie....i nie wiem czy w przyszlym roku dam rade zrobić.

Musze najpierw jakoś całośc ogarnąć....co nie jest łatwe:(

buziaki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...