taka_ja taki_on 21.09.2009 08:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2009 Nie no, dziewczyny... 2 strony od piątku???? Was to nawet na chwilę z oczu nie można spuścić Więc po kolei: - Brzydulę też lubię, ale nie oglądam ostatnio, bo w domu telewizora niet, ale nie powiem, że jest mi z tym źle - mamy dzięki temu więcej czasu na rozmowy i bycie razem, mimo ciężkiej pracy... a nie każdy w tv przy każdym posiłku tego nieznoszę... - Tak, Miśka, masz motorek w pupci podziwiam Cię za ten ogrom siły, jaki masz ale to może jest tak, że jak się robi coś co się lubi to ponad wszystko się siły znajdą... ja zaczęłam teraz malowanie i powiem Wam, że w piątek malowałam do 1 w nocy a w sobotę wstałam o 7, ubrałam się i poleciałam dalej malować.. bez śniadania Marcin zrobił śniadanie i woła - chodź jeść, bo padniesz.. a mi się tam wcale jeść nie chciało - nie wiem co jeszcze.... a.. też czekam na fotki dachu!! Witaj Olu Z brzydulą to i jak tak mam... jak sobie przypomnę to obejrzę, albo jak Misiek mnie zawoła. W ogóle jak Miska nie było, to TV stało jak mebel i miało wtedy wakacje. A czasami to mówię, że jest to przekleństwo bo własnie te posiłki to makabra... Ja wiem jak kiedyś remontowałam u znajomych domek ( 13 lat nie malowany), Co ja się nacekolowałam, natarłam siatką -a teraz wchodze do sklepu - sprzęcik jest -tutaj tez kaska niezła, ale aleeeeeeeeee taka szlifiereczka z odkurzaczem -porządna rzecz, sęk w tym, że zwróciłaby się gdyby to robił człek zawodowo. Nawet nie pytajcie co zabawy miałam z sufitem u znajomej w kuchni... Bo kilkanaście lat nie malowany - tłuszcz to norma, ale od sąsiada z góry jeszcze rózne zacieki... tutaj w tym domku, pamiętam jak Misiek pojechał do Tarnowa na kurs, wrócił, a pokoik pomalowany Lubię remonty, ale: - gdy na serio nie ma żadnych mebli... Niestety od pyłu często mam alergię skóry ... Raz poleciały mi łzy na zakurzoną twarz. Tam gdzie maska -ok ale pod oczami miałam czerwone -jakbym ryczała z dwa dni... Ale mnie to nieodstrasza... Pamietam jak kolega chciał wyrzucić takie regały z pokoju... a ja zabrałam od niego i w domu u mnie dostały 2 zycie i nikt tak wesołego pokoju nie miał... Własnie stwierdziłam, że jednak lubię, pomimo zmęczenia, gdy robisz coś, ale masz potem zamierzony efekt, gdy coś ma wygląd... gdy coś dostaje drugie zycie... Piszę i pisze i zerkam na zasłonę, jak to mozliwe, że mucha wisi na niej dogóry nogami , podchodzę i co ja widzę????????????? Że Misiek musiał na niej zabić tę muchę, a moje zasłony były w soboty prane. Ale niech wróci, to nakopie mu w doopę Dziad jeden Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kawika 21.09.2009 08:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2009 Dzień dobry. Witam w nowym tygodniu. Jeżeli chodzi o brzydule to ją uwielbiam, a jeżeli chodzi o Ciebie - to skąd Ty na to wszystko masz siły. Piszę i pisze i zerkam na zasłonę, jak to mozliwe, że mucha wisi na niej dogóry nogami , podchodzę i co ja widzę????????????? Że Misiek musiał na niej zabić tę muchę, a moje zasłony były w soboty prane. Ale niech wróci, to nakopie mu w doopę Dziad jeden No i humor mi wrócił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oz 21.09.2009 08:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2009 tutaj w tym domku, pamiętam jak Misiek pojechał do Tarnowa na kurs, wrócił, a pokoik pomalowany Lubię remonty, ale: - gdy na serio nie ma żadnych mebli... U nas niestety jest graciarnia (mimo, że to nowy dom !! ) i co chwila musimy przerzucać graty z jednego pomieszczenia do drugiego.. a w niektórych pomieszczeniach to skład budowlany masakra jakaś.. ale pocieszam się, że juz blisko końca płytki i panele wyląduja na podłogach i będzie więcej miejsca Niestety od pyłu często mam alergię skóry ... Raz poleciały mi łzy na zakurzoną twarz. Tam gdzie maska -ok ale pod oczami miałam czerwone -jakbym ryczała z dwa dni... Ale mnie to nieodstrasza... dzielna kobita jesteś ja trochę poszlifowałam u nas, ale generalnie spychałam to na Marcina jak tylko mogłam niestety ten pył mnie dusi i czuję się jak zamroczona.. o swędzeniu i suchości skóry nie wspomnę... Piszę i pisze i zerkam na zasłonę, jak to mozliwe, że mucha wisi na niej dogóry nogami , podchodzę i co ja widzę????????????? Że Misiek musiał na niej zabić tę muchę, a moje zasłony były w soboty prane. Ale niech wróci, to nakopie mu w doopę Dziad jeden Oj przestań.. dobrego chłopa masz... dba u Twój święty spokój.. mnie na przykład szlag trafia jak słyszę bzykanie muchy... a w nocy to juz masakra.. chociażbym nie wiem jak była zmęczona to nie zasnę przez to cholerstwo a juz jak nie daj Boże siądzie mi na ręku lub twarzy.. wscieklizny dostaję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 21.09.2009 09:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2009 - Tak, Miśka, masz motorek w pupci podziwiam Cię za ten ogrom siły, jaki masz ale to może jest tak, że jak się robi coś co się lubi to ponad wszystko się siły znajdą... ja zaczęłam teraz malowanie i powiem Wam, że w piątek malowałam do 1 w nocy a w sobotę wstałam o 7, ubrałam się i poleciałam dalej malować.. bez śniadania Marcin zrobił śniadanie i woła - chodź jeść, bo padniesz.. a mi się tam wcale jeść nie chciało - nie wiem co jeszcze.... a.. też czekam na fotki dachu!! Motorekkkkkkkkkkkkkkkk ahahaaaaaaaaaaaaa... Pisze to kobietka, która dośc, że praca, dom, to jeszcze malowanie... Właśnie to tak jest, jak wiesz, że gdy tylko to skończysz, to dośc, że efekt będzie i zero -syfu, w końcu dzieci swoje pokoje itp. To pomimo, że czasami czujesz Ci jak brak sił, to chcesz to skończyć i wtedy ta satysfakcja, że jedno juz z głowy. Potem tak pokolei Pisze to kobietka, co szaleje po nocach z pędzlem A ledwo oczy otworzy, to śmiga znowu malować... Nu dobrze, że mąz sniadanko zrobił, bo ten pędzel by w końcu był za cięzki Chociaż Aska wróć, kto teraz maluje pędzlami -pewnie wałek.... fotki dachu to i ja juz chciałabym to widziec... Właśnie Misiek musi pozałatwiac sprawy swoje, okazuje się, że ów guzek jest do wycięcia, operacja za 2 tygodnie, bo może urosnąc wiekszy nic go narazie nie boli, ale chirurg powiedział, że to sie niewchłonie... Taki zabieg... Teraz pojechał a ja w domku... i przede mną ugotowanie obiadku... Kurcze od czwartku zapowiadaja opady, a tutaj jak zwykle cos musi być innego do załatwiania... A ja juz wczoraj nastawiona na dziejszy dzień -na obróbki itp. a tutaj doopka... a nie obróbka Misiek jeszcze ma zapłacic dzisiaj za blachodachówkę, ale najpierw ma ją zobaczyć na składzie, jak ona wygląda U mnie w domu zaczyna się Szpital... córka podziębiona na Amen, została w domu... znowu mnie Leń łapie... kurcze kawę juz wypiłam -tak szybko? Ale dzisiaj piekna pogodaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 21.09.2009 09:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2009 Dzień dobry. Witam w nowym tygodniu. Jeżeli chodzi o brzydule to ją uwielbiam, a jeżeli chodzi o Ciebie - to skąd Ty na to wszystko masz siły. Piszę i pisze i zerkam na zasłonę, jak to mozliwe, że mucha wisi na niej dogóry nogami , podchodzę i co ja widzę????????????? Że Misiek musiał na niej zabić tę muchę, a moje zasłony były w soboty prane. Ale niech wróci, to nakopie mu w doopę Dziad jeden No i humor mi wrócił Witaja kawika Czy chcę czy nie -to musze mieć siłę No i właśnie przed chwilą Misiek zajechał do domku -kawusię pijemy a ja do niego -patrz..coś tutaj zrobił... - jaaaaaaaaaaaaaaa.. toz ja muchy nie zabijałem... - podchodzi do zasłony prawie ją dotyka a ta kuźwa odżyła i poleciała... To jak ona cholera - spała dogóry nogami czy jak? Teraz wszystko jasne.... To ona ochlała sie tej mojej kawy i ... ledwo dyndała na tej zasłonie, a ja czepiam się poczciwego faceta, bogu ducha winnego, dbającego o zasłony... Mam teraz wyrzuty sumienia... W ciulka mnie mucha zrobiła... a ja zdziwiona, kto mi kawę podpija itp. Teraz tę ku...kę małą niech dorwę, to ... ja nawet na ścianie pacnę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 21.09.2009 09:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2009 Oj przestań.. dobrego chłopa masz... dba u Twój święty spokój.. mnie na przykład szlag trafia jak słyszę bzykanie muchy... a w nocy to juz masakra.. chociażbym nie wiem jak była zmęczona to nie zasnę przez to cholerstwo a juz jak nie daj Boże siądzie mi na ręku lub twarzy.. wscieklizny dostaję Bogu Niech Będą Dzieki - a ja myslałam, że to ja jakaś ten teges- że mi te bzyczenie przeszkadza Jeszcze komarzyce mnie dobijają... muszę nieraz w nocy wstać i zabić - na muchy Misiek najlepszy bo on potrafi w dłoń muchę złapać, a ja biegam i macham A komarzyce -to cwane jakieś, bo teraz to się chowają... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oz 21.09.2009 10:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2009 To jak ona cholera - spała dogóry nogami czy jak? Miśka, teraz to wszystko takie mutanty, że cholera wie co one potrafią Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oz 21.09.2009 10:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2009 Oj przestań.. dobrego chłopa masz... dba u Twój święty spokój.. mnie na przykład szlag trafia jak słyszę bzykanie muchy... a w nocy to juz masakra.. chociażbym nie wiem jak była zmęczona to nie zasnę przez to cholerstwo a juz jak nie daj Boże siądzie mi na ręku lub twarzy.. wscieklizny dostaję Bogu Niech Będą Dzieki - a ja myslałam, że to ja jakaś ten teges- że mi te bzyczenie przeszkadza Jeszcze komarzyce mnie dobijają... muszę nieraz w nocy wstać i zabić - na muchy Misiek najlepszy bo on potrafi w dłoń muchę złapać, a ja biegam i macham A komarzyce -to cwane jakieś, bo teraz to się chowają... O tak tak... jak była inwazja komarów w lato to myślałam że oszaleję.. nerwicy dostawałam Miśka! ta sama krew Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 21.09.2009 10:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2009 To jak ona cholera - spała dogóry nogami czy jak? Miśka, teraz to wszystko takie mutanty, że cholera wie co one potrafią O ranyyyyyyyyyyyyyyyy dośc, że oplułam monitor, to ryczę ze smiechuuuuuuuuuuuu ahaaaaaaaaaaaahaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ahaaaaaaaaaaaaaaaa no nie mogę.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Perłóweczka 21.09.2009 15:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2009 W Polsce to przeszkadzają te muchy i komarzyska a Irlandi to te muchy takie leniwe ze szok kuzwa zaczym sie ruszą to ty zdążysz kawe wypic i wrócic zeby ją trzasnąc . jakies takie leniwe krówki z nich poprostu bezstresowy tryb zycia prowadzą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Perłóweczka 21.09.2009 15:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2009 miska ty pół dnia na fm siedziałas a co z blachą ??? juz na dachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 21.09.2009 17:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2009 miska ty pół dnia na fm siedziałas a co z blachą ??? juz na dachu Ja dzisiaj tak z doskoku -chyba, że znowu nie wyszłam z FM i wisiałam... Dzisiaj ciut załatwień miał Misiek -jutro ruszamy z pracą -tak mi dzisiaj gadolił W końcu, bo jeszcze trochę a w łyżwach będę na dachu kładła tą blachę i jeździła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kala67 22.09.2009 06:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2009 witam!!! blacha sie kładzie?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jessi 22.09.2009 06:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2009 miska ty pół dnia na fm siedziałas a co z blachą ??? juz na dachu Ja dzisiaj tak z doskoku -chyba, że znowu nie wyszłam z FM i wisiałam... Dzisiaj ciut załatwień miał Misiek -jutro ruszamy z pracą -tak mi dzisiaj gadolił W końcu, bo jeszcze trochę a w łyżwach będę na dachu kładła tą blachę i jeździła hej kochana blacha juz na swoim miejscu ,?? jak tak to juz zapodac jakies zdjęcia bo my ty czekamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamlotek 22.09.2009 11:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2009 paląc na balkonie coś strasznie oślepiało mnie z południa,więc pomyślałam,że to nic innego tylko Miśka układa już blachę i to ta blacha daje po oczach a tak na serio Miśka odezwij się,parę słów napisz ,bo my tu nerwowo nogami aż przebieramy z braku newsów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oz 22.09.2009 11:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2009 Pewnie nie pisze, bo jedną ręką kurczowo trzyma się komina, drugą trzyma blachę (albo "się blachy" ) i brak jej trzeciej ręki do trzymania laptopa a czwartej do pisania pewnie wieczorkiem się odezwie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kala67 22.09.2009 14:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2009 i jak??? blacha jest??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jessi 22.09.2009 15:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2009 kochana a gdzie zdjecia ja czekam na fotorelacje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 22.09.2009 16:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2009 NAPISZĘ TYLKO - KOCHANE JESTEM DZISIAJ ZAŁAMANA -NAWET 2 LAMPKI WINA NIE DODADZĄ HUMORU.... wiecie co -jak zobaczyłam na składzie blachodachówkę -to niby nie ta, ale zaświeciła pomaranćzem z czerwinią -ładna była... ale kurcze miała byc inna... Niech sie Pan pogimnastykuje ciut... bo odniosłam wrażenie, ze myslał, że głupoli dorwał... Cały dzień w doope poszedł - juz płakac mi się chce... Czytając kiedys gosię to wkur...na byłam z ta dachówka a teraz mam to SAMO - jeździlismy specjalnie z blacha obróbkową aby zobaczyć czy do kominów pasuje -bo te pod miedź były... Niby pasuje... a Pan proponuje i upust -bo zostanie z dachem... ale dzisiaj nie mam głowy aby podjąc decyzję... Powiedziałam jemu nie raz dzisiaj co myslę -na spokojnie ale dobitnie... Jutro po 7-mej ma przyjechac z arkuszem blachodachówki -aby zobaczyc na dachu obok komina... Specjalnie - a co to teraz mój interes czy jego? Mam dość... tak slepo ufać i że Misiek nie pojechał na skład, że ja nie zauwazyłam -no choreeeeeeeee... Okazało się, że Pan wpisał w zamówienie złą nazwę -stąd pomyłka -nie nasza... A juz byśmy obróbki -i ryyny porobili... płakac mi się chce... K---wa k..wa..mać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 22.09.2009 17:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2009 paląc na balkonie coś strasznie oślepiało mnie z południa,więc pomyślałam,że to nic innego tylko Miśka układa już blachę i to ta blacha daje po oczach a tak na serio Miśka odezwij się,parę słów napisz ,bo my tu nerwowo nogami aż przebieramy z braku newsów Dzisiaj i tak kochaniutka byłaby niecała obróbka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.