Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kometarze do mojego dziennika:)


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

kochana a gdzie zdjecia :roll: :-? :wink: ja czekam na fotorelacje

 

Nu są..są... może jutro wstanę i bardziej spodoba mi się owa blacha... Pan juz wyprówa sobie flaki, bo wie, że moze zostac z całym dachem -tj. blachodachówka na dach... a ja -my mamy niezły teraz orzech do zgryzienia..niby ta blachodachówka nie ma brzydkiego koloru... ale jest ale... :wink: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie nie pisze, bo jedną ręką kurczowo trzyma się komina, drugą trzyma blachę (albo "się blachy" ;) ) i brak jej trzeciej ręki do trzymania laptopa a czwartej do pisania ;) pewnie wieczorkiem się odezwie... :)

 

Olu ja dziaisiaj przezyłam normalnie horror...

 

dośc, że Pan najpierw chciał wcisnąc nam inny odcień blachy, potem wydzwaniał do kolegi od którego przywieźli i my naczekalismy się jak głupki - to pojechalismy na skład ( tam zobaczylismy nawet ładna owa blachodachók w słonku), ale Pan tam chciał wtrynić nam pomarańczowe rynny...

Nie owijałam w bałewnę i powiedziałam, że to on ma problem nie ja, a całego dnia marnować nie będę...

Zapytałam faceta, czy gdyby jemu przywieźli na dach zieloną blachodachówkę a nie jego czrną, to jakby się zachował i czy byłby tak jeszcze kulturalny jak my?

bo rozumiem, facet rypnał się w nazwie itp. ale nie kosztem kogoś i wepchnąć mu na siłe... teraz dodatkowe chce nam dawać upusty itp. A MY mamy problem...

:cry: :evil: :roll: :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idę bo na serio dzisiaj mam dość...

Misiek i ja załamani jesteśmy -widziałam, że Misiek patrzy na mnie -jak robie zdjęcia itp. Sam zaproponował jazdę na budowę z blachówką abym zobaczyła, potem zadzwonił do Pana aby ten przywiózł owa balchodachówkę jutro... bo wie, jak szukałam tej w pomarańcz...

 

Dzisiaj powiedział sam do mnie:

- wiesz ja mam już dość...

 

:evil: :-? :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miśka,przykro mi :cry:

zastanów się dobrze, bo potem bedziesz na nią patrzyła dług........oooo

chyba,że ten Pan prawie oskalpowany :evil: daje duży upust,bardzo duży :roll:

 

Asiu Pan dzisiaj sam przez tel. mówi:

- ile chcecie rekompensaty... bo to moja wina itp.

 

ale powiedziałam do niego, że dzisiaj nie mam głowy, bo jemu tylko nalezy sie opierdziel i baty...

wiesz gdyby Misiek nie zapłacił to tez inaczej by było...

Tak się wysiudać... nie mogę sobie darować...

 

wiesz oglądam ta blache jak chora bo własnie powiedziałam do gościa:

 

- wie Pan co... Pan mysli że ot tak upust i the end a ja przez lata mam patrzeć na lal wiśnie której nie chciałam... Mysli Pan, że tylko Pan taka ma...? Ja przyszłam tutaj po miedzianą w pomarańcz...

a najbardziej podobał mi sie gryps Miska, który powiedział do PANA:

- wie Pan co... to tak jakby Pan lubował sie w blondynkach a ja wpychałbym Panu brunetkę... :wink:

 

Własnie musze to przemysleć -jedno co dobre, to to, że bardziej jest w pomarańczowa czerwień niż w bordo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ojojjjjjj.....Misia to tez masz perypetie z blachą :o

ja niemiałam takiego problemu bo wybierałam przez internet i tam to dopiero dylemat :roll: odcieni tysiące i wszystkie na zywo wyglądają całkiem inaczej niż na zdjęciu ...hm i wez tu bądż mądra :roll: no....ale mi sięmój daszek podoba bardzo :wink:

a Ty kochaniutka to przemysl dobrze bo jezeli byłas w 100% przekonana na tamten kolor to bedziesz długo żałowała :cry: ale z drugiej strony to troszkę ci się podoba ta blacha to najlepiej to wyslij tego pana sprzedawce na dach i niech ci zarzuci arkusz i wtedy zobaczysz :o moze niebedzie zle . to jest tak ze na arkuszu to wygląda całkiem inaczej niz na dachu . moze bedzie pięknie :p

głowa do góry kobitko :wink: jutro bedzie piekny dzień 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojjjj tylko chwilkę mnie nie było,a tutaj takie jaja się dzieją :o:o

 

Najpierw mucha,która zmartwychwstała :o:o:lol::lol: usmiałam się porządnie :lol::lol:

 

A później gościu dał dooopy z blachodachówką :evil: :evil: Ojjjjj Misia,to Ci współczuję :(....Nie wiem,co macie zamiar zrobić,ale tak szczerze mówiąc,to jak ktoś mi by pomylił tak kolory,to bym wymieniła (no chyba że ten zły by mi się też spodobał,ale musiałby mi się dobrze spodobać)....bo wiesz.....jak wybierasz kolor,to wybierasz taki,do którego już jesteś przekonana i wiesz,że to TEN ( to tak jak z mężem :lol::wink: ).....a jeśli nie jesteś tak do końca pewna,to nawet jak dostaniecie upust,to może być tak,że będziesz patrzeć na dach później i w myślach będziesz miała ten kolor,który sobie jako pierwszy wybrałaś.......a to nie jest jak np. z tynkiem czy z kolorami ścian.....jak dach wybierasz,to już na dobre :o ......Dobrze tam to przemyślcie sobie,bo to gościu popełnił błąd i nawet jak już zapłaciliście,to nic....wiadomo,że to trochę więcej czasu zajmie,ale "co nagle to po diable",a później może być jeszcze więcej łez......

 

Napisałam tylko,co myslę....:) mam nadzieję,że to nie źle.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ojojjjjjj.....Misia to tez masz perypetie z blachą :o

ja niemiałam takiego problemu bo wybierałam przez internet i tam to dopiero dylemat :roll: odcieni tysiące i wszystkie na zywo wyglądają całkiem inaczej niż na zdjęciu ...hm i wez tu bądż mądra :roll: no....ale mi sięmój daszek podoba bardzo :wink:

a Ty kochaniutka to przemysl dobrze bo jezeli byłas w 100% przekonana na tamten kolor to bedziesz długo żałowała :cry: ale z drugiej strony to troszkę ci się podoba ta blacha to najlepiej to wyslij tego pana sprzedawce na dach i niech ci zarzuci arkusz i wtedy zobaczysz :o moze niebedzie zle . to jest tak ze na arkuszu to wygląda całkiem inaczej niz na dachu . moze bedzie pięknie :p

głowa do góry kobitko :wink: jutro bedzie piekny dzień 8)

 

Własnie wstałam z raniutka z Miskiem i popijam kawusię... :wink:

Zaraz Pana kierowca podjedzie z arkuszem blachy i zobaczymy jak będzie wyglądała ta blachodachówka na dachu :wink:

Właśnie wczoraj jak zobaczyliśmy niecały arkusz tego koloru w słonku -to ładnie na placu tam wyglądał... taki czerwony wpadający w pomarańcz... Ale muszę zobaczyć na dachu...

Czerwień to nie pomarańcz... :wink: Ale zobaczę -zobaczymy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miśka!

Współczuję!

Napiszę Ci, że my tez mieliśmy przekichane z blachą, bo wybieraliśmy z małej próbki (5x15 cm może) i zamówiliśmy... kiedyś jak już część blachy była na dachu odnalazłam ten kawałek i okazało się, że jest trochę inny brąz :evil: ale na szczęście my mamy matowy brąz, więc dużej różnicy nie ma. I najlepsze jest to, że pan w składzie nie pomylił nazwy ani nic, tylko ta jego próbka była jakaś "zleżała" albo w fabryce jakąś inną partię robili.. nie wiem... tak czy siak dach wyszedł ok ;) mnie się tam podoba :)

Życzę, Ci, żeby Twój też Ci się spodobał ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miśka, patrzę na te zdjęcia co dodałaś do dziennika, zwłaszcza na te, co sa obie blachy obok siebie i ja, na Twoim miejscu (ZAZNACZAM JA!) uparłabym się na swoją, znaczy na tą co wybrałaś jako pierwszą. Na zdjęciach różnica wydaje się duża i ta blacha co ją koleś próbuje Wam wcisnąć to taka trochę za czerwona do kominów (nie mam nic przeciwko czerwonym dachom, bo sama chciałam mieć czerwony, ale niech to wszystko ma "ręce i nogi"). Poza tym - jak sama mówisz - to Ty będziesz patrzeć na ten dach przez kilka lat i przy różnej pogodzie... a po co za jakiś czas masz się gryźć, że kolor jest do dupy i źle zrobiliście i że daliście się skusić kolesiowi na rekompensaty. Wy jesteście klientami i kupujecie to co Wam się podoba, a nie co Wam koleś wciśnie... a to juz jego problem co z tym dachem zrobi...

TAKIE JEST MOJE ZDANIE!! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan dzisiaj sam przyjechał osobiście, czy podoba nam się, czy jak... ale odpowiedziałam, że musze to przemysleć...

Nie będe ukrywała, że chce sporo nawet opuścić teraz za swoją pomyłke itp. A ja przeglądam i przeglądam te zdjęcia, które ciut oddaja inny kolor. Dobrze, ze to nie taka typowa czerwień (bo bordo uffffffffff ale to nie jest), to taka czerwien z pomarańczem jakby -zwłaszcza gdy słonko świeci -to ciut inny kolor.

 

Dzisiaj mamy dać odpowiedź -sama powiedziałam, że podjedziemy.

Najlepszy tekst jaki usłyszałam dzisiaj:

- wie Pan co, najgorzej, że teraz ta blacha jej kolor nie gra z płytkami na kominach - te w miedź -brąz a ta czerwień

- o cholera... -odp. Pan - to może przemalujecie kominy... -dodał

:o :o :o

Nu cyrk...

Dobrze, ze ta obróbkową mam to łazę jak nienormalna do piwnicy i się zastanawiam, ale taka płaska a ta wytłoczona -blachodach. jest też inaczej tak zerkać...

Muszę sobie to jeszcze przeanalizować...

Teraz to będzie na 2 stronie w dzienniku -drugi domek, które kiedys wklejałam. Teraz żałuję, że nie wybrałam czekoladowego koloru -nie byłoby problemu, bo teraz nawet rynny to wiśnia kolor jest są ciemniejsze jak blacha i blachodachówka. A pomarańcz odpada na maksa... Brąz w ogóle nie pasuje :-? :roll: :evil:

Nu cyrk... Chciałam mieć inny jak sąsiedzi dach... a tutaj jakiś pech -przywożą akurat czerwień... nie brąz nie inny tylko czerweń -dobrze, że lubię ten kolor i ma ciut pomarańczy....

Misiek mnie pyta -i co robimy?

- nakopiemy komus po doopie -odpowiadam... :lol:

I dzisiaj znowu dzień zjeb.... ny przez jakiegos gościa... wszystko w proszku :evil:

Idę do piwnicy... jeszcze raz zerknę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Misia kawał na pocieszenie :roll:

Małżeństwo świętuje piątą rocznicę ślubu.* *

> - Muszę ci, kochanie, coś wyznać - mówi mąż - jestem daltonistą.

> - I ja chciałabym coś wyznać -mówi żona- nie jestem z Rzeszowa,

> Jestem z Mozambiku.*

>

 

może ten gościu to też daltonista

głowa do góry :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Misia kawał na pocieszenie :roll:

Małżeństwo świętuje piątą rocznicę ślubu.* *

> - Muszę ci, kochanie, coś wyznać - mówi mąż - jestem daltonistą.

> - I ja chciałabym coś wyznać -mówi żona- nie jestem z Rzeszowa,

> Jestem z Mozambiku.*

>

 

może ten gościu to też daltonista

głowa do góry :D

 

Ahahaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa...

Nuuuuuuuuuuuuu...

 

Misiek mi niedawno mówi -to chcesz to wyniosę ci na słonko -popatrz sobie... bo widzi, że latam i zerkam...

ale im więcej na nią zerkam, to jakos szkoda mi ją juz oddać... Misiek sam pojechał załatwić sprawy i ma zajść sam do gościa... pogadać. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Asiu. Widzę że problemy .... skąd ja to znam?? Nie przejmuj się tak bardzo bo szkoda zdrowia. Musisz do tego spokojnie podejść.

To że lkatałaś i zrobiłaś zdjęcia i z każde3j strony się przyglądałaś, to dobrze. Ja jak zobaczyłam swoją blachodachówkę to też byłąm załaman że nie taki kolor. Ale jak ją położyli na dachu to wiedziałam że to jest. to. Daj sobie chwilkę, spokojnie wszystk przemyśl. mam nadzieję że ułoży się po Twojej myśli. Trzymam kciuki. PA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Misia :(

2 dni nie zaglądałam, taka jakaś zaganiana byłam.....ale myślałam sobie wczoraj,"ciekawe ile już u Miśki dachu zamontowane....", zachodzę i masz....... :evil: :evil: :evil: no szlag mnie zaraz trafi........ :evil: - idę zapalic!!

......dwa spaliłam pod rząd :-? .....ja rozumiem twój dylemat bo nie dawno to przerabiałam :( tylko że u mnie była o tyle dobra sytuacja, że kolor został taki jak chcieliśmy tylko kształt mamy inny.....

Nie wiem co bym zrobiła na twoim miejscu......ale raczej nie przyjęłabym tej blachy :( miedziany a czerwony to zasadnicza różnica......i kominy masz już miedziane....

Zastanów się i podejmij decyzję taką jaka dla was będzie najlepsza, nie sugeruj się tym że facet się będzie bujał z tą dachówką, bo to twój dach i jego błąd.....

Na pewno wszystko będzie dobrze.....głowa do góry!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nu i tak....

 

Zrezygnowałam, bo same widziałyście jak owy dach miał się do kominów i w ogóle.

Najpierw Pan proponował upust spory za ten dach, mimo to dzisiaj latałam jak kopnięta -góra dół itp. i jakoś nie zabardzo obchodził mnie jego chwyt, abym mimo to wzięła owy dach.

Ba ale dzisiaj Misiek podjechał i mi mówi - Ty wiesz, on w ogóle proponuje ciut spuścić na cenie - to ja mama czerwony dach oglądać przez tyle lat a on na odczepnego...

No i Pan jak Pan stracić duzo nie może, a My mamy tutaj tracić sporo...

Misiek miał dać odpowiedź Panu, ale powiedział, że przyjedzie ze mną... wyjaśnił mi Misiek jak niby wczoraj proponował Pan inaczej, dzisiaj inaczej, a poza tym To My będziemy z tym dachem ... itp.

Zadzwoniłam do Pana i powiedziałam, że nie wybiorę tego dachu tej czerwieni... tylko na kiedy przywiozą nam naszą blachodachówkę -zapytałam.

A on, że zaraz oddzwoni, bo musi sie dowiedzieć co i jak...

Oddzwonił, powiedział, że obróbkowa może być za dwa dni, a blachodachówka -piątek, bądź poniedziałek... Powiedziałam, że tylko aby była w pomarańcz, a nie ta druga w brąz...

No i musielismy z Miskiem jechać znowu, bo Pan jakiś pogubiony w kolorach... a My w tym czasie zadzwonilismy do producenta, dowiedzieliśmy się, że jest ten tylko jednyny kolor z matu, a od 1,5 miesiąca produkowany tylko w pomarańcz -taki miedziany...

Zajechalismy do Pana, a on, że ta blacha jaką mu przywiozłam -to jest ze stycznia... a teraz czy oby tamta nie będzie inna... :o

bo jemu nikt nie dał nowych próbek...

A co mnie to obchodzi... Byli inni klienci i powiedziałam, aby obsłuzył ich -bo za nami była już kolejka, musiałam wyjść, poszlismy z Miskiem do sklepu, ale ja dawaj zadzwoniłam do Producenta i poprosiłam o przedstawiciela w Brzesku owej blachy...

Weszłam do Pana... i Pan mówi -nie spokojnie, bo ja dzwoniłem i napewno będzie taka... ta sama...

- to tylko abym z 2 tyg. nie czekała, mam nadzieję, że nasza sprawa zostanie załatwiona ekspresowo?

- oczywiście... -usłyszałam.

 

no i kamien z serca... Misiek to już taki był wkur... i ja, że gdy wracalismy -to powiedziałam, że aby tylko była teraz ta blacha! Juz ja miałam wziąć -ciemny brąz -autentycznie... ale Pan gdy weszlismy do jego sklepu -powiedział, tylko ta jest...

Cyrk... nie jest ten sklep od wczoraj... ale widzę, że ja bardziej już obcykana w tych kolorach jestem... cyrk...

 

Ale kamien z serca spadnie, gdy zobaczę mój kompletny cały dach... i oby ten kolor... :roll: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...