Perłóweczka 10.07.2009 19:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2009 Asiu tak kominy mamy Leiera... Jeden na gaz -140 fi, potem dwa 200 fi (kominek, piec), oraz wentylacyjne- ale nie wiem jaki producent... czy Leier.. to ile razem masz tych kominów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 10.07.2009 20:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2009 Asiu tak kominy mamy Leiera... Jeden na gaz -140 fi, potem dwa 200 fi (kominek, piec), oraz wentylacyjne- ale nie wiem jaki producent... czy Leier.. to ile razem masz tych kominów Czekaj niech policzę... 1,2,3 -kominy i 1,2 -wentylacje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Perłóweczka 10.07.2009 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2009 Czekaj niech policzę... 1,2,3 -kominy i 1,2 -wentylacje kosztowne te kominy prawda ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 11.07.2009 13:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2009 Oj Gosiu kosztowne, kosztowne... Ale marzył mi się zawsze kominek... najpierw miał być z płaszczem wodnym i ogrzewanie podłogowe... Pewnego dnia bylismy w sklepie, oglądalismy okna, wtedy zobaczyłam jak pali się w kominku a tak w całym duzym 1-piętrowym sklepie było cieplutko... Pan nas poinformował, że to ogrzewanie nadmuchowe... Faktycznie były pod sufitem rury, u nas spokojnie mozna puścić na strychu... Cały sklep ogrzewanją takimi dwoma kominkami... Więc plany się zmieniły... Pan nam pokazywał nie tylko okna plastikowe... złoty dąb, ale i kominki Drugi komin, to do pieca, kiedy z boku wybudujemy kotłownię... Trzeci komin będzie w pomieszczeniu gospodarczym, gdzie m.in. jest WC, to do gazu Wiesz, gdy nie będzie chciało nam się biec rozpalic, to wodę w piecyku podgrzejemy. Teraz tak mamy... woda tylko na gaz... Ciut potem zabawy będzie z ta całą automatyką, bo od kominka wodę chyba Misiek tez będzie chciał podgrzewac... Szczerze to pogubiłam się w tych jego przemysleniach Ba nawet o podłogówce w łazience wspomina na prąd Ale wiesz to takie przemyślenia. Dzisiaj nasprzątaliśmy się na działce, do końca rozszalunkowaliśmy wieniec , poukładaliśmy deski i dumał Misiek nad wymiarem schodów... listwy przykładał, obliczał, tak przed 15-tą wróciliśmy do domu... A schody będzie sobie obliczał... U nas na działce coróż zamiatam itp. ale zawsze jest robota, gdy ja wewnątrz zamiatałam chudziaka... to Misiek kosił trawę wokół domu... Niby aż tak dzisiaj nie robiliśmy dużo, wiele, ale zmęczeni jesteśmy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Junona 11.07.2009 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2009 hejka, wpadlam sie przywitac sadzac po balonach to budujemy sie pewnie w niewielkich odleglosciach od siebie, czy to sa okolice Bochni? pozdrawiam, milej niedzieli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
margay 12.07.2009 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2009 Witam I dziękuję za miłe odwiedziny Wpadłam z rewizytą, przeczytałam caluśki dziennik i..... Kobito, jesteś wielka!!!! Misiek oczywiście też, ale to facet więc mu łatwiej Biceps to sobie od początku budowy na pewno powiększyłaś... Wielki szacuneczek dla was za determinacje w dążeniu do celu oraz za ogromne poczucie humoru i optymizm. Ja się już przekonałam, że jak sobie człowiek coś sam zrobi to wie, że ma solidnie zrobione! A ta satysfakcja............bezcenne Już się nie mądrzę Macie we mnie wiernego kibica na pewno się tu zagoszczę Pozdrowienia dla Ciebie i Miśka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 12.07.2009 08:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2009 hejka, wpadlam sie przywitac sadzac po balonach to budujemy sie pewnie w niewielkich odleglosciach od siebie, czy to sa okolice Bochni? pozdrawiam, milej niedzieli. Witaj cieplutko A Balon to może go zdmuchnęło od Bochni, ja bardziej okolice Brzeska Chociaż prąd musieliśmy załatwiać w Bochni... Życzę również miłej i pogodnej niedzieli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 12.07.2009 09:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2009 Witam I dziękuję za miłe odwiedziny Wpadłam z rewizytą, przeczytałam caluśki dziennik i..... Kobito, jesteś wielka!!!! Misiek oczywiście też, ale to facet więc mu łatwiej Biceps to sobie od początku budowy na pewno powiększyłaś... Wielki szacuneczek dla was za determinacje w dążeniu do celu oraz za ogromne poczucie humoru i optymizm. Ja się już przekonałam, że jak sobie człowiek coś sam zrobi to wie, że ma solidnie zrobione! A ta satysfakcja............bezcenne Już się nie mądrzę Macie we mnie wiernego kibica na pewno się tu zagoszczę Pozdrowienia dla Ciebie i Miśka Witaj milusio Biceps się nie powiekszył, nic tylko stara skóra -mniej elastyczna go nie puszcza, aby wybił się na zenątrz Tyle dźwigania i łopatą machania i ot... bardziej przeguby pobolewają, ale tylko ciut i czasami... Czego to człek nie zrobi Wiesz jak tak czytam o tych pseudo ekipach w nie jednym dzienniku, to dochodzę do wniosku, że wolę już dźwigać i wracać padnięta, wolę dłużej budować, jak płacić partaczom i się z nimi użerać... Tylko wiem i zdaję sobie sprawę, że niestety czasami inaczej nie da się, a skąd też wiadomo, że to taka jest a nie inna ekipa. Ale nerw mnie łapie, jak czytam o takich wymigiwaczach się i papraczach. Dziekuję za pozdrowieńka i pozdrawiam Was serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
margay 12.07.2009 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2009 Wyczytałam u perłóweczki, że zastanawiasz się kiedy wiechowe Kochana u Ciebie powinno byc codziennie! żeby uczcic waszą ciężką pracę Twoje i Miśka zdrowie!!!!! http://1.1.1.3/bmi/www.przybarze.pl/files/drink_4.jpeg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Perłóweczka 12.07.2009 16:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2009 że zastanawiasz się kiedy wiechowe Kochana u Ciebie powinno byc codziennie! żeby uczcic waszą ciężką pracę takze kochaniutka biegusiem do monopolowego po flaszeczkę bo czas wience opić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 13.07.2009 05:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2009 Wyczytałam u perłóweczki, że zastanawiasz się kiedy wiechowe Kochana u Ciebie powinno byc codziennie! żeby uczcic waszą ciężką pracę Twoje i Miśka zdrowie!!!!! http://1.1.1.3/bmi/www.przybarze.pl/files/drink_4.jpeg Ojej codziennie to już czysty alkoholizm Potem bym miała budowanie na odwyku No ale od czasu do czasu w niedużej ilości i jeścio za zdrówko -to aż się prosi ABY wypić.... Dzisiaj za rano, bym kulgała się jeszcze na budowie... ale wieczorkiem, to może jakies malutkie abodaj pifko? Wtedy wypiję za zdrowie WASZE..ale czy starczy te małe pifko? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 13.07.2009 05:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2009 że zastanawiasz się kiedy wiechowe Kochana u Ciebie powinno byc codziennie! żeby uczcic waszą ciężką pracę takze kochaniutka biegusiem do monopolowego po flaszeczkę bo czas wience opić Ło matko... Misiek jest z tych nie pijących i chyba musiałabym wpisać się do wątku tych ciemiężonych Dzisiaj dopiero weszłam na fm, hmmm z rana taka zaprawa ciut zakazana... bo nie belkę a mnie Misiek by musiał wciągać ahahahaaaaaa... Ale jestem ZAAAA Zdrowie Wszystkich trzeba wypić... Hmm ale po flaszce to bym mogła zgłupieć ahhaaa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Perłóweczka 13.07.2009 15:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2009 bo nie belkę a mnie Misiek by musiał wciągać ahahahaaaaaa... no i jak tam Asiu było na działce??? obyło się bez wciąganiaaaaa hi hi hi u nas dzis taka pogoda butelkowa- pada gęsty deszczyk i przebija słoneczkoooo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 13.07.2009 17:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2009 bo nie belkę a mnie Misiek by musiał wciągać ahahahaaaaaa... no i jak tam Asiu było na działce??? obyło się bez wciąganiaaaaa hi hi hi u nas dzis taka pogoda butelkowa- pada gęsty deszczyk i przebija słoneczkoooo Szczerze to powiem, że jakis dopadł i mnie dół... może to przez tą pogodę, chociaż był upał gdy zaraz wyjechaliśmy na działkę. Praktycznie to dzisiaj nie wiedziałam co mam robić... Misiek murował najpierw jedna ścianę- taka z 1,5 pustaka... pomiędzy salonem a jadalnią jest. Niestety musi być... bo jest ona wzmocnieniem na belkę drewnianą. Ale taką grubszą... Potem Misiek murował w łazience ściankę i zabetonowaliśmy pierwsze pustaki wentylacji i kominów... oczywiście wypoziomanie itp. Sciana w łazience jeszcze do skończenia... Bo rozjechałyby się pustaki Gdy Gosiu kończylismy, to niebo juz burzowe wisiało i tylko dojechaliśmy do domu...a tutaj wiatr i deszcz i grzmoty Teraz chcemy postawić kominy przed więźbą... Zła jestem, bo myslałam, że w łazience zmieści mi się bidet, ale niestety tam jest wentylacja i komin od pomieszczenia ghospodarczego, w dodatku z 10 cm będzie wystawało to i zlewu tam juz nie zawiesisz... więc na ścianie mieści się tylko kibelek i zlew... Na te pustaki i tak damy regipsy te wodoodporne... Wiesz narazie wszystko wydaje mi się za małe... Może jak przyjdą potem -kiedyś ścianki z g-k, to inaczej na to wszystko spojrzę... Ściany nie będa miały dużej szerokości, a chciałam mieć z 2-3 póleczki, wiesz takie wolne miejsce w ścianie, gdzie postawisz jedną pierdułkę... W tej nośnej pomiędzy salonem a jadalnia super by było- ale niestety to ściana nośna, obciążona i the end.. Ale co tam... schody dzisiaj wydumaliśmy, że będą - ciut jak nie tarasik... na samej górze o wymiarze 2,10 na 2,10. Ale dzisiaj ... kupił Misiek szampanika czerwonego - Dorato, słodki... a tyle czasu za mna chodził. Bo zanisłam mu suche zielsko -wyglądało jak pszenica..i mówię: Misiek inni co etap prac mają wiechę a MY tutaj wieniec zalany i nic... No i gdy wracaliśmy zatrzymał czerwonego rumaka i poszedł do sklepiku Dzisiaj na wierzch w kominie pomiędzy łazienką a pomieszczeniem gosp. włożyłam grosika... W końcu Kominiarz niby przynosi szczęście..ale komin...to powiązanie z Kominiarzem co nie? Ot to se wymysliłam " ślepe" szczęście... Dzisiaj miałam historię z kotem On juz był raz...ale nasrał ( brzydko ale prawdziwie mówiąc) do pisaku i poszedł sobie... a ja wołałam dziada mało się nie zaplułam do - ci ci ci, kici kici itp. W doopie mnie miał ot tyle... Dzisiaj wychodzę za róg domu..a on sobie leży... powoli podchodzę... wołam - ci ci ci... a on miałcze... ogon mu chodzi ( myslę - nic tylko podrapie i spitoli łajza jeden). Misiek woła: - podaj mi wiadro... A ja: - Misiek posiedź tam na górze, odpocznij chłopie, bo mam misje do spełnienia Pobiegłam po parówkę do auta... taką - paluszka... gryzłam mu po kawałeczku... chudzinka taka... ale zjadł z 2 kawałki, baaaa dał się pogłaskać... Potem poszedł w siną dal i mogłam znowu się nawołać -kici kici, ci ci ci itp. Wszedł w naszą długawą trawę na polowanie... Ale ten kotek jest chyba sąsiadów... Powiedziałam do niego jak go karmiłam paróweczką: - chcesz to jutro przywiozę Ci mleka... ba miskę jakąś zmontujemy..ale daj się pogłaskać... i pamiętaj do piasku nie wolno kupkać Zamiałczał przeciągle...ciekawe co mówił... Pewnie w przyszłości zostanę kocią mamą... zresztą mieliśmy kota, taki bezproblemowy...poza tym, że nasikał Miśkowi w buty , to tylko wpadał na jedzonko i pieszczochy... Ale samochód go przejechał, a ja przezywałam... Potem pobiegłam do Miśka wiadro mu podać, bo chłopak siedział na wieńcu i czekał i słuchał... ahahah co ja gadam do kota... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 13.07.2009 17:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2009 wowwwwwwwwwwwwwwwwww ale posta walnęłam krótkiego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Perłóweczka 13.07.2009 17:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2009 wowwwwwwwwwwwwwwwwww ale posta walnęłam krótkiego rzeczywiście maleńkiiiiiiiii Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Perłóweczka 13.07.2009 17:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2009 Asiu widzę że lubisz zwierzaczki taka dobra duszyczka z Ciebie mąż bidaczek musiał czekac na górze a co on miał zrobić mógł zamiałczeć to by Asia pobiegła kocurkowi mleczka zanieść a tak propo Asiu Twoja córka jezdzi z wami na działkę czy pojechała gdzieś na wakacje ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
margay 13.07.2009 18:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2009 Takie piękne zdjątko drinków wkleiłam i przepadło Cóż może przy następnym wiechowym jak wkleję to się na dłużej "ostanie" ( taka naleciałość góralska hihihi) To zwierzątko już na budowie macie może zapożyczone od sąsiada ale jak takie frykasiki jak paróweczki będzie dostawał a do tego jeszcze własna micha z mlekiem, to podejrzewam że się u was zadomowi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 13.07.2009 19:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2009 Asiu widzę że lubisz zwierzaczki taka dobra duszyczka z Ciebie mąż bidaczek musiał czekac na górze a co on miał zrobić mógł zamiałczeć to by Asia pobiegła kocurkowi mleczka zanieść a tak propo Asiu Twoja córka jezdzi z wami na działkę czy pojechała gdzieś na wakacje ??? Oj Gosiu tak je bardzo lubię... ale w zyciu mam pecha, bo albo auto mi przejedzie, alebo zaginie... a ja potem strasznie to przezywam, martwię sie itp. Córcia niestety nie miałaby co co tam robić... gdyby był dach, to schowałby się... a tak siedzi w domku i biega z koleżanką... Oststnio miałam ją wziąć i namiocik, który potrafi złożyć... ale ile by wytrzymała w taki upał w namiocie... W domku to coś popatrzy, pobiega z koleżanką, ostatnio wytłumaczyłam jej zabawę w podchody i sie bawią... Szkoda mi jej... ale nudziłoby jej się na budowie... nieraz była ze mną to szła do samochodu i zasypiała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 13.07.2009 19:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2009 Takie piękne zdjątko drinków wkleiłam i przepadło Cóż może przy następnym wiechowym jak wkleję to się na dłużej "ostanie" ( taka naleciałość góralska hihihi) To zwierzątko już na budowie macie może zapożyczone od sąsiada ale jak takie frykasiki jak paróweczki będzie dostawał a do tego jeszcze własna micha z mlekiem, to podejrzewam że się u was zadomowi Ono -te zwierzątko takie ... jak odwiedzający, albo zdziwione, któż to na jego terytorium grasuje... A taki chudzina, a paróweczki zjadł 2-3 kawałeczki 2 zostawił Nic tylko woli myszy Niechcę zabierać sąsiadowi zwierzaka... a poza tym, gdybym go nauczyła, że ma gotowy tutaj posiłek, to byłby z jednej strony problem... bo cóż jeszcze nie mieszkamy i jeszcze nie zamieszkamy... a biedak by czekał tam nad miseczką... Jutro wezmę mleczko... ale on nie codziennie bywa... łazi obok często i zapluć się można wołając go... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.